Kwietniowe mamusie 2014:)
-
WIADOMOŚĆ
-
Tusia, jej zdaniem wzmożone napięcie mięśniowe ma podłoże emocjonalne. Spina się straszliwie we wszystkich stresujących sytuacjach, a ma ich bardzo wiele w ciągu dnia. Psycholog ma nam pokazać jak mu pomagać rozluźniać się mimo bodźców, które go stresują. Psycholog i rehabilitantka współpracują ze sobą (w szpitalu w którym rodziłam) więc myślę,że to nawet dobrze że będziemy mieli tę wizytę. Może będziemy mogli skuteczniej uspokajać syna.
Aaaaa no i odruch Moro znika w 4 miesiącu a u nas cały czas jak był, tak jest... no może rzadziej, ale jest z całą pewnością.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 sierpnia 2014, 21:34
https://www.maluchy.pl/li-73157.png -
Książki o wychowaniu dla mnie mogą sobie pisać co chcą...ja jestem ta wyrodna matka, która przy tym dziecku nie przeczytała ani jednej...jak czegoś nie wiem, mam Was
A jeśli chodzi o zachowanie, Mateusz jest dość nieskomplikowanym dzieckiem, które bardzo łatwo rozszyfrować, więc nie czuję potrzeby sięgania po rady Tracy
Z córcią szłam za instynktem i nie uważam, bym ją źle wychowała czy coś. Jest grzecznym dzieckiem, choć też ma czasami gorsze dni, ale kto nie ma? Odkąd skończyła 3 lata chodzi spać najpóźniej o 20, jest wesoła, energiczna, samodzielna, posprząta po sobie, w kuchni też kanapkę czy coś prostego sobie zrobi...i nie wygląda na skrzywdzoną tym, że zasypiała w wózku, potem zasypiała przy śpiewanych przeze mnie kołysankach, spała często ze mną...
Dla mnie każde dziecko jest inne, czasem trzeba po prostu znaleźć na nie własny "sposób" i póki obu stronom on pasuje, to nie widzę problemu...
walabia, Tusia89, doris85 lubią tę wiadomość
-
Ooo walabia, ciekawa jestem takiej wizyty...jak już ją odbędziesz, koniecznie daj znać
Gratulacje głośnego śmiechuCudowny dźwięk na pewno
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 września 2014, 22:22
olala81, Tusia89, Miriam, walabia, Niesmiala, Lissa lubią tę wiadomość
-
witam się wieczorkiem.
zosia jest przecudowna z tymi uszkami a Franciszek do schrupania:) Uwielbiam forumowe dzieciaczki.
u nas dość ciężki dzień, do południa latałam od małego do sprzątania, strasznie marudził jak tylko zniknęłam z pola widzenia. Późnij pojechaliśmy do teściowej, tam już było trochę lepiej ale tylko dlatego że cały czas był w centrum uwagi. Też dzisiaj jadł bardzo dużo i ulewał non stop. No więc czekaliśmy na mojego męża żeby jechać do domku się kąpać mąż te spragniony kąpieli, gdyż pomagał tacie przy robieniu jakiegoś sufitu, więc wiadomo brudny, spocony, cały od waty szklanej. Wracamy do domu a tu wody brak!!! Udało się trochę w miseczkę napuścić, więc tylko wacikiem mogłam małego obmyć. Porażka totalna. a my czekamy aż właczą wodę. Mały był padnięty bo w dzień spał 2 razy po pół godziny, więc szybko zasnął ale przed chwilą się wybudził z płaczem i musiałam ponosić, poprzytulać. Nie wiem o co chodzi, jak wkładałam do łóżeczka to objął moją rękę rączkami i nóżkami i nie chciał puścić, musiałam tak czekać aż zaśnie i się wysunę. -
Hm to się teraz zdziwiłam Waszymi opiniami o ,,Języku...''. Mnie ta książka bardzo pomogła zrozumieć o co chodzi w rytmie dnia dziecka i jak to wszystko działa. Wiadomo, że niemowlak to nie żołnierz i nie zawsze da się przestrzegać harmonogramu, ale staram się to robić, bo widzę, że Stachowi to służy. Fakt, że pani autorka pisze z pozycji wszechwiedzącej i to jest czasami irytujące. Jednak jej zasady bardziej pomagają mi ogarnąć Stasia, myślę, że u nas RB by się nie sprawdziło.
Tuska to gratulacje dla Was, czasami podobno ciężko to przebiega a tu od razxu sukces!
Doris, Stasiu też ma odstające uszka, zwłaszcza jedno. Zosia jest do schrupania, śliczna dziewczynka.
Kozgo też jestem ciekawa przyczyny tego płaczu Tymka, myślisz, że to nadal brzuszek?
Walabia, daj znać co poradzi psycholog, ciekawa jestem, jak się pracuje z takim maluszkiem.
Z tą zamianą dzieci to przerażające. Stacha bym nie pomyliła bo był jedynym takim blondasem na oddziale, ale po głosie w życiu bym go wtedy nie odróżniła. Naprawdę nie wyobrażam sobie takiej sytuacji... My dziś cały dzień byliśmy nad jheziorem i michu padł, bo dokazywał ostro
https://www.maluchy.pl/li-68384.png -
OOo Mati jaki wielkolud:)
Właśnie postanowiłam, ze od jutra wracamy znów do gondoli. Mój "hop do przodu" synuś w spacerowce wciąż usiłuje siadać i jak tylko uda mu się za coś przytrzymać to to robi.
A jeśli chodzi o ostatni skok u nas dużo nowych umiejętności. na macie już tak non stop fika, że robi się za mała bo zsuwa się z niej, nogami sie zapiera dupcę podnosi i się przesuwa. Łapie zabawki w obie rączki i wkłada do buzi, rozgadał się baaaardzo, przewrót z brzuszka na plecy, chwyta sobie zabawki, które położe obok niego, po prostu na macie kładę jedną zabawkę z jednej strony drugą z drugiej i sam decyduje czym chce się bawić. Nie wiem czy to wszystko głośny śmiech to chyba wcześniej. Dumna mamusia jestem;)Karina1989, Miriam, Makcza, doris85 lubią tę wiadomość
-
co do pomyłki, to też by się nie udało podmienić Franiuli
był najcięższy na oddziale
ale zaskoczyło mnie, ze tak mało Was na sali było. U mnie na sali było 8 kobiet plus nasze dzieciaczki... masakra była... ale całe szczęście było minęło
Walabia, oczywiście, super, że rehabilitantka załatwiła Wam wizytę. Trzeba korzystać z takich sytuacji jeśli to możliwe. -
Ależ smukły chłopiec z Mateuszka! I jaki spokojny się wydaje...!
Hogg mnie zdenerwowała jak w każdej swojej książce podkreśla, że dziecko, które je 10 minut jest "przekąsaczem" i nie najada się porządnie. I że najpierw jest to mleko "wodniste"a po 10 minutach dopiero coś treściwego. Franek nigdy nie jadł dłużej niż 7, góra 8 minut. Odciągam 120 ml.laktatorem też w tym samym czasie. Po 10 minutach u mnie już nic nie leci!!!
Znalazłam książkę "zdrowie kobiety" z 60 roku i wczoraj się w niej zaczytywałam. Napisane jest w niej, że dziecko może opróżnić całą pierś w kilka minut. No i ja się pod tym całkowicie podpisuję. I dlatego nie przyjmuję bezkrytycznie wiedzy Tracy Hogg.Tusia89, Karina1989, doris85 lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-73157.png -
Tusia89 wrote:Mati ale będzie pewnie wysoki chłopak
gondola niedługo będzie mu mała
ale mojemu Frankowi też
Jak się wda w tatusia to pewnie tak( Małż ma 195 cm)...Jula już ma 134...No gondolą to pewnie długo już nie pojeździ...
WALABIA wrote:Ależ smukły chłopiec z Mateuszka! I jaki spokojny się wydaje...!
A no jest spokojnyWszyscy mi to właśnie mówią, jak go widzą...tylko nie wiem właśnie czy nie aż nazbyt spokojny i czasami aż się tym martwię...choć to podobno często u dzieci z obniżonym napięciem, więc by pasowało...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 sierpnia 2014, 22:06
-
nick nieaktualnyDoris Zosia cudna uszka dają jej tyle uroku i ta czupryna no poprostu boska!
Z zamiana dzieci to w szpitalu był tylko jeden taki klusek jak Zojka 3900 tak to po 3300 2900 wiec raczej jej nie podmieniliale szczerze nie wiem co bym zrobiła pewnie jak każda matka chciałabym obie!
Co do zaklinaczki to dla mnie istna treserka wrr az słabo mi sie robi na myśl o niej i włos na głowie sie jeży ze niektóre kobiety wychowują tak dzieci jak ona to opisuje wrrr... Dla mnie odpada nie była bym wstanie Makcza twoja mama dobrze to ujęła !wedlug mnie dziecko potrzebuje bliskości rodziców w szczególności matki a nie jakis zasad juz od narodzin na litość toz to mały wrażliwy człowiek i nawet dorosły nie trzyma sie tak harmonogramow w ciagu dnia! Ale to moje zdanie ja tam mimo tego ze Zoja jest dość trudnym dzieckiem poświęcam jej 100 % swojej uwagi odpowiadam ile sił na jej potrzeby i mocno wierze w to ze wyrośnie z niej pełen empati człowiek a taki zimny chow jak w książce kojarzy mi sie jedynie z dorosłymi ludźmi którzy nie maja za grosz empati w sobie
Sory dziewcxyny ale to moje zdanie
W Paryżu dzieci nie grymasza juz lepiej mi sie czytało ale to tez nie dla mnie
Wole książki typu w głębi kontinuum , wiez daje sile
A my dzis zdobyliśmy morskie oko oczywiście Zoja dała czadu w drodze w samochodzie az boje sie jutrzejszego powrotuna gore jechała 15 min w wózku a tak to na rękach nie potrzebnie braliśmy wozek mówiłam czarkowi ale on sie uparł
wiec wzięliśmy i pchaliśmy na zmianę w zależności kto niósł Zoje
ogólnie rzecz biorąc moje dxiecko juz nie śpi w dzień od tyg jak wstaje 7:30-8:00 tak zasypia na drzemkę ok 16 ze mną max 30 min i o 20 spać dobrana oczywiście z pobudkami na cyca az boje sie co bedzie w domu po powrocie
A nogi to tak mnie bolą ze szok jutro zakwasy murowane
A teraz zaleje was zdjęciami
Wczorajsze termy
I dzisiejsza wyprawa na morskie oko
Inne zastosowanie chustybo moj bambalot w innej pozycji nie chce jeść.
az boje sie co bedzie w zimę.
Dobra wystarczy bo mnie udusiciewalabia, Karina1989, Tusia89, doris85, olala81, Lissa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWalabia mit o fazach mleka został ju dawno obalony nie ma faz mleka tzn najpierw woda pózniej treściwe mleko to jest mit były robione badania i skład mleka z pierwszych minut odciągania i z późniejszych tzn. Po 20 min czy nawet 40 jest identyczny. ! Wiec brednie wypisuje ta kobieta
-
Miriam - tej wody to Wam zazdroszczę
Zojka to widze wygodnicka z tym jedzonkiem na leżąco, ale nie dziwię się, ja też wolę karmić małego leżąc i on też tak woli...jak mam go nakarmić gdzieś na mieście to w wózku, czy na rękach to istna katorga...Fajnie, że wypoczywacie
Trzymam kciuki za jutrzejszy powrót
Oby upłynął wam bezpiecznie i bez płaczu