Kwietniowe mamusie 2014:)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja te gine wczoraj do 2 nie mogłam zasnąć z powodu bolu głowy nawet paracetamol nie pomogl:/ Tymek tez słabo spał, pobudki 24, 4 i od 4 juz co chwile plus o 5.30 pobudka i jeczenie na maksa jeszcze maz z pracy wrócił po 2 i nieprzytomny a w naszej kawalerce nie ma gfzie uciec wiec cierpimy obydwoje
-
Witajcie kochane, mąż dziś wrócił już na dobre do pracy po urlopie, a my ze Stachem do dawnego rytmu. Nie byłam jeszcze u szefowej, ale w tym tygodniu to ostatni dzwonek. Tak się cieszę, że z nim zostanę .
Walabia, czy mogłabyś podrzucie link do tego dywanu, który można prać? Szukam czegoś takiego do pokoju Staszka.
Na pewno wystartuje dziś w konkursie na najbrzydsze zdjęcie, mam takie jeszcze z czasów skazy, Stasiulo wygląda na nim, jakby był w okresie dojrzewania. Kozgo, Tymka tak przerobili na tym zdjęciu paszportowym, że faktycznie ma zakola. Z naszych kwietniowych dzieciaczków Tymek zmienił się najbardziej i chyba zeszczuplał?
Tusia, Twój Franek to na każdym zdjęciu uśmiechnięty. Widać już powoli różnice w charakterach- Franek śmieszek, Zojka łobuziara a Franciszek myśliciel-marzyciel.
Koral, dawno nie było fotki bliźniaków albo ja się nie załapałam, bo szybko wykasowałaś. Pewnie już duże z nich chłopaki .https://www.maluchy.pl/li-68384.png -
Dzień dobry!!!
A ja po nocy gdzie Franio spał sam w swoim łóżeczku w osobnym pokoju. Niestety powoli wyrasta z dostawki do łóżka, no i była próba spania w pokoiku.
Nie potrafiłam zasnąć bez niego obok mnie tak lubiłam sobie na niego popatrzeć zanim zamknęłam oko
O 2 w nocy jednak była pobudka na karmienie i już go nie wypuściłam z łóżka
Miłego dnia Wam wszystkim życzę Ja dzisiaj idę załatwić becikowe.
-
Hej mamusie i maluszki u nas noc spokojnie jak zawsze pobudka 4:33 dziś jednak z rana kaszel i nagłe wymioty mam już dość czuję się bezsilna widzę że moje dziecko ma jakiś ewidentnie problem a inni mnie olewaja aż ryczeć mi się chce mam nadzieję że jutro prywatny pediatra nam pomoże skoro nasz i szpital zawiódł
miłego dnia wszystkim u nas dziś ponura pogoda -
Koral super zdjęcie i wiesz co zazdroszczę ci bliźniaków rozumiem że to dużo więcej pracy i sił potrzeba by je wychować ale chciałabym mieć bliźniaki
a dziewczyny mam pytanie bo ja się nie orientuje jak to jest z miesiączka sierpnia dostałam a teraz nic cisza -
Martusia, mam nadzieję że ten lekarz prywatnie, potraktuje Cię poważnie. Wiesz oni nie chcą olewać pacjentów bo wiedzą, że jak będziesz zadowolona to wrócisz no i dobra opinia pójdzie w świat. Smutne to niestety, że bez pieniędzy tak ciężko cokolwiek załatwić
-
Dostałam wczoraj pewną wiadomość na maila. Zaznaczam, że ją sprawdziłam i podobna została zamieszczona na portalu samorządowym
http://www.wielen.pl/content.php?cms_id=2436&lang=pl&p=p8
Oto ona:
Bardzo prosimy ludzi dobrej woli o pomoc dla Ali Lis w walce z chorobą.
Kiedy Ala miała siedem miesięcy, jej matka zauważyła zeza u córeczki. Po żmudnych badaniach lekarze postawili przytłaczającą diagnozę: retinoblastoma prawego oka, stan po wyłuszczeniu prawego oka tj. rak siatkówki - siatkówczak. Siatkówczak jest nowotworem złośliwym, wrodzonym często dziedzicznym, tylko co trzeci przypadek jest uleczalny. Obecnie leczenie Alicji odbywa się m.in. poprzez naświetlanie i fotokoagulację laserową. Zaniedbanie leczenia siatkówczaka spowoduje przerzuty co w konsekwencji prowadzi do śmierci. Ala jest leczona obecnie w Centrum Onkologii w Warszawie i w Niemczech w Essen.
Najgorszą rzeczą w życiu rodzica jest to kiedy córeczka umiera w ich ramionach, i nie można nic zrobić. Aby uratować życie Ali, co jest sensem życia jej rodziców obecnie jest prośba o miłosierdzie i współczucie innych ludzi, którzy są gotowi i zdolni do pomocy jej dziecku tj. przeszczep szpiku kostnego.Od września 2013 roku przechodziła chemioterapię w CZD w Warszawie. Po 9 cyklach chemii (3 rodzaje), które niewiele pomogły w walce z rakiem, za to bardzo osłabiły Alę rodzice postanowili szukać pomocy za granicą. Pojechali do uniwersyteckiej kliniki w Essen w Niemczech i tam Ala przeszła 5-tygodniowa radioterapię, którą zakończyła 5 czerwca 2013 r. Niestety we wrześniu okazało się, że lewe oczko nie wytrzymało leczenia chemio- i radioterapii, nastąpił krwotok w oku i trzeba było je pilnie usunąć. Teraz Ala nosi protezę, którą trzeba wymieniać co 3-4 miesiące również w Essen. Kontrolę oczka również przeprowadzają co 3 miesiące. Na wyjazdy do kliniki i protezy potrzebujemy wsparcia finansowego od dobrych ludzi. Prosimy o wpłaty, żeby Ala nadal mogła wyjeżdżać do Augenklinik w Essen.
PL 45 1240 6986 1000 0000 0439 3368 Bank Pekao
W opisie przelewu prosimy podać wpis "Ala Lis"
Bardzo gorąco dziękujemy za ewentualne wsparcie. Bóg zapłać.
PS.
Mamy świadomość, że prawie każdego dnia większość z nas dostaje takie listy, ale z drugiej strony nie mamy świadomości, że każda złotówka przyczynia się do szansy powrotu do zdrowia Ali. Wiemy, że ta złotówka wiele znaczy dla każdej rodziny ale dla Ali to na chwilę obecną walka o życie. Prosimy te osoby, które się wahają w decyzji czy przelać 1 zł i zadają sobie pytanie czy warto ? Odpowiadamy WARTO !!! W ten sposób niesiesz pomoc dziecku, które jej potrzebuje.