Kwietniowe mamusie 2014:)
-
WIADOMOŚĆ
-
No to mamy czworaczki Emilka uwielbia też mamę kopać po brzuchu jak ją przebieram. A w wózku odbija się nogami o koniec gondoli.
Karolinaa przechodziła stopniowo na 2. Mieszałam jej nawet dłużej żeby 1 skończyć.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 września 2014, 11:13
Martusska lubi tę wiadomość
-
A ja zakładami spodnie dresowe,body z długim rekawem i polarek cienki,ewentualnie tak jak wczoraj - kombinezon dresowy Czachora.ale My jesteśmy strasznie wrażliwi na niska temperaturę dlatego taki zestaw.zastanawiał się czy nie kupić jakichś tajnych bucikow z owczej wełny...takich niby Ugg dla Bobasa.
U Nas katar się nasila wiec Młody dostaje nurofen 3 razy dziennie.
Dzięki za pomoc z nebulizatorem,moja pediatra kazała się wstrzymać i smarowac nos maścią majerankowa...mówiła ze nebulizacja powinna być włączona gdy katar jest gesty. -
Kira też się budziła kilka razy. Nie jest to dla mnie uciążliwe, bo wystarczy, że dam cycka, pociągnie parę razy i śpi. No tylko że śpi od pierwszego obudzenia z nami w łóżku. Na szczęście ja się z nią wysypiam, no i po prostu to lubię. Ale boję się, że jak tak dalej pójdze, to będzie uważałą, że śpi się w dużym łóżku.
-
Wielkanoc mojej córki
Dzwony i hiacynty,
pisanek wzór święty,
cały świat w blaskach i szumie;
przyleciały ptaki,
udały się babki -
ależ cóż z tego ona rozumie?
Kira, moja mała córeczka,
Kira, moja smagła córeczka.
Dzwony za daleko,
hiacynty za wysoko,
babki jeszcze jej nie wolno jadać;
o ptaku na drzewie,
o ziemi, o niebie
mogę tylko jej, jak umiem, opowiadać...
Kira, moja mała córeczka,
Kira, moja smagła córeczka.
Brzdąc o niczym nie wie,
"Njam - njam" mówi ledwie
i na nóżkach paluszki liczy.
Toć niecały roczek!
Wózek, soczek, smoczek
to jej świat jest złoty, tajemniczy.
Kira, moja mała córeczka,
Kira, moja smagła córeczka.
Dzwony biją stare:
"Mateusz" i "Marek",
dzwony strojne, strojniejsze niż lira;
w kadzidłach, w muzykach,
w szkłach, w modlitewnikach
światło dźwięczy, a w domu śpi Kira.
Kira, moja mała córeczka,
Kira, moja smagła córeczka.
Boże zmartwychwstały,
udziel nam swej chwały,
wszystkim święto daj w hiacyntach, w dzwonach,
żeby wszystkie dzieci
na tym groźnym świecie
mogły w rączki klaskać tak jak ona -
Kira, moja mała córeczka,
Kira, moja smagła córeczka.
Konstanty Ildefons Gałczyński
1937
skrzatek85, zozol, olala81, Edzia88 lubią tę wiadomość
-
Karolinaaa: u nas w rozszerzeniu podobnie. Najczęściej kończy się albo mlekiem w trakcie albo na koniec. Śmiesznie się denerwuje między 1 łyżeczka a druga, bo bardzo powoli zaczyna łapać ze tu nie ma stałego prądu i musi poczekać i tylko dziób otwiera i jęczy. Na razie zjadł 3 razy bez poprawek mlekiem. Staram się go upolowac i zaczynać jak jeszcze nie jest mega głodny i np je mm o 10,i ok 12 startuje z zupą i wtedy coraz dłużej wytrzymuje po, ostatnio 1,5-2h,normalnie mleko je co ok 3h.wiec może tak spróbuj.
-
Adasia karmię wtedy kiedy on chce i było tak od początku.... bez sensu jest podawac jedzenie bo minęły 3 godz a on wcale nie jest głodny... np rano jak zje koło 6 to potem je dopiero między 10 a 11 bo wczesniej nie chce. Ogólnie zjada 6 razy. Jedyne co jest u nas regularne to spanie na noc zawsze o 20.30 już spi. W ciągu na ma 3-4 drzemki w tym południowa 2 godzinna czasem dłuższa a pozostałmax godzinehttps://www.maluchy.pl/li-68994.png
-
Doris, na chłodniejsze dni super sprawdza się u nas wiatrówka, zakładam ją na bluzę i mu ciepło. Ja pod spodnie zakładam jeszcze cienkie półśpiochy, bo Stasiu macha nogami pół spaceru, zrzuca buty, skarpetki, więc kocyk sprawdza się tylko, jak już zaśnie.
U nas noce póki co ok, pobudki tylko na smoka, dziś pierwsza ok. 4. Za to w dzień jak to określiła Walabia, Stasiu jest ,wymagający' , na macie nie poleży, bo nudno, w leżaczku już prędzej, ale też nie zawsze. Ale nic nie pobije okresu kolkowego, podobnie jak u Kozgo i Oli, płakał prawie całą aktywność, potem jeszcze ta skaza, ech, dobrze, że to już za nami!https://www.maluchy.pl/li-68384.png -
U Mateusza też trudno mówić o super regularności, jak wstaje, to czasem dopiero po pół godzinie lub nawet godzinie woła jeść, na drzemkę idzie mniej więcej 2 godziny od przebudzenia się z poprzedniej, sam już daje znać, że jest śpiący, jedzenie wypada mniej więcej co 3-3,5 godziny, ale by to wszystko wypadało w tych samych godzinach to nieee, raz tak, raz tak....
własnie mi listonosz obudził małego Bo przeciez głucha jestem wiec trzeba walić do drzwi niczym gestapo, zwykłe pukanie nie wystarczy:/ a on wystarczajaco dziś marudny -
U mnie na spacer kocyk też nie zdaje egzaminu, mój wiercipięta ani na chwilę nie przestaje machać nogami i rekami, później po prostu będę zakładam śpiworek do wózka a na razie zakładam rajstopki jak jest zimno. u mnie zazwyczaj body bez rekawka cienka bluza z długim i kurteczka lub polarek czy bluza rozpinana w zależności od temperatury i wiatru. no i oczywiście czapa i apaszka, a wczoraj kupiłam już w pepco takie cienkie rękawiczki na jesien.
Oli dostał dziś skórkę od chleba, ależ była radość wszamał ją całą i oczywiście za mało mu było i z rozpędu zjadł chrupka po raz pierwszy, bo do tej pory się nimi tylko bawił a przy włożeniu do ust krzywił i wyrzucał.
Co do obiadków u nas na początku obojętnie jaka ilość usiał być cyc po jedzenieu, teraz od kilku dni daję ciepłą wodę i trochę soczku w tym i wytrzymuje ok 1,5 do 2 godzin.