Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
White Innocent wrote:Aga u nas to samo. Tylko, że to już trwa któryś tydzień niestety... Kiedyś po kąpieli, brałam Małą do karmienia i mi zasypiała w trakcie. Wtedy odkładałam do łóżeczka i wychodziłam, do pierwszej pobudki w okolicach 24 był spokój. A teraz najpierw wierzganie przy karmieniu, o zaśnięciu w trakcie mogę pomarzyć. Muszę poczekać aż zaśnie przy mnie, bo odłożona do łóżeczka robi dziką awanturę, a nawet jak już zaśnie to nie znaczy, że odłożenie będzie bezproblemowe, bo bardzo często się przebudza po dotknięciu materaca... Czasami mam taki maraton 3-4 razy. Oczywiście przy mężu nie zaśnie, więc ja co wieczór siedzę z nią 1 - 1.5h, a do tego przebudza się średnio co godzinę do tej 24, a pozniej co ok. 2 już do rana i coraz częściej w środku nocy robię sobie imprezę. Dzisiaj np. nie spała od 4.30 do 6. Jak była mniejsza to dużo lepiej to wszystko wyglądało
-
sweetmalenka wrote:To jest to duze wiec moze i tam sa. Musze podjechac
MalyProsiaczek- a takie na suwak czy spodenki na szelkach z kurtka?
Na suwak. Spodenki na szelkach i kurtka u mnie nie było. Ale tak samo nie było bluzy z misiem ciepłym w środku, a w innych pepco podobno są więc zapytałam babeczki dlaczego w naszym pepco nie ma (ja jestem z Trójmiasta) to powiedziała mi, że każde pepco ma troszkę różnicy się asortyment, ale teraz dostają więcej co inne więc też nie wie czemu tak jest.bylo u nas też dużo kamizelkę z polarkiem w środku, ale np kurtki żadnej. Dlatego poszłam do Tesco i fajna kurtkę młodemu kupiłam za 50zl. Duży wybór był i kurtek i kombinezonow w Tesco. Ale np zdziwilam się dzisiaj mocno jak w pepco zobaczyłam zabawki z Fisher Price. Ostatnio oglądałam takie pudełko gdzie różne kształty przez dziurkę dziecko wrzuca i w smyku było za 60zl więc darowalam sobie, ale w pepco było za 30zl więc już kupiłam :p -
Malyprosiaczek wrote:Na suwak. Spodenki na szelkach i kurtka u mnie nie było. Ale tak samo nie było bluzy z misiem ciepłym w środku, a w innych pepco podobno są więc zapytałam babeczki dlaczego w naszym pepco nie ma (ja jestem z Trójmiasta) to powiedziała mi, że każde pepco ma troszkę różnicy się asortyment, ale teraz dostają więcej co inne więc też nie wie czemu tak jest.bylo u nas też dużo kamizelkę z polarkiem w środku, ale np kurtki żadnej. Dlatego poszłam do Tesco i fajna kurtkę młodemu kupiłam za 50zl. Duży wybór był i kurtek i kombinezonow w Tesco. Ale np zdziwilam się dzisiaj mocno jak w pepco zobaczyłam zabawki z Fisher Price. Ostatnio oglądałam takie pudełko gdzie różne kształty przez dziurkę dziecko wrzuca i w smyku było za 60zl więc darowalam sobie, ale w pepco było za 30zl więc już kupiłam :p
Dobrze wiedzieć, też chcę jej kupić takie pudelko z kształtami, bo to ten czaspodskocze do Peoco w czwartek.
-
Mój też tego nie ogarnia, ale cieszy się z tych dźwięków gdy klocki spadają do wiaderko haha xd u nas były 2 rodzaje. Jeden taki motylek, a drugi dinozaur ale dinozaur to już bardziej takie do układania. Mega byłam zdziwiona bo pierwszy raz widziałam Fisher Price w pepco xd i są jeszcze puzzle piankowe, ale ja je mam i nie polecam bo rozjezdzaja się jak młody wariuje. Przynajmniej nie do raczkowania, bo żeby dziecko siedziało na pupie i bawiło sień imi zabawkami to tak, mogą być xd ja będę nowe piankowe zamawiać, a te będą szły do dziadków żeby właśnie siedział i bawił się zabawkami jak już usiądzie.
A zapomniałam napisać. Jak byliśmy w Tesco to mój Wikuś tak zaczął krzyczeć i płakać, że całe Tesco go słyszało. Patrzę, a jemu jedyneczka przebiła sięrano nie miał, a w Tesco już tak więc na pewno właśnie kupując mu kurteczke to przebił się ząbek
-
Buuu. Emi ma temperaturę. Zapowiada się beznadziejna noc.
Z tego co pamiętam sorter dzieciaki zaczynały ogarniać ok roku, moja ok 18 m-ca, a wcześniej jej w ogóle nie interesował. Pierwszą zabawka jaką ogarnęła były te wtykane krążki na patyk, poźniej wieża z kloców. Ostatnio właśnie dałam jej kartonowa wieżę, to czerpała radość ze zrzucaniaWiadomość wyedytowana przez autora: 6 listopada 2018, 23:51
-
Nie wiem co jest Emi do 2 w nocy miała 39 st., trochę zaczęłam się niepokoić czy przypadkiem już nie powinnam zbijać, bo nogi i brzuch miała strasznie rozpalone. Jadła co godzinę (wtedy też starałam się ją kangurować, temp spadała do 37-37,5, ale po 0,5 znów rosła. Po drugiej spadła do 37 i tak zostało. Żadnych dodatkowych objawów. Podejrzewam ze w dzień będzie ok, a w nocy powtórka z rozrywki. Najpierw myślałam że to trzydniówka, ale przebieg trochę dziwny. A i przed gorączką jakby mi 3 razy zwymiotowała niewielkie ilości. Teraz czekamy aż się trochę ociepli i pójdziemy na spacer jeśli będzie na siłach.