Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
U nas dziś histeria po drzemce bo sam chciał wyjść z łóżeczka a zamknięte żeby Kacper mu nie wchodził. Pół godziny darcia płaczu aż cały się spocił i zsikal się w majtki bo chciał siku ale nie chciał żebym go wyjęła ani nie chciał wyjść przez dziurę po wyjęciu szczebelek... W końcu mąż poszedł po pół drabinke do łóżeczka i jakoś powoli się uspokoił. Nie wiem co mu się stało masakra
-
Kala, to dziwne ze tylko 1,5 roku różnicy, a drugiego tak rozpieszczali, ale tu ewidentna wina rodziców... mój mąż tez ma spore rodzeństwo i najmłodszy zawsze był we wszystkim wyręczamy, teraz ma 18 lat i wszyscy marudzą jak on nie umie o siebie zadbać i ze za bardzo go rozpieścili
przynajmniej to widzą, ale siostry tez sa takie, że za bardzo mu matkują.
Blueberry fajnie, że macie dobrą relacje pomimo dużych różnicsynek to tak jak moj ciagle przy mnie, nie wiem jak urodzę
a córka nie jest ciagle za mamą?
U mnie chyba noce sie wyregulowały, funkcjonujemy bez drzemek, a śpi 19-20 do 6-7ma ok 13h aktywności. Nie zapeszając..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 listopada 2020, 07:29
-
Czereśniowa no mojej mamy argumenty są takie, ze on sam by sobie nie poradził i dlatego całe życie skakała nad nim jak nad małym dzieckiem ... a ja tak, bo byłam zupełnie inna i reszta też ... ten młodszy nie był w ogóle rozpieszczany, siostra może trochę, ale w innym sensie, tzn. co chcesz to masz ...ale absolutnie nie była wyręczana 🤷♀️ już nie wnikam, bo to jak grochem o ścianę ....nie mój cyrk, nie moje małpy ... jak im tak dobrze teraz razem to niech sobie siedzą....
U nas tez ostatnio bez drzemek 18 - 6:30 ... jest trochę jęcząca znaczy jeszcze bardziej jęcząca 😉 tak o 11, ale spać nie chce i jakoś dajemy radę do wieczora
Totoro wczoraj zamiast pójścia spać, był wyścig do łóżka i zadziałało 😀 bez krzyku na wesoło ... dziękiWiadomość wyedytowana przez autora: 23 listopada 2020, 07:51
Totoro lubi tę wiadomość
-
Kala i po takim wyścigu normalnie sie wyciszyła?
U mnie ewidentnie nie można mowić „Musimy/trzeba iść spać” bo zawsze zrobi na odwrót, jeśli coś musibardziej mu opowiadam po kolei co będziemy robić (jeść, myć sie, spać) i o dziwo sam sie tego trzyma. Tak samo jak ogląda bajkę jak powiem, że musi juz skończyć bo już długo ogląda to krzyk, a jak powiem, że to już ostatnia to sam wcześniej nawet kończy
generalnie im mniej sie czymś stresuje, tym on szybciej odpuszcza.
Totoro lubi tę wiadomość
-
Czereśniowa tak 😀 ona już taka padnięta była, ze wiedziałam, ze jak uda się ją do łóżka przetransportować to się położy ... nie powiedziałam tylko, ze idziemy spać, a zamiast tego, że robimy wyścig, kto szybciej dobiegnie do łóżka i normalnie odliczanie itd.
Z kąpielą tez już jest lepiej, bo „idziemy sprawdzić, czy uda się zrobić wielką bańkę mydlaną, a nie się kąpać”, kaszkę na kolacje sama sobie robi, więc też bez problemu przychodzi...
Jeszcze tylko z obiadami muszę coś wymyślić, bo przekupywanie czipsami na dłuższą metę, to raczej słabe jest -
Czekam na ksiązkę, może też się u nas poprawi.
Kala moj maly jak kiedys zyl glownie miesem, to od kilku miesiecy w ogole nie chce miesa ani zadnej wedliny, jedynie parowka moze byc czasami. Nie zmuszam go. Zawsze daje na talerzu, nie zje to jem ja. Ma faze na kluski leniwe, pierogi i kopytka, makarony... No i od zawsze rozne placki i gofry. Warzyw prawie nic nie chceOwoce tak, mandarynki ostatnio wcina, ale okropne są, takie chemiczne
bleee.
-
Edwarda tylko u nas nie jest kwestia jedzenia, tylko przychodzenia 😂 jak już raczy przyjść, to zjada i mięso akurat lubi ... kluskami makaronami pluje, więc tez nie zmuszam ... ziemniaki lubi, warzywa różnie
Tylko potrafi godzinę przychodzić, bo nie przyjdzie !!!... a jak mówię, ze chowam obiad i później zjesz, to ryczy, ze chce jeść nie chowaj ... i tak w kółko -
Kala, a może jakiś nowy talerzyk z którego bardzo chciałaby jeść?
albo coś, typu zrobić dla lalek obiad i one jedzą i wy tez siadacie w tym czasie do stołu?
u mnie na szczęście nie ma takiego problemu, za to jakoś czas temu ja nie mogłam nic mieć w buzi jak on nie jadł.. dosłownie wydawał dźwięki jak do wymiotowania, ostatnio trochę sie poprawiło, jak miałam mdlosci chyba rozumiał, że naprawdę musze coś zjeść, ale to było straszne.
No i na każdy posiłek mógłby jeść takie babeczki z bananem (bez cukru). Rano jak nie ma na śniadanie to masakra, trzeba szybko piec.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 listopada 2020, 10:07
-
A co do jedzenia to kiedyś zauważyliśmy, ze jak ma wszystko wymieszane (makaron z mięsem) to wpadał w płacz (z miesiąc trwało zanim sie zorientowaliśmy o co chodzi) i odkąd mu wszystko rozdzielamy to lepiej je (często wybiera czego nie bedzie jadł np dostaje makaron, mięso, paprykę, ogórka) to jednego dnia nie bedzie jadł makaronu, a innego warzyw, ale tez juz coraz częściej je wymieszane, zazwyczaj pytam czy moze być razem jak np robimy pesto. Wczoraj były krokiety, to dałam jednego pokrojonego, a jednego w całości do rączki i ten w całości był definitywnie na nie
Myśle, że u nas w dużej mierze chodzi o możliwość decydowania o sobie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 listopada 2020, 10:11
-
Czereśniowa właśnie jak wszyscy siadamy, to przychodzi bez problemu ... albo jak ktoś inny je to tez siada do towarzystwa. Tylko u nas ten problem, ze każdy je praktycznie w innym czasie, jedynie w weekendy udaje się wspólnie. I Twój post mi uświadomił w czym jest problem 😀 wcześniej jakoś na to nie zwróciłam uwagi 🤔
-
Czereśniowa wrote:Kala, to dziwne ze tylko 1,5 roku różnicy, a drugiego tak rozpieszczali, ale tu ewidentna wina rodziców... mój mąż tez ma spore rodzeństwo i najmłodszy zawsze był we wszystkim wyręczamy, teraz ma 18 lat i wszyscy marudzą jak on nie umie o siebie zadbać i ze za bardzo go rozpieścili
przynajmniej to widzą, ale siostry tez sa takie, że za bardzo mu matkują.
Blueberry fajnie, że macie dobrą relacje pomimo dużych różnicsynek to tak jak moj ciagle przy mnie, nie wiem jak urodzę
a córka nie jest ciagle za mamą?
U mnie chyba noce sie wyregulowały, funkcjonujemy bez drzemek, a śpi 19-20 do 6-7ma ok 13h aktywności. Nie zapeszając..
Czereśnia, dużo z nią rozmawiałam jeszcze jak w ciąży byłam i czytaliśmy i dalej czytamy książeczki o rodzeństwa np. Pucio i fajnie się odnalazla. O ile wie, że ja muszę się zająć małym to jak mąz wraca z delegacji, to jest o niego zazdrosna.
Ale ja też robie wszystko, żeby nie czuła się odsunięty, jak mały śpi to razem "gotujemy", pieczemy, robimy prace plastyczne, mimo że bałagan z tego czasem wielki. Dużo z tego co Totoro też pisała.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 listopada 2020, 11:49
-
U nas jedzenie całkiem się popsuło. Jak kiedyś wcinał wszystko tak teraz cały dzień może nie jeść. Ale o ciuciu się upomni. Ograniczam ile mogę bo ostatnio Kacper je więcej od niego.
Ja chyba też zamówię ta książkę bo jest coraz gorzej. On się wcale nie słucha nov zero ja mogłabym gadać sto razy w ten ma w du**e wszystko ehh -
U nas jedzenie tez gorzej, ale w tym sensie, że kiedyś jadła wszystko co podałam: mięso z sosem, ogórek kiszony, kalafior, a teraz je ładnie, ale wybrane rzeczy, już ma swoje smaki: bez sosu na pewno i mniej warzyw i z owoców tylko maliny i banan, arbuz (latem).
Julek narazie wszystko co podam
I mi bardzo od początku zależało na rytmie dnia, więc nie mamy problemu z siadaniem do jedzenia, ale fakt, że jemy zawsze razem, a spanie też wie, że po kolacji się myjemy, czytamy książeczki i śpimy.
Czasem. Coś tam na łóżku wymyśla, ale zawsze uda mi się ją czymś zagadać, co tam robiliśmy w ciągu dnia, albo kto idzie spac ( kury, drzewa, sloneczko).
Ale dziś bez krótkiej awantury się nie obyło - bo mama miała ją ubrać, a nie tata, a mama robiła śniadanie...🙈 ale pewnie jak bym ja ja ubierała, to chciałaby tatę, no ale szybko przeszloWiadomość wyedytowana przez autora: 23 listopada 2020, 12:47
-
Agusia ja po weekendzie u rodziców od rana leze i nic nie robie. No wykonczył mnie i psychicznie i fizycznie tymi 6 dniami w domu. Jak pisałam mężowi jak mu odwala to nie wierzyl i zapytal czy to jakis bunt. I znalazlam w necie opis buntu trzylatka, no tocka w tocke zachowanie Henia, przeczytaj:
https://www.mjakmama24.pl/dziecko/maluch/bunt-trzylatka-czy-istnieje-cos-takiego-aa-Hbfp-n8NA-MpFe.html
mamy temperamentne dzieci więc tak sie zachowują, jak dziecko ma spokojniejszy charakter to mozna w ogole tego buntu nie zauwazyc.
-
Kala, cieszę sie, że na coś Cie naprowadziłam, ciekawe czy bedzie lepiej
Serio z tym buntem 4 latka? Jakoś najwiecej słyszałam o 2 i 3 latkach
Edwarda to u rodziców nic nie odpoczywasz? Wydaje mi sie, ze juz długo to trwa, to moze niedługo juz przejdzieWiadomość wyedytowana przez autora: 23 listopada 2020, 14:01
-
Czereśniowa oj maskara była ... aż naleśnik na telewizorze wylądował, bo był NIE TAKI DŻEM 🤦♀️🤣 bez psychicznej rozsypki przetrwałam chyba tylko dzięki przedszkolu, w którym siedział od 7:30 do 17:30 😂 i to nie dlatego, ze byłam jakaś wyrodna, ale sam tak chciał i jak przyszłam wcześniej, to musiałam czekać w szatni, aż wszyscy wyjdą