Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Totoro to nieźle się chłopak nagłowił 😀 ale to takie miłe, że tak pomyślał i chciało mu się bawić w takie kombinacje ... zazdroszczę 😉 u nas to by nie przeszło, bo mamy wspólne konto i głównie ja ogarniam stan finansów ... mąż to wstyd się przyznać nawet nie za bardzo potrafi wchodzić na konto 🤦♀️
Ja gadżetów do kuchni i innych takich, też nie lubię kupować ... jak już muszę to na siłę. Wróć ... jedną rzecz chciałam: garnek ciśnieniowy 😀
Agusia mały najwidoczniej potrzebował Ciebie tylko dla siebie 😀 aż miło się czyta, ze taka poprawa ... super. A jakie te książeczki zamawiasz? Wrzuć linka -
Agusia, super!
Totoro ja codziennie lub co drugi dzień puszczam i za każdym razem mnóstwo kurzu zbierze w zbiorniczku więc super się sprawdzamop tylko odświeża, ale za każdym razem jest zabrudzony, wiec coś daje. Muszę właśnie więcej ściereczek dokupić by po prostu co tydzień wrzucić do pralki bo narazie myje ręcznie. W ogóle dla mnie to nowe mieszkanie to inne życie.. nigdy nie miałam zmywarki, suszarki, a o robocie sprzątającym nie wspominając... a no i jeszcze indukcja - też wole tak gotować niż na gazie chociaż na początku bardzo sie bałam bo nasłuchałam sie jak to trudno ustawić wodę w garnku lub zrobić jajecznicę.
-
Kala zamówiłam z allegro
SUPER PAKIET 2-latka ZABAWA ĆWICZENIA NAKLEJKI.
Fajne takie kolorowe i proste. Póki co zachwycony. Muszę szukać coś innego już dalej bo wiadomo szybko zrobimy. A on chce się uczyć. Oj tak chyba trochę więcej mojej cierpliwości mniej krzyku więcej uwagi i takiego zwyczajnego lubienia się pomogło załagodzić te walkę.Czereśniowa, Totoro, Kala, Jupik lubią tę wiadomość
-
Czeresniowa my w nowym mieszkaniu tez mamy indukcje i zupelnie inna bajka. Faktycznie trzeba sie nauczyc co na jakiej mocy, ale nieporownywalnie latwiej i 10 razy szybciej sie wszystko robi.
Agusia u nas te ksiazeczki dla 2latka za proste, od jakiegos czasu tesciowa kupuje mu dla 3 latka i tam wlasciwie wszystko tez robi szybko, jedynie labirynty mu nie ida i laczenie kropek.
PS. Suszarkę w koncu kupilam Beko, dostawa we wtorek wiec zobaczymy jak bedzie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 grudnia 2020, 22:40
-
Edwarda ja pewnie też przejdę na te dla trzy latka ale wiesz on to pierwszy raz robi i ja myślałam że z tym sobie nie poradzi a nie chce mu przeskakiwać. Powoli sobie będziemy robić. Twój Henio do przedszkola chodzi to też więcej już umie na pewno niż Bartek
-
Kala my konta mamy osobne i z kolei u nas wszelkie oplaty, rachunki itd ogarnia mąż 😁 dlatego tu nie było problemu
problem tkwił w tym, ze obydwoje siedzimy caly czas w domu i trudno coś wnieść/wynieść czy odebrać od kuriera, zeby drugie nie wiedziało😂
O właśnie, indukcja ❤️ Jeszcze to mi się marzy. No ale to dopiero kiedyś tam, jak zmienimy meble kuchenne. Jak wprowadzaliśmy się do domu to jego stan był jeszcze mocno surowy.. 😅 I przyszliśmy ze starymi meblami kuchennymi, więc siłą rzeczy na razie butla z gazem, której nie cierpię, której sie boję, no ale poki co nie mam wyjściu 🙄Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 grudnia 2020, 06:39
-
To jest ciekawe jak róznie jest w rodzinach jesli chodzi o wydatki. U nas jest tak, ze mamy oddzielnie konta ale 95% przelewamy na wspolne konto, zostawiamy sobie kilka set zł. Ja oplacam rachunki, kredyty, przedszkole i przede wszystkim kontroluje to konto i podejmuje decyzje czy mozemy sobie na cos pozwolic czy nie.
-
Edwarda, dokładnie dużo szybciej gotuje, do tego łatwo jest u mnie ustawić odpowiednią temperaturę (dużo lepiej niż na gazie), timer na każdy palnik i sama się wyłącza, do tego czyszczenie, wystarczy przejechać szmatką, a gazowa... jak coś sie rozlało to masakra. Zresztą codziennie kurz, ciągły był tam brud
u mnie mąż sporo też gotuje, wiec dla niego to sprzęt numer 1
jedynie brakuje mu ognia do przypalenia cebuli, ale mowię, że tak zdrowiej
-
Co do wydatków, to podobnie jak u Edwardy, jak pracowałam to każdy miał swoje konto bardziej na zasadzie kupna prezentów sobie i zostawialiśmy tam co miesiąc jakieś 100-300 zł, a całą resztę na konto wspólne i z niego mąż opłacał wszystkie rachunki, robiliśmy zakupy. Teraz jak nie pracuje, nic sie nie zmieniło, jakby nagle stwierdził, że zostawia wszystko u siebie, ale opłaca rachunki to bym sie wściekła, w końcu jesteśmy razem na dobre i złe, były czasy, że zarabiałam więcej.. Zapewne gdyby mnie tak potraktował to bym wróciła do pracy, ale byłby to dla mnie policzek. Zreszta mój mąż uważa tak samo, wiec nie mamy z tym problemu. W końcu nie jestem na wakacjach :p
Na szczęście mamy do siebie pełne zaufanie i wiemy oboje, że nie wydajemy pieniędzy na głupoty, ja pewnie trochę więcej na książki, a kiedyś na ubrania, ale nigdy mąż mi niczego nie wypomina.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 grudnia 2020, 08:16
-
Czeresniowa dobry mąż
Ja mojemu wypominałam ksiązki i komiksy bo nie są to rzeczy pierwszej potrzeby. Dlatego teraz komiksy kupuje ze swojego konta, a ksiązki ze wspolnego, mimo ze po urodzeniu Henia czytam niewiele. Jak mam chwilę wolną to wole isc spac ;p Ja znowu ze swojego buty, ciuchy, kosmetyczki kiedys i rozne zabiegi tez nie pierwszej potrzeby ;p
-
W sumie ciekawy temat, z czego wynika takie, a nie inne podejście ...
My zaczynaliśmy „wspólne życie” w 2004 praktycznie od zera ... mąż już wcześniej pracował i miał konto, ja dopiero zaczynałam, a ze obydwoje zarabialiśmy grosze i nawet nie byłoby z czego zostawiać, to się po prostu podłączyłam pod niego, a ze głównie ja robiłam zakupy, to zostawił mi kartę i tyle ... potem braliśmy kredyt na mieszkanie i warunkiem było, ze musimy mieć wspólne konto na które w całości przychodzą nasze wypłaty. Kredytu już nie mamy, ale konto zostało... zresztą ja miałam przerwy dość długie w pracy, a jak pracowałam, to dysproporcja w zarobkach, też była znaczna i też raczej słabo by było jakby mi w pewnym momencie powiedział, ze mam się rozdzielić, bo nie zarabiam albo zarabiam za mało.
Zresztą, to jest ten typ, który totalnie nie przywiązuje wagi do pieniędzy i na dobrą sprawę mogłabym go z torbami puścić i nawet by się nie zorientował 🤦♀️edwarda20 lubi tę wiadomość
-
U nas podobnie jak u Was. Mamy wspólne konto na które przychodzą wypłaty i swoje oddzielne na które przelewamy sobie pieniądze i z którego płacimy za zakupy rachunki a jakieś większe zakupy jak teraz na budowę to z tego wspólnego. Wiadomo ja wydaje więcej bo zakupy na dzieci robię mleko zabawki itp. na siebie nic praktycznie odkąd siedzę w domu kupuje tylko jak coś się skończy z kosmetyków a z ubrań jak coś się podrze czyt. Skarpety majtki stanik. Ubrania mam w kółko te same i nie zamierzam nic kupować aż wrócę do pracy czyli za jakieś dwa lata 😁 za to już bym mogła kupować masę rzeczy do domu ale poki co na to nie ma kasy bo trzymamy na meble i schody jeszcze
Czereśniowa lubi tę wiadomość
-
Edwarda, zgadza się mam bardzo dobrego męża. On praktycznie niczego nie potrzebuje, to ja mu przypominam, że może coś by sobie kupił
I tak jak Kala do wszystkiego od zera dochodziliśmy razem.
Kuba dzisiaj bardzo się nudzi.. w takich chwilach już nie wiem co mu wymyślać. Wczoraj nosił binga w kocyku i udawał, że to dzidzia ❤️ I przynosił mu wszystkie swoje zabawki.
Jupik ja mam suszarkę na pralce, jest do tego specjalny łącznik który kupuje się osobno.
Totoro, Kala, Jupik lubią tę wiadomość
-
Jupik no niestety nie, będziemy mieć ją w schowku. Pralke mam zabudowowana 45tke i nie ma tam miejsca, pomijając fakt że nie ma tak wąskich suszarek. Gdybym pomyślała o tym na etapie projektu to wszystko by się zmieściło no ale teraz musztarda po obiedzie.
Co do słupka to jest najlepsze rozwiązanie, tak jak Czereśniowa pisze, są specjalne łączniki i jest super.
-
Co do zadań dla naszych dzieci to kupiłam na vinted uzywane magiczne pióro:
https://allegro.pl/oferta/lisciani-3000-pytan-przedszkolaka-gry-gra-karotka-9487897330?utm_medium=app_share&utm_source=facebook
Fajne, Lila bardzo lubi. Część jeszcze za trudna, ale część w sam raz na teraz
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 grudnia 2020, 17:21
Kala, Czereśniowa, Jupik, Agusia_pia lubią tę wiadomość
-
Kala spanie jest dla słabych 😂
U nas nocka w miarę, Sara spała od 22 do 2, więc jak położyłam się koło 23 to 3h snu moje 😍 ale potem karmienia już 3, 4, 5 i przed 6 wstalysmy 😅 Ale winowajcą była kupa, męczyło ją w nocy i walnela koło tej 6. W każdym razie nie ma źle 😁
Ostatnie dwa dni mieliśmy tak fajne, kurczę.. Chciałabym, żeby dłużej trwała taka dobra passaWczoraj to w sumie ciągle się bawiłyśmy. Sara leżała na macie, bawiła się kostką sensoryczną (na Mikołaja włożyła pierwszy raz grzechotkę do buzi i teraz pcha już wszystko co ma w łapkach ❤️) a my z Lilą albo ciastoliną, albo tym magicznym piórem, dostała też od teściów taki zestaw gier Bystre Oczko, bardzo fajne, tym tez sie wybawilysmy. No i książki ofc. 😅 I yak nam dzień upłynął
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 grudnia 2020, 07:39
Kala, Czereśniowa lubią tę wiadomość
-
U nas ostatnio sklep króluje, gotowanie i lekarz ... muszę zamówić tą karotkę, może zmienimy aktywność w końcu 😉 i ciągle ubolewam, ze biblioteki zamknięte ... bo o ile Kalinka polubiła już czytanie, to ma tak, że jak dostanie nową książkę, to męczymy ją w kółko przez jakieś 2 dni, a potem już niechętnie wraca i w rezultacie nie mamy co czytać. A tak byłaby ciągle świeża dostawa ...