Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Kala no to widzisz u Ciebie zadziałało a ja swego czasu też tak zrobiłam bo mi z kolei było Kacpra szkoda żeby siedzi w domu ciągle a Bartek nie chciał wyjść. Skończyło się że ja wyszłam a ten się darł i godz było darcia aż się ubrał i wyszedł ale nie było to ani książkowe ani mądre . Teraz po prostu odpuszczam kuszę go żeby wyjść ale jak nie chce to nie trudno.
-
My też dziś spacer zaliczyłyśmy, ale byko lodowato, makabra. Lila pol drogi powrotnej mi płakała, że jej zimno i chce do domu 🙄 no i u nas też dziś cięższy dzień był, ale potem juz jakoś poszło. Chyba ta pogoda tak na nas wpłynęła, zimno, buro, wilgotno i mgliscie brrrr. Dziś Lila na spacerze nie chciała wyjść ze sklepu mojej mamy to skorzystałam z pomysłu z poradnika i zaproponowałam wyścig na jednej nodze. Trzeba bylo nas widzieć 🙈 pcham wózek, prowadzę Lilę za rękę i skaczemy 🙈
Edwarda nie wiem co Ci doradzićmoze faktycznie rzecz się ma o uwagę ukochanej pani...
Sama myślę co ja bym zrobiła w takiej sytuacji..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 grudnia 2020, 16:35
Kala lubi tę wiadomość
-
U nas tez dzień dziś spoko. Chociaż bałam się bo musiałam jechać rano do urzędu i to sama i jak Bartek będzie bez mamy ale on o dziwo się bawił z babcią i bez płaczu. Więc uwaga uwaga zapisałam się do fryzjera za tydzień! Tak matka Polka ma wychodne a dzieci z babcią! 🤗
Totoro, Kala lubią tę wiadomość
-
Totoro nie gadam z Tobą przez ten wyścig 🤣🤣🤣
Kalinka stanowczo odmawiała pójścia do wanny ... i akurat przeczytałam Twojego posta. No to mówię „Kalinka robimy wyścig do wanny na jednej nodze” ... super podziałało, zaraz byłyśmy w łazience ... ale tak jej się to spodobało, ze trzeba było powtórzyć i jeszcze raz powtórzyć ... i w ogóle tak jej się spodobało, że w rezultacie kapać się nie chciała, tylko robić wyścig 🤦♀️ a moja kondycja ... szkoda gadać 😂Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 grudnia 2020, 17:09
Totoro lubi tę wiadomość
-
Edwarda nie wiem co Ci poradzić bo nigdy nie byłam w takiej sytuacji. Myśle, że w kryzysowych sytuacjach trzeba reagować na wszelkie sposoby, pytanie czy to się do takich zalicza? Wychowujemy dzieci juz ponad 2,5 roku, a nowe metody wprowadziłaś od niecałego miesiąca (tym bardziej że kary i nagrody już chyba przerobiłaś). To jest proces, który będzie długo trwał, nie skreślałabym wszystkiego od razu, ale z całą pewnością rozumiem, że nie wytrzymujesz i zgadzam się, że w niektórych kwestiach trzeba być stanowczym. Tylko zawsze gdy emocje opadną starałabym sie tłumaczyć czemu zareagowałam tak a nie inaczej i zawsze staram się mowić, że nie zależnie co zrobił, jaki jest zły, czy płacze, czy jest szczęśliwy to zawsze będę go kochać. Ja wierze, że te dzieci potrzebują odpowiednich granic (bycia stanowczym w niektórych kwestiach), ale w trudnych emocjach rownież dużo zrozumienia i miłości.
Kiedyś przeczytałam fajny tekst i zawsze staram sie o nim pamiętać bo mi pomaga.
„ Bądź z nim, kiedy cię najbardziej potrzebuje, a nie wtedy, kiedy jest grzeczne. Kiedy jest grzeczne, to sobie poradzi. Kiedy jest "niegrzeczne" najbardziej ciebie potrzebuje.„ - https://matkatylkojedna.pl/badz-z-dzieckiem-wtedy-gdy-najbardziej-cie-potrzebuje-a-nie-tylko-wtedy-kiedy-jest-grzeczne/
Polecam bloga.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 grudnia 2020, 17:16
-
Kala hahahah xD Mówiłam, ze ten poradnik powinien zostać ogłoszony pismem świętym rodziców 😂
Dla równowagi pozniej się wkurzyłam i Lilkę opieprzylam, weszla z bekiem do domu pontym spacerze i proszę, i tłumaczę, żeby się uciszyla, bo Sara jeszcze śpi i chciałam jej tylko kombinezon rozsunąć i zostawić w przedpokoju w wózku, żeby dospala. No ni ciula. Dość, że ją obudziła, to jeszcze Sara się tak wystraszyla jej płaczu, ze zaczęła jeszcze gorzej od niej beczeć 🙈 Miałam ochotę zacząć czymś rzucać 😅
-
Czereśniowa, uspokajasz jedno, to które się bardziej drze 😂
Ja pamiętam, jak mi Kinga wlazła do łóżeczka Felka jak spał, żeby go obudzić, bo już chciała się z nim bawić.. też myślałam,że zacznę czymś rzucać 😜
My chyba jutro podejście Kingi do przedszkola..jak teraz jej nie puszczę to już w grudniu nie pójdzie. Wyślemy ja na dwa dni, potem jest weekend i potem jakby miała gila znów zostanie w domu i wtedy już do końca grudnia. Ale musimy się kiedyś przełamać, bo tak to już nigdy nie pójdzie..Czereśniowa, Kala lubią tę wiadomość
-
Jupik dobre z tym uspokajaniem 😂😂😂 samo życie ....
Totoro poradnika jeszcze nie przeczytałam, na razie zaliczyłam tylko w wersji dla nastolatków i jednego Gonzalesa. Zaczęłam tez drugiego „Wspólne dorastanie”, ale wyszedł nowy kryminał Puzyńskiej, to Gonzales poszedł w odstawkę na razie .. a różowo i niebieska czekają w kolejce -
A Kalinka ostatnio strasznie o brata zazdrosna się zrobiła ... nie mogę go przytulić ani nic ...normalnie na pół metra nie może do mnie podejść, bo od razu: „ To jest moja mama!!!! Wyjdź stąd!!”. Maskara.... jak jej tłumaczę, ze to mój synek i ze też go kocham i takie tam, to leci do drugiego pokoju z wielkim fochem i płaczem ... teraz nie wiem, czy tłumaczyć, czy olać i unikać takich sytuacji, żeby się za przeproszeniem nie wkur... i czekać aż samo przejdzie
-
Dziś było dużo lepiej, nie przewrócił choinki (mąż go odbierał więc jak tylko wszedł do domu to mi Henio o tym powiedział a raczej się pochwalil), był dużo grzeczniejszy jedynie co pani powiedziała że jak ćwiczyli na wtorkowy występ (nie mam pojęcia jaki) to usiadł tyłem do dzieci z rękami założonymi i nie chciał uczestniczyć... No cóż. Miał prawo nie chcieć.
Ah no i też mi się wydaje że to taki typ łobuza. Oby kiedyś wyrósł...Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 grudnia 2020, 18:10
-
Czereśniowa wrote:Totoro i jak Ci idzie uspokajanie dwójki rozdartych dzieci?
Myśle, że rodzeństwo będzie dla mnie duuuzym wyzwaniem :p a zarazem jestem tego strasznie ciekawa
Wspaniałe jak widać 🤣 Nie no, generalnie poki co rzadko nam się takie sytuacje zdarzają. W każdym razie jesli już to w zależności o co chodzi Lili, bo Sara to płacze tylko jak chce cycka albo juz naprawdę długo leży w łóżeczku 😁
Kala ja tez poradnika jeszcze nie przeczytałam, utknęłam w jedym punkcie i duoa, woeczorem usypiam, nad ranem albo jedna nie spi, albo druga albo obie😅
-
Oj i ja nie lubię jak obaj palacza Wrzeszcza i chcą obaj na ręce a swoje waza już więc jest czasem ciężko. W takich momentach mam ochotę po prostu płakać z nimi 😭
Edwarda super że dziś Henio grzeczny -
Agusia_pia wrote:Kala no to widzisz u Ciebie zadziałało a ja swego czasu też tak zrobiłam bo mi z kolei było Kacpra szkoda żeby siedzi w domu ciągle a Bartek nie chciał wyjść. Skończyło się że ja wyszłam a ten się darł i godz było darcia aż się ubrał i wyszedł ale nie było to ani książkowe ani mądre . Teraz po prostu odpuszczam kuszę go żeby wyjść ale jak nie chce to nie trudno.
-
Czereśniowa wrote:Kala, u Ciebie to bym była stanowcza, Franek niby już duży chłopak i dużo rozumie, ale każdemu byłoby przykro. Wydaje mi się, że nie powinnaś milczeć, ale to moje odczucie
Dzięki 😘 tez byłam bliższa tej opcji, ale wolałam się zapytać Was o zdanie .... najwyżej Królowa Dramatu odstawi jeszcze większy dramat !!!
Teraz jak leżałyśmy przed spaniem, to jeszcze tamat ciągnęła, ze mama Franka przytulała, a może tylko Kalcię, a Kalcia płakała i się położyła na podłodze i dalej płakała ... i ze nie mogę Franka kochać tylko ją. Wywód zakończyła tym, ze Franek ma swój pokój i niech tam siedzi, a mama będzie tylko z Kalcią 🤦♀️ -
edwarda20 wrote:Dziewczyny z suszarkami, już swoją mam, dziś sprawdziłam metki na moich bluzkach i kurka prawie na wszystkich jest znak że nie można suszyć... Co robić? Ryzykować?
Ja chyba bym nie ryzykowała... co najwyżej na takiej, której nie byłby mi szkoda wywalić jakby coś się stało.
A suszyłaś już coś?