Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Iggi no Was nie przebijemy 🤷♀️ mamy jeszcze tylko szpital ... a tak to co widać ... ale ... zakupiłam dzisiaj hmm sobie ? domek z 2004 na vinted 🤦♀️ i jeszcze później poszperam w poszukiwaniu tego następnego co wyszedł bodajże 2006 ... no ale to to chyba tylko Twój mąż potrafi zrozumieć 😉
Bluberry macie śnieg???😮 a gdzie Ty mieszkasz?Blueberry lubi tę wiadomość
-
Kala wrote:Iggi no Was nie przebijemy 🤷♀️ mamy jeszcze tylko szpital ... a tak to co widać ... ale ... zakupiłam dzisiaj hmm sobie ? domek z 2004 na vinted 🤦♀️ i jeszcze później poszperam w poszukiwaniu tego następnego co wyszedł bodajże 2006 ... no ale to to chyba tylko Twój mąż potrafi zrozumieć 😉
Bluberry macie śnieg???😮 a gdzie Ty mieszkasz?
Kala małopolska, do gór nie tak daleko, więc gdzieś po wioskach, jak trochę od siebie pojedziemy to leży śnieg. Wiadomo nie dużo, ale sanki zaliczoneKala lubi tę wiadomość
-
Armando ma gdzies 7,5 kg,jak na maincoon jest drobny.Teraz przez przeprowadzkę schudł,bardzo ją przeżywał. Dwa dachowce są tzw.krowkami i są prawie identyczne😜
Kala,myślę,że klocków masz tyle ile my😜i widzę,że z moim mężem macie na równi manie zakupów Lego.Moj mi dziś oświadczył,że ma jeszcze schowane wesołe miasteczko i posterunek policji,a jutro w Biedronce chce kupić jeszcze,bo zabawki są na 50%😬.U nas budowa miasta z lego trwa,Chłopaki działają razem.
Edwarda,Lego City jest chyba 4+,ale syn znajomej pół roku starszy od naszych dzieci już układa.Takze chyba nie wierzysz w.mozliwosci Henia😉
Bluberry zazdroszczę śniegu..U nas tylko błoto,które mnie doprowadzi do szału.Mam przez nie mega bajzel w domu i Tomek ciągle ma ochotę się w nim taplac nie rozumiejąc jaka jest temp.na dworze😬Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 grudnia 2020, 16:01
-
Iggi chyba podobnie 😂 z tym, ze ja bym chciała tylko domki !!! inne mnie tak nie kręcą ... może to jakieś niespełnione marzenie z dzieciństwa ... wczesne lata 80- te, to sobie mogłam co najwyżej w katalogach pooglądać, jak komuś ktoś z zagranicy przysłał ... a przy Franku się absolutnie nie zrealizowałam, bo za duplo w ogóle nie przepadał, a zwykle to wolał star warsy, chima i inne takie stwory, których osobiście nienawidziłam ... no to teraz nadrabiam przy Kalince 😂😂😂
Mój Rychu maincoon też był z tych drobniejszych i nigdy do 8 nie dobił ...teraz Syberia już chyba tyle ma, a ciagle rosną 😀Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 grudnia 2020, 17:12
-
Kala,jak widziałaś domek u nas jest tylko jeden,reszta to przeróżne pojazdy i zwierzątka.Nie mamy farmy,a byłaby fajna.Tomek odgrywa scenki ze strażą pożarną i samochodami budowlanymi.Reszta fascynuje się ojciec😉Lego to jego marzenie z dzieciństwa,miał dwa zestawy i dbał o każdy klocek.Teraz jest tego przesyt.
Dachowce są grubsze od maincoon.Armando nie ma rodowodu,wykupilismy go z pseudohodowli.Pozostale dwa odratowal mąż.Veruka lubi tę wiadomość
-
Edwarda mi się najbardziej podobają te domki z lat 80-tych i wczesnych 90-tych.. piękna kolorystyka, potem już takie pstrokate były ... chociaż ten aktualny, który mamy jest całkiem ładny w porównaniu z poprzednimi
Iggi ja też miałam dwa albo trzy zestawy i to do spółki z braćmi, którzy wiecznie je mieszali ... domku żadnego 🙁
Pseudohodowle to jest masakra ... straszne to jest jak ludzie dla zarobku mogą tak traktować zwierzęta 🙁Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 grudnia 2020, 17:46
-
Kala świetny zestaw, ten jeden zestaw uzupełniający do torów juz dużo daje, super!
a Kalinka sama ten tor układa czy raczej wspólnie?
Iggi duży zestaw! My tez większość to pojazdy, ale zwierzątka już mniej. To wesołe miasteczko tez widziałam ostatnio w gazetce lego i może być bardzo fajne.
Generalnie uwielbiamy duplo, wiec bardzo cierpię przez ostatnie dni, kiedy się uparł, że nie chce burzyć swoich budowli... zresztą z tymi giga klockami zrobiło się to samo. My najwiecej bawimy się w budowanie, naprawdę długie godziny możemy siedzieć i budować coś nowego zazwyczaj garaże dla aut lub pluszaków, jak już są wybudowane to raczej scenek mało odgrywamy chwila i po sprawie, gaszenie pożarów tylko go wciąga, a wy?
Blueberry my wczoraj na balkonie lepiliśmy małego bałwana o dziwo jeszcze się nie rozstąpił, chociaż śniegu juz nie ma, a jak dzieciom podobały się sanki?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 grudnia 2020, 18:00
-
Czereśniowa raczej sama układa, pomagam jak jej koło się nie chce zamknąć, wtedy trochę przekładam ... jeszcze mostów brakuje jak u Iggi 🙂 u nas głównie scenki ... albo mamy już zbudowane i scenki od razu albo budujemy coś typowo pod scenki
Czereśniowa lubi tę wiadomość
-
Kala,Armando miał taką traumę,że rok zajęło nam oswajanie go.Ale po tym roku to zaufanie pełne.Ogolnie to kot bardzo inteligentny,spokojny i rodzinny.Widac,że uwielbia Tomka,kiedyś jak płakał w nocy,to przybiegal z miaukiem,jakby chciał pomóc.
Czeresniowa,gasimy pożar i ratujemy kotka z drzewa.A i też robimy garaże dla aut😉 i udajemy,ze auta jada do mechanika.Jeszcze robimy quizy ze znajomości zwierząt.Czereśniowa lubi tę wiadomość
-
Iggi biedny .... w jakim był wieku jak do Was trafił? To jest w ogóle niesamowite jaka więź może wytworzyć się pomiędzy kotem a małym dzieckiem, które nie ukrywajmy nie potrafi jeszcze z nim postępować do końca jak trzeba ( nie mówię o ciąganiu za ogon czy takich tam, ale to za mocno przytuli, to pogłaszcze pod włos itp.), a zwierzę i tak w jakiś sposób czuje się jakby odpowiedzialne za malucha
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 grudnia 2020, 18:27
-
Czereśniowa bylo super, Julian w ogóle zawsze na sankach zadowolony (A było tego może z 5 razy w tą zimę 🤭), a Jagódka zawsze na początku też super, a później już kombinuje, że ona ciągnie Julka, albo dokłada mu swoją lalkę,albo misia - zależy kto z nami wychodzi i heja
albo bawi się w śniegu rękami i aniołki. Ogólnie wyjazd udany.
Kala, Iggi31, Czereśniowa lubią tę wiadomość
-
Ja nie jestem kociarą, w domu mamy psa maltańczyka, ale to jak zwierzę przywiązuje się do dzieci jest niesamowite, a ile dziecko też korzysta....
Nas piesek zawsze jak któreś było tak małe, że jeszcze spało w gondoli, to leżał przy wózku, a jak tylko kwiliło to od razu do mnie przebiegał. A ostatnio tato mój bawił się z dziećmi i udawał niedźwiedzia, mówię wam jak Cziko zaczął szczekac, dobiegac to do taty, to do dzieci, no normalnie ich bronił i to nie pierwsza taka sytuacja, kiedyś też siostra się z Jagoda bawiła i rzuciła w nią poduszką, to tak samo było.
Ogólnie jestem za tym, żeby właśnie dziecko tak wychowywać żeby miało kontakt ze zwierzakamiKala, Iggi31, Jupik lubią tę wiadomość