Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej dziewczyny!
chcialabym Was o cos zapytac, co o tym sądzicie:
Wczoraj nauczycielka Henia wzieła mnie na bok i mówi, że Henio nie chce robic zadan z ksiązki (taaaa, 3-4 latki mają jakies bzdurne ksiazki...). Mówię, że on faktycznie nie lubi rysowac, kolorowac, jezdzic po liniach itp. Ona na to, że jesli juz robi (a za kazdym razem jest odmawianie, wyginanie sie, malowanie czoła i rąk itp) to sztywno trzyma rękę, nieporadnie itp. Znowu mówię, że tak, nie lubi tego, wiem jak trzyma, że mamy w domu milion malowanek i roznych ksiazeczek z zadaniami i rzadko kiedy chce cokolwiek robic, zadania typu labirynty, czy znajdowanie roznic spoko, ale jakies malowanie czy łaczenie kropek nie chce, odmawia, denerwuje sie, przeciez go nie zmusze. Na to ona znowu, że on musi to robic, mam z nim cwiczyc w domu, mam mu wykonywac jakies masaze dloni (!), ze bedzie mial pozniej trudno w szkole, z pisaniem itp.
Powiem szczerze, że jestem troche zaskoczona i sama nie wiem co o tym myslec. Dopiero skonczyl 4 lata, juz powinnam sie martwic? To nie jest jakas przesada?
-
Edwarda ja uważam, ze przesadza … Henio jest dzieckiem aktywnym i myślę, ze woli pobiegać, a nie robić nudne dla niego kolorowanki itp. Do tego pewnie dochodzi słynny bunt czterolatka i im bardziej one naciskają to tym bardziej on odmawia. Franek też tego nie lubił. Rysować zaczął późno. Problemów później nie miał, a wręcz przeciwnie: nagrody w konkursach plastycznych … no i słynna wygrana na „najpiękniejszy zeszyt” wśród klas pierwszych (tylko jakieś 200 dzieci w roczniku)😂
-
A Kalinka ostatnio bardzo rozkręca się towarzysko … życie społeczne wyszło już poza przedszkole i w kółko mamy jakieś wizyty, rewizyty …dzieci biegają, szaleją 🙂 aż nie poznaję mojej córki 🤷♀️ chociaż do obcych dzieci w dalszym ciągu trzyma dystans
-
Kala u nas jeszcze nie było spotkań poza przedszkolem ale ma kolegę w grupie który mówi że Henio jest jego najlepszym kumplem :p chłopiec w lipcu będzie miał 5 lat znowu koleżanki też ma fajne i ciągle sobie gadają żeby Henio przyjechał do nich, on pyta mnie czy one mogą przyjść. Zawsze mówię tak ale nie mam kontaktu z ich rodzicami więc póki co nic.
-
Super Kalinka się dogaduje z rówieśnikami 😀 to przy okazji Ty też masz gości w postaci rodziców 😀 ma jakieś preferencje, że woli z dziewczynkami tylko się bawic?
Edwarda, Kuba ma tak samo uwielbia labirynty, różnice, puzzle, ale kolorowanki i łączenie kropek w ogóle go nie interesują… myśle, że raczki swietnie ćwiczą przy układaniu rożnego rodzaju klocków, w szczególności jakie małe lego, zakręcanie śrubek (takie klocki?).
Czym w ogóle Henio najbardziej się teraz bawi? 🙂
-
Czereśniowa nieee… z chłopcami tak samo dobrze się dogaduje (może nawet i lepiej 🤔) jak z dziewczynkami. W sumie to koleżanka była u nas tylko jedna, a kolegów aż trzech.
Pewnie też dlatego, ze bardzo mało tych dziewczynek mają w grupie. Ma jedną przyjaciółkę i w przedszkolu są w zasadzie nierozłączne … czasami dopuszczają do siebie jeszcze jedną do zabawy. No a reszta to koledzy 🤷♀️
A co tam u was? Jak Kuba? No i jak przygotowania do podwójnej imprezy? -
Kala to super 🙂
U nas bunt w pełnej okazałości, mam nadzieje, że w końcu niedługo się skończy…
Przygotowania do imprezy słabo mi idą bo ostatnio śpię po 5h, Tymek slabo teraz spi, po przeziębieniu ciągle chce się nosić m... nawet nie mam kiedy zrobić figurek na torty… ale chyba na roczek zacznie chodzić 😉
-
Dzięki 😘 jak bedzie czym to na pewno wrzucę, ale narazie słabo to widzę 😂
Heh u mnie było to samo z porankami, ledwo otworzył oczy i już wrzask, a że wstajemy o 6 to możesz sobie wyobrazić jaki to miły początek dnia..! W końcu to mu przeszło to teraz są kłótnie bo po kąpieli chce biegać z mokrymi stopami… albo ze spaceru musi wrócić pierwszy i milion innych pierdół… dzisiaj pół godziny płakał bo miał taką torebkę na powietrze do wypełniania pudel złożoną z 5 komór i jedną przebił.. co z tego, że nigdy się tym nie bawił… mąż w końcu to nadmuchała i skleił 😂
Cały weekend ma być w końcu piękna pogoda, wiec planujemy dać mu jutro rower aby już korzystał 😀 urodziny urządzamy dopiero 15 bo tak wszystkim pasowało.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 kwietnia 2022, 19:25
-
Hahaha nieźle z tą torebką 😂 tylko przypadkiem nie dawajcie mu foli bąbelkowej do zabawy …
U nas po kąpieli musi ślizgać się po mokrej podłodze … bo przecież to lodowisko jest !!!! A my nic nie rozumiemy i na pewno jej nie kochamy i nie lubimy, bo nie pozwalamy na to
Trzymam kciuki za Kubę i rower 🙂 Kalinka od kiedy nauczyła się jeździć jakoś zapał straciła … przejedzie kawałek po podwórku i woli iść na plac zabaw
My jutro mamy rano koleżankę, potem basen, pewnie gdzieś na obiad na powrocie skoczymy i tak dzień zleci. Aaa i na deser jeszcze w planach … mycie głowy 🤦♀️
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 kwietnia 2022, 19:53
-
Edwarda ja też uważam, że to przesada. Lila też nie lubi żadnych szlaczków, łączenia kropek, itd, kolorować też średnio, ewentualnie sama lubi coś tam na kartce pokazać i to wszystko.
U nas też bunt, ale ten mi wyjątkowo daje w kość emocjonalnie. Nie mamy wielu awantur, histerii itd, pod tym kątem poprzednie dały nam bardziej popalić. Za to teraz jest takie robienie na złość i właśnie granie na emocjach. Np. usypiam Sarę, Lila specjalnie gadać na głos zaczyna. I co mówi? "Kocham Cię mamusiu! Kochana jesteś!" Itd. Ja dostaję wścieku, bo Sara co chwilę się przez to budzi, wkurzam się na nią, a z drugiej strony jestem rozdarta, no bo jak mogę tak nerwowo reagować jak mi tu dziecko miłość wyznaje. Przykłady mogę mnożyć. Generalnie wyznania non stop, a głównie, kiedy jestem wkurzona i mam ochotę ją potrząsnąć a nie przytulać itd. Spanie do dupy, z Sarą wstaję 5.40, z Lilą padam na pysk ok 23. Ma sa kra. Zero czasu. Zero odpoczynku. Zero wytchnienia. Lila albo śpi do 9-9.30 i potem na noc ok. 23, albo wstaje po 7 - przed 8, robi drzemkę koło południa i znowu idzie spać koło 23. No wypruwa mnie to strasznie. Ile człowiek może być na pełnych obrotach?
Poza tym dziewczyny nie powiem, coraz fajniej się bawią. Wczoraj po obiedzie zabrałam je na spacer na plac zabaw, tam się wybawiły ponad 2 godziny, wyszalaly, wygoniły ze mną, na powrocie jeszcze spacer do paczkomatu (Sara już od dłuższego czasu nie korzysta z wózka, chodzi na nogach albo każe się nieść, jak już się zmęczy), wrocilysmy w sumie po 3 godzinach, ledwo żywe. Mąż w tym czasie ogródek ogarniał, bo nam się zamarzył warzywny, więc przejął je dopiero przed 19, żebym trening mogła zrobić 😵 po 22 grałyśmy jeszcze z Lilką w chińczyka, przed 23 zasnęła, jak poszłam nakarmić Sarę.
I tak moje dni wyglądają ostatnio 😵
Kala fajnie, że życie towarzyskie tak Wam się rozkręciło 😀 Ja póki co sobie tego nie wyobrażam 😅 Sara sieje takie spustoszenie w domu, że już nie mam siły. Ja odgruzowuję w jednym miejscu, ona rozpieprza równocześnie w trzech innych. Na samą myśl, że ktoś ma do nas przyjść, chce mi się płakać 🙈 marzy mi się pokój dla dziewczyn, ale póki co, przy aktualnych podwyżkach, naszym kredycie hipotecznym, nie ma szans wykończyć poddasza 🙄
Kala, a co jest nie tak z folią bąbelkową?🤔🤔🤔Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 kwietnia 2022, 11:49
-
Totoro folią jest wszystko ok 😂 chodziło mi o to, ze jakby Kuba bawiąc się nią przebił któryś bąbelek, to już raczej tata nie byłby w stanie tego nadmuchać i skleić …
Potem odniosę się do reszty, bo spadamy na basen, a aktualnie trwa afera, bo koleżanka nie przybiła piątkiTotoro lubi tę wiadomość
-
Kala wrote:Totoro folią jest wszystko ok 😂 chodziło mi o to, ze jakby Kuba bawiąc się nią przebił któryś bąbelek, to już raczej tata nie byłby w stanie tego nadmuchać i skleić …
Potem odniosę się do reszty, bo spadamy na basen, a aktualnie trwa afera, bo koleżanka nie przybiła piątki
Matko jedyna, zupełnie nie pokleilam 😂 już myślę, kuźwa, a moje się tyle razy bawiły, ciekawe co tam w niej jest😂 Widzicie, ja mam już zwoje przepalone, muszę odpocząć 😅
-
edwarda20 wrote:Totoro mam się nie martwić?
Apropos Lili, wiem że podążasz za dzieckiem ale nie myślałaś żeby jej ta drzemkę zlikwidować?
Ja bym się nie martwiła 😀 to dopiero 4- latki 😀 a jak jeszcze dziecko z tych bardziej ruchliwych, to gdzie je tam do szlaczków itd. gonić 😀
A co do drzemki, to ja bardzo chciałam się jej pozbyć ☹️ zresztą Lila ogólnie porzuciła drzemki razem z cyckiem, przed 2 rokiem życia. Wróciła jakiś czas temu, bo ewidentnie więcej snu potrzebuje, a często budzi się za wcześnie dla niej, ale już nie zasypia, bo jej Sara nie daje 😐 i teraz jak wstanie za wcześnie to nie daje rady wytrzymać do wieczora. Zazwyczaj pada po prostu albo na drzemce Sary albo na którejś z jej pobudek, bo idzie wtedy ze mną do niej do sypialni, czeka aż ją uśpię i sama w trakcie zasypia. A jak się jakimś cudem uda jej nie zasnąć, to potem potrafi jej odciąć zasilanie na siedząco na kanapie i atom jej wtedy nie rusza😐 może się jej Sara nad głową drzec, metalowymi naczyniami po podłodze rzucać i nic 🙈 łatwiej jest w weekendy, gdy jest mąż, bo jak idę usypiać Sarę, to on się bawi z Lilą, więc często udaje jej się przetrzymać wtedy kryzys. Potem idziemy z nimi na dwór, czy do dziadków, na rowery itd i jakoś wytrzymuje do wieczora. No ale ja z jej spaniem zawsze miałam takie jazdy. Może pamiętacie jak była malutka i pisałam tu, że próbuje przerzucić się na jedną drzemkę - to był mój najcięższy okres z nią - nie dawała rady o tej jednej drzemce wytrzymać, potrafiła paść o 18-19, dospac do 20 i potraktować to jako drzemkę. Pamiętam,że jej rekord to było zaśnięcie o 2.30. Potem spała do 13 prawie. Nigdy nie miała też stałych por drzemek czy spania nocnego. U niej regułą było zawsze tylko to, że drzemka musiała być 3 -4 godziny od porannej pobudki a spanie nocne ok. 7h od pobudki z drzemki. 5o był jedyny schemat. Sara ma zupełnie inaczej. Wstaje 6 -7, drzemkę ma 11-12 i potem spanie nocne 20-21. Nawet jak zdarzyło jej się z jakiejś przyczyny zrobić bardzo późno drzemkę, to szła spać max z godzinę później niż zwykle, najwyżej na drugi dzień drzemkę miała krótszą. I to jest dużo lepsza opcja 😐Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 kwietnia 2022, 20:54
-
Totoro współczuje takiego rytmu dnia… na pewno zaletą jest to, że masz czas sam na sam z Sarą id rana i wieczorem z Lilką. U mnie Tymek wstaje 5-5:30 ma 2 drzemki i zasypia o 19:30, natomiast Kuba wstaje ok 6 i zasypia o 20, chociaż im dłużej jest jasno na dworze, tym zaczyna mi zasypiać teraz o 20:15, boje sie, że przez lato zacznie coraznpoznien chodzić spac dlatego myśle o roletach zewnętrznych… akurat mamy zachód słońca w sypialni. Szczerze nie wyobrażam sobie siedzieć do 23 z Kubą chyba bym sie zajechała.. podziwiam Cie. Generalnie Kuba teraz super przesypia całe noce, ale śpi ze mną i z Tymkiem w sumie to na leżance z kołdry obok łóżka bo spada, chociaż ma pol łóżka dla siebie😂
Kala jak tam basen sie udał? Kalinka uczy się pływać? Dużo płacicie za zajęcia?