Kwietniowe mamy 2022
-
WIADOMOŚĆ
-
O matko, właśnie tego się obawiam. Że przed samym porodem złapię coś od dzieci - albo jelitowe, albo przeziębienie.Cztery szkraby, a najmłodszy ma:
Córka 06.2023
Synek 04.2022
Córka 08.2020
Synek 09.2018
"Potomstwo moje będzie Mu służyło, przyszłemu pokoleniu opowie o Panu" Ps 22,31 -
Ostatnio syn tak miał dwa razy. Najpierw problemy żołądkowe, a zaraz potem Gil i kaszel. Takie właśnie wirusowe kombo. Ale akurat wyleczysz się całkowicie do porodu.Fikus wrote:@Edka85 to u mnie jelitówką właśnie orzeszka w przeziębienie 🙈 ból gardła, katar, itd z deszczu pod rynnę.
Cztery szkraby, a najmłodszy ma:
Córka 06.2023
Synek 04.2022
Córka 08.2020
Synek 09.2018
"Potomstwo moje będzie Mu służyło, przyszłemu pokoleniu opowie o Panu" Ps 22,31 -
Fikus wrote:@Pindyrynda ja tez mam IO, u mnie cukru tylko w nocy i rano na czczo wariują, ale mam już ich serdecznie dosyć. Oczywiście tez wolałabym, żeby poród zaczął się samoistnie i generalnie się nie oszczędzam. We wtorek powinnam mieć ostatnią wizytę i zobaczymy ile teraz mały wazy. Jedyny plus wywoływania, to to ze nie przegapię jak się akcja zacznie. Z pierwszym synem się nie zorientowałam🙈 trafiłam do szpitala, bo co innego mnie zaalarmowało, a tam rozwarcie 5-6 cm i jakieś turbo mocne skurcze na ktg, których ja zupełnie nie czułam, położne patrzyły na mnie jak na wariatkę. Oczywiście jak wody odeszły to już poczułam
Ja walizkę do szpitala w sumie mam spakowana, ostatnie badania w tym tygodniu, jedzenie dołożyć i tyle.
Niestety u nas syn złapał jelitowke, a ja od niego, wiec wczoraj myślałam ze umrę, końcówka ciąży a tu wymioty, biegunka, normalnie dramat. Dzisiaj już na szczęście dużo lepiej.
Ja w ostatniej ciąży trafiłam do szpitala przy 7-cm rozwarciu i lekkich skurczach. Do 9 cm normalnie rozmawiałam i żartowałam z położnymi, wtedy przebili mi wody i wiadomo, ze zaczęło bolec, ale to był naprawdę krótki czas. Najgorszy bol dla mnie to jak wychodzi główka, sławetne „ring of fire”, wtedy przeważnie pękam. Generalnie z trzech porodów tylko przy pierwszym miałam znieczulenie, kolejne dwa były zupełnie naturalne, bez żadnych znieczuleń i ingerencji i tym razem również bym tak chciała, ale zobaczymy co maluch postanowi. Póki co w sobotę zacznę 38 tydzień i na razie nie mam ani rozwarcia ani skurczy, wiec sama nie wiem na co się nastawiać.
Zdrowia dla was, mam nadzieje, ze do porodu się wykurujecie.
Edka, myśle, ze ciesn nadgarstków mam przez opuchliznę, a opuchliznę przez ciąże, wiec koło się zamyka. Oby przeszło po porodzie, bo jest to okropnie uciążliwe. Są noce, ze daje mi spokoj, ale jednak w większości boli.
-
Hej, u mnie w sobotę również 38 tc (suwaczek nie zmieniony po 1 USG ), to Pindyrynda jak Ty już jesteś po 3 porodach to jesteś zaprawiona w bojach
U mnie teraz drugi, mam nadzieję, że też będzie to sn i bez znieczulenia, przy pierwszym nie miałam i nie wspominam tego źle
A mnie dziewczyny już tak rozłożyło, doszły zatoki, dostałam dzisiaj antybiotyk i steryd do nosa, ale myślę, że to już postawi mnie na nogi.
W poniedziałek ostatnia wizyta u mojej gin (wczorajszą z wiadomych powodów trzeba było przełożyć), ciekawe ile mój klocek już waży
no i wtedy od wtorku szpital.
-
Kolejne porody są przeważnie szybsze i łatwiejsze, wiec jeśli pierwszy był w miare lekki to tym razem tez powinno być dobrze 😉. Ja bym życzyła każdej kobiecie, żeby przechodziła przez poród tak jak ja przez ostatnie dwa 🙂, mam nadzieje, ze czwarty nie będzie w niczym odstawał od ostatnich.
Zdrowiej i trzymaj się! I dawaj oczywiście znać na bieżąco jak sytuacja.
Ciekawe czy są już jakieś dziewczyny z tego wątku, które urodziły. -
Moje oba porody były dosyć szybkie (jakieś 3,5h). Także mam nadzieję, że i tym razem będzie ekspres.Cztery szkraby, a najmłodszy ma:
Córka 06.2023
Synek 04.2022
Córka 08.2020
Synek 09.2018
"Potomstwo moje będzie Mu służyło, przyszłemu pokoleniu opowie o Panu" Ps 22,31 -
edka85 wrote:Moje oba porody były dosyć szybkie (jakieś 3,5h). Także mam nadzieję, że i tym razem będzie ekspres.
To kciuki żeby i tym razem tak było 🙂.
U nas maluch będzie prawdopodobnie jeszcze dziś lub jutro. Jestem po masażami szyjki i rozdzieleniu membran. Mam 3-cm rozwarcie, jeśli to go nie ruszy, to jutro rano będzie wykurzany z brzucha. Z jednej strony nie mogę się doczekać, bo końcówka ciąży już bardzo mi się dłuży, a z drugiej przyznaje, ze lekko się stresuje, nie wiem tylko czy bardziej samym porodem czy tym co nas czeka po porodzie 😉. Trzymajcie kciuki, żeby się samo rozkręciło!
Fikus, a jak u ciebie?
edka85 lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny!
Pindyrynda trzymam kciuki, będzie dobrze! Ale fajnie, ze u Ciebie już za chwile będzie po wszystkim i poznasz maluszka ❤️
Ja wczoraj byłam u mojej Pani dr, wszystko na wizycie idealnie, mały ładnie ustawiony w kanale główką, wazy 3,6 kg, szyjka 14mm. Dostałam już tez skierowanie na indukcję, ale sama Pani dr stwierdziła, żeby pojechała do szpitala dopiero w czwartek, bo jeszcze smarkam, kaszle itd. Dzisiaj to w ogóle beznadziejnie się czuje, od kaszlu w jednym miejscu brzuch mnie boli jakby mi ktoś tam gwoździe wbijał, plecy bolą, brzuch się co chwila napina jak tylko się ruszę 🙈 wiec mam nadzieje, ze jeszcze kilka dni i ja tez będę mogła się z Wami podzielić dobrymi wiadomościami
Walizkę dzisiaj już dopakowałam na 100% i odliczam dni
-
Pindyrynda, dawaj znać jak urodzisz!
Z forumowych dziewczyn, to wiem, że Audrey urodziła już 20 marca.Cztery szkraby, a najmłodszy ma:
Córka 06.2023
Synek 04.2022
Córka 08.2020
Synek 09.2018
"Potomstwo moje będzie Mu służyło, przyszłemu pokoleniu opowie o Panu" Ps 22,31 -
Ja nadal w dwupaku! Rodzę oś dwóch dni i urodzić nie mogę…
Sądziłam, ze czwarte samo wyskoczy, a tu kompletne zaskoczenie, poród idzie najbardziej opornie ze wszystkim dzieci, nawet pierwszemu krocej to zajęło.
Trzymajcie kciuki, żeby dziś się w końcu zdecydował, bo jestem wykończona! -
@Pindyrynda trzymam kciuki! Niech mały już wyskakuje!
Mnie dzisiaj przyjęli na patologie po 6h siedzenia pod izbą przyjęć, bo nie było miejsc. Dobrze, ze mnie do domu nie odesłali, bo jutro znowu by było siedzenie w kolejce. Póki co tylko jakieś pojedyncze skurcze i preindukcja chyba dopiero id poniedziałku jak nic się nie zmieni. Dzisiaj na usg mi małego wymierzyli na 3915g 🙈
-
Pindyrynda, matko! Nie strasz, bo aż się boję, ile mój poród potrwa 🤭 No niech Twój dzieć w końcu wychodzi.Cztery szkraby, a najmłodszy ma:
Córka 06.2023
Synek 04.2022
Córka 08.2020
Synek 09.2018
"Potomstwo moje będzie Mu służyło, przyszłemu pokoleniu opowie o Panu" Ps 22,31 -
W piątek miałam wizytę. Mały waży już 3600g, szyjka miękka, 0,5 cm, przepuszcza jeden palec. Także robi się ciekawie
Fikus lubi tę wiadomość
Cztery szkraby, a najmłodszy ma:
Córka 06.2023
Synek 04.2022
Córka 08.2020
Synek 09.2018
"Potomstwo moje będzie Mu służyło, przyszłemu pokoleniu opowie o Panu" Ps 22,31 -
Hej dziewczyny, jak tam u Was?
Ja od czwartku jestem na patologii ciazy, wczoraj rano zaczęły się bóle krzyżowe i pierwsze skurcze, miałam tez pierwszą próbę wywoływania oksytocyna, ale niestety rozwarcie w ciągu 7h zmieniło się z 3cm zaledwie w 4cm i wróciłam na patologie.
Wiec próba nie udana, czekam dalej na rozwój wydarzeń
-
U mnie cisza. Na szczęście. Wyjątkowo mi się nie spieszy, bo generalnie jestem przeziębiona i wolałabym najpierw się wyleczyć...
Fikus, na spokojnie. W końcu ruszy. A Pindyrynda to chyba już urodziła (?)Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 kwietnia 2022, 09:19
Cztery szkraby, a najmłodszy ma:
Córka 06.2023
Synek 04.2022
Córka 08.2020
Synek 09.2018
"Potomstwo moje będzie Mu służyło, przyszłemu pokoleniu opowie o Panu" Ps 22,31 -
Pindyrynda wrote:Ja nadal w dwupaku! Rodzę oś dwóch dni i urodzić nie mogę…
Sądziłam, ze czwarte samo wyskoczy, a tu kompletne zaskoczenie, poród idzie najbardziej opornie ze wszystkim dzieci, nawet pierwszemu krocej to zajęło.
Trzymajcie kciuki, żeby dziś się w końcu zdecydował, bo jestem wykończona!
a mogę zapytać ile masz lat? I w jakim wieku rodziłaś pierwsze dziecko? -
Edka85 mi tez się nie spieszy, sle przez cukrzyce musiałam trafić na patologie, żeby młodego obserwowali na bierząco, raz nawet lekarze się wystraszyli, ze chyba łożysko robi się nie wydolne, ale na szczęście był to fałszywy alarm Wiec czekam cierpliwie
Co do przeziębienia to rozumiem, bo ja byłam strasznie chora przed szpitalem, nigdy nie miałam tak paskudnego zapalenia zatok jak wtedy 🙈
Dużo zdrowia, oby szybko Ci przeszło!
-
31 marca o 13:38 przywitaliśmy Teodora 🙂. Waga 3,175 kg i 51cm. Mały jest przekochany i wybaczyłam
mu cały bol i oczekiwanie 😉.
Poród, jak wiecie byl dlugi, za to końcówka ekspresowa i stresująca, bo przy 8 cm rozwarciu okazało się, ze pępowina wstawiła się do kanału razem z główka. Musiałam przeć bez skurczy, żeby dojść do pełnego rozwarcia, a później jak najszybciej żeby go wydostać, bo groziła nam cesarka. Po wszystkim dostałam krwotoku, ale na szczęście leki na zatamowanie szybko zadziałały i udało się wszystko opanować. Wszystko skonczylo się pomyślnie i to najważniejsze!
Podczas porodu tez byłam mocno przeziębiona i miałam zawalone zatoki i to zdecydowanie nie ułatwiło zadania, wiec jeśli możecie kurujcie się czym możecie.
Od soboty jesteśmy w domu i dochodzimy do siebie. Teo jest wyłącznie na piersi, wczoraj napłynęło mi mleko, wiec liczę, ze teraz będzie już z górki 🙂. Mam nadzieje, ze wy również przywitanie niedługo swoje maluchy i będziemy się mogły wymieniać doświadczeniem i radami 🙂.
edka85 lubi tę wiadomość
-
Mam 41 lat, to moje czwarte dziecko. Pierwsze urodziłam 3 tygodnie przed moimi 27 urodzinami, wiec teoretycznie miałam jeszcze 26 lat 😉, drugie w wieku 30 lat, trzecie 36 lat i teraz miesiąc po moich 41 urodzinach.ola1 wrote:a mogę zapytać ile masz lat? I w jakim wieku rodziłaś pierwsze dziecko?
