Kwietniowe mamy 2022
-
WIADOMOŚĆ
-
Coś ostatnio tu cicho
Ja też po połówkowych, u nas już trzeci raz dziewczynkę widzą, pewnie się nie zmieni. Bardzo się cieszę
Czy Wasze maluchy też tak fikają w brzuchu? Ciekawe, czy będzie miała taki temperament po urodzeniu
Edka, ale ładne usg. Moje 3d z 18 tc nie nadawało się do pokazania, aż sie wystraszyłam taka kosmitka wyszłaedka85 lubi tę wiadomość
Ona: 27 lat, mutacja mthfr+pai-1 w heterozygocie (włączono acard i neoparin)
On: 34 lata
07.2021 - puste jajo płodowe, 7tc
08.2021 - -
Hej dziewczyny! Czy nie potrzebujecie może żelaza Tardyferon? Po ciąży zostały mi 3 nie ruszone opakowania i szkoda byłoby wyrzucić
31.01.21 - cień ⏸🍀 10dpo
01.02.21 - ⏸ 🍀 11dpo
03.02.21 - beta 44 🤞🥰 13dpo
05.02.21 - beta 159 😍 ⬆️ 252% 15dpo
19.02.21 - 9:30 - nasze pierwsze spotkanie ❤ Maleństwo 4mm z bijącym serduszkiem 🥰
04.03.21 - kroplówki, dzidzia 1,39cm 😍
06.04.21 - USG 12+4 🤞zdrowy bobasek 6,70cm 🥰 prawdopodobnie chłopiec 💙😍
09.06.21 - USG 21+4 🤞Kazio waży 551 gram i jest zdrowym chłopcem 💙😍
26.07.21 - 1340g 🥰💙
13.08.21 - USG 30+5 🤞 synek waży 1989g
07.10.21 - 3920g 💙
13.10.21 - o 12:36 Kazio przyszedł na Świat 😍 4270g 59cm 💙
03.2020 💔 9tc poronienie zatrzymane
Starania od 04.2020
Nasienie:
Koncentracja 29,94 mln/ml (> 15mln/ml) ✔
Całkowita liczba 128,74 M/próba (> 39 M/próba) ✔
Ruch postępowy 58,49% (> 32%)✔
Ruchome 70,28% (> 40%) ✔
Morfologia 2% (> 4%) ➖
Zwiększona lepkość ➖ -
agacińska wrote:
Czy Wasze maluchy też tak fikają w brzuchu? Ciekawe, czy będzie miała taki temperament po urodzeniuWiadomość wyedytowana przez autora: 15 grudnia 2021, 14:44
-
Monika:) wrote:Hej dziewczyny, dawno mnie tu nie było i mam duże zaległości. Gratulacje dla wszystkich które znają już płeć i/lub ds po połówkowych
Pindyrynda - ciekawa jestem dlaczego idziesz na echo serca malucha? Może mówilas to wcześniej ale nie mogłam tego namierzyć.
U nas ciężki czas, byleby zeby dotrwać do kolejnych badań.
U mnie sprawdzają wszystko bo jestem już starsza i mam dodatkowo cukrzyce ciążowa. U małego wyszło, ze ma malutka dziurkę w sercu (1mm). Od ostatniego postu miałam kolejne echo serca małego i dziurka się zmniejsza, wiec jest spora szansa, ze przed porodem sama się zasklepi. Na trzecie badanie echa idę 21 stycznia, miejmy nadzieje, ze dziurka się już całkowicie sama zamknie.
Przykro mi, ze przeżywacie taki stres. Wierze, ze wszystko się dobrze skończy i lekarze będą w stanie wam pomoc. Będę trzymac kciuki! -
Monika:) wrote:Dzięki Edka! Tak, przede wszystkim mieliśmy szczęście, ze trafiliśmy na bardzo dokładnego i doświadczonego lekarza bo nie każdy potrafi rozpoznać tą wadę. A jak już jest rozpoznana to o wiele ułatwia całą sytuację i czyni bezpieczniejszym dla malucha. Trochę tylko mam strach przed nieznanym, dużo znakow zapytania a ja jestem raczej z tych planujących wszystko w najdrobniejszych szczegółach... O ile w ogóle można zaplanować cokolwiek związanego z dziećmi
Monika strasznie mi przykro, że przeżywacie takie stres. Prawdę mówiąc nie słyszałam nic nigdy o tej wadzie ale z tego co słyszałam Dr Marzena Dębska z Dębski Cliniv jest naprawdę dobrym specjalistą,może umiecie się do niej. Nawet jeśli sama nie doradzi będzie może mogła przekierować. Trzymam kciuki za Was❣️Kriobank Białystok
07.08.2021 punkcja
12.08.2021 transfer dwóch 5dniowych zarodków 4BB; został 1 ❄️
🍀 6 dpt beta 48,progesteron 38
🍀 8 dpt beta 143, progesteron 51
🍀10 dpt beta 347, progesteron 48 (inne laboratorium)
🍀12 dpt beta 761, progesteron 60
🍀16 dpt beta 2360, progesteron 34
🍀19 dpt beta 6177, progesteron 47
🍀21 dpt beta 8079, progesteron 49
🍀25 dpt beta 23125, progesteron 50
27.09 => 9t2d maluch mierzy już 2,5cm, serduszko bije mocno 180 u/m
04.10=> 10t2d maluch mierzy już 3,8cm, serduszko bije 181 u/m
19.10 => Sanko i Nifty => zdrowy chłopak 💚💚💚
19.10 => USG genetyczne => wszystko dobrze, maluch mierzy już 6,5 cm, serduszko bije 169 ud/m
Maj 2022 Oto jestem 💗💗💗
-
Evie wrote:Monika strasznie mi przykro, że przeżywacie takie stres. Prawdę mówiąc nie słyszałam nic nigdy o tej wadzie ale z tego co słyszałam Dr Marzena Dębska z Dębski Cliniv jest naprawdę dobrym specjalistą,może umiecie się do niej. Nawet jeśli sama nie doradzi będzie może mogła przekierować. Trzymam kciuki za Was❣️
-
Czesc dziewczyny, coś nam wątek podupadł. Jak się miewacie w prawie trzecim trymestrze?
Ja wracam z usg, mały zdrowy, nadal główka do góry, co mocno odczuwam w kroczu przez jego kopniaki 😉. Ze wzrostem jest na 32%, wiec na razie wydaje się mały, ale tak naprawdę maluchy dopiero teraz zaczynaja nabierać cialka, wiec zobaczymy bliżej porodu. U mnie się nie sprawdza teoria, ze każde kolejne dziecko rodzi się większe, bo póki co największy był mój pierworodny syn, z waga 3,955 kg 😉. Córka ważyła 3,200, a kolejny syn 3,500 kg. Zobaczymy tym razem jak będzie.
Jak się czujecie mentalnie? Mnie zaczyna powoli łapać stres przed porodem i ogólnym chaosem jaki się wiąże z noworodkiem. Powoli chyba tez włącza mi się sławetne „wicie gniazda”. Z przygotowań kupiłam kilka dni temu wózek, mam prawie wszystkie ubranka, muszę jeszcze dokupić łóżeczko i pierdoly, typu kosmetyki, staniki do karmienia, itd.
Mam nadzieje, ze u was wszystkich są same dobre wiesci. -
No coś za cicho tu...
Na początku stycznia miałam wizytę, mały ważył wtedy 855g. Jakieś 2 tyg do przodu. Z przygotowań do wyprawki u mnie wielkie nic. Nie mam jeszcze weny, ciągle jestem w niedoczasie. Opieka nad dwójką maluchów mocno mnie pochłania. Cały dzień w biegu, do tego często niedosypiam, bo wiecznie któreś dziecko jest przeziębione i budzi się po nocach. Oj, przy trójce to będzie dopiero wesoło 🙈 -
Edka85, przy czwórce jeszcze weselej 😉. A tak serio, to mi starszaki dużo pomagały, wiadomo, ze tez potrzebowali uwagi, ale byłam naprawdę zaskoczona, bo spodziewałam się, ze radość i ekscytacja będą chwilowe, a okazało się, ze byli naprawdę przez długi czas pomocni 🙂. Pewnie zależy tez od dzieci, ich wieku i ich charakterów. Obecnie mimo posiadania trójki i bycia w ciąży z czwartym nadal pracuje 4 dni w tygodniu, choć przyznaje, ze bywa chaotycznie, ale żeby być fair, muszę tez podkreślić, ze maja dosyć dobra odporność i rzadko chorują.
U nNie ze spaniem nie jest tak złe, ale często dokucza mi zgaga i po nocy mam zdrętwiałe ręce i nadgarstki, to jest nowość dla mnie, bo tego ostatniego nie doświadczyłam w poprzednich ciążach. -
Mam to szczęście, że jak na razie zgaga mnie oszczędza. Ale w poprzednich ciążach był hardcore, nie mogłam spać po nocach przez zgagę, musiałam podkładać milion poduszek, bo na siedząco było jeszcze jako-tako. Na leżąco masakra. Nic nie pomagało, ani Rennie, ani Gaviscon.
-
https://forms.gle/4Lh1kaBqKdukdDaP9
Dzień dobry, zwracam się z prośbą do kobiet w ciąży o wypełnienie ankiety do mojej pracy magisterskiej, jest anonimowa i dobrowolna. Powinna zająć nie więcej niż 10 minut
Z góry serdecznie dziękuję za odpowiedzi 😊 -
Hej, u mnie indukcja na 2 tyg przed porodem czyli wypadałoby 26 marca, czyli szpital pewnie mnie czeka od pon 28 marca w sumie nie stresuję się, tylko wciąż się nie zdecydowałam, który szpital 🙈 ja dopiero id czwartku jestem na L4, jutro mam w planach szykowanie torby do porodu i chodzenie po sklepach za wózkiem, bo wciąż nic nie wybrałam, jakoś mi żaden wózek w pełni nie leży 🤷🏻♀️
-
Ja już w zasadzie uzupełniłam wyprawkę. Muszę jeszcze torbę spakować.
Fikus, dlaczego masz indukcję aż dwa tyg przed terminem? -
edka85 wrote:Ja już w zasadzie uzupełniłam wyprawkę. Muszę jeszcze torbę spakować.
Fikus, dlaczego masz indukcję aż dwa tyg przed terminem?
Hej, mam cukrzycę ciążową leczoną insuliną, ponadto ja jestem drobna a moje dziecko tydz temu ważyło już 3 kg 🙈
Ja w sumie wyprawkę mam całą po starszym synku, wczoraj kupiłam wózek, a dzisiaj planuje pakowanie torby -
Czesc dziewczyny, czy wy tez dopinacie już wszystko do końca na wielki finał? Ja wczoraj skończyłam pakować torbę do szpitala, mam już wszystko poza pieluchami, które planuje zamówić w tym tygodniu. Jak wasze samopoczucie? Ja w tej ciąży miałam najwiecej dolegliwości; anemia, zgaga, cukrzyca, zaparcia, opuchlizna i chyba najgorsze zespół cieśni nadgarstków. Ostatniego nigdy wcześniej nie doświadczyłam i cholera, jak to boli! Najgorsze, ze głównie przez to mam problemy ze snem i częstymi pobudkami w nocy, kiedy to są ostatnie chwile żebym się mogła wyspać na długi czas.
Ja się mentalnie nastawiam na poród na początku kwietnia, ale zobaczymy kiedy maluch zdecyduje się wyjść na świat. W ostatniej ciąży na tym etapie miałam już rozwarcie i czułam
Syna dosłownie między nogami a teraz o dziwo jeszcze nie, mały jest w miare wysoko i rozwarcia brak, wiec to tylko potwierdza fakt, ze każda ciaza inna.
Macie już wybrane imiona?
Fikus, ja tez mam cukrzyce i jestem na insulinie, u mnie jest najgorsza insulinoodpornosc, bo największy cukier zawsze miałam z rana, w ciągu dnia mogłam regulować sama dieta. Przez to tez próbują mnie namówić na indukcję w 37-38 tygodniu, ale ha wolałabym aby się zaczęło samo. U mnie jest ta różnica, ze dziecko wydaje się właśnie małe a nie duże, cukier dzieki insulinie mam w normie, wiec nie widzę za bardzo powodów do wywoływania, ale zobaczymy co będzie dalej. Na razie nastaeiam się, ze samo się zacznie w pierwszych dniach kwietnia 😉. -
Ja jeszcze nic nie spakowałam. Ciągle mam wrażenie, że jest na to sporo czasu Ale chyba już jednak najwyższa pora. Ja celuje z porodem na połowę kwietnia. Tak w Tridum Paschalne albo Święta 😆
Jeśli chodzi o przebieg ciąży, to wygląda na to, że każda następna coraz mniej objawową i uciążliwa. Tym razem bez opuchlizny, zgagi, diety. Generalnie się nie oszczędzam, a czuję się świetnie. Chociaż już trochę kręgosłup się odzywa.
Pindyrynda, ale ciesn nadgarstka to chyba nie z powodu ciąży??? -
@Pindyrynda ja tez mam IO, u mnie cukru tylko w nocy i rano na czczo wariują, ale mam już ich serdecznie dosyć. Oczywiście tez wolałabym, żeby poród zaczął się samoistnie i generalnie się nie oszczędzam. We wtorek powinnam mieć ostatnią wizytę i zobaczymy ile teraz mały wazy. Jedyny plus wywoływania, to to ze nie przegapię jak się akcja zacznie. Z pierwszym synem się nie zorientowałam🙈 trafiłam do szpitala, bo co innego mnie zaalarmowało, a tam rozwarcie 5-6 cm i jakieś turbo mocne skurcze na ktg, których ja zupełnie nie czułam, położne patrzyły na mnie jak na wariatkę. Oczywiście jak wody odeszły to już poczułam
Ja walizkę do szpitala w sumie mam spakowana, ostatnie badania w tym tygodniu, jedzenie dołożyć i tyle.
Niestety u nas syn złapał jelitowke, a ja od niego, wiec wczoraj myślałam ze umrę, końcówka ciąży a tu wymioty, biegunka, normalnie dramat. Dzisiaj już na szczęście dużo lepiej.