Kwietniowe mamy 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyPatutka wrote:Bardzo mi przykro.
Ja sama ostatnio przeszłam nie wiadomo jakiego wirusa, na pewno nie była to grypa ale było ze mną źle..
Przepraszam że o to zapytam, ale to lekarz powiedział że grypa była bezpośrednim powodem straty?
Spoko nie gniewam się, ale zdecydowanie lepiej dzielić się tutaj dobrymi doświadczeniami i radami😉 -
Tak czytam wasze wiadomości o grypie. Nigdy nie chorowałam na grypę i nie wiem jakby organizm zareagował na szczepienie. Ja nigdy się nie szczepilam przeciw grypie i dlatego mam obawy to zrobić teraz.
Szczepicie się?Ona: PCOS, AMH 12.22 - 6.5, 05.24 - 9.3, hormony w normie
On: morfologia 12.23 - 3%, 07.24 - 0%?
Starania od 2022 w klinice:
1. Lametta
2. Lametta + ovitrelle
3. Lametta + ovitrelle
4. Lametta + ovitrelle + bemfola
5. Lametta + ovitrelle + bemfola
6. Lametta + ovitrelle + bemfola
07.24 kwalifikacja do programu InVitro
08.24 start stymulacji?
Naturalny cud:
06.08 Beta 754,01 - 32dc
08.08 Beta 1504,12 -34 dc
5t+6d mamy ❤
-
nick nieaktualnyTika wrote:Tak czytam wasze wiadomości o grypie. Nigdy nie chorowałam na grypę i nie wiem jakby organizm zareagował na szczepienie. Ja nigdy się nie szczepilam przeciw grypie i dlatego mam obawy to zrobić teraz.
Szczepicie się?
Ogólnie szczepienia są zalecane w ciąży. Grypa jest szczepionką martwą, w ciąży nie można szczepić się żywymi.
Ale... Chcę tylko podkreślić, żeby absolutnie nie wywiązało się tutaj niepotrzebne nieporozumienie, ponieważ każdy decyduje za siebie 😉
Osobiście uważam, jeżeli ktoś zmaga się z ogólną słabą odpornością to to jest dobre wskazanie, ponieważ może tylko uchronić od niepotrzebnych zmartwień.Daisy___, Tika, Sajka lubią tę wiadomość
-
Stela wrote:Badania hist. pat. Wykazały przyczynę, synek genetycznie był zdrowy. Lekarze tłumaczyli mi, że jeżeli dochodzi do zakażenia tak jak to bylo konkretnie w moim przypadku to przenika przez łożysko kilka tygodni, nie dzieje się to od razu.
Spoko nie gniewam się, ale zdecydowanie lepiej dzielić się tutaj dobrymi doświadczeniami i radami😉
Bardzo mi przykro że cię to spotkało..
Ja osobiście w dwóch poprzednich ciążach chorowała mnie raz, No i przede wszystkim na grypę.2016 🩷
2020 🩵
Kwiecień 2025- kim jesteś kropeczko? ♥️ -
Stela:
Badania hist. pat. Wykazały przyczynę, synek genetycznie był zdrowy. Lekarze tłumaczyli mi, że jeżeli dochodzi do zakażenia tak jak to bylo konkretnie w moim przypadku to przenika przez łożysko kilka tygodni, nie dzieje się to od razu.
Spoko nie gniewam się, ale zdecydowanie lepiej dzielić się tutaj dobrymi doświadczeniami i radami😉
Synka miałaś ☹️przykro mi, ja właśnie nie wiem co było dokładnie przyczyną ale lekarz stwierdził że to od zakażenia. No warto dzielić się doświadczeniami bo można sobie doradzić jak ktoś czegoś nie wie 😉jak ja z tym paskudnym Covidem ☹️ -
Przykro mi dziewczyny, nie mam pojęcia co musiałyście przejść, to bardzo trudne doświadczenia. Mnie spotkało "tylko" puste jajo i podejrzenie zasniadu, na szczęście nie potwierdzone, to nic w porównaniu z taką stratą. Dlatego życzę nam wszystkim zdrowych ciąż, zdrowych dzieci i lekkich porodów w każdej postaci 🤞🤞
Stela, Monika33, Emimalina lubią tę wiadomość
-
Tika wrote:Tak czytam wasze wiadomości o grypie. Nigdy nie chorowałam na grypę i nie wiem jakby organizm zareagował na szczepienie. Ja nigdy się nie szczepilam przeciw grypie i dlatego mam obawy to zrobić teraz.
Szczepicie się?
Ja nigdy na grypę nie byłam chora i nigdy się nie szczepiłam.
Ogólnie mam dobrą odporność i nie pamiętam kiedy byłam chora na cokolwiek, dlatego na ten moment nie widzę potrzeby, aby się szczepić.
Natomiast będę się obserwowała, czy moja odporność w ciąży dalej jest taka jak przed ciążą, jak zacznę łatwo łapać jakieś infekcje to się będę wtedy zastanawiać. Nie jestem przeciwna szczepieniom, ale do tej pory po prostu nie miałam takiej potrzeby. Jak bym wiedziała, że często choruję to bym się nawet nie zastanawiałaStela, Tika, Koko90 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ania:
Przykro mi dziewczyny, nie mam pojęcia co musiałyście przejść, to bardzo trudne doświadczenia. Mnie spotkało "tylko" puste jajo i podejrzenie zasniadu, na szczęście nie potwierdzone, to nic w porównaniu z taką stratą. Dlatego życzę nam wszystkim zdrowych ciąż, zdrowych dzieci i lekkich porodów w każdej postaci 🤞🤞
Dziękuję 🥰oby się nam wszystkim spełniły te życzenia 😉(:Ania:) lubi tę wiadomość
-
Witam dziewczyny.Przykro mi waszych strat.Mam nadzieję że teraz wszystkie bezpiecznie odnosimy.Moje objawy utrzymują się troszkę i nadrabiam jedzenie🤣mam tak dziwne smaki że jadalnym wszystko Ja mam prenetralne 7 października i z racji wieku stres duzy
Monika33 lubi tę wiadomość
-
4.74 cm bobasa, po wyrostku bardziej chłopczyk 😁 ale wiadomo, zobaczymy. Źródła plamienia brak, infekcja wyleczona. Jestem przeszczęśliwa, malec się pięknie ruszał, macica jest już z przodu (mam tylozgięcie), więc miałam usg przez brzuch 😁 jestem przeszczęśliwa 😄 serducho pięknie biło, przezierność w normie.
Patutka, EwK, Stela, Emimalina, (:Ania:), Tika, Koko90, Sisska, Adeline, bajkowadama, 910608 lubią tę wiadomość
👧 07.2022 -
Daisy___ wrote:4.74 cm bobasa, po wyrostku bardziej chłopczyk 😁 ale wiadomo, zobaczymy. Źródła plamienia brak, infekcja wyleczona. Jestem przeszczęśliwa, malec się pięknie ruszał, macica jest już z przodu (mam tylozgięcie), więc miałam usg przez brzuch 😁 jestem przeszczęśliwa 😄 serducho pięknie biło, przezierność w normie.
Na kiedy masz termin kochana?Daisy___ lubi tę wiadomość
2016 🩷
2020 🩵
Kwiecień 2025- kim jesteś kropeczko? ♥️ -
Dziewczyny, mam takie nietypowe pytanie. Czy Waszym zdaniem jest szansa, że jak poproszę pracownika Leroy Merlin o pomoc w załadowaniu ciężkich worków z ziemią do auta to jest szansa, że się zgodzi? 😏
Chodzi o to, że męża nie ma do końca tygodnia w domu a jest fajna pogoda na prace w ogrodzie ale zabrakło mi ziemi. Worek waży 20 kg i miałam jechać sama kupić sobie 8 worków ale moja mama jak to usłyszała to zaczęła lamentować, że w ciąży mi nie wolno itp.
Co o tym sądzicie? Czy Waszym zdaniem mogę dźwignąć te 20 kg? Wstydzę się prosić o pomoc pracowników bo pewnie popatrzą na mnie jak na kosmitkę 😅
A najgorsze jest to, że jak kobieta w ciąży (czyli ja😁) ubzdurała sobie, że chce ziemię to ciężko ją od tego odwieźć 😜🙈 -
Monika33 wrote:mam nadzieję że to się skończy łagodnie.
Monika, nie pisałam tego wcześniej bo nie chciałam wprowadzać niepotrzebnego niepokoju ale przeczytałam Twoją historię i bardzo mi przykro ile przeszłaś, więc na wszelki wypadek podzielę się informacją, tylko nie martw się proszę.
Jak byłam tydzień temu na prenatalnych to lekarka mi wspomniała, że zna przypadki, że Covid przebyty na początku ciąży powodował jakieś problemy z łożyskiem, bodajże że dobrze się nie rozwijało. Jakoś nie przejęłam się tym bardzo bo w poprzedniej ciąży ciągle mnie lekarze straszyli i ciążę przeżyłam w strachu zamiast w radości, więc teraz mój mózg filtruje takie informacje.
Na drugi dzień miałam wizytę u mojego lekarza prowadzącego, to naprawdę dobry ginekolog, powiedziałam o tym co mi powiedziała lekarka na prenatalnych. On mnie pocieszył, że takie przypadki nie są częste albo że nie słyszał nawet, już nie pamiętam jak dokładnie powiedział, a poza tym ja zażywam Acard, dzięki czemu łożysko jest dobrze ukrwione i nie powinno być problemów.
Piszę o tym, nie żeby Cię straszyć tylko żebyś wiedziała o takiej ewentualności i zapytała pod tym kątem lekarza prowadzącego.
Tak jak powiedziałam, ja też przeszłam Covid na początku tej ciąży ale jestem dobrej myśli. Jakoś stresuje mnie tysiąc innych aspektów ale nie ten.
Trzymaj się i wracaj szybko do zdrowia😘 -
Adeline wrote:No ja zaczęłam nosić jeansy ciążowe, dostałam siatkę ciuchów od szwagierki i te jedne są na teraz spoko bo moje właśnie wszystkie mnie opinają, dziś się ważyłam i mam + 2kg 🙈 . Ale właśnie na leżąco na plecach ten brzuch jest taki szczupły ale to tylko jak wstanę z łóżka, a z kolei jak stoję tak w ciągu dnia to taki balonik się robi, chyba to wzdęcia 😂 bo dzidzi jest bardzo małe przecież.
Moj mąż chce być na prenatalnych też i jestem ciekawa czy ginekolog nie będzie miała z tym kłopotu? Chodzę prywatnie ale tak się skupia na tych badaniach że dzięki wizytę na 2 terminy ( w sensie mam 1.10 i 3.10 wizyty- swoja droga lepiej byłaby jedna bo to tyle kasy) . Kobitki które już mają dzieci i ich mężowie byli przy prenatalnych, jak to się odbywa? Lekarz robi pomiary i wtedy wpuszcza męża czy jest od początku czy jak ?
Mój mąż wchodził ze mną od razu ale grzecznie spytałam że możemy oboje. Nie było najmniejszego problemu. Ostatecznie miałam usg dopochwowo ale wszystko wyszło dobrze i bez krępującej sytuacji -
krakowianka wrote:Dziewczyny, mam takie nietypowe pytanie. Czy Waszym zdaniem jest szansa, że jak poproszę pracownika Leroy Merlin o pomoc w załadowaniu ciężkich worków z ziemią do auta to jest szansa, że się zgodzi? 😏
Chodzi o to, że męża nie ma do końca tygodnia w domu a jest fajna pogoda na prace w ogrodzie ale zabrakło mi ziemi. Worek waży 20 kg i miałam jechać sama kupić sobie 8 worków ale moja mama jak to usłyszała to zaczęła lamentować, że w ciąży mi nie wolno itp.
Co o tym sądzicie? Czy Waszym zdaniem mogę dźwignąć te 20 kg? Wstydzę się prosić o pomoc pracowników bo pewnie popatrzą na mnie jak na kosmitkę 😅
A najgorsze jest to, że jak kobieta w ciąży (czyli ja😁) ubzdurała sobie, że chce ziemię to ciężko ją od tego odwieźć 😜🙈
Myślę że spokojnie możesz jakiegoś poprosić i się zgodzi. Tylko jak potem pod domem to dźwignąć? Jednak to spory wysiłek.krakowianka lubi tę wiadomość
-
krakowianka:
Monika, nie pisałam tego wcześniej bo nie chciałam wprowadzać niepotrzebnego niepokoju ale przeczytałam Twoją historię i bardzo mi przykro ile przeszłaś, więc na wszelki wypadek podzielę się informacją, tylko nie martw się proszę.
Jak byłam tydzień temu na prenatalnych to lekarka mi wspomniała, że zna przypadki, że Covid przebyty na początku ciąży powodował jakieś problemy z łożyskiem, bodajże że dobrze się nie rozwijało. Jakoś nie przejęłam się tym bardzo bo w poprzedniej ciąży ciągle mnie lekarze straszyli i ciążę przeżyłam w strachu zamiast w radości, więc teraz mój mózg filtruje takie informacje.
Na drugi dzień miałam wizytę u mojego lekarza prowadzącego, to naprawdę dobry ginekolog, powiedziałam o tym co mi powiedziała lekarka na prenatalnych. On mnie pocieszył, że takie przypadki nie są częste albo że nie słyszał nawet, już nie pamiętam jak dokładnie powiedział, a poza tym ja zażywam Acard, dzięki czemu łożysko jest dobrze ukrwione i nie powinno być problemów.
Piszę o tym, nie żeby Cię straszyć tylko żebyś wiedziała o takiej ewentualności i zapytała pod tym kątem lekarza prowadzącego.
Tak jak powiedziałam, ja też przeszłam Covid na początku tej ciąży ale jestem dobrej myśli. Jakoś stresuje mnie tysiąc innych aspektów ale nie ten.
Trzymaj się i wracaj szybko do zdrowia😘
Ja właśnie nie biorę acard wcale , ginekolog normalnie wypisuje? Teraz to się boje trochę ☹️nie chce żeby znów było coś nietak, mam córeczkę która jest moim cudem i chciałabym kolejną ciążę donosić. -
Monika33 wrote:krakowianka:
Monika, nie pisałam tego wcześniej bo nie chciałam wprowadzać niepotrzebnego niepokoju ale przeczytałam Twoją historię i bardzo mi przykro ile przeszłaś, więc na wszelki wypadek podzielę się informacją, tylko nie martw się proszę.
Jak byłam tydzień temu na prenatalnych to lekarka mi wspomniała, że zna przypadki, że Covid przebyty na początku ciąży powodował jakieś problemy z łożyskiem, bodajże że dobrze się nie rozwijało. Jakoś nie przejęłam się tym bardzo bo w poprzedniej ciąży ciągle mnie lekarze straszyli i ciążę przeżyłam w strachu zamiast w radości, więc teraz mój mózg filtruje takie informacje.
Na drugi dzień miałam wizytę u mojego lekarza prowadzącego, to naprawdę dobry ginekolog, powiedziałam o tym co mi powiedziała lekarka na prenatalnych. On mnie pocieszył, że takie przypadki nie są częste albo że nie słyszał nawet, już nie pamiętam jak dokładnie powiedział, a poza tym ja zażywam Acard, dzięki czemu łożysko jest dobrze ukrwione i nie powinno być problemów.
Piszę o tym, nie żeby Cię straszyć tylko żebyś wiedziała o takiej ewentualności i zapytała pod tym kątem lekarza prowadzącego.
Tak jak powiedziałam, ja też przeszłam Covid na początku tej ciąży ale jestem dobrej myśli. Jakoś stresuje mnie tysiąc innych aspektów ale nie ten.
Trzymaj się i wracaj szybko do zdrowia😘
Ja właśnie nie biorę acard wcale , ginekolog normalnie wypisuje? Teraz to się boje trochę ☹️nie chce żeby znów było coś nietak, mam córeczkę która jest moim cudem i chciałabym kolejną ciążę donosić.
Ja też miałam covid na początku ciąży + poprzednia ciąża poroniona i ginekolog nie przepisała mi Acard..
Ciekawe..28.11.23r. - ⏸️
14.12.23r. 0.39 cm szczęścia z bijącym ❤️
11.01.24r. - 9tc/11 tc 💔
———————————————
04.08.24r. ⏸️ 🌈
13.08.24r. Pęcherzyk 0,9 cm z żółtkowym 1,7mm
22.08.24r. Mamy 0,56 cm okruszka z 🩷
05.09.24r. Nasze szczęście mierzy 1.81 cm 🧸
1.10.24r. Badania prenatalne, bardzo niskie ryzyka, 6,1 cm 🫶 z USG 12t4d
03.10.24r. Kolejna wizyta- p. Doktor podoba się nasza dzidzia 🥰
30.10.24r. Jestem synkiem 🩵 mierze 12 cm. 17+0 tc. Wszystko w normie 🫶
27.11.24r - 375 g 🫶
04.12.24r. Badanie połówkowe - jestem zdrowy i ważę 467 g. 🩵
20.12.24r. - 662g chłopaka 🩵
21.01.25- wizyta