Kwietniowe mamy 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
Patutka wrote:Dziękuję za tą wiadomość.. czy wiesz może co to za wada?
U nas mały też moze nie dojść do terminu porodu.. 🥺
A wada ta potrafi być tak obszerna ze w niektórych jej przypadkach nie operują jej w ogóle w Polsce...
Przepraszam, że na was to zrzuciłam.
Postaram sie zniknąć...
Chcialabym tylko obudzić się w piątek o 9 na echo...
Albo obudzić się z tego strasznego snu.
To forum jest też na takie historie, nie musisz znikać. Przynajmniej moim zdaniem..jesteśmy tu żeby się wspierać
(:Ania:), krakowianka, Asia2121, A_Agnieszka, Modra, Koko90, Marcycha lubią tę wiadomość
-
Patutka wrote:Dziękuję za tą wiadomość.. czy wiesz może co to za wada?
U nas mały też moze nie dojść do terminu porodu.. 🥺
A wada ta potrafi być tak obszerna ze w niektórych jej przypadkach nie operują jej w ogóle w Polsce...
Przepraszam, że na was to zrzuciłam.
Postaram sie zniknąć...
Chcialabym tylko obudzić się w piątek o 9 na echo...
Albo obudzić się z tego strasznego snu.
Kochana nie wiem co to dokładnie za wada. Teraz ich nie zapytam bo malutki leży jeszcze na intensywnej terapii po operacji i nie chcę im przeszkadzać bo mają ciężki czas. Jak dzieciątko wróci z intensywnej to zapytam. Ale pamiętam jak rok temu mówili że wada jest bardzo duża, nie można jej operować w brzuchu.
Ogólnie leczą się w Warszawie w Centrum Zdrowia Dziecka, chwalą sobie tamtejszą opiekę. -
Patutka tak bardzo mi przykro.. wypłacz się, krzycz, pisz do nas na forum, cokolwiek potrzebujesz, jesteśmy tutaj dla siebie również w tych złych chwilach. To bardzo smutne, że nie masz wsparcia ani w mężu ani w mamie..
Daisy___ lubi tę wiadomość
-
Patutka, od rana myślę o Was i wspieram Cię z całego serca, również współczuję braku wsparcia, wiem jak to jest.
Corcie wychowywałam od 3 roku życia sama, rozstałam się z jej tatą- teraz ma 7 lat, miałam ogromne problemy finansowe i rok temu miałam do wyboru zamieszkać z córką w domu samotnej matki albo pozwolić by zamieszkała w Warszawie z tatą który finansowo jest bardzo stabilny, ma własne mieszkanie i jest naprawdę dobrym tata a ja wyjechałam za granicę do pracy.. I mimo, że do teraz dzień dnia umieram nie mając jej przy sobie na codzien, nie chciałam aby była obarczana moimi problemami. Dzięki obecnemu narzeczonemu, dużo lepszemu poziomu życia wyszłam ze wszystkiego, ostatni krok to będzie przeniesienie firmy narzeczonego do Warszawy i przeprowadzka żebym mogła być blisko niej ale z depresją zmagam się każdego dnia. Córka miała problemy z mową, nauką za wszystko zostałam obarczona ja, okazało się że córcia ma po tacie padaczkę i przez padaczkę afazję, stąd problemy. Ale wlasna matka zerwała ze mną kontakt i gdyby nie wsparcie narzeczonego nie poradziłabym sobie z tym bo każdego dnia czuje jakbym straciła połowę serca mimo że każdego dnia z nią rozmawiam, przyjeżdża do nas to tęsknota jest niewyobrażalna.
Przepraszam że się tak otworzyłam ale chcę powiedzieć że życie bardzo potrafi skopać ale wierzę że w końcu wychodzi słońce, bo ja gdyby nie narzeczony już bym ze sobą skończyła a teraz mamy dom, będziemy brać ślub i dziecko w drodze i jeszcze ten jeden krok którego brakuję mi do pełni szczęścia a jeszcze jakiś czas temu nie widziałam szansy aby moje życie znowu go zyskało.Marcycha lubi tę wiadomość
Natalia
🤱- 09.12.2017- córeczka 🥰
Obecnie:
👩❤️💋👨- 29 lat
01.03.2024- starania
⏸️- 07.06.2024
💔- 21.06.2024
⏸️- 24.07.2024
🧑⚕️- 09.08.2024- mamy ♥️
🧑⚕️- 23.08.2024- cudny miś ♥️🐻
🧑⚕️- 09.09.2024- 4,5 cm, ♥️- 160/min, prawdopodobnie 🩷
🧬- USG- 5+, pappa 4+
II🧬- zdrowy synek 🩵 18+6, 275g
🧑⚕️- 26.11.2024- 23+1, 588g
-
Dziewczyny, nie przepraszajcie za to, że obdarzacie nas zaufaniem. Tworzymy tu grupę osób właśnie po to, by się wspierać, pomagać sobie w trudnych momentach i by móc się pozbyć emocji, wygadując się tu.
Czasem łatwiej jest tu napisać niż prosić najbliższych o wysłuchanie, bo nie zawsze najbliżsi zechcą pomóc czy nas zrozumieją.
Jesteśmy tu nie tylko po to, by się chwalić, ale głównie po to, by być wsparciem w chwilach zwątpienia, załamania i niepewności - ja przynajmniej tak to odbieram.
Patutka - ciągle o Was myślę. Piątek już jutro. Uszy do góry, klata do przodu i walczcie - musi się udać!
Naay95 - bardzo smutna, ale i wzruszająca historia. Ja wierzę, że z ogromną szansą na happy end
krakowianka, Naay95, Adeline, Patutka, Modra, Koko90, Marcycha lubią tę wiadomość
-
A_Agnieszka wrote:Dziewczyny, nie przepraszajcie za to, że obdarzacie nas zaufaniem. Tworzymy tu grupę osób właśnie po to, by się wspierać, pomagać sobie w trudnych momentach i by móc się pozbyć emocji, wygadując się tu.
Czasem łatwiej jest tu napisać niż prosić najbliższych o wysłuchanie, bo nie zawsze najbliżsi zechcą pomóc czy nas zrozumieją.
Jesteśmy tu nie tylko po to, by się chwalić, ale głównie po to, by być wsparciem w chwilach zwątpienia, załamania i niepewności - ja przynajmniej tak to odbieram.
Patutka - ciągle o Was myślę. Piątek już jutro. Uszy do góry, klata do przodu i walczcie - musi się udać!
Naay95 - bardzo smutna, ale i wzruszająca historia. Ja wierzę, że z ogromną szansą na happy end
Dziękuję bardzo za te słowa i bardzo się cieszę, że z Wami tu jestem ♥️A_Agnieszka, Modra, Marcycha lubią tę wiadomość
Natalia
🤱- 09.12.2017- córeczka 🥰
Obecnie:
👩❤️💋👨- 29 lat
01.03.2024- starania
⏸️- 07.06.2024
💔- 21.06.2024
⏸️- 24.07.2024
🧑⚕️- 09.08.2024- mamy ♥️
🧑⚕️- 23.08.2024- cudny miś ♥️🐻
🧑⚕️- 09.09.2024- 4,5 cm, ♥️- 160/min, prawdopodobnie 🩷
🧬- USG- 5+, pappa 4+
II🧬- zdrowy synek 🩵 18+6, 275g
🧑⚕️- 26.11.2024- 23+1, 588g
-
nick nieaktualny
-
Stela czekamy na wieści ale wierzę, że wszystko dobrze 🤞 jeśli któreś mamusie dziś wizytuja to równiez trzymamy kciuki ♥️
Czy na echo serca płodu u kardiologa dziecięcego potrzebuje skierowanie jesli mam je w zaleceniach?
Kurcze, za tydzień będę umawiała się na badania połówkowe, jak ten czas leci...Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 września 2024, 10:56
Natalia
🤱- 09.12.2017- córeczka 🥰
Obecnie:
👩❤️💋👨- 29 lat
01.03.2024- starania
⏸️- 07.06.2024
💔- 21.06.2024
⏸️- 24.07.2024
🧑⚕️- 09.08.2024- mamy ♥️
🧑⚕️- 23.08.2024- cudny miś ♥️🐻
🧑⚕️- 09.09.2024- 4,5 cm, ♥️- 160/min, prawdopodobnie 🩷
🧬- USG- 5+, pappa 4+
II🧬- zdrowy synek 🩵 18+6, 275g
🧑⚕️- 26.11.2024- 23+1, 588g
-
Patutka wrote:Tak, jeśli chodzi o NFZ to musisz mieć skierowanie na echo serca a z tego nikt nic nie zrobi.
Prywatnie nie musisz.
Całą noc nie spałam, tylko przepłakałam.
Ciepło przykro mi ogólnie, Nie mam pojęcia co mi się czuć nie mając córeczki obok siebie
Jednego dnia jest lepiej, widzę że jesteśmy coraz bliżej a na drugi żyje z przekonaniem że ja już umarłam za życia. Najgorszy był moment gdy uświadomiłam sobie, że ulgę przynosi mi myśl o samobójstwie. Ale powoli z pomocą narzeczonego, maleństwa w brzuszku i lekarza z tego wychodzę i zaczynam dalej walczyć ale na ten moment jeszcze nie ma dnia, w którym obeszło by się bez płaczu.
Wiem jak musisz teraz cierpieć, nie ma nic silniejszego od tej miłości ale trzymam ogromne kciuki za jutrzejszy dzień ♥️Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 września 2024, 11:38
Natalia
🤱- 09.12.2017- córeczka 🥰
Obecnie:
👩❤️💋👨- 29 lat
01.03.2024- starania
⏸️- 07.06.2024
💔- 21.06.2024
⏸️- 24.07.2024
🧑⚕️- 09.08.2024- mamy ♥️
🧑⚕️- 23.08.2024- cudny miś ♥️🐻
🧑⚕️- 09.09.2024- 4,5 cm, ♥️- 160/min, prawdopodobnie 🩷
🧬- USG- 5+, pappa 4+
II🧬- zdrowy synek 🩵 18+6, 275g
🧑⚕️- 26.11.2024- 23+1, 588g
-
nick nieaktualnyZnaleziony dość stary krwiak na macicy, nie blisko kropka, najprawdopodobniej on zaczął się opróżniać. Zostawiają mnie na obserwacji, czekam na dalsze informacje. Dzidziuś machał do mnie rączkami i nóżkami. Mam straszne wyrzuty sumienia, że nie wierzę we własne dziecko, rano już myślałam że wszystko stracone. Ale stres pozostaje tak czy siak 😔
Patutka myślę o Tobie 🫂A_Agnieszka, Daisy___, (:Ania:), Tika, Binia, Koko90 lubią tę wiadomość
-
Stela wrote:Znaleziony dość stary krwiak na macicy, nie blisko kropka, najprawdopodobniej on zaczął się opróżniać. Zostawiają mnie na obserwacji, czekam na dalsze informacje. Dzidziuś machał do mnie rączkami i nóżkami. Mam straszne wyrzuty sumienia, że nie wierzę we własne dziecko, rano już myślałam że wszystko stracone. Ale stres pozostaje tak czy siak 😔
Patutka myślę o Tobie 🫂
Broń Boże nie miej żadnych wyrzutów sumienia, to przez to jak bardzo nam zależy i przez to co przeszłaś po prostu boisz się bardzo go stracic a w strachu człowiek ma te najgorsze myśli. To wszystko z troski, dzięki temu też od razu zareagowałas i jesteś w dobrych rękach, najważniejsze że z maluszkiem wszystko dobrze ♥️Natalia
🤱- 09.12.2017- córeczka 🥰
Obecnie:
👩❤️💋👨- 29 lat
01.03.2024- starania
⏸️- 07.06.2024
💔- 21.06.2024
⏸️- 24.07.2024
🧑⚕️- 09.08.2024- mamy ♥️
🧑⚕️- 23.08.2024- cudny miś ♥️🐻
🧑⚕️- 09.09.2024- 4,5 cm, ♥️- 160/min, prawdopodobnie 🩷
🧬- USG- 5+, pappa 4+
II🧬- zdrowy synek 🩵 18+6, 275g
🧑⚕️- 26.11.2024- 23+1, 588g
-
Nay a czemu musisz zrobić maluchowi echo serca?
Wiecie co? Jedyne co dodaje mi otuchy to fakt, że wczoraj na usg uświadamilam sobie, że ja normalnie czuje tego smrodka.
Czuje smyranie jak rybki, takie łaskotanie.
Ale to tylko jak leze na plecach. No nie dalo sie tego pomylić, bo akurat widziałam jakie fikolki robil na ekranie.Marcycha lubi tę wiadomość
2016 🩷
2020 🩵
Kwiecień 2025- kim jesteś kropeczko? ♥️ -
Weź też pod uwagę, że każdy inaczej przeżywa i radzi sobie w obliczu trudnej sytuacji. Tak samo jak niska jest świadomość wśród ludzi jakim językiem należy rozmawiać o traumatycznych i ciężkich tematach, bo po prostu kiedyś się o tym nie rozmawiało, nawet do dziś mamy problem jako społeczeństwo publicznie mówić “miesiączka, poronienie, aborcja” i dopiero młode pokolenie to odczarowuje za pomocą np social mediów. Mogę zostać zliczowana i wyrzucona z czatu, ale to w jaki sposób opisujesz swoje emocje sugeruje mi, że być może nie radzisz sobie na tyle, żeby być w stanie zająć się tą rodziną, którą już zbudowaliście. Zobacz, już macie dwa cudy, coś, czego tak wielu ludzi na świecie nigdy nie będzie miało, o co tyle kobiet na tym forum modli się żarliwie każdego dnia i za które jesteście odpowiedzialni. I to nie znaczy, że każde następne dziecko już jest tylko fajnym gratisem niekoniecznie potrzebnym, absolutnie nie, ale masz już ziemski obowiązek wobec tych ludzi, którzy tu na tobie polegają. W sytuacji, gdzie jedna osoba pogrąża sie w rozpaczy, druga osoba przejmuje na siebie cały ciężar bycia zaangażowanym i obecnym, bo życie toczy się dalej. Dlaczego zakładasz najgorsze intencje z ich strony? Czy nie jest możliwe, że twoja rodzina już przejmuje ten obowiązek? Że radzą sobie z tym jak mogą, wykonując jakąś pracę, odpychając czarne myśli, próbując normalnie funkcjonować zamiast płakać razem z tobą?
Martynka.98 lubi tę wiadomość
-
bajkowadama wrote:Weź też pod uwagę, że każdy inaczej przeżywa i radzi sobie w obliczu trudnej sytuacji. Tak samo jak niska jest świadomość wśród ludzi jakim językiem należy rozmawiać o traumatycznych i ciężkich tematach, bo po prostu kiedyś się o tym nie rozmawiało, nawet do dziś mamy problem jako społeczeństwo publicznie mówić “miesiączka, poronienie, aborcja” i dopiero młode pokolenie to odczarowuje za pomocą np social mediów. Mogę zostać zliczowana i wyrzucona z czatu, ale to w jaki sposób opisujesz swoje emocje sugeruje mi, że być może nie radzisz sobie na tyle, żeby być w stanie zająć się tą rodziną, którą już zbudowaliście. Zobacz, już macie dwa cudy, coś, czego tak wielu ludzi na świecie nigdy nie będzie miało, o co tyle kobiet na tym forum modli się żarliwie każdego dnia i za które jesteście odpowiedzialni. I to nie znaczy, że każde następne dziecko już jest tylko fajnym gratisem niekoniecznie potrzebnym, absolutnie nie, ale masz już ziemski obowiązek wobec tych ludzi, którzy tu na tobie polegają. W sytuacji, gdzie jedna osoba pogrąża sie w rozpaczy, druga osoba przejmuje na siebie cały ciężar bycia zaangażowanym i obecnym, bo życie toczy się dalej. Dlaczego zakładasz najgorsze intencje z ich strony? Czy nie jest możliwe, że twoja rodzina już przejmuje ten obowiązek? Że radzą sobie z tym jak mogą, wykonując jakąś pracę, odpychając czarne myśli, próbując normalnie funkcjonować zamiast płakać razem z tobą?
Daje z siebie 100% swojej rodzinie i raczej nie masz prawa mnie oceniac po paru wpisach.
I nikogo nie obarczam sytuacją 🙈
W ogóle zastanawiające, myślałam że to dziecko jest tak samo moje jak i męża Ale dobra widocznie mamy inne podejście
Ty sie w takiej znajdź, a potem zastanów się, czy nie oczekiwalabys od meza trochę wsparcia?
Bo ja nie nawalam jako matka i zona mimo sytuacji, a płakać bede i moge. Ponieważ może tak rozladowywuje emocje? Ponieważ może mi łatwiej?
Życzę kazdemu dziecku, zeby miało takie wsparcie, opieke i miłość jak moje dzieci nawet dziś. Naprawdę.
Czasami zastanow sie 10 razy naprawdę 🙈
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 września 2024, 15:04
(:Ania:) lubi tę wiadomość
2016 🩷
2020 🩵
Kwiecień 2025- kim jesteś kropeczko? ♥️ -
A, jeszcze bardzo ważna rzecz. Dzisiaj po konsultacji z psychoterapeutą, nie powiedział on że jestem niezdolna do funkcjonowania z rodziną. Wręcz przeciwnie.
Powiedział, że każdy sytuacja przeżywa inaczej, są trzy strategie 1. Unikanie 2. Emocje 3. Działanie
Jeśli już wstawiasz diagnozę w internecie osobie po paru wpisach, w którą dodatkowo nigdy w życiu nie rozmawiałaś, to powinnaś mieć pełną świadomość jak to działa.
Więc może czasami zamiast próbować kogoś dobić, warto jest chociaż poczytać?Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 września 2024, 15:26
Daisy___ lubi tę wiadomość
2016 🩷
2020 🩵
Kwiecień 2025- kim jesteś kropeczko? ♥️ -
Nie wiem czy edytowałaś wiadomości, czy nie mogę znaleźć, bo chciałam przytoczyć to co powiedziałaś. Możesz mi wierzyć lub nie, ale moje słowa idą z miejsca troski, bo wiem, że niezrozumienie wśród bliskich może prowadzić do pogłębienia problemów. Nikt nie kwestionuje tego, że jesteś w okropnym położeniu ani nigdzie nie powiedziałam, że nawalasz. Jedyne co chciałam powiedzieć, to że w twoich słowach widzę jak zakładasz złe intencje ze strony swoich bliskich gdzie nie wiesz, czy one rzeczywiście takie są, czy nie są ich sposobem na przetrawienie tej smutnej wiadomości. Pisałaś coś o fałszywych siostrach, złej matce, której nie obchodzi jej trzeci wnuk, złym mężu - wiem, że człowiek w rozpaczy ma różne myśli, i proszę tylko, zebys w tym trudnym czasie nie myślała o nich jak wrogach, bo takie miałam wrażenie jak czytałam twoje słowa.
Na pierwszej wizycie usłyszałam, że jestem w grupie wysokiego ryzyka wad rozwojowych ze względu na przebytą chorobę i leczenie. Cytuję lekarza „lepiej jakby było puste jajo”. Nie wiem kiedy i czy w ogóle będzie mi dane odetchnąć z ulgą. Nie siedzę w uprzywilejowanej pozycji, nie wydaję osądów, ale wiem, że ludzie będą radzić sobie tak jak mogą. I pierwsze co należy robić to rozmawiać. To wszystko.Martynka.98 lubi tę wiadomość
-
Patutka wrote:Nay a czemu musisz zrobić maluchowi echo serca?
Wiecie co? Jedyne co dodaje mi otuchy to fakt, że wczoraj na usg uświadamilam sobie, że ja normalnie czuje tego smrodka.
Czuje smyranie jak rybki, takie łaskotanie.
Ale to tylko jak leze na plecach. No nie dalo sie tego pomylić, bo akurat widziałam jakie fikolki robil na ekranie.
Tak naprawdę to nie wiem, czekam na wizytę u mojej Pani doktor i dopytam ale USG wyszło bardzo dobrze i nic o tym lekarz nie mówił, dopiero w domu w zaleceniach zobaczyłam.
Tak, też czuje te pływającą rybkę do tego tak mi się brzuszek zaokragla- wieczorem to mam jędrna piłeczkę 😅Natalia
🤱- 09.12.2017- córeczka 🥰
Obecnie:
👩❤️💋👨- 29 lat
01.03.2024- starania
⏸️- 07.06.2024
💔- 21.06.2024
⏸️- 24.07.2024
🧑⚕️- 09.08.2024- mamy ♥️
🧑⚕️- 23.08.2024- cudny miś ♥️🐻
🧑⚕️- 09.09.2024- 4,5 cm, ♥️- 160/min, prawdopodobnie 🩷
🧬- USG- 5+, pappa 4+
II🧬- zdrowy synek 🩵 18+6, 275g
🧑⚕️- 26.11.2024- 23+1, 588g