🌷KWIETNIOWE MAMY 2026 🌸
-
WIADOMOŚĆ
-
U nas z ubranek pierwsze 2 miesiące (styczniak) wygrywały pajace. Mąż uwielbiał, a jak odkrył potem że niektóre mają zamek błyskawiczny to już w ogóle był szał. Później body i spodnie, że względu na wzmożone napięcia fizjo odradziła nam polspiochy i pajace z stopkami, więc walczyliśmy z spadającymi skarpetkami 😂
Ja byłam akurat kpi, więc dla mnie must have to podwójny laktator z muszlami, butelki i smoczki na zapas na tryb nocny... Bo karkołomnie ale planuje powtórkę z odciąganiem mleka 😂
Starszaka przypadkiem odsmoczkowalam jak miał 6 miesięcy, więc niby mam kupione smoczki ale czy się przydadzą... Nie wiem.Tosik712 lubi tę wiadomość
-
Lolcia37 wrote:O tak , wyprawka to temat rzeka, każdemu przydaje się co innego, mam takie rzeczy które sprawdziły mi się przy synu, a przy córce zupełnie nie.
Ja to mam największą zagwozdkę z wózkiem, bo mam wózek 2 w 1 po synu i jeszcze spacerówkę , teraz córce kupiłam w maju cybex coya, chciałam coś super lekkiego do samolotu. Uwielbiam ten wózek bo wszędzie się mieści, łatwo się składa/rozklada, jest bardzo lekki. Córka w kwietniu będzie mieć rok i 8 mc więc będzie dalej potrzebować spacerówki, nie wyobrażam sobie teraz używania takiego podwójnego wózka ze spacerówka i gondola.Lolcia37, Kitana lubią tę wiadomość
-
krolik wrote:Dziewczyny, w którym tygodniu złapały was pierwsze mdłości?
Tosik712 lubi tę wiadomość
-
krolik wrote:Dziewczyny, w którym tygodniu złapały was pierwsze mdłości?
-
krolik wrote:Dziewczyny, w którym tygodniu złapały was pierwsze mdłości?
-
Mnie tak zaczynają coś niby łapać, wczoraj już mi tak niedobrze było, szliśmy ja lody miałam nie brać, bo jakoś ochoty nie miałam, ale nie odpuściłam i po lodach mi przeszło 😅 ale fakt, że z drugą córką były one do wytrzymania, bo pracowałam normalnie tylko co chwilę cos przegryzałam, ze starszą przeleżałam miesiąc 🙈 miałam tylko fazy na robienie czegoś do jedzenia, a ostatecznie mąż kończył z całym garem sałatki jarzynowej, bo ja po zrobieniu nie mogłam już na nią patrzeć 🤣. Wczoraj w pracy kawy nie dopiłam, w domu już też nie piłam, odrzuciło mnie. W ciążach z córkami tak samo miałam z kawą. Ja to sobie wszyskto do ciąży z wadą porównuje i dlatego tak każdego męczącego objawy wyczekuje 🙈. I też w sumie im dłuższa przerwa od jedzenia tym gorzej, normalnie jem co 4h bez podjadania, a teraz po dwóch już czuję się ssie w żołądku 🙈
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 sierpnia, 08:24
-
Jeżeli miałabym córkę to wyprawka cała jest ewentualnie dokupię więcej bodziaków i pajaców z długim rękawem bo wtedy misjami więcej rzeczy z krótkim rękawem ze względu na czerwiec
Tez nie kupuje na wyrost bo wyznaje zasadę ze jak będzie coś potrzebne to w każdej chwili można dokupić 🤭
Przy łóżku będę mieć kołyskę wiklinowa która sprawdziła się przy synku.
Nie nastawiam się na KP bo przy synu praktycznie nie miałam pokarmu i nic nie działało na pobudzenie laktacji a po urodzeniu córki wogole nie miałam myśle ze to przez stres i przy wypisie ze szpitala jeszcze profilaktycznie przepisali mi bromergon żeby przypadkiem się nic nie rozkręciło
D👩🏼❤️👨🏻M
A👦🏼14.05.2018
B👧🏼💔💫05.06.2023 - 40+3tc
🐈⬛🐈
Starania od 09.2023
⏸️ 04.08.2025🌈🥰 -
krolik wrote:Dziewczyny, w którym tygodniu złapały was pierwsze mdłości?
Ja na szczęście w żadnej ciąży nie miałam mdłości także nie wiem co to znaczy
Oczywiście współczuje każdej z Was która boryka sie z tymi nieprzyjemnymi dolegliwościamiD👩🏼❤️👨🏻M
A👦🏼14.05.2018
B👧🏼💔💫05.06.2023 - 40+3tc
🐈⬛🐈
Starania od 09.2023
⏸️ 04.08.2025🌈🥰 -
krolik wrote:Dziewczyny, w którym tygodniu złapały was pierwsze mdłości?
ja również każda ciąża bez mdłości, jakieś pojedyńcze się zdarzały, np w tej w poniedziałek teraz miałam dzień, że mnie mdliło, a wczoraj miałam chwilę zgagę, a z tą zgagą też dopiero pierwszy raz w życiu zgagę miałam w poprzedniej ciąży z córką i to może z dwa razy -
Limone wrote:Dziewczyny ja mam z kolei pytanie czy decydujecie się na badanie NIFTY? Lekarz mi wczoraj zasugerował na wizycie ten test prenatalny jeszcze przed Pappą. Polecił też miejsce, w którym próbki są wysyłane do badania do Niemiec.
nie, jeśli na wizycie usg i pappa wyjdzie dobrze, to nie robię nic dodatkowo.Tosik712, Pomarańczowa, Kitana lubią tę wiadomość
-
Limone wrote:Dziewczyny ja mam z kolei pytanie czy decydujecie się na badanie NIFTY? Lekarz mi wczoraj zasugerował na wizycie ten test prenatalny jeszcze przed Pappą. Polecił też miejsce, w którym próbki są wysyłane do badania do Niemiec.
Co do mdłości, to mdli mnie co raz bardziej od dwóch dni, ale jestem nastawiona na sesję w toalecie tak jak w poprzednich 3 ciążach.
Nie karmienie piersią byłoby dla mnie wielkim zawodem. Ale przy pierworodnym odciągałam pokarm przez 6 msc i powiem wam, że to było zbawienne. Każdy mógł z nim zostać i dać butlę. Przy córce karmiłam piersią, nie tolerowała smoczka i butelki. Pamiętam jak wybrałam się do galerii na szybkie zakupy zaraz po powrocie do domu ze szpitala. Dzwoni mąż po 40 min , że mała płacze i pewnie głodna, ja już na wspomnienie karmienia stoję w kolejce i czuję, że mam przeciek z piersi 😅 jednak człowiek uwiązany gdy tylko kp i uzależniony od pór karmienia. Zauważyłam też, że córka była bardziej że mną związana emocjonalnie. Jednak gdy miała 6msc zaszłam w ciążę z najmłodszym więc ostatnie 3 msc ciąży przerzuciłam ją do męża spać więc odzwyczaiła się od nocnego karmienia. Ale gdy urodził się Szymi i wróciłam do domu, jak zobaczyła, że go karmię piersią, to tak się przyssała, że przez tydzień nic nie jadła stałego i piła tylko mleko. Ale chociaż nie musiałam używać laktatora przy nawale. W ogóle kilka msc karmiłam tandem i miło wspominam ten okres. Najmłodszy jak miał 5 msc został sam z tatą na 2 dni. Ja pojechałam do Warszawy zrobić kurs doradcy noszenia dzieci w chuście i tragedii z butelką nie było mimo, że był kp. Więc teraz też chciałabym karmić piersią, ale z możliwością nakarmienia butelką.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 sierpnia, 10:54
-
sallvie wrote:nie, jeśli na wizycie usg i pappa wyjdzie dobrze, to nie robię nic dodatkowo.
Tosik712 lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny
nieśmiało do Was dołączam
po 20cs starań i jednej CB się udało
jestem po badaniach bety i progesteronu
byłam też na USG i widać pęcherzyk ciążowy z żółtkowym ❤️ wg miesiączki wychodzi 6 tc 🥹
Na początku września mam wizytę u lekarza, aby sprawdzić serduszko
Żadnych objawów póki co nie mam, jedyne co mnie martwi to brązowe plamienia od wczoraj… czy któraś z Was tak miała?Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 sierpnia, 11:11
Tosik712, krolik, Mysterka, Lolcia37, Idawoll, Kapa, Kobea, Yoanne, Świeżynka97, Hermiona5, siesiepy lubią tę wiadomość
20cs
po drodze :
- CB 💔
- drożność jajowodów - jeden drożny, drugi udrożniony w trakcie badania ✅
- 3 stymulacje letrozolem, potwierdzone monitoringiem ✅
- walka z obniżoną ferrytyną! ❌
Suplementacja:
LittleMe T1, omega, wit. D, cholina, Glucophage, Letrox
09.08. 11dpo - ⏸️upragnione dwie kreski!
💚 12.08. beta - 311
💚 14.08. beta - 928
💚 16.08. beta - 3061 -
Mysterka wrote:W 5 tygodniu. Teraz się uspokoiło, mdli mnie tylko jak mam zbyt długą przerwę od jedzenia
Ja mam dokładnie to samo, mdłości już powoli przechodzą, przynajmniej ostatnie 2 dni. Bałam się próby glukozowej ale w sumie weszło jak napój z lat 90🤣 i tylko raz na sekundę mnie zemdliło . Nie wiem czy to coś niepokojącego że już tych mdłości coraz mniej i wrażliwość na zapachy mniejsza. Brzuch też już nie ciągnie od jakiegoś tygodnia. Jedyne co, to potrzebuje częściej jeść bo po prostu po 3 godzinach jestem głodna jak kiedyś po całym dniu ale mała porcja załatwia sprawę. Nie denerwuję się bo wczoraj widziałam serduszko, może już organizm trochę przywyknął po pierwszym szoku.Tosik712, Kitana lubią tę wiadomość
-
krolik wrote:Mnie tak zaczynają coś niby łapać, wczoraj już mi tak niedobrze było, szliśmy ja lody miałam nie brać, bo jakoś ochoty nie miałam, ale nie odpuściłam i po lodach mi przeszło 😅 ale fakt, że z drugą córką były one do wytrzymania, bo pracowałam normalnie tylko co chwilę cos przegryzałam, ze starszą przeleżałam miesiąc 🙈 miałam tylko fazy na robienie czegoś do jedzenia, a ostatecznie mąż kończył z całym garem sałatki jarzynowej, bo ja po zrobieniu nie mogłam już na nią patrzeć 🤣. Wczoraj w pracy kawy nie dopiłam, w domu już też nie piłam, odrzuciło mnie. W ciążach z córkami tak samo miałam z kawą. Ja to sobie wszyskto do ciąży z wadą porównuje i dlatego tak każdego męczącego objawy wyczekuje 🙈. I też w sumie im dłuższa przerwa od jedzenia tym gorzej, normalnie jem co 4h bez podjadania, a teraz po dwóch już czuję się ssie w żołądku 🙈
Przepraszam, że pytam o to, jeśli nie chcesz nie odpowiadaj, ale czy ta ciąża z wadą właśnie miała jakieś nietypowe objawy? Albo coś Cie od początku martwiło?03.2023 🩷
18.08.2025 6t4d kropek z bijącym serduszkiem -
Limone wrote:Dziewczyny ja mam z kolei pytanie czy decydujecie się na badanie NIFTY? Lekarz mi wczoraj zasugerował na wizycie ten test prenatalny jeszcze przed Pappą. Polecił też miejsce, w którym próbki są wysyłane do badania do Niemiec.
Limone lubi tę wiadomość
-
Pomarańczowa wrote:Przepraszam, że pytam o to, jeśli nie chcesz nie odpowiadaj, ale czy ta ciąża z wadą właśnie miała jakieś nietypowe objawy? Albo coś Cie od początku martwiło?
Nic, zupełnie nic. Czułam się rewelacyjnie, moja ginekolog jak jej powiedziałam, że czuję się super jakbym w ogóle w ciąży nie była to nie skomentowała nawet, pamiętam, że miała dziwną minę wtedy i mnie tym wkurzyła 🙈 odrzuciło mnie tylko od ryb, poszliśmy z mężem na obiad, zamówiłam dorsza i mu oddałam, ale zero mdłości, senności itd. to była pierwsza ciąża, nie robiłam wtedy bety i żałuję, bo może tu była by jakaś różnica w przyrostach. W 10 tc inna lekarka na NFZ nie wychwyciła zmian, a już były widoczne, bo dziecko było dziwnie skulone, a USG wskazywało duże opóźnienie w rozwoju, skomentowała, że słaby sprzęt. Mówiłam jej że wybieram się na prenatalne to zdziwiła się po co, na szczęście poszłam na te badania i tam już było wszystko jasne. Jak do swojej ginekolog wróciłam już w drugiej ciąży czując się fatalnie, opisując jej okropne mdłości itd. od razu się uśmiechnęła powiedziała, że się bardzo cieszy, bo to dobry znak i że nie chciała nic w pierwszej ciąży mówić, ale zmartwiło ja wtedy moje dobre samopoczucie. To samo potem z drugą córką, też się cieszyła z mojej męki 😅Z nimi dwiema czułam się identycznie dlatego z młodszą już miałam mega spokojną głowę. To nie jest reguła, ale moja ginekolog mówiła, że ze z doświadczenia widzi, że jak są te dolegliwości na początku ciąży to jest to dobry sygnał. Może jej się takie pacjentki trafiały.