Kwietniowe Szczęścia 2016 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
na fb dzieje sie wszystko ehheh
własnie ogladalam rodzinka.pl i Natalia sobie zaoszczedziła 45 tys na koncie, bo nie kupowala piw jak Ludwik heh szkoda, ze w ciazy nie oszzcedzalam na tyle piw ile wypił A . niezla sumke bym miała :PPLanusia93 lubi tę wiadomość
-
Rotenkopf nic sie nie martw, czasami tak bywa, ze chce sie jedno a wychodzi co innego, zycie nie jestesmy zle, przynajmniej ja jakby udalo Ci sie uzupelnic liste (na spokojnie) to byloby super, ale noe to jest najwazniejsze, grunt ze wszystkie mamy szczesliwie nasze pociechy przy nas
-
Wczoraj wypisali nas ze szpitala. Po pierwszym dniu mały stracił 300g na wadze, następnego 200g, bałam sie okropnie ale wczoraj przybrał do 3960 i nas wypisali. Pierwsze popołudnie w domu okropne, dziecko totalnie wybite z rytmu i podenerwowane, tata to dopiero miał niespotykane doświadczenie, jeszcze nigdy tyle razy nie wstawal w nocy:-) dobrze wrócić do domu, powiem wam że w końcu mogłam się porządnie wyplakac przytulić do męża i pozyc, strasznie przeżyłam ta cesarke a nie miałam kiedy wydobyć tych emocji. Długa droga przed nami aby wszystko się uregulowalo, mam problem z karmieniem, i kombinuje narazie co się sprawdzi, pokarmu jest masa, ale maluch niechętnie sam ssie i wygodniej mu na butekce (tutaj wrócę do spadku wagi. Po cc dali mi go do piersi ale z nakładka i trochę chyba coś chwycił, ogólnie mało pamiętam, potem wiadomo odpoczywalam itd nie wiem co się działo, słyszałam że maluch oddawał dużo moczu i smolki, nie wiem czy go karmili i ile. Kolejny dzień to już przy mnie, ciężko mi się go dostawialo do piersi, nie wychodziło nam, to dokarmianie, wiadomo z butelki łatwiej i szybciej. Następny dzień kolejne ważenie i spadek, i wtedy dopiero odezwaly się do mnie pielęgniarki z lekko pouczaniem że trzeba karmic co pani robi, później że z piersi odciagac bo zbyt nabrzmiale. Spielam się i starałam na max, jedna pielęgniarka mi pomogła i powoli się nauczyliśmy karmic z cyca, pilnowalam czasu i mniej więcej długości ssania wie małych przybrał uff).
agulas lubi tę wiadomość
-
Mam problem, bo mały w ciągu nocy czasem też w dzień ciężko się najada z piersi, nakladam kapturki bo wtedy idzie mu sprawniej. Ale po czasie płacze wierci się nie chce potrafi to trwać długo 2-3h. Czasem niby się naje i zasypia ale chwilą i znów jeczy daje piers ale na chwilę bierze i nic. Podaję mu wtedy mój pokarm z butelki i zjada fajnie i spokój. Nie wiem co robić, karmienie piersią trwa wieki i męczy nas oboje, wygodnie mi go dokarmic na butli. Ale nie chce go uczyć. Tak samo boję się o piersi i czy ściągać czy nie...
-
Musiałam to wam powiedzieć, a teraz totalnie mi smutno ze forum umarło, w ciąży nie pisałam dużo bo miałam bardzo spokojna, ale czytałam was regularnie. Teraz gdy maluchy są na świecie przydałoby się z kimś pogadać... Szczerze jestem zła! Nie kumam tego przejścia na fb, może kiedyś sprawdzę z ciekawości. Jak dokładnie to było, chodziło o tą kradzież zdjęć z IG?
-
Wiolcia dodałam Cię do przyjaciółek. Wyślij mi swój link do Facebooka i Cię dodam
Justyna chodź na Facebook. Nie pamiętam dokładnie jak to było, ale tam naprawdę jest lepiej. Każdy rozmawia na temat który go interesuje i żadne pytanie nie pozostaje bez odpowiedzi. Wszystkie się tam wspieramy a o karmieniu piersią tez dużo rozmawiamy. Ja chętnie opowiem jak było u mnie z pierwszym synkiem. Tez mi było ciężko. -
Dziewczyny które chcą miec kontakt chodźcie na fb. Tam jest duzo prościej przy maluchu w domu.
Każde pytanie czy głupotka do pogadanka wrzucona ma jakis odzew i jesteśmy aktywne w tematach które chcemy.
Ja znowu nie udzielałam sie tu w ciazy bo to forum otwarte. Każdy bez logowania mlze zajrzeć i czytać a po co ktos obcy ma czytać o kupie mojego dziecka czy wczesniej moich ciążowych dolegliwościach? Z tego samego powodu z listopadowkami tez jesteśmy na fb i teraz z Wami.
Tam jest duzo bardziej prywatnie, tym bardziej ze grupa tajna i nikt poza zaproszonymi jej nie znajdzie.
Wiadome to tylko internet, ale tam jest duzo bezpieczniej. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny