Kwietniowe Szczęścia 2016 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
fabdorota wrote:Zaraz wstanę i trochę soku przygotuję z marchwi i z jabłek, bo z okazji nowej sokowirówki mój mąż wykupił gościowi od którego kupujemy warzywa.... 5kg marchewki
tadaaaa! Więc teraz dzień w dzień chyba będziemy pić.
A nawiązując do Waszych rozmów:
Ja zdecydowanie mam zamiar chustować Polę, chociaż też jestem siedem nieszczęść. Mam nadzieję, że jednak to ogarnę. Swoją drogą, Lanusia, słyszałam ostatnio, że początkujące w tym temacie mamy powinny się zaopatrzyć w chustę używaną, bo podobno jakoś łatwiej się dziecko w nią plącze. Prawda to?
A jeśli idzie o ilość jedzenia, to jakoś od paru ostatnich dni jem mniej, niż do tej pory. Trochę mnie to niepokoi, że apetyt słabnie. Do tego ruchów nie ma prawie w ogóle i zaczynam panikować. W piątek mam wizytę (bez usg) i liczę, że się dowiem, że z naszą Kruszynką wszystko ok...
Więcej wątków nie pamiętam
Ale narobiłaś ochoty tym sokiem
Co do chusty- tak, ja mam 2 używane, bo są "złamane", czyli miękkie, łatwo je dociągnąć. Poza tym takie chusty się nie niszczą, cenowo różnie to bywa, raczej nie tracą na wartości, a niektóre nawet zyskują. Na Facebooku jest kilka bazarków z naprawdę niesamowitymi okazami i można upolować coś fantastycznegoNa pewno warto zainwestować w chustę tkaną, bo w niej i 20 kg się poniesie (ja mojej 10kg nie czuję
), a elastyczna posłuży na ok. 3 miesiące.
Samo łamanie chusty to ponoć czasem problematyczna sprawa (trzeba chustę tarmosić, spać na niej, jak najwięcej nosić, prać, prasować, wiązać w supeł, żeby nie była sztywna, twarda). Teraz kupiłam nową chustę i zobaczymy czy faktycznie takie sztywne są te nowe nabytki
Z dzidzią na pewno wszystko okJuż kiedyś pisałam, że miałam dokładnie tak samo- kilka dni ruchów i tydzień przerwy. Bardzo wcześnie poczułaś ruchy, więc ich intensywność póki co będzie różna.
Właśnie przeglądałam swój poprzedni kalendarz ciąży na belly i ruchy poczułam w 16 tygodniuTeraz czuję co 2-3 dni delikatne puknięcie, kilka razy dziennie, jest to słabiutkie, ale już bardzo cieszy
Wciąż nie mogę uwierzyć w to, że rośnie we mnie kolejne życie... Mam milion obaw, ale szybko je odpędzam wizją mojego bobaska, którego przytulę w kwietniu
Aniołek (*) 12.03.2013
Lilianna ur. 09.08.20143700 g, 56 cm
Pola ur. 24.04.20163650 g, 55 cm
-
moje libido również mniejsze
brzuszek mam już moim zdaniem bardzo duży.. aż mi się wydaje, że za duży jak na fakt, że to pierwsza ciąża a dodatkowo jestem dość szczupła. No ale mięśnie brzucha mam słabe, może to przez to.. W ciąży na samym początku przytyłam ok. 1,5 kg, do 53 kg, bo zaczęłam momentalnie więcej jeść, gdy dowiedziałam się o ciąży. Natomiast od tamtego czasu (czyli od połowy sierpnia mniej więcej) nie przytyłam nawet grama, a nie wymiotowałam ani razu. Myślę, że na to wpływ miał z kolei beznadziejny apetyt, jadłam głównie owoce i jogurty. Dopiero teraz troszeczkę mi się apetyt poprawia..
A co do ciuszków, to parę stron temu pisałam, że dostałam ciuszkowego szału. Mimo, że nie dostałam nic od rodziny, ani nie miałam też żadnych ciuszków, to mam już ich naprawdę dużo. Kupowałam coś prawie za każdym razem, kiedy byłam na zakupach dla siebie, zamówiłam też kilka paczuszek z allegro, ostatnia kupiłam sporo w Pepco i jeszcze w domu zrobiłam zamówienie w smyku, bo była wyprzedaż. Kupiłam urocze sukienusie i nie wiem, co zrobię, jak się okaże jakimś cudem, że to chłopiecNatomiast mój narzeczony również nie wykazuje nadmiernego entuzjazmu: "no, ładne"
-
nick nieaktualny
-
u mnie apetyt jest raczej podobny do tego przed ciążą, ale przed odżywiałam się inaczej, Mąż mówił, że stale na diecie byłam
owsianki rano, gotowanie na arze etc. natomiast w ciąży mnie odrzuciło od takiego jedzenia, jak sobie pomyślę o owsiance np. to aż mnie odrzuca. jem teraz raczej prosto - kanapeczki z serem, szynką, mięsko i ziemniaczki na obiad, jakieś pierogi i inne tego typu rzeczy. zdecydowanie nie dietetycznie
w temacie seksu to w pierwszym trymestrze u nas nic a nic, bo miałam krwiaka i musiałam mocno uważać. teraz w drugim już możemy ale moje libido jakoś tak bez rewelacjisam seks delikatniejszy niż kiedyś, Mąż wyczytał że najlepsza pozycja w ciąży to jak kobieta jest na górze.ale kurcze, aż mi się wierzyć nie chce, wydawałoby się że na górze trzeba się naskakać i jak to tak, dzidzia tam wstrząsu dozna...
zdarzyły mi się też jakies sny erotyczne przez kilka nocyale pewnie to stąd, że ja od poniedziałku do piątku jestem bez mojego M
byłam dziś u gin na wizycie, dostałam kontynuację L4, podejrzałyśmy maleństwo, ale krótko, bo w poprzednim tyg miałam szczegółowe badanie i uznała, że nie będziemy malucha męczyć i mierzyć.
serduszko bijące widziałam, posłuchałam, chwilę się pokręciło, obróciło pupką i tym sposobem nie dało się stwierdzić czy faktycznie dziewczynka, czy też jednak coś między nóżkami ma
potem skoczyłam na shopping zgodnie z planem. i się podłamałam, nie wiedziałam że działy HM dla mamy są tylko w wybranych sklepachtam gdzie byłam to nie mieli.. także weszłam choć do C&A, kupiłam zwykłe granatowe jeansowe rurki ciążowe za 109zł i potem jeszcze w New Looku kardigan szary taki gruby, on ciązowy nie jest ale nie musi być, bo nie jest zapinany na brzuszku więc każdy rozmiar wejdzie
Julia
-
Babu wrote:Hej, zapytam tak z innej beczki zupełnie - nie jest przypadkiem tak, że można się podpiąć pod ubezpieczenie członka rodziny? Jeśli któraś z Was ma problem z brakiem ubezpieczenia, to chyba warto się zagłębić w temat. Pamiętam, że mój wujek, który nigdy nie pracował legalnie był tak właśnie podciągnięty pod ubezpieczenie babci - na wypadek jakiejś choroby.
Ja cały czas biore luteine i sie zaczełam mocno zastanawiac czy całej ciąązy nie bede musiała jej brac, bo biora ja w sumie od 5 tyg czyli jak wyszłam ze szpitala... no nic mus to mus.
A seks w sumie mamy taki sam jak przed ciąża tyle, że ja sie troche boje czasami no ale raczej staramy sie delikatnie, chociaż nie powiem , że czasami mam ochote tak na ostro, ale sie powstrzymuje HAHHAH xd
ciagle mi bulgocze dziś w brzuchu.
a ciuszków jeszcze nie zakupiłam żadnych chyba jak dzidziuś zacznie kopać to sie wkoncu odważeWiadomość wyedytowana przez autora: 20 października 2015, 15:52
-
Hej dziewczyny. Ja dzisiaj ogarnęłam w domu co mogłam, jutro po amnio nic nie będę robic i tak przez pare dni. Załapałam drzemka i zaraz bede sie szykować do lekarza. Ja mialam szał zakupow przed wynikami testu pappa, ale sie powstrzymywalam. Teraz nic nie kupuje, bede miec wyniki to zacznę powoli kompletowac ubranka. Leżaczek-bujaczek i przewijak z przescieradlem calkiem nowy odkupie od znajomej. U mnie tez libido spadlo na razie do zera, moze przez te klopoty. Bardzo lubimy z mezem seks, zabawki i ogolnie ostre zabawy. Może libido wroci po odebraniu wynikow. Wogole to teraz o wiele lepiej czuje penetracje, jakos intensywniej. Przy glebszych ruchach az czasem zaboli- to mnie tylko niepokoi. Też tak macie? Mam nadzieje ze zrobi mi dzisiaj usg i zobaczę dzidziusia.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Rotenkopf wrote:Co do luteiny - właśnie się dowiedziałam, że podobno nie powinno się brać luteiny dalej niż do 12 tygodnia. Słyszałyście coś o tym? Mi lekarka nic nie mówiła ani nic. Też podejrzewam, że będę musiała brać ją do porodu.
Ja brałam do 36 tygodnia luteinę, Duphaston i nospę.Aniołek (*) 12.03.2013
Lilianna ur. 09.08.20143700 g, 56 cm
Pola ur. 24.04.20163650 g, 55 cm
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny