Kwietniowe Szczęścia 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Nehrika łączę się z Wami w bólu i wierzę, że niedługo zaświeci dla Was słońce...
https://www.youtube.com/watch?v=BBWUubr1tMY
Moje aniołki 12tc - 18.04.2013; 6tc- 21.11.2015; 5tc- 27.03.2016 (40dc), 22-06-2018 - 6tc
SZCZĘŚLIWA MAMA małego urwisa Tymka 06-03-2017
-
Wchodze z rana na forum a tu takie okropne wiadomości
neharika nawet nie próbuje sobie wyobrazić co teraz musisz przeżywać
Mam nadzieję, że Twój aniołek będzie się Tobą opiekował tam z góry
Gdzie tu sprawiedliwość już tak daleko jesteśmy tyle przetrwalysmy i zamiast cieszyć się zdrowymi ciazami i nadchodzącymi świętami to coś się zaczyna dziać
Już myslalam że po Fufce nic złego tu już nie może się stać
Iga Dziękuje zobaczymy 2 stycznia ja ciągle słyszę od innych że córka tak jakby płeć męska w ogóle nie istniała . ale szczerze to teraz nie ma znaczenia czy to jest synek czy córeczka patrząc na to co się dzieje na naszym wątku chcę na każdej wizycie słyszeć że moje dziecko jest zdrowe a płeć mogę poznać nawet przy porodzie. Jestem przygotowana na obie płci nawet jeśli chodzi o głupie ciuszki ...Kornelia - 2017r. (37+2) - 25cs
Seweryn - 2019r. (37+0) - 1cs
Aniołek 5 tydzień - 18.03.2021 - 2cs
_______________
Niedoczynność tarczycy.
Prawdopodobnie niewydolność łożyska.
2013r. operacja usunięcia torbieli lewego jajowodu. -
mamaaniołków3 wrote:Nehrika łączę się z Wami w bólu i wierzę, że niedługo zaświeci dla Was słońce...
https://www.youtube.com/watch?v=BBWUubr1tMY
No i się rozpłakałam, piękna piosenka. Smutna a zarazem pocieszająca.
Nigdy nie straciłam dziecka, ale ten ból na pewno jest największym bólem ze wszystkich możliwych na świecie...Bardzo współczuję naszym mamusiom które wcześniej musiały pożegnać swoje maluchy. Ale wierzę, że te aniołki są z Nimi cały czas...
dzisiaj taki dzień zadumy...smutny dzień...
musimy się nauczyć doceniać to co mamy...Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 grudnia 2016, 11:05
-
Salvie najważniejsze, by były z nami, urodziły się w miarę w terminie. ja na każdym usg jestem nastawiona, że może usłyszę, że jednak siurdaczek wyróśł
choć we wtorek na usg lekarz powiedział, że to już niemożliwe
ale wiadomo, zdarzają się pomyłki w ocenie płci
choć widziałam wyraźnie, że to dziewuszka to jak urodzę synka to chyba tylko będę się smiała na porodówce, że wszyscy mieli rację
-
nick nieaktualnyMileczko kochana piekne slowa napisałaś :*:*.
Trzymam z calego serca kciuki za wizyty , i musimy kochane modlić się , i mieć nadzieję , aby nasze maleństwa żyły i chciały z nami być :*:*:*:*.
Witajcie kochane moje :*:*:*:*:*..
Boże jestem dopiero teraz w domu ledwo żyję, prezentów wszystkich nie kupiłam
dla męża mam tylko skarpetki i małe co nie co , dla dziewczynek kupiłam dwie maskotki myszki miki i słodycze , dla Grzesia przezenty i na obiad co ugotować i po kasie juto pójdę i resztę dokupię , ciocia z dziećmi zostanie to na spokojnie pochodzę i po kupuję . Dziś w planach gotowanie barszczu czerwonego i zrobię sałatkę jarzynową
. Strasznie zimno jest na dworzu , dziś Marysia i Grześ ostatni raz do szkół , a potem przerwa świąteczna aż do 2 Stycznia . Dziś też szybki obiad , kaszę ugotuję do tego sos z pieczarek i pulpety
. Mąż zasugerował że wreście zrobi łóżko dla Gabrysi ta już to widzę
, Ania tańcuje od samego rana już wolre jej wypychanie rozpychanie , niż to aby miała dzień śpiocha
.
Milka1991 lubi tę wiadomość
-
Ja wczoraj bylam na pogrzebie 9 miesiecznej dziewczynki... nikt ani nic nie jest wstanie odczuc bolu rodzicow po takiej stracie obojetnie w jakim stadium ... obojetnie czy to dziecko, narodzone czy nie i obojetnie w jakim wieku ... zadne slowa nie pociesza i zadne slowa nie dodadza wsparcia.
Ja mam zamiar przestac zadreczac sie przykrymi myslami dzisiaj choc na chwile cieszyc sie tym czasem ... mam zaplanowane kilka zajec i mam nadzieje ze mi w tym pomoga wam rowniez tego zycze
plan na dzis, perniki ( w koncu ), pasztet, kurczak w galarecie zrobie takie male galaretki i oczywiscie normalny obiad mysle o zupie paprykowej
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 grudnia 2016, 11:47
Milka1991, Szczęśliwa Mamusia lubią tę wiadomość
17.03.2017Sofia
-
Vero wrote:
Ja mam zamiar przestac zadreczac sie przykrymi myslami dzisiaj choc na chwile cieszyc sie tym czasem ... mam zaplanowane kilka zajec i mam nadzieje ze mi w tym pomoga wam rowniez tego zycze
ja właśnie zabieram się za sprzatanie pokoju Anielki, w którym teraz jest graciarnia po remoncie. w końcu mąż od jutra ma wolne to wyniesie do garażu rzeczy. -
U mnie dzisiaj 23tc, mialam wkleic zdjecie brzuszka, ale w obecnej sytuacji, od rana jest mi mega trudno ogarnac myslenie i planowanie wyjazdu. Po prostu siedze z kubkiem kawy i gapie sie bezczynnie przez okno.
Dziewczyny, jesli macie przykaz lezenia badz zakaz podrozowania to po prostu zostajecie w chacie, bez wzgledu na widzi misie albo wlasne pragnienia, tylko na wyrazne ostrzezenie i troske ze strony lekarza. U mnie nie ma zadnych przebojow (tfu,tfu!) z szyjka, plamieniem, itd - jutro wyjezdzam w trase ponad 1000km, spedzam kilka dni z rodzina, i wracam. Wszystko zalezy od sytuacji kazdej z Nas, bo mamy rozne ciaze, wiec zaleca sie, wlaczenie pozytywnego myslenia i hop-sa-sa do przodu!Misiu2017, sallvie, Omon, IGA.G, Szczęśliwa Mamusia, kasieniaczek lubią tę wiadomość
-
Reni1982 wrote:Kiedyś ten ZUS mnie dobije...
Znowy wypłata na poczcie, jutro wyjezdzam, jutro wypłata do odebrania wieczorem...czy któraś wie ile może na poczcie leżeć i czekać przezkaz pieniężny z ZUS?Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 grudnia 2016, 12:56
-
IGA.G wrote:Reni a nie zmieniłaś w Zusie na przelew?
Zmieniłam... ta miała być już na konto...
Patrze a w zus.pue- znowu przekaz
Zaraz zbiorę się ponownie do ZUS...
Dziś mam maraton-najpierw wysyłalam przesyłki na poczcie, znaim doszłam z paczką-zmęczyłam się, potem musiałam zanieść L4 do pracy, zakupy obiadowe-poszalalam-pierogi kupiłam, teraz znowu ZUS, pozniej ide na 1 spotkanie z położną, potem muszę iśc do spowiedzi, a wieczorem pakowanie bo jutro do domku jedziemy
A dodam, że czasem mam taki dzień że wyrzucenie śmieci i zejście po schodach to nie lada wyczynWiadomość wyedytowana przez autora: 22 grudnia 2016, 13:00
Reni1982
09.04.2017 r. Miłoszek jest z nami
-
Reni- na poczcie to chyba 7 albo 14 dni, ale mozesz zadzwonic na poczte, wyjasnic sytuacje i niech sobie zrobia adnotacje, zeby nie cofac przelewu, tylko odbierzesz go z inna data, ustal to telefonicznie i mysle, ze nie powinno byc problemu
Reni1982 lubi tę wiadomość