Kwietniowe Szczęścia 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
lis87 wrote:U mnie tez nie raz bez szaleństw jesli chodzi o kopniaki. Ostatnio był bardzo spokojny, starałam sie nie denerwować bo łożysko na przedniej ścianie. Dzisiaj na szczęście pokopał mnie trochę wiec sie uspokoilam. Ale słodkie juz na niego nie działa, wcześniej wariować po mandarynkach teraz tez niezbyt go to rusza. Muszę znaleźć na niego inny patent
A powiedzcie mi czy to ja jestem jakaś dziwna i panikara. Wszystko jest super, cieszę sie i w ogóle ale nagle po prostu nagle myśl POROD i koniec, jestem blada jak ściana i z chęcią bym gdzies uciekła choć to niemożliweNiebieskaa lubi tę wiadomość
Krzys 14.11.2015 38 tc 3540g 54 cm. Piotr 25.04.2017 38 tc 4380 g 59cm -
Lis niech Cię nie przeraża poród, my szyjkowe towarzystwo będziemy miały łatwiej, bo czasem szyjka się nie chce skracać i kończy się cc. Wolałabym rodzić naturalnie bo cc naprawdę boli, ja się nie mogłam wyprostować 3 tygodnie dobre ( a co to było kiedy się zapomniałam i próbowałam przeciągnąć w nocy, ałć) ale jeśli łożysko się nie podniesie to marne szanse na to.
-
Co do sposobu porodu to ja jeszcze nie omawialam tego z lekarka.
Na poczatku ciazy myslalam glownie o cc ze wzgledu na lek o dziecko.
A teraz juz sama nie wiem...co raz czesciej mysle o SN. Moze jednal natura za mnie zdecyduje - np dziecko bedzie ulozone bokiem. U mnie w szpitalu - tzn w szpitalu ktory wybralam SN wchodzi tylko w gre jesli dziecko jest ulozone glowkowo. Inne uloznie to wskazanie do CC. W przypadku dziecka powyzwj 4kg tez CC. Nie uzywaja kleszczy, vacum i innych cudow ale czeato stosuja naciecie - wg lekarzy z SR lepsze to niz popekanie.7.03.2017 - Nina jest z nami
-
atat wrote:Tak kompletuje te wyprawkę i kompletuje i ciagle duzo zostało.
A moze niepotrzebne wiele rzeczy?
Co dla dziecka bierze się do szpitala?
Body pajace? Cieplejsze na wyjście ale w czym leży w szpitalu?
Popatrz sobie na info w szpitalu - czesto na stronie szpitala jest info co nalezy zabrac dla mamy i dziecka.
U mnie polozna rekomenduje body a na to pajacyk i kocyk. ewentualnie body, polspiochy i kaftanik.
Czapka tylko na 1-2 dni po porodzie a potem w domu po kapieli.
Ja wezme poza kocykiem jeszcze rozek.
7.03.2017 - Nina jest z nami
-
Antonelka wrote:Co do sposobu porodu to ja jeszcze nie omawialam tego z lekarka.
Na poczatku ciazy myslalam glownie o cc ze wzgledu na lek o dziecko.
A teraz juz sama nie wiem...co raz czesciej mysle o SN. Moze jednal natura za mnie zdecyduje - np dziecko bedzie ulozone bokiem. U mnie w szpitalu - tzn w szpitalu ktory wybralam SN wchodzi tylko w gre jesli dziecko jest ulozone glowkowo. Inne uloznie to wskazanie do CC. W przypadku dziecka powyzwj 4kg tez CC. Nie uzywaja kleszczy, vacum i innych cudow ale czeato stosuja naciecie - wg lekarzy z SR lepsze to niz popekanie.
Krzys 14.11.2015 38 tc 3540g 54 cm. Piotr 25.04.2017 38 tc 4380 g 59cm -
Ja jakoś dłuższy czas byłam spokojna jesli chodzi o poród. Wiedziałam, ze dam rade. Wiele kobiet rodzi, każda mowi jakie to przeżycie dostać maleństwo na ręce. Byłam naprawdę spokojna psychicznie, nastawiona pozytywnie na rodzenie SN. To prawda chyba cesarka jakoś bardziej przeraża to rozcinania brzucha itp. Jednak ostatnio rozmawiałam z koleżanka, która ma termin na czerwiec i bardzo sie boi. Ja ja uspokajałam, mówiłam jaki to czas dla nas i dla dziecka intymny i ważny, ze nic sie nie stanie i szybko zapomnimy. Po tej rozmowie z nią coraz bardziej zaczęłam sie zastanawiać, a moze ona ma racje, moze ja podchodzę do tego zbyt łagodnie. Przez co zaczęło mnie to powoli przerażać, ta niewiedza, jak to bedzie w moim przypadku, jaki tak na prawdę mam próg bólu, czy uda sie urodzić w sali rodzinnej. Dzisiaj mówiłyśmy o torbach do szpitala, jutro siadam i zamawiam rzeczy bo jestem w czarnej
wiem, ze dam rade, wiem ze wszystkie damy rade, ale ja jestem boi dupa i jak nie wiem jak bedzie cos wyglądało itp to najcześciej zawijam sie i nie wchodzę w to
-
Lis ja poprzednio spanikowałam w 36 tc, ale pomogła mi świadomość że muszę urodzić, bo inaczej się po prostu nie da, nie ma wyjścia
Teraz się koncentruję żeby dotrwać do 28tc, potem do 32tc a potem do 36tc. O niczym innym nie myślę, tylko cieszę się z każdego dnia kiedy Emilka jest w brzuszku, bo to zwiększa nasze szanse.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 stycznia 2017, 22:57
-
bobas2015 wrote:Hm a jeśli dziecko utknie a nie ma już czasu na cc to co robią? Wiadomo nikt nie chce kleszczy ani vacum ale no hm czasem trzeba.. koleżance z sali pomogli kleszcxami bo dziecko odplywalo.. a tu już decydują sekundy..
Nie pytalam o to wiec nie wiem.
Mysle, ze akurat w szpitalu w ktorym planuje porod jak sa w stanie przewidziec ze cos idzie nie tak to od razu decyzja o cc - pewnie dlatego ten szpital ma jeden z wiekszych odstekow cc, nie ma cisnienia i czekania, ze moze jednak SN.
Znam jeden szpital, ktory od lat ma bardzo dobre opinie ale tez opinie, ze SN na sile. Jedna koleznka rodzila i doszlo do uszkodzenia mozgu dziecka....a druga w windzie byla przygotowywana do CC bo dlugo czekali az zaniklo tetno - na szczescie szczesliwy final ale sadzi sie z nimi.Espera lubi tę wiadomość
7.03.2017 - Nina jest z nami
-
Ja mam małą łazienkę a pokój połączony z kuchnią półwyspem i na tym stole kąpaliśmy na początku. Ja z jednej strony, mąż z drugiej. Potem szybko na przewijak. Mamy taki na łóżeczko. Leży do tej pory choć już nie jest używany zgodnie z przeznaczeniem. Teraz służy jako półka dla misiów i lalek
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 stycznia 2017, 23:08
-
Antonelka ja właśnie dlatego zdecydowałam się na cesarkę..Boję się o dziecko, lekarze potrafią przeciągać decyzję o cc- jak chodziłam z córką na rehabilitację to się nasłuchałam od fizjoterapeutki jak często dzieci rodzą się chore tylko przez zwlekanie lekarzy..Chciałabym urodzić naturalnie, ale myśl o tym, że nie wiem co się może stać mnie przeraża..Gdybym jeszcze miała pewność, że przy porodzie byłby mój lekarz to nie ma problemu, bo mu ufam i wiem, że nic złego by się nie stało. Jednak po moich doświadczeniach z IP z różnymi lekarzami i pobytem na patologii ciąży wolę nie ryzykować. Raz byłam cięta to i drugi raz też mogę być.
-
Venice a no wlasnie....dlatego moze natura za mnie zadecyduje....a jak nie to nie, to bede myslec....Ze skierowaniem na CC nie powinnam miec problemow jesli bede chciala.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 stycznia 2017, 23:22
7.03.2017 - Nina jest z nami
-
Hm, przy cc też wiele może pójść nie tak, to poważna operacja, ostatnio w moim mieście kobieta po cc zmarła z powodu krwotoku wewnętrznego. Nie wspominając o ryzyku zakrzepicy. Należą nam się zastrzyki, o czym nie wiedziałam przy pierwszym cc, ale kazali mi tylko sobie poruszać nogami (sic!). A szok dziecka, które nie jest gotowe na poród, a tu nagle bez skurczy jasność, zimno, zarazki, wyduszanie wody z płuc. Miałam cesarkę i nie chciałabym drugiej, noworodek leży sam, zamiast słuchać serca swojej mamy i czuć jej ciepło. Tego nie unikniemy, bo wstać można dopiero po kilku godzinach, choć oczywiście w niektórych szpitalach to tata może kangurować dzidzię. Badania mówią też, że dzieci po cc mają częściej problemy z układem oddechowym, alergie itd, dlatego wolałabym naturalnie choć też się boję, ale ja akurat mam spore obciążenie w wywiadzie, cesarka w 2015 roku, niezgodność grup krwi, cukrzyca (okaże się czy z włączoną insuliną), łożysko brzeżnie przodujące, skracająca się szyjka.
Ale rozumiem też Wasz lęk przed nieznanym dziewczyny, ja byłam wściekła, że miałam cc i bardzo chciałam urodzić sn, ale czasem zastanawiam się czy nie ulżyłoby mi gdyby to okoliczności zdecydowały z mnie tym razem, gdyby to łożysko się nie podniosło, gdyby dziecko się nie odwróciło. Bo potem nie mogłabym sobie wyrzucać, że przez moje głupie ambicje coś się złego stało.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 stycznia 2017, 23:38
-
Ja jak miałam cesarkę to miałam już 5 cm rozwarcie i regularne skurcze przez kilka godzin. Skurcze zaczęły się jak tylko odstawiłam fenoterol - o godzinie 22 a następnego dnia byłam umówiona na cięcie. Dziecko pokazali mi od razu, a jak tylko wywieźli mnie z sali operacyjnej mogłam przyłożyć córkę do piersi. Kiedyś wstawało się po 24 h, teraz po 12.
Ja bardzo szybko doszłam do siebie, bolało przez peirwsze 2 dni.
Zauważyłam też, że często kobiety, które nastawiają się na poród sn a mają cc dłużej dochodzą do siebie i gorzej to znoszą.. Te które miały cc na życzenie z reguły dobrze się czują i nic im ani maluszkom nie jest. Oczywiście to są tylko moje obserwacje. -
Aniołkowa mamo ja wiem tylko,że najlepiej jak minie 12h od zastrzyku i wtedy można dostać ZZO a jak mniej czasu minie to magą robić problemy ze znieczuleniem. Nie jest wskazaniem ani do CC ani SN.
Dziewczyny kupujecie do wózka i fotelika moskitiery? Do wózka nie wiem czy potrzebujemy bo w sumie przy pierwszym nie miałam a do fotelika to w samochodzie raczej się nie przyda. -
Kjopa ja moskitiere do wózka bym chciała- może będzie w komplecie z wózkiem? A do fotelika raczej nie. Pamiętam że dla małego miałam jeszcze do łóżeczka, ale nie wiem czy mi się przydała
Miałam dzisiaj wcześniej iść spać ale chyba nie będzie mi dane. Dyzuruje przy młodym bo znowu wymioty. I tak się zastanawiam jak ja ogarnę jak będzie dwójka? Zasadniczo młody nie choruje ale jak już zacznie to z atrakcjami i bardzo długo... a za 3-4 miesiące już nie będę mogła poświęcić się tylko jemu w dzieńi w nocypsychicznie mogę tego nie dzwignac...
-
A ja już na nogach od 5 rano
tatuś wstawał do pracy to mu poszlam śniadanie zrobić przy okazji umylam włosy i teraz już chyba nie zasnę bo i tak koło 8 musialabym wstać
no nic chyba zaraz się położę i będę budziła swoje dziecko hahaha
Kornelia - 2017r. (37+2) - 25cs
Seweryn - 2019r. (37+0) - 1cs
Aniołek 5 tydzień - 18.03.2021 - 2cs
_______________
Niedoczynność tarczycy.
Prawdopodobnie niewydolność łożyska.
2013r. operacja usunięcia torbieli lewego jajowodu.