Kwietniowe Szczęścia 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Rozowy Kordonek- sytuacja jest okropnie ciezka, biorac pod uwage, ze Tesciu czekal na zalozenie bajpasow ze wzgledu na miazdzyce i problemy z sercem, w dodatku ma zaawansowana cukrzyce. Nie wspomne o sytuacji finansowej, ktora podtrzymywal glownie On. Staram sie byc dobrej mysli, bo Tesciowa zareagowala bardzo szybko i wezwala pogotowie, ale niestety, tej odleglosci miedzy rodzinami nie mozemy przeskoczyc. Poki co, czekam na rozwoj akcji, dzieki za slowa pocieszenia :*
* * *
Pytanie zupelnie z innej beczki, dziewczyny, mozecie napisac jakas opinie o poscieli badz przescieradlach z JERSEYU? Zazwyczaj kupowalam bawelne z satyna, a teraz mam ochote sprobowac innego gatunku, niestety nie mam gdzie pomacac materialu. Na TCHIBO z okazji dnia kobiet jest prawie 20% rabatu, zastanawiam sie czy sie odpalic -
lis87 wrote:Dziewczyny czy wy sie godzicie na nacięcie krocza czy po prostu jak bedzie trzeba to samo pęknie? Mam plan porodu i tak patrzę co tu zaznaczyć. Jest kilka podpunktow, gdzie nie wiem co zakreślić. Wczoraj byłam na wizycie miałam rozmawiać o tym z lekarzem, ale jak usłyszałam szpital w piątek to o wszystkim zapomniałam
Zaznaczylam w planie, ze zgadzam sie na ewentualne naciecie, jesli ma to pomoc dziecku lub mnie. Zdecydowanie popieram kontrolowane naciecie niz niekontrolowane pekniecie. W obu przypadkach nie uniknie sie bolu, ale chociaz minimum kontroli lepiej zachowac.
lis87 lubi tę wiadomość
-
Jagah zalezy od Jerseyu
dla mnie zbliżony do bawełny, może troche nawet przytulniejszy ale jeśli lubisz bawełniane to jersey ci sie spodoba
ja mam i bawełniane i frotte i jersey. I wiadomo, jak z każdym innym zalezy dużo od jakości materiału
Jagah lubi tę wiadomość
28.04.2017 r - urodził się Michał(mój naturalny cud)
Starania o drugie dziecko od grudnia 2017.
Prawy jajowód - udrożniony
Zrosty usunięte
Endometrium - uszkodzone mechanicznie po porodzie.
Lekka nadwaga
1 IUI 😐
2 IUI 😐
05.2021 - 1 IVF - słaba odpowiedź na stymulacje, tylko 3 komórki pobrane, nic się nie zapłodniło
10-11.2021 - 2 IVF - długi protokół - 7 oocytów pobranych, 6 zapłodnionych, 3 zarodki w 3 dobie, 1 zarodek podany w 3 dobie(8B), 2 pozostałe nie dotrwały do mrożenia
Luty 2022
Zmiana kliniki
Pcos
Insulinooporność + hiperinsulinemia (opanowane 2024r)
2023 i 2024 - przerwa czyszczenie głowy
listopad 2024
powrót do walki
kwalifikacja do programu
grudzień 2024 - długi protokół (menopur 300 + gonapepyd 1/2 amp.)
4 oocyty, 4 zapłodnione - rozwinął się tylko 1 zarodek
12.02.2025 r. - transfer 3 dniowy zarodek -
Kasienieczek ja też mam tak jak Ty. Jak byłam mniejsza to myślałam,ze to choroba o ciężko mi było przemoc się przed moim mężem żeby się pokazać
Czyli mówisz,ze po ciąży może się to wchłonąć? Czy nam zostanie tak jak jest?
Co do obrzęku to ja też cuje takie mięsiste
Co do lewatywy, to moja znajoma miała normalnie lewatywy robiona na porodówce a mowie ze i tak wypadł jej później Bobek jak kazali jej zmiennlic pozycję na lokciowo-kolankowa. Mówi,se strasznie się wstydziła szczególnie męża.Kochany wymarzony Filipek. 01.05.2017r
[ -
nick nieaktualny
-
Różowy Kordonku 12 marca to skończony 35 tydzień. Nie jest to ciąża donoszona ale o 37 nawet nie śmiem marzyć. Tym bardziej ze chyba planują mnie z tym rozwarciem wypchnac do domu a tam moja mamunia stwierdzi ze widocznie jest ok skoro nie muszę być w szpitalu i zostawi mnie sama z synkiem. Wtedy mogę urodzić sama w domu i to w pół godziny. I nie ma jak przekonać mamy ze sytuacji jest poważna, ona mi po prostu wepchnie Franka do pokoju zatrzasnie drzwi i sobie pójdzie a wtedy będę musiała wstać. Nie mam w tym szpitalu swojego lekarza wiec nie mam komu wytłumaczyć swojej trudnej sytuacji, nie wiem co robić.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 marca 2017, 13:59
-
lis ja przy kroczu napiszę, że zgadzam się ale tylko w przypadku konieczności, nie rutyny. Niech chronią ile się da, ale jeśli położna oceni, że to nie ma racji bytu, niech tnie
Jagah ja kupiłam prześcieradełka do łóżeczka z jerseyu, jakoś z głupa. Nie chciałam frotte a inne aukcje to był własnie jersey (100% bawełna). Jak dla mnie bardzo fajneLeciutkie i takie jakby milsze w dotyku od zwykłej bawełny. Prasuje się tez miło
Kasieniaczek u mnie spuchły ale wargi zewnętrzne.. reszta gdzieś się pochowała jakby ze strachu
Lokokoko no nie przewidzi się.. dlatego wolę mieć lewatywę niż nie mieć. Jak wypadnie bobek to co by było gdybym się w ogóle nie zdecydowała?! Może to własnie zależy tez od rodzaju tych lewatyw? Mi ta położna mówiła, że te małe buteleczki nie do końca oczyszczają tak jak powinny. Że przy porodzie jest za duże parcie i dlatego ciągle stosują te archaiczne 2l woreczki żeby porządnie przepłukać wszystko.. Ale czy tak się dzieje, nie wiemJagah, lis87 lubią tę wiadomość
Najbliższa wizyta 15.03
-
Jest gorąco ale ja mam spokój. Jeszcze dużo czasu mi zostało. Podobno jak w pierwszej ciąży skurczy zero. Szyjka mnie kluje ale to już dawno. Byłam dziś na spacerze z synkiem. Ogólnie cisza i spokój.. może za 4 tyg cos ruszy..
Co do opuchniecia na dole to jest jeszcze gorzej niż w pierwszej ciąży. Boli mnie tez nacięcie po pierwszym porodzie. No ale co zrobić. To wszystko minie. Bardzo mi się chce seksu ale ciało odmawia wiec swirujemy na inne sposoby. Maz zadowolony ja teżchociaż do bogini seksu mi w tej chwili daleko.. śmiejemy się ze może za pół roku wszystko wróci do normy;)))
Krzys 14.11.2015 38 tc 3540g 54 cm. Piotr 25.04.2017 38 tc 4380 g 59cm -
Wanda kurde.. myślisz, że mama byłaby do tego zdolna? A co z mężem? Może mógłby wziąć wolne i posiedzieć z Tobą? A może ktoś zgodziłby się zająć synem na jakiś czas oprócz mamy? Za jakaś symboliczną opłata tak aby odciążyć Ciebie i żeby ktoś przy Tobie w domu był?Najbliższa wizyta 15.03
-
Wanda1986 wrote:Różowy Kordonku 12 marca to skończony 35 tydzień. Nie jest to ciąża donoszona ale o 37 nawet nie śmiem marzyć. Tym bardziej ze chyba planują mnie z tym rozwarciem wypchnac do domu a tam moja mamunia stwierdzi ze widocznie jest ok skoro nie muszę być w szpitalu i zostawi mnie sama z synkiem. Wtedy mogę urodzić sama w domu i to w pół godziny. I nie ma jak przekonać mamy ze sytuacji jest poważna, ona mi po prostu wepchnie Franka do pokoju zatrzasnie drzwi i sobie pójdzie a wtedy będę musiała wstać. Nie mam w tym szpitalu swojego lekarza wiec nie mam komu wytłumaczyć swojej trudnej sytuacji, nie wiem co robić.
Krzys 14.11.2015 38 tc 3540g 54 cm. Piotr 25.04.2017 38 tc 4380 g 59cm -
Lis, no wlasnie mowia, ze czasem po sciagnieciu szwu szyjka jest tak jakby zrosnieta i ciezko z rozwarciem. No ale na dwoje babka wrozyla. Zobaczymy juz niedlugo jak to z nami bedzie
U nas lewatywy tez nie praktykuja. Ja juz swojego uczulilam na to i zakazalam zagladac miedzy nogi. Ale to mnie troche martwi, bo chcialabym rodzic w wodzie, a tam raczej niczego sie nie ukryje
Jagah, mam nadzieje ze tesc z tego szybko wyjdzie.
Mama aniolkow serdecznie gratuluje!
Niania trzymam kciuki za cc!
Wszystkim Wam z okazji Dnia Kobiet zycze wytrwania do terminu lub do terminu cc oraz szybkiego porodu
Dziewczyny w szpitalu zaciskajcie nogi. Jeszcze zdazycie urodzic
Moje dziecie dzis tam mnie skopalo po zabrach, ze musialam wstac z lozka. Juz broi i matke maltretuje
Jagah, lis87, niania.ogg lubią tę wiadomość
25 cs; 3 IUI udane- 15.04.17
17 cs2.11.2019
P. 04.03.2014 - 10tc [*] D. 19.08.2018 - 11tc [*] 5.9.2023 - 5tc [*]
45 lat | Hashimoto | Endometrioza | MTHFR 1298A-C homo | Czynnik V(R2) hetero | NK 21,5% —> Encorton 20mg, po 2 cyklach —> NK 8% | ANA2 1:2560 typ drobnoziarnisty -
Ja dzisiaj mam 36,0, gdyby to byl 37,0 to juz bym spokojniejsza byla.
U mnie od rana od 6 pasek lamuskowy byl zolty, ale po wizycie ok 22 jak juz dotarlam do domu to paski zaczynaly wychodzic szar0- niebieskie.
Moja mama mi tylko opowiada, ze ze mna tez jej tak wody ciekly i skurcze nie przyszly i dostala kroplowke...
Szkoda tylko, ze wcale mnie to nie pociesza. Maz ma zebranie wlasnie, nie wiadomo do ktorej je bedzie miec, a za tydzien szkolenie pod warszawa dwudniowe ma. Nie wiem jak to bedzie, ale cykora mam...
mam probowac naturalnie jak cos, chyba ze zadecyduja o cc w razie czego.
narazie sie uspokoilo. czy moge wziac kapiel, jesli to wody? czy to tylko moze spowodowac jakies zakazenie czy cos? -
Tak Bobas ale jak sama mówiłaś, gdyby było ryzyko to dostałabys sterydy a ja dostałam i dziś rano pisały się lekkie skurcze. Wiec ja w domu sama nie mogę zostac bo nawet nie dam rady po karetkę zadzwonic. To że nie urodziłas to Twoje szcześcir ale nie musiało Ci sie udać, mnie też nie musi. A lekceważenie takiego stanu nie byłoby z mojej strony rozsądne.
Jeśli chodzi o moją mamę to tak, niestety jest do tego zdolna a w dodatku nie pozwala mi skorzystać z pomocy tesciowej ani płatnej opiekunki bo jest obsesyjnie zazdrosna o mojego ojca.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 marca 2017, 14:19
-
Agga niekoniecznie
Myślę, że będą sprawdzać ilość wód i przepływy i trzymać Cię do 37tc jeżeli tylko się da.
Ja miałam i słabe skurcze i 1cm rozwarcia, a i tak na kroplówkę wysłali mnie po tygodniu pobytu w szpitalu ( a byłam już wtedy w 40tc).
U mnie co prawda i tak skończyło się cc bo tętno maluszka słabło.
Co do kąpieli - to gorąca może przyspieszyc skurcze i poród więc osobiście odradzam.
Będzie dobrzetrzymaj się pozytywnych myśli
Agga lubi tę wiadomość
-
Bobas mi do bogini seksu też daleko, oj daleko. ciężko w ogóle było mi działać ;p na plecach nie mogę leżeć w oógle, kręgosłup boli od raz.
co do lewatywy u mnie w szpitalu jest adnotacja na stronie, że robią każdej rodzącej. a co do bobka, to cóż może się zdarzyć... mój mąż nasłuchał się i naoglądał porodów i jest przygotowany na wszystko chyba ;p najbardziej zdziwił go wygląd łożyska -
U nas jest na życzenie. Więc ja w planie porodu zaznaczę że chce
chyba.
A pamiętam,ze któraś z Was pisała e po porodzie robi się w kroczu jakiś warkoczyk. O co to chodzi ?
Wanda a mama miesza z Wami? Ogólnie Twoi rodzice mieszkają z Wami? Czy jak?Kochany wymarzony Filipek. 01.05.2017r
[ -
Wanda1986 wrote:Tak Bobas ale jak sama mówiłaś, gdyby było ryzyko to dostałabys sterydy a ja dostałam i dziś rano pisały się lekkie skurcze. Wiec ja w domu sama nie mogę zostac bo nawet nie dam rady po karetkę zadzwonic. To że nie urodziłas to Twoje szcześcir ale nie musiało Ci sie udać, mnie też nie musi. A lekceważenie takiego stanu nie byłoby z mojej strony rozsądne.
Jeśli chodzi o moją mamę to tak, niestety jest do tego zdolna a w dodatku nie pozwala mi skorzystać z pomocy tesciowej ani płatnej opiekunki bo jest obsesyjnie zazdrosna o mojego ojca.
Krzys 14.11.2015 38 tc 3540g 54 cm. Piotr 25.04.2017 38 tc 4380 g 59cm -
IGA.G wrote:mój mąż nasłuchał się i naoglądał porodów i jest przygotowany na wszystko chyba ;p najbardziej zdziwił go wygląd łożyska
Mój cały czas był przekonany, że łożysko to ta cała bańka, która otacza dzidziusiaale chyba dalej nie wie czego się spodziewać
Lokokoko ja pisałam o "warkoczyku". Koleżanka tak mówiła, że chce cc na życzenie bo nie chce "tam" mieć "warkoczyka". Czyli blizny po nacięciu
Najbliższa wizyta 15.03