Kwietniowe Szczęścia 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Jagah, coś o tej całej piaskownicy w domu wiem
U nas już na tapecie "dorosłe" problemy - pierwsze problemy z brzuszkiem i zapchany kanalik łzowy i ropiejące oczko.. a! i uczulenie na pieluszki tylko musimy jeszcze wyłapać na które, bo nam się przeplatały... Dziwnie już mi się czyta o brzuszkach czy skurczach. Mam wrażenie, że od ciąży już ze sto lat minęło. Mój synek kończy dziś 3 tygodnieWiadomość wyedytowana przez autora: 29 marca 2017, 12:02
Jagah, Milka1991, pati87, Kjopa3, nutella_, Donia12, Szczęśliwa Mamusia, eforts, misKolorowy, Marsylia lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-71898.png
https://www.maluchy.pl/li-72950.png -
Bobas, Jagah... Ej ej nie róbcie teraz ze mnie wariatki
Nie wiem, która mi podrzuciła link do mamyginekolog ale tam czasem zaglądam i ostatnio był i post i krótkie video o tym żeby brać do szpitala jak najmniej rzeczy. Wręcz powiedziała, że ją to strasznie denerwuje jak widzi w szpitalu poduszeczki, miśki itp. Tym razem to nie mój wymysł
Ciuchy u mnie nie leżą w żadnych workach ani nic, są już dawno wyprane i poprasowane i leżą po prostu w szafie więc ja sobie wypraszam
:D
Do tego lekarka w szpitalu na zwiedzaniu też mówiła żeby lepiej nie brać wielu swoich ubranek bo to jednak szpital
Jagah w Szwajcarii standard w szpitalu to 3-4 dniJak się ma lepsze ubezpieczenie albo się dopłaci to można leżeć w jedynce ale niestety zapłacić u mnie w szpitalu trzeba z góry za 4 dni co daje kwotę na pln 3,2 tys. więc sobie daruję
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 marca 2017, 12:10
Jagah, misKolorowy lubią tę wiadomość
Córcia jest z nami
04.2016 Aniołek [*]
11.2015 Aniołek [*]
-
mada87 wrote:Taska, ja kupiłam miękki. Ma wypełnienie jak kołdra.
Karolyn, super figuraja mam 11,5 kg na plusie i 99cm w brzuchu. Niby nie dużo, ale liczyłam że nie przekroczę 60kg do porodu, a tu jeszcze 4 tygodnie do tp a brakuje mi 0,5 kg
Co do dat - mi by najbardziej pasowało urodzić 18.04
Krzys 14.11.2015 38 tc 3540g 54 cm. Piotr 25.04.2017 38 tc 4380 g 59cm -
niania- zaniedlugo bedziecie swietowac pierwsza miesiecznice, a tymczasem na forum trwa wielkie odliczanie do rewolucji kwietniowej, i ktora bedzie nastepna, oto jest pytanie
Ajj, wspolczuje problemow z brzuszkiem i oczkiem. Oby szybko temat przeminal
Reni- u mnie rowniez kilogramy poszly w uda-brzuch, bo tam sie rozgoscil i ulokowal najslodszy ciezar cialaa nogi rowniez sie zaokraglily, bo musza to wszystko udzwignac, a dodatkowo gromadzi sie woda. Uwierz mi, na zdjeciu Twoje nadprogramowe kilogramy widac tylko w brzuchu, ale to naturalne prawo ciazuni
* * *
Zapowiedzieli slonce, a pada deszcz - pogodynka internetowa mnie oszukala, a dzisiaj na targu na pewno sa swieze borowki, ehh. Teraz odbywa sie wewnetrzna walka, pokusy vs pogoda
Wywoluje do meldunku: Wande, Omon, Justyne! I ciekawa jestem jak sobie radzi Rozowy Kordonek, heloooouulWiadomość wyedytowana przez autora: 29 marca 2017, 12:19
Reni1982, Omon, Szczęśliwa Mamusia, vitae13, niania.ogg lubią tę wiadomość
-
Aniolkowa no jasne ze nie ma co zabierać całej szafy ale z tymi bakteriami to no wszędzie są. W hotelach pociągach tramwajach. Piaskownicach.. oj ile tam bakterii.. wszędzie należy pamiętać o myciu rąk i innych podstawach higieny. Tyle tylko że zbytnią sterylnosc ma odwrotne działanie.. nie nabywamy odporności i w efekcie jakaś średnio groźna bakteria może nas nawet zabić. Więc po prostu umiar jest potrzebny
Krzys 14.11.2015 38 tc 3540g 54 cm. Piotr 25.04.2017 38 tc 4380 g 59cm -
Jagah-zdjecie przeklamuje, wyszczupla mi nogi, a naprawde sa jak 2 baleroniki, nawet lekarz tak powiedzial, że masywne...ja się pocieszam, że to woda...bo non stop spuchniete stopy
Ciekawe która następna urodzi...ja obstawiam Ige ?Reni1982
09.04.2017 r. Miłoszek jest z nami
-
Haha Bobas, nie zdziwię sie wcale jak nie będę następna:) własnie wracam z basenu, rano myłam podłogę... moze te babcine sposoby pomogą. Koleżanka z pracy urodziła wszystkie (3) swoje dzieci po terminie... czego ona nie robiła.. od mycia okien do zbierania truskawek;)
eforts lubi tę wiadomość
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
Dziewczyny, skurcze te przepowiadające czy jakiekolwiek to zawsze łapią jakby w brzuchu albo nisko? Mnie taki ból straszny złapał na jakieś 20 s ale z boku... tak na połowie wysokości pomiędzy biodrem a żebrami.Córcia jest z nami
04.2016 Aniołek [*]
11.2015 Aniołek [*]
-
Cholerne ciążowe/przedporodowe hormony!
Leżę sobie z laptopem, myślę co tu ciekawego obejrzeć, bo popsuł nam się dekoder i od wczoraj jestem bez tvNo i wyświetla mi się na YT w "Wybrane dla Ciebie" odcinek Uwagi o 18-latce, która zmarła po porodzie. No i włączyłam - po co?
Obejrzałam może z 3 minuty - scenka w szpitalu, wypowiedź siostry dziewczyny - luz. Pokazali urządzony pokoik dziecka - no i z oczu mi się już fontanna leje! Nigdy nie płakałam na filmach ani przy takich reportażach. Owszem, nieraz przeżywałam, myślałam itd. ale żeby płakać to pierwszy raz.
No i nagle słyszę kroki męża na schodach, no ma wyczucie chłop. Szybko poduszką wytarłam łzy, wyłączyłam filmik i leżę sobie uśmiechnięta i staram się skupić myśli na czymkolwiek.
Mąż wchodzi uśmiechnięty z wałkiem do malowania, ja leżę uśmiechnięta i się nie odzywam, żeby się nie zdradzić. Przed oczami ten nieszczęsny pokoik i wybucham płaczem.
Mąż przestraszony, że coś się stało - milion pytań na minutę (skurcze? boli? coś się stało? krwawisz? mały się nie rusza?!) - cały czas kręcę przecząco głową i uśmiecham się przez łzy, nie mogąc nic wydusić.
No ale po chwili się trochę uspokoiłam i powiedziałam tylko, że to było takie smutne. "No ale co było smutne?". Pokazałam filmik - tzn. pokazałam tylko tytuł, bo już nie chciałam drugi raz tego włączać a mąż popatrzył, pomyślał i po kilkudziesięciu sekundach dotarło:
"A, to o to chodzi! To ja już wiem! To to co położna w szkole rodzenia mówiła! Mówiła przecież, że w ciąży się z byle powodu ryczy"
Trochę się pośmiał a potem tylko powiedział, żebym takich rzeczy nie oglądałaKjopa3, Jagah, Taśka22, Donia12, Niebieskaa, Szczęśliwa Mamusia, Milka1991, Lokokoko, aniab2205 lubią tę wiadomość
-
Hej laski
na fb już napisałam, bo było łatwiej.
Ja już po wizycie. Mam nowe wieści
Szyjki już chyba prawie nie ma, rozwarcie z jednego palca w niedzielę wieczorem (przy przyjęciu na oddział) zrobiło się rozwarciem prawie na 2 palcemówił, że wszystko ładnie, są duże szanse na poród naturalny, jak przyjdzie akcja skurczowa to powinno szybko wszystko puścić.
Wczoraj przy wypisie mnie też badał inny lekarz, nie mówił tego do mnie, tylko dyktował koleżance co ma w komputer wpisać i chyba słyszałam rozwarcie na palec. Jeśli tak, to od wczoraj rano do dzisiaj rano doszedł prawie 2 palec...
Zmierzył mi na usg Wikusię, wg pomiarów 3250g, ale mówił też, że jest baaaardzo bardzo nisko już główką i nie mógł jej do końca uchwycić głowicą. O masie maluszka decyduje głównie brzuszek i po wymiarach brzuszka twierdzi, że mała na chwilę obecną waży pewnie około 3500g. Na 4kg mu to zupełnie nie wyglądazażartowałam sobie, że do świąt to pewnie w dwupaku nie dotrzymam, to potwierdził moje słowa, że może być bardzo ciężko
W każdym razie idąc czuję się jak słoń, gibam się jak pingwin (moje spojenie! tragedia) i mega mocno kłuje mnie w szyjce. No i po zwiększonej dawce leku chce mi się wiecznie spać... Dodatkowo jakieś zmiany infekcyjne mam w moczu, biorę Amotaks 3x1.
Ciśnienie mam nadal takie sobie, lekko powyżej 130/90. Mówił, że jak będzie któryś parametr wyższy niż 160/100 się utrzymywać to mam się zgłosić na IP znowu. Wtedy już nie wyjdę do rozwiązania i pewnie będą podawać kroplówkę, by maluszek się już urodził. Daje mi duże szanse na poród sn nawet z moim ciśnieniem, ale jak będzie skakać i nie będzie dało się zbić, to niestety skończy się cc.
Męża nie molestuję, bo w piątek musi być koniecznie w pracy, ale sam mówił, że wieczór w piątek jest nasz i możemy jechać rodzićmada87, Jagah, Kjopa3, Omon, Donia12, Niebieskaa, Szczęśliwa Mamusia, Reni1982, pati87, vitae13, eforts, Lokokoko, aniab2205, slodka100, niania.ogg, Marsylia lubią tę wiadomość
-
Reni ja właśnie dziś zamówiłam czapki w Smyku. Może nie są super ciepłe ale mam misiowatego pajacyka z kapturkiem.
http://www.smyk.com/cool-club-czapka-niemowleca-2-szt-157110.html
http://www.smyk.com/cool-club-czapka-chlopieca-2-szt-161905.html
Spodobały mi się jeszcze bez wiązania w C&A ale będę się musiała odwiedzić sklep i zobaczyć czy nie mają na miejscu. Przez neta mają minimalną wart. zamówienia 76 zł, a ja chce tylko czapeczki.
Reni1982 lubi tę wiadomość
-
Taśka też mam wizytę dopiero 12 kwietnia a to dzień po pełni. Ciekawe czy ten dzień wcześniej nie wyląduję na porodówce
Ja mam rożek nie usztywniany bo stwierdziłam,że można go użyć jako przykrycia też. Z drugiej strony z tych usztywnianych często można wkład wyjąć.
Pati ja tak miałam w pierwszej ciąży po badania ale miałam 2 cm rozwarcia i niteczki krwi w domu na wkładce (nie plamienie) to był początek odchodzenia czopu.
OmonTwój mąż jest The best
Ja nie oglądam żadnych wiadomości. Dla mnie to tylko stres bo albo biednym dzieciom coś się dzieje albo Ci politycy śmieszni. O tej 18-latce było niedawno ale nie zagłębiałam się. Dostała podobno zatoru w płucach.
Przedwczoraj sąsiadka do mnie dzwoniła,że druga ma dla mnie ciuszki jeśli chcę. Poszłam,bardzo miło. Dwa ręczniki dała nie używane,body na 74cm więc fajnie.
Do tego w ogłoszeniach wypatrzyłam półko-przewijak taki biały z trzema półkami. Tylko,że daleko dosyć jakieś 30km. Ja na razie bez auta bo silnik zrobiony ale jeszcze trzeba przegląd ogarnąć itp. Napisałam wczoraj do babeczki czy przypadkiem nie jeżdżą w moje strony i dziś rano jej mąż przywiózł mi go po drodze do domuJednak jeszcze można spotkać dobrych ludzi i dobro też do Nas wraca. Bardzo mile i pozytywnie byłam zaskoczona
Jagah, ilae, mada87, Szczęśliwa Mamusia, Milka1991, Lokokoko, aniab2205, misKolorowy, niania.ogg, Marsylia lubią tę wiadomość
-
Zdecydowałam sie na nieusztywniany
Do tego zrobiłam ostatnie zakupy na gemini, żeby już głowy sobie tym później nie zawracaćzostało mi juz tylko pachnieć i czekać na dzieciątko
Stresuję sie jak cholera tym porodem. Jeju wczoraj to już zgłupiałam i nie mam pojecia co robić z tymi głupimi klinikami/szpitalami. Juz do męża mówiłam że z tego wszystkiego to ja w domu zostanę i niech ktos do mnie przyjeżdżapo co kobiecie w ciąży takie dylematy! Jechać 60 km do kliniki i płacić prawie 3 tysiące żeby na pewno pozwolili spróbować Sn, czy zostawać w swoim szpitalu... Dla mnie na tym etapie ciąży to jest wielki dylemat! Boje się cholera, że w szpitalu jak już pozwolą spróbować Sn to mogą później czekać za długo z ewentualną decyzją o cc. A z drugiej strony przeraża mnie jazda ze skurczami 60 km tym bardziej w okresie około świątecznym.
Najśmieszniejsze, że w sumie samego porodu sie nie boje
Przepraszam, że tak marudzę ale mąż w ogóle nie rozumie tego i tylko mowi "zobaczymy 10 na wizycie co bedzie" wrrr...28.04.2017 r - urodził się Michał(mój naturalny cud)
Starania o drugie dziecko od grudnia 2017.
Prawy jajowód - udrożniony
Zrosty usunięte
Endometrium - uszkodzone mechanicznie po porodzie.
Lekka nadwaga
1 IUI 😐
2 IUI 😐
05.2021 - 1 IVF - słaba odpowiedź na stymulacje, tylko 3 komórki pobrane, nic się nie zapłodniło
10-11.2021 - 2 IVF - długi protokół - 7 oocytów pobranych, 6 zapłodnionych, 3 zarodki w 3 dobie, 1 zarodek podany w 3 dobie(8B), 2 pozostałe nie dotrwały do mrożenia
Luty 2022
Zmiana kliniki
Pcos
Insulinooporność + hiperinsulinemia (opanowane 2024r)
2023 i 2024 - przerwa czyszczenie głowy
listopad 2024
powrót do walki
kwalifikacja do programu
grudzień 2024 - długi protokół (menopur 300 + gonapepyd 1/2 amp.)
4 oocyty, 4 zapłodnione - rozwinął się tylko 1 zarodek
12.02.2025 r. - transfer 3 dniowy zarodek -
a ja wybieram prywatną klinikę z powodu zupełnie odwrotnego niż Twój
Przy poprzednim dziecku w normalnym szpitalu czekali i czekali i czekali... 10 dni po terminie dopiero się urodził. Brzuch mi nie opadł, on był owinięty wokół szyi pępowiną, ważył sporo, ale za wszelką cenę SN. Skończyło się atropiną i wyciskaniem dziecka z brzucha i kompletną masakrą w środku - szycie trwało chyba z 1,5 godziny jak nie dłużej.
I teraz stwierdziłam że ja już dziękuję. Nie mam po pierwsze tyle czasu żeby leżeć w szpitalu i czekać, a po drugie to uważam, że przede wszystkim ważne jest bezpieczeństwo dziecka no i moje oczywiście też. Wiem że w prywatnej klinice - 1. wywołują poród tuż po terminie, 2. nie czekają za długo z cc - jeżeli jest taka potrzeba to po prostu je robią i mnie to odpowiada.
Tyle że ja do kliniki mam 3 km, a do szpitala 4,5 kmNo i udało mi się załapać w klinice na poród w ramach KOC (programu NFZ) więc nic nie zapłacę mam nadzieję.
nutella_, mada87, ilae, aniab2205, niania.ogg lubią tę wiadomość
-
Taśka, ja Cię rozumiem, ale nie doradzę bo mam podobnie tylko w drugą stronę... jakby mi lekarz powiedział że są jakiekolwiek wskazania do cc to bym to przyjęła i się nawet nie zastanawiała
mogłabym sobie niby załatwić cc na zyczenie, bo mój prowadzący raczej nie robi z tego problemu, ale z drugiej strony nie wiem czy to dobry pomysł, skoro mogę rodzić sn. Niby sn lepsze, ale boję się ewentualnych komplikacji po porodzie.
Także ja na Twoim miejscu bym posłuchała lekarza i nie upierała się przy sn, zwłaszcza, że o ile dobrze rozumiem i tak jest spore ryzyko, że zakończy się cięciem. Ale tak jak mówię moja opinia nie jest do końca obiektywna bo mi na porodzie sn średnio zależy. -
Donia no widzisz ja tez się właśnie boję, że jesli Sn nie bedzie szło to w szpitalu mnie wymęcza. Gdyby nie ta cena to bym się nie zastanawiała nawet. U mnie ginekolog powiedziała, że jesli po następnym badaniu dziecko nadal bedzie duże to nawet mi nie pozwoli żeby po terminie jeszcze chodzić. Trochę wczoraj po rozmowie z ordynatorem szpitala jestem ogłupiona bo on bardzo jest za tym żeby rodzic sn, ale z jego słów to miałam wrażenie że Sn za wszelką cenę... "kochana kobiety po 5 kilo dzieci rodzą naturalnie i cesarki nie potrzebuja" no cholera aż zaluje ze nie zapytałam w jakim stanie są wtedy po porodzie...28.04.2017 r - urodził się Michał
(mój naturalny cud)
Starania o drugie dziecko od grudnia 2017.
Prawy jajowód - udrożniony
Zrosty usunięte
Endometrium - uszkodzone mechanicznie po porodzie.
Lekka nadwaga
1 IUI 😐
2 IUI 😐
05.2021 - 1 IVF - słaba odpowiedź na stymulacje, tylko 3 komórki pobrane, nic się nie zapłodniło
10-11.2021 - 2 IVF - długi protokół - 7 oocytów pobranych, 6 zapłodnionych, 3 zarodki w 3 dobie, 1 zarodek podany w 3 dobie(8B), 2 pozostałe nie dotrwały do mrożenia
Luty 2022
Zmiana kliniki
Pcos
Insulinooporność + hiperinsulinemia (opanowane 2024r)
2023 i 2024 - przerwa czyszczenie głowy
listopad 2024
powrót do walki
kwalifikacja do programu
grudzień 2024 - długi protokół (menopur 300 + gonapepyd 1/2 amp.)
4 oocyty, 4 zapłodnione - rozwinął się tylko 1 zarodek
12.02.2025 r. - transfer 3 dniowy zarodek -
Ilae to moze jednak Ty bedziesz nastepna?
Z tym cisnieniem nieciekawie, ale miejmy nadzieje ze nie bedzie skakalo.
Aniab zle mnie zrozumialas. Ja nie mam zamiaru uzywac pieluch wielorazowych, tylko jednorazowe ekozarobilabym sie z praniem pieluch, a nie mam tu raczej pomocy, bo rodzinka w Pl, a tesciowa tez mieszka daleko.
Omon, wcale sie nie dziwie, ze tak to na Ciebie podzialalo. Ostatnio w TVN Style reklamuja jakis program o smierci dzieci. Chyba chodzi o wewnatrzmaciczna, ale az mi ciary przeszly ogladajac zapowiedz!
Dla nas teraz to wskazane sa tylko lekkie komedie romantyczne
Taska ja sie wcale nie dziwie ze masz takie rozkminki. To jest nienormalne zeby czlowiek musial walczyc o sn. Oby Ci sie udalo.
Dziewczyny, takie pytanie co do sterylnosci. Pytam, bo ja nie bede raczej czytac 'madrych' poradnikow. Czy Wy macie zamiar sterylizowac wszystko do roku czasu? Kolezanka mi ostatnio mowila ze ona ma zamiar tak robic. Ja myslalam ze te pierwsze miesiace, dopoki dziecko nie nabedzie odpornosci, to tez bede starala sie sterylizowac rozne przedmioty, ale nie chce zeby mi sie dziecko potem alergii dorobilo. Do tego mam 2 psy, wiec przeciez nie zamkne ich osobno az dziecko pojdzie do szkoly?
Jakie Wy macie na to poglady?eforts lubi tę wiadomość
25 cs; 3 IUI udane- 15.04.17
17 cs2.11.2019
P. 04.03.2014 - 10tc [*] D. 19.08.2018 - 11tc [*] 5.9.2023 - 5tc [*]
45 lat | Hashimoto | Endometrioza | MTHFR 1298A-C homo | Czynnik V(R2) hetero | NK 21,5% —> Encorton 20mg, po 2 cyklach —> NK 8% | ANA2 1:2560 typ drobnoziarnisty -
mada87 wrote:Taśka, ja Cię rozumiem, ale nie doradzę bo mam podobnie tylko w drugą stronę... jakby mi lekarz powiedział że są jakiekolwiek wskazania do cc to bym to przyjęła i się nawet nie zastanawiała
mogłabym sobie niby załatwić cc na zyczenie, bo mój prowadzący raczej nie robi z tego problemu, ale z drugiej strony nie wiem czy to dobry pomysł, skoro mogę rodzić sn. Niby sn lepsze, ale boję się ewentualnych komplikacji po porodzie.
Także ja na Twoim miejscu bym posłuchała lekarza i nie upierała się przy sn, zwłaszcza, że o ile dobrze rozumiem i tak jest spore ryzyko, że zakończy się cięciem. Ale tak jak mówię moja opinia nie jest do końca obiektywna bo mi na porodzie sn średnio zależy.dla mnie najważniejsze jest bezpieczeństwo malucha. Właśnie na następnej wizycie bede wiedziała dokladnie na czym stoję. Po prostu prawdopodobnie bede miała zalecenie cesarki ze względu na makrosomię płodu ale ginekolog powiedziała, że zależy na ile bedzie duży albo pozwoli spróbować Sn albo typowo skieruje na cc.
Szczęśliwa Mamusia lubi tę wiadomość
28.04.2017 r - urodził się Michał(mój naturalny cud)
Starania o drugie dziecko od grudnia 2017.
Prawy jajowód - udrożniony
Zrosty usunięte
Endometrium - uszkodzone mechanicznie po porodzie.
Lekka nadwaga
1 IUI 😐
2 IUI 😐
05.2021 - 1 IVF - słaba odpowiedź na stymulacje, tylko 3 komórki pobrane, nic się nie zapłodniło
10-11.2021 - 2 IVF - długi protokół - 7 oocytów pobranych, 6 zapłodnionych, 3 zarodki w 3 dobie, 1 zarodek podany w 3 dobie(8B), 2 pozostałe nie dotrwały do mrożenia
Luty 2022
Zmiana kliniki
Pcos
Insulinooporność + hiperinsulinemia (opanowane 2024r)
2023 i 2024 - przerwa czyszczenie głowy
listopad 2024
powrót do walki
kwalifikacja do programu
grudzień 2024 - długi protokół (menopur 300 + gonapepyd 1/2 amp.)
4 oocyty, 4 zapłodnione - rozwinął się tylko 1 zarodek
12.02.2025 r. - transfer 3 dniowy zarodek