Kwietniowe Szczęścia 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Mada, też chciałam przed 30 i nie wyszło, ale najważniejsze, że marzenie właśnie się spełnia. W wieku 20 lat nie byłam na to gotowa. Serio. Mentalnie, emocjonalnie... Gdyby coś, pewnie dalibyśmy sobie radę, ale potrzebna mi chyba była ta dojrzałoś kolejnych lat, wtedy jej nie było. Moja przyszła bratowa ma 19 lat i spodziewają się dziecka, ona ma w sobie to coś, czego mi wtedy brakowało, choć w innych kwestiach nadal rządzi w niej jeszcze nastolatka.No ale to już inny temat. Myślę, że w roli mamy doskonale się spełni.
Ps. Moja mama wyszła za mąż w wieku 18 lat i po roku ja się pojawiłam, potem mój brat i po kolejnych 8 latach następny brat. Inne czasy, inne wychowanie odebrała. Kiepsko z mężem trafiła, ale jako mama zdała egzaminmada87 lubi tę wiadomość
Prawie 5 l. starań, 3 stymulacje do ivf+ próba na oocytach, 1.08- beta 237.90, 03.08- beta 456.59, 17.08 26dpt- wizyta pęcherzykowa i jest ❤, 29.09 usg prenatalne,24.11 usg połówkowe,26.01 ostatnie usg genetyczne, 13.04- narodziny naszego szczęścia
08.18r-et nieudany
09.18r- próba na 6 oocytach,0blastek -
U nas chyba za małe miasto, żeby osobne gabinety dla ciężarnych były - a szkoda, bo rozwiązanie świetne
U nas w laboratorium to o wolne krzesełko w poczekalni ciężko, bo pełno emerytów. I się nawet kiedyś zastanawiałam co oni tam robią - ani w kolejce co pobrania, ani do rejestracji - w budynku oprócz laboratorium jeszcze gabinet szczepień jest, ale to raz w tygodniu tylko
Aż na krzywej cukrowej miałam czas poobserwować - przyjdzie jeden z drugim na jakąś morfologię, czy coś niedrogiego. Wychodzi po pobraniu i siada, bo przecież zaleca się kilka minut posiedzieć z tym gazikiem. Tylko im się już nigdzie nie śpieszy, więc siedzą aż do zamknięcia i sobie rozmawiają, bo co będą w domach siedzieć
Oni tylko na pobranie się bardzo śpieszą
Ale mój teść jeszcze lepszy - on sobie pobyty w szpitalu z wyprzedzeniem planujeTeraz też niedawno się uparł, że musi - chodził po lekarzach, chodził, wymyślał aż go przyjęli
Raz w roku takie ma napady, że musi iść do szpitala poleżeć - wszystkie choroby mu przechodzą w momencie przydzielenia łóżka
Tylko smutne, że taki pacjent ma dla świętego spokoju cały komplet badań, a zwykły pacjent, który nie potrafi się awanturować nie dostaje pomocy, bo trzeba na kimś zaoszczędzić.
-
Ale u mnie to nie jest duże miasto. Ok. 50tys miesz.Prawie 5 l. starań, 3 stymulacje do ivf+ próba na oocytach, 1.08- beta 237.90, 03.08- beta 456.59, 17.08 26dpt- wizyta pęcherzykowa i jest ❤, 29.09 usg prenatalne,24.11 usg połówkowe,26.01 ostatnie usg genetyczne, 13.04- narodziny naszego szczęścia
08.18r-et nieudany
09.18r- próba na 6 oocytach,0blastek -
mada87- polubilam za sernik, ktory jest na liscie moich pokus
Przyznam szczerze, ze kilka razy poprosilam w rejestracji o pierwszenstwo przyjecia, bo musialam oddac krew, a samopoczucie mialam okrutnie slabe. Spokojnie mnie ogarnieto poza kolejka, i nie widzialam zadnej niezadowolonej miny na krzeselkach w poczekalniPodczas zakupow nigdy nie skorzystalam z kasy uprzywilejowanej, ale w sumie to nie pamietam zadnej afery w trakcie zakupow badz ogolnego pierwszenstwa dla mnie zwiazanego z ciaza
Dzisiaj za to mialam ciekawa sytuacje pod szkola corki, jednoczesnie z facetem obok pakowalismy swoje dzieci do auta, z tym ze ja spokojnie odjechalam, a on prowadzil jeszcze rozmowe telefoniczna. Widzial wyraznie, ze jestem w ciazy, a tymczasem chwile pozniej na drodze, dogonil mnie swoim samochodem, i jak zalaczylo sie zielone swiatlo to powoli ruszalam autem i niestety ze wzgledu na kiepska jakosc sprzegla w aucie - rozpedzalam samochod powoli, ale suma sumarum na drodze max 80km/h, a jechalam okolo 60 - to chyba nie ma tragedii, co?! A gosc zaczal na mnie trabic klaksonem, wymachiwac rekami i jak w koncu udal mu sie manewr wyprzedzania to mi pokazywal na zegarekCo za palant, jak mu sie spieszylo to mogl wczesniej wyjechac, a nie dodatkowo napedzac mi stres w trakcie jazdy. Ludzie zupelnie nie mysla o innych, najwazniejsze sa ich sprawy, jak cos idzie nietak to od razu atak i pelne niezadowolenie.
Mam nadzieje, ze kiedys jeszcze spotkam goscia w poblizu szkoly. Zdecydowanie podejde do niego i podziekuje za mile traktowanie na drodze
Jesli chodzi o wiek, to kiedys sobie zalozylam, ze drugie dziecko urodze przed 30stka, i obecna ciazunia pojawila sie idealnie w czasie. W kwietniu urodze, a pod koniec maja bede swietowac, szampana sobie nie pozaluje!Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 marca 2017, 16:11
-
Ja w sklepie też nikogo nie proszę żeby mnie przepuścił ani tego specjalnie nie oczekuję ale jak ktoś na chama się wpycha przede mnie to już tak nie fajnie.. Jak się czuję słabo to niestety i tak muszę wyjść bo wiem, że takie czekanie może się u mnie skończyć utratą przytomności. Jak jestem z mężem to on czeka w kolejce a ja idę na powietrze
Z kolei bardzo mnie denerwują ludzie w autobusach i metrze. U mnie jest bardzo duża różnica wzniesień, do tego jakieś gwałtwone hamowanie i nie mogę się utrzymać na nogach z tym moim brzucholem, a ludzie gapią się w te swoje telefony albo co gorsza na mnie i i tak nie puszcząOczywiście nie zawsze tak jest. Sporo osób jednak umie się zachować ale tak to już jest, że czesto bardziej zapamiętuje się tych "gorszych". Nie chcę też generalizować bo ja też nie wszystko wiem. Może taka 18-sto latka siedząca w autobusie ma problemy z kręgosłupem albo jej słabo? Bardzo możliwe, ale małe szanse, że 20 takich osób ma jakieś problemy zdrowotne
Gabi, trzymam kciukiWiadomość wyedytowana przez autora: 30 marca 2017, 16:34
Córcia jest z nami
04.2016 Aniołek [*]
11.2015 Aniołek [*]
-
nick nieaktualnyGabi19 Kciuki mocno , zaciśnięte kochana :-* :-* :-* :-* :-* .
Kochane pytanie za 10000 punktówwy też macie tak jak ja , że was często w pochwie kłuje i plecy bolą jak na okres cho *** wie czy to już czy nie bo te kłucia są nie reguralne , i nie bolą aż tak , nie przypominają tych porodowych brzusio mam twardy jak skała cudeńko się rusza cały czas .
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 marca 2017, 16:45
annak lubi tę wiadomość
-
Dziewuszki, pytanie z cyklu: błahostki. Czy zakładacie na porodówkę obrączkę?
czy mam ja zostawić w domu? Ja nosze zaręczynowy razem z obrączka wiec jesli mam założyć to i jedno i drugie. Sa kobiety, ktore nigdy nie zdejmują, ja akurat należę do tych zdejmujacych np na basenie, do sprzątania itd.
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
Szczesliwa, mnie tez czesto kluje, a skurcze przepowiadajace sa coraz bardziej bolesne, ale ja czekam spokojnie na te porodowe, bo chyba ich nie mozna z niczym pomylic? Ty jestes juz tak doswiadczona, ze chyba bedziesz wiedziala kiedy to ten czas?
Niebieska, ja sciagnelam zareczynowy juz ze 2 miesiace temu, tak w razie gdyby mi zaczely puchnac palce. W sumie dopiero niedawno zaczely puchnac, ale chyba nawet gdyby nie byly spuchniete, to bym nie ryzykowala, bo jednak nawet w czasie porodu i po mozna spuchnac. A w razie cc trzeba zdjac bizuterie. Latwo wtedy w calym tym zamieszaniu cos zgubic. Chyba lepiej zeby bizuteria lezala sobie bezpieczna w domuNiebieskaa lubi tę wiadomość
25 cs; 3 IUI udane- 15.04.17
17 cs2.11.2019
P. 04.03.2014 - 10tc [*] D. 19.08.2018 - 11tc [*] 5.9.2023 - 5tc [*]
45 lat | Hashimoto | Endometrioza | MTHFR 1298A-C homo | Czynnik V(R2) hetero | NK 21,5% —> Encorton 20mg, po 2 cyklach —> NK 8% | ANA2 1:2560 typ drobnoziarnisty -
Niebieska, ja zdejmowałam na noc ale... tak od 2 miesięcy nie noszę w ogóle bo mi palce puchną. Ja bym chyba zostawiła w domu bo bym się denerwowała, że ją gdzieś zgubię w szpitalu
Moja psychoza nigdy mi nie przejdzie. Ciągle myślę, że to może być jednak chłopczykDziwne rzeczy...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 marca 2017, 17:04
Szczęśliwa Mamusia, Niebieskaa lubią tę wiadomość
Córcia jest z nami
04.2016 Aniołek [*]
11.2015 Aniołek [*]
-
nick nieaktualnyNiebieskaa Słońce ja nie zdejmuję wcale ani obrączki ani pierścionka zaręczynowego no chyba , że kotlety mielone robię lub naczynia myję . W sumie nie wiem po co noszę jak mój mąż nie nosi wcale , a ostatni raz obrączkę miał 3 lata temu na naszym ślubie , niby nic ale to jednak dla mnie ważne , zawsze ma wymówki że się porysuje , że zgubi itp itd .
She Wolf wrote:Szczesliwa, mnie tez czesto kluje, a skurcze przepowiadajace sa coraz bardziej bolesne, ale ja czekam spokojnie na te porodowe, bo chyba ich nie mozna z niczym pomylic? Ty jestes juz tak doswiadczona, ze chyba bedziesz wiedziala kiedy to ten czas?
Niebieska, ja sciagnelam zareczynowy juz ze 2 miesiace temu, tak w razie gdyby mi zaczely puchnac palce. W sumie dopiero niedawno zaczely puchnac, ale chyba nawet gdyby nie byly spuchniete, to bym nie ryzykowala, bo jednak nawet w czasie porodu i po mozna spuchnac. A w razie cc trzeba zdjac bizuterie. Latwo wtedy w calym tym zamieszaniu cos zgubic. Chyba lepiej zeby bizuteria lezala sobie bezpieczna w domu
Coś tam pamiętam z mojego 3 porodu , ale 5 lat już swoje robi skurcze rozpoznać rozpoznam , ale też się zastanawiam czy to te straszaki czy już coś ma się na rzeczy na razie obserwuję , jak będą się nasilać to kierunek szpital na razie ucichły te kłucia , pewnie znów po szyjce mnie kopie cudeńko .
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 marca 2017, 17:13
Niebieskaa lubi tę wiadomość
-
Daje głowę że nikt nie pomyli skurczy. Ja teraz na ktg miałam skurcz na 90 i kiedyś mi się nawet wydawało że może to i ból ale od czasu jak wiem jak wyglądają porodowe to tylko mocniejsze spiecie macicy
Ja nigdy nie zdejmuje pierścionka i obrączki, chyba zdjęciem w ciąży
Myślę że zostaeilabym w domu, chociaż nie wiem czy przy porodzie się pachnie?!Szczęśliwa Mamusia lubi tę wiadomość
-
Niebieska u nas w szkole rodzenia położna mówiła na pierwszych zajęciach, żeby na noc biżuterię zdejmować, bo rano może się okazać, że palce spuchły i będzie problem ze zdjęciem a na porodówce nie wolno mieć.
Zgodnie z jej zaleceniem tego dnia zdjęłam na noc obrączkę i nie mogłam zasnąć, tak mi jej na palcu brakowałoWięc założyłam i już nie zdejmowałam
Chociaż wiem, że powinnam
Ale codziennie sprawdzam czy mogę zdjąć i nie mam najmniejszego problemu, więc liczę na to, że nie spuchnę w ciągu nocy a jak już to jakoś stopniowo i zdejmę jak zacznę czuć opór
Zapomniałam się pochwalić najważniejszym! Mąż mi dziś kupił arbuza - chyba jeszcze nigdy mi tak nie smakowałTak to jest jak się ma od tygodni zachciankę na coś, czego nie ma w sklepach, bo nie ten sezon
kasieniaczek, Niebieskaa, Szczęśliwa Mamusia, sallvie, pati87, aniab2205, ilae, Kjopa3, Aga1991, Marsylia lubią tę wiadomość
-
Dziekuje kochane, zatem decyzja podjęta: obrączka i pierścionek poczekają na mnie w domu.
Kasieniaczku, ja nie mam żadnych opuchnięć nigdzie, wiec obrączka pasuje jak zwykle.
To dalyscie mi teraz do myślenia... mam nadzieje, ze nikt mi nie ukradnie portfela ani telefonu. Norwedzy nie kradną... tzn zapewne kradną ale jak dotąd słyszałam o kradzieżach w moim mieście to były to kradzieże przez Norwegów narkomanów, Polaków i Rumunów.kasieniaczek lubi tę wiadomość
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
Ja nawet nie wpadłam na to, żeby zdjąć obrączkę i zareczynowy. I również bez problemu mi wychodzą
A co z soczewkami ? Zdejmuje się?
Córkę rodziłam w soczewkach, bo tak się wszystko szybko działo, że dopiero chwile przed końcem się skapnęłam, ale nie miałam siły pytać. -
nick nieaktualny
-
Moze partfel tez zostaw w domu. Wez ze soba jakies drobne na parking, albo troche gotowki na cos ze sklepiku szpitalnego. Ja oddam telefon mojemu T, a portfel zostawie w domu. Niech chlop sie martwi pieniedzmi25 cs; 3 IUI udane
- 15.04.17
17 cs2.11.2019
P. 04.03.2014 - 10tc [*] D. 19.08.2018 - 11tc [*] 5.9.2023 - 5tc [*]
45 lat | Hashimoto | Endometrioza | MTHFR 1298A-C homo | Czynnik V(R2) hetero | NK 21,5% —> Encorton 20mg, po 2 cyklach —> NK 8% | ANA2 1:2560 typ drobnoziarnisty -
Kasieniaczek
U mnie w mieście sklada sie dokumenty w mopr na kosiniakowe i wyrownanie do kosiniakowego.
Musisz zadzwonic i dowiedzieć sie czy u ciebie w mieście jest tak samo.