Kwietniowe Szczęścia 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
ja mam 32 lata i to moja pierwsza wyczekiwana ciąża.
Dziewczyny mam pytanie. Chyba mi delikatnie pękają brodawki sutkowe. Miała któraś z was coś takiego? Myślałam, że takie rzeczy przy karmieniu.
Jakieś rady? Dodam, że rano i wieczorem smaruję się olejem kokosowym. -
sunshine wrote:ja mam 32 lata i to moja pierwsza wyczekiwana ciąża.
Dziewczyny mam pytanie. Chyba mi delikatnie pękają brodawki sutkowe. Miała któraś z was coś takiego? Myślałam, że takie rzeczy przy karmieniu.
Jakieś rady? Dodam, że rano i wieczorem smaruję się olejem kokosowym.
Ziaja mamma mia- lano maśćWiadomość wyedytowana przez autora: 31 sierpnia 2016, 13:25
sunshine lubi tę wiadomość
-
annak wrote:Nianiu,
To ja wysyłam Ci całą moją pozytywną energię i dobre fluidy.
Żeby było ok z blizną i badaniami.
A powiedz, czemu się martwisz, że ten lekarz może nie chcieć Cię prowadzić?
(przepraszam, jeśli pisałaś o tym wcześniej i nie doczytałam, ale do wczoraj byłam tutaj tak jedną nogą)[/QUOTE
Dziękuję AniuMoja poprzednia ciąża do 30 tyg była bezproblemowa, a później wszystko się posypało. Wyszła cholestaza, wielowodzie, miałam łożysko 3 stopnia już w 32 tyg, w 34 miałam amniopunkcje, źle wychodziły mi ktg i wymagałam codziennego badania Doppler, a mimo to Helenka urodziła się w 35 tyg przez cc, w ostatniej chwili, już sina, mimo że od 5 tyg leżałam w szpitalu. W tej mojej ciąży pojawienie się znowu cholestazy jest bardzo prawdopodobne. A lekarze wolą łatwe ciąże. Jak coś się psuje to od razu szpital. A ja potrzebuję lekarza, który mnie maksymalnie długo poprowadzi ambulatoryjnie. Mam abonament medyczny, mogę się badać codziennie, ale nie chcę leżeć miesiącami w szpitalu, bo to niewiele zmienia, a ja mam małe dziecko.
Nutella, tak, powinnam pewnie odczekać rok, ale mi się fartnelonikt nigdy nie rozmawiał ze mną o tym czekaniu i nie wiem nawet tak naprawdę czy to chodzi o bliznę wew czy zew? Zew wygląda bardzo ok. Nie martwię się tym szczególnie, bo zdarzają się ciaze i po 4 miesiącach i jest ok. Boje się opeeru i szukania pretekstu do nie podjęcia się prowadzenia ciąży, która może być kłopotliwa. Ale Idę prywatnie do lekarza zatrudnionego w dużej placówce, więc pewnie nie będzie mógł sobie pozwolic na to żeby mnie chamsko splawic. Może tak najbardziej to się właściwie boję ogólnych rokowań. Chciałabym, żeby powiedział, że będzie ok, że przynajmniej na razie Luz. A będzie pewnie o Jezu, o matko, i takie tam.
https://www.maluchy.pl/li-71898.png
https://www.maluchy.pl/li-72950.png -
kahaśka czy ty rodziłaś w Niemczech?
Moja siostra miała bardzo podobną historię do Twojej. I poród cc bo po badaniach własnie stare łożysko, małe dziecko i wysokie ciśnienie wskazujące na stan przedrzucawkowy (czy jak to się tam pisze). to był 2011 rok. teraz chciała urodzić naturalnie baaardzo chciała. Jak dziecko osiągnęło przy pomiarach 4100g wysłali ją na wywołanie żelem... dla mnie porażka- być może się nie znam ale g.. to dało. siedziała tydzień i była smarowana tym żelem. Nawet jej zrobili (zjadłam słowo) nakłówanie igiełkami by odblokować ewentualne psychiczne zatory. Płakałam prawie ze śmiechu, że w szpitalach takie metody stosują!! Nic to nie dało (oczywiście) i miała cc na którym bardzo upierał się szpitalWiadomość wyedytowana przez autora: 31 sierpnia 2016, 13:38
-
Cześć dziewczyny. Ja juz po wizycie. Wyniki wszystkie ok - dostałam do dorobienia awidnosc toksoplazmozy. Grzebania (ze się tak wyrażę nie bylo). Pani dr chciała podejrzeć człowieka przez brzuch ale oczywiście widać było chyba tylko pecherzyk i kazała się rozebrać do wkladania badyla . Serducho tym razem to i ja widziałam
taka mala biała kropeczka. I koniec... żadnych pomiarów nie było. Jutro idę na nfz na usg to mam nadzieje ze tam przynajmniej powiedzą ileż to już tych mm szczęścia mam w brzuchu.
Ja na każdą wizytę idę w parze - tym razem wyjątkowo nie bo dziecię chore i ktos musiał z nim zostac- tylko u mnie są dwa pokoiki - jeden z biurkiem i drugi do badań. Także tatuś jest wzywany do pokoju badań dopiero jak juz jest oglądanie dziecka na usg. Ale w zasadzie nie ma to dla mnie większego znaczenia czy jest przy badaniu czy nie:) pamiętam jak leżałam na patologii ciąży w jakimś 30 tyg ciąży - tam co drugi dzień było badanie na fotelu w gabinecie. A że szpital był kliniczny to było całe mnóstwo studentów. Portki i gacie trzeba było zostawić w sali bo nie było co z nimi zrobić w gabinecie - było czarno od gapiów! To dopiero była atrakcja
Aaa i ja mam 36 lat. To moja druga ciąża. Pierwsze dziecko urodziłam tuż przed 30-tkaMilka1991, nutella_, Szczęśliwa Mamusia, Agga, zofiiia, Maniuś, Antonelka lubią tę wiadomość
-
hej dziewczyny,
kto jutro ze mna wizytuje?
jak samopoczucie? podczytuje was, ale na biezaco chyba niepredko bede
trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty!
czy u kogos juz pojawily sie blizniaki, bo nie wiem czy mnie ominelo ?Maniuś lubi tę wiadomość
-
Oj dziś was ciężko nadrobić
Byłam w pracy kilka godzin pozamykałam kilka rzeczy i na razie do 20 mam wolne
Ja mam 25 lat i to moja pierwsza ciążaMilka1991 lubi tę wiadomość
28.04.2017 r - urodził się Michał(mój naturalny cud)
Starania o drugie dziecko od grudnia 2017.
Prawy jajowód - udrożniony
Zrosty usunięte
Endometrium - uszkodzone mechanicznie po porodzie.
Lekka nadwaga
1 IUI 😐
2 IUI 😐
05.2021 - 1 IVF - słaba odpowiedź na stymulacje, tylko 3 komórki pobrane, nic się nie zapłodniło
10-11.2021 - 2 IVF - długi protokół - 7 oocytów pobranych, 6 zapłodnionych, 3 zarodki w 3 dobie, 1 zarodek podany w 3 dobie(8B), 2 pozostałe nie dotrwały do mrożenia
Luty 2022
Zmiana kliniki
Pcos
Insulinooporność + hiperinsulinemia (opanowane 2024r)
2023 i 2024 - przerwa czyszczenie głowy
listopad 2024
powrót do walki
kwalifikacja do programu
grudzień 2024 - długi protokół (menopur 300 + gonapepyd 1/2 amp.)
4 oocyty, 4 zapłodnione - rozwinął się tylko 1 zarodek
12.02.2025 r. - transfer 3 dniowy zarodek -
Ja na wizyty wchodzę sama. Tzn. jadę z mężem ale on czeka przed gabinetem. Wcześniej myślałam, że krępuje się tym usg przezpochwowym, ale ostatnio mi się przyznał, że nie podniósłby się po stracie gdyby już sam widział serduszko itd. Też to wszystko przeżywa, może nawet bardziej ode mnie, bo ja już swoje wypłakałam, wygadałam a on cały czas się dla mnie trzymał.
Teraz też nie dotyka brzucha, nie rozmawia o dziecku tylko jak już to pyta o moje samopoczucie, pilnuje, żebym dużo odpoczywała, żebym jadła itd. I pytał czy badania prenatalne albo usg genetyczne może wykryć wady wzroku - ja i mój brat jesteśmy jednooczni, a że nie jest to jakaś bardzo popularna wada, to raczej jest to genetyczne, ale czy nasze dziecko też będzie miało ten problem to się pewnie za kilka lat dopiero dowiemy. -
Donia12 wrote:no własnie... bliźniaków brak
Może ktoś by się zgłosił na ochotnika. Tyle zaciążonych i ani jednej ciąży mnogiej?
-
Cześć dziewczyny
to ja też się jeszcze raz przedstawię dla nowych mamuś. Mam 25 lat i to moja pierwsza ciąża.
Co do obecności tż na.wizycie, to uważam, że to super pomysł o ile on sam chce. Moj był ze mną na pierwszej wizycie i zauważyłam, ze jak zobaczył to bardziej uwierzył i w ogóle bardzo się cieszył że widział i słyszał serduszko. Poza tym,po badaniu razem usiedlismy z panią doktor i omowilismy kwestie badań genetycznych l, a także dala nam szansę zapytać o wszystko co nas nurtuje- okazało się że mąż miał więcej pytań niż ja
W liceum miałam koleżankę, która urodziła córeczkę w drugiej klasie - trochę jej nie było ale do matury była przygotowana super i otrzymała ogromne wsparcie od nas i nauczycieliDzis ma 7 letnia córeczkę, która wychowuje sama ale szczęście ma wypisane na twarzy
Dziewczyny,.które są na przełomie 10/11 tc - też czujecie się lepiej? Tzn mniej piersi bolą, więcej siły wrócilo? Ja tak mam i zaczynam panikowac, a do wizyty prawie 3 tygodnieMilka1991 lubi tę wiadomość
11.08.2016 - usłyszeliśmy serduszko
następna wizyta - 19.09.
-
sandrita86 wrote:dziewczyny czy któraś z Was też jest bezobjawowa jak ja? bo się zaczynam zastanawiać czy to normalne...energii nie mam tyle co zwykle le to chyba przez ten ciągle wzdęty brzuch jestem taka ociężała i bez sił ale poza tym nic mi nie dolega. mdłości ostatni raz miałam w czwartek...trochę mnie tylko ciągnie brzuch raz lewy raz prawy jajnik.
byłam też krew dzisiaj zbadać i mam mieć na jutro wyniki - toxo robiłyście igm i igg? bo mi tylko lekarka igg zapisała i się dziwie tym bardziej, że mam kota u rodziców i lekarka wie o tym, że czasami mam z nim styczność.