Kwietniowe Szczęścia 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Monika34 wrote:Ja mam tak,I czytałam ze to normalne wraz z IITRYMESTREM podobno tak jest z synem tez tak miałam ale nie pamiętam ile to trwało. Mnie jeszcze mroczki przed oczami dochodzą.
Też mam czasem zamazany obraz. Ciężko samochód prowadzić. Wczoraj w korkach to myslalam ze zostawie auto na srodku ulicy i wysiąde wymiotowac. Dziś też już wstałam bólem
Ps. Wedlug 2 lekarzy bedzie syn więc może coś w tym jestponad 5 lat starań
2 poronienia
MTHFR, BRCA1
-
Hej Dziewczyny, nie było mnie bo musiałam ochłonąć po ostatnim badaniu prenatalnym. Na badaniu byłam 28.09 przezierność karkowa 1,8 (czyli w normie), przepływy w serduszku też prawidłowe, niestety opóźnione kostnienie nosa (słowa lekarza: duże prawdopodobieństwo ZD - proszę zrobić test PAPA). Razem z mężem postarzyliśmy się w przeciągu kilku minut chyba o 20 lat. Podjęliśmy decyzję, że zrobimy NIFTY (tym bardziej, że opinie o teście PAPA są bardzo różne. Wyniki 12.10 (więc ogromny stres i czekanie). 29.09 postanowiliśmy pójść jeszcze na badanie do innego lekarza. Lekarka powiedziała, że wszystko ok, że kość nosowa prawidłowa. Zastanawia mnie tylko fakt, że jeden z lekarzy powiedział, że łożysko znajduje się na tylnej ścianie, lekarka natomiast, że na przedniej. I powiedzcie mi komu wierzyć. Przede mną ponad tydzień ogromnego stresu, proszę dodajcie mi otuchy...MagdaWaw
-
Ja właśnie wróciłam z pobrania krwi. Pierwszy raz wbiła mi się w zupełnie inne miejsce i mnie dość zabolało
a 2 tygodnie temu nawet nie poczułam.
Do tego strasznie słabo mi się zrobiło, w ogóle słaba dziś wstalam ale po tym pobraniu ledwo się trzymałam na nogach,jakośdoszłam do domu i siedzę....poczekam chwilę i coś trzeba zjeść na śniadanie. Miałam po mlodego iść po 12 bo potem leżakują, a ma mały katar ale chyba nie pójdę bo co mu ze słabej matki.
U nas leje, zimno, może to przez to. Jakbym miala iść do pracy do chyba bym się popłakała. Ostatni raz było mi słabo od7 fo 9tyg, dziś znów to wróciło
Jutro prenatalne, mam nadzieję, że dzidziuś nie będzie za mały tak jak u jednej z dziewczyn tu.
Czytam o tych szyjkach i jestem przerażona, z synem był problem ale od 24 tyg przez skurcze. Jak widzę, że już problem może się zacząc duzo wcześniej to mi słabo.
((((
-
MagdaWaw wrote:Hej Dziewczyny, nie było mnie bo musiałam ochłonąć po ostatnim badaniu prenatalnym. Na badaniu byłam 28.09 przezierność karkowa 1,8 (czyli w normie), przepływy w serduszku też prawidłowe, niestety opóźnione kostnienie nosa (słowa lekarza: duże prawdopodobieństwo ZD - proszę zrobić test PAPA). Razem z mężem postarzyliśmy się w przeciągu kilku minut chyba o 20 lat. Podjęliśmy decyzję, że zrobimy NIFTY (tym bardziej, że opinie o teście PAPA są bardzo różne. Wyniki 12.10 (więc ogromny stres i czekanie). 29.09 postanowiliśmy pójść jeszcze na badanie do innego lekarza. Lekarka powiedziała, że wszystko ok, że kość nosowa prawidłowa. Zastanawia mnie tylko fakt, że jeden z lekarzy powiedział, że łożysko znajduje się na tylnej ścianie, lekarka natomiast, że na przedniej. I powiedzcie mi komu wierzyć. Przede mną ponad tydzień ogromnego stresu, proszę dodajcie mi otuchy...
Magda, spokojnie. Jesli da Ci to jakiś oddech idź na jeszcze jedno USG do jakiegos bardzo dobrego lekarza.
Czy pierwszy lekarz mial certyfikat uprawniajacy do takich badan czy byl lekarzem z lux medu? to oni bardzo czesto sie mylą.
ponad 5 lat starań
2 poronienia
MTHFR, BRCA1
-
Ja też bym poszła na jeszcze inne usg do innego lekarza. Bo może tamten straszy i tyle. Głowa do góry.
U mojego syna w szkole dzis dzień dżentelmena. Za moich czasów takiego czegoś nie było.
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/6798ce2cf294.jpg
Niebieskaa, Szczęśliwa Mamusia, nutella_, atat, Vaniliaa, karolyn, niania.ogg, Donia12, Kjopa3 lubią tę wiadomość
[img][/img]
-
nick nieaktualnyMonika34 Najprędzej w Listopadzie / Grudniu być może będziemy wiedziały , co nasze skarby tak skrycie chowają między nóżkami , choć może być i tak że dopiero na porodówce się dowiemy
, wszystko jest możliwe
.
Trzymam kciuki ,za wasze wizyty kochane :*:*:*:*:*.
Ale pogoda kolejny dzień deszczu , zimno, już mam dość takiej pogody , wieje do tego jak nie wiem małe moje obie już kaszlą , byłam na małych zakupach i do domu wczoraj , u mas w mieście był wypadek prosta droga a Ci się zderzyli karetka , straż pożarna , policja coś poważnego musiało się stać , dzwoniłam do dentystki wczoraj myślałam że dziś pójdę i będę mieć ząb , ale niestety muszę czekać aż do 18 października , nie było wcześniejszych terminów ech no nic muszę poczekać , wczoraj też byłam w laboratorium i zapytałam się ile za badania trzeba będzie zapłacić , tam około 50 zł bo za analizę moczu , morfologię krwi , HCV , 8 zł za HIV 35 .Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 października 2016, 09:44
-
Hej
Atat mnie tak głowa bolała tydzień. Brałam paracetamol, czasem po dwie tabletki, lekarz pozwolił
Angie ale masz przystojniaka, cukiereczek
MagdaWaw uszy do góry.Jestem pewna na 100% że z Waszym malenstwem wszystko oklekarze lubią czasem trochę postraszyc. Nastawcie się pozytywnie i uwierzcie że wszystko będzie ok
-
Witajcie dziewczyny!
Powiem Wam, ze jak czytam Wasze posty, to czasem wole jednak robic sobie przerwe, bo lapie mnie panika. W Norwegii nie robia nawet usg prenatalnego jesli nie ma sie 38 lat, wczesniej to tylko jesli sa twarde dowody na ryzyko chorob np. posiada sie dziecko z takimi problemami. Ja oczywiscie zrobilam usg prenatalne prywatnie, ale o pappie to chyba tu nawet nie slyszeli w moim miescie. Takie badania, a takze inne bardziej inwazyjne wykonuje sie tylko w nielicznych miejscach, jesli sa mocne przeslanki do dalszej diagnostyki. Z drugiej strony jak niby kieruja kobiety do dalszej diagnostyki jak prawie wszystkie, z ktorymi rozmawialam nie byly na usg prenatalnym...ehhh... wole tez nie czytac o niedomknietych szyjkach i innych takich. Wierze tylko, ze lekarz powiedzialby mi prawde, gdyby bylo cos nie tak np. z szyjka.
Moja kolejna wizyta dopiero 1.11. Monika34 ja rowniez wspieram sie detektorem:D Nie uzywam og codziennie, ale jest niezastapiony jak czarne mysli zajmuja mi glowe.
Powiem Wam, ze czekam na ten cudowny 2. trymest, ktory juz trwa, ale mnie nie opuszczaja mdlosci ani wymioty. Wczoraj na obiad zjadlam spaghetii i to byl zly pomysl, jednak nie trawie ani pizzy z sosem pomidorowym, ani spaghetti, ktore tez ma pomidory w skladzie. Wczoraj maz przygotowywal mi znowu kotlety schabowe:D (jego sa wysmienite) i bede je chyba jesc przez kilka dni wraz z ziemniakami i kalafiorem/buraczkami. Sniadanie dzisiejsze zwymiotowalam...najpierw w domu, potem powtorka w pracy. Zastanawiam sie, czy dam rade tak pracowac...meczy mnie to bardzo...
A moj brzuszek dalej dosc plaski, zastanawiam sie kiedy wyskoczy pileczka/balonik. Chociaz jak zakladam stroj kapielowy to majtki zrobily sie jakies takie przyciasnawe w okolicy brzucha i troche ten brzuchol jednak odstaje:)
Dziewczynki, mam brac duphaston do 16 tygodnia....rozumiem, ze po 16 tygodniu moge bezpiecznie odstawic ten lek? Powinnam sie jeszcze w tej sprawie konsultowac? Czy ktoras z Was tez odstawia/odstawila duphaston ?
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
atat wrote:Magda, spokojnie. Jesli da Ci to jakiś oddech idź na jeszcze jedno USG do jakiegos bardzo dobrego lekarza.
Czy pierwszy lekarz mial certyfikat uprawniajacy do takich badan czy byl lekarzem z lux medu? to oni bardzo czesto sie mylą.
Atat zarówno pierwszy jak i drugi lekarz miał certyfikatMagdaWaw
-
Dzień dobry
Przyznać sie ktora wczoraj mi smaka na lody orzechowe zrobiła? Oprócz lodów to juz 3 dzień z rzędu na śniadanie robię kakao (ostatni raz chyba 5 lat temu je piłam)!
Przyznam sie ze ostatnio w zasadzie czuje sie nieźle, czasami tylko jak szybciej chce się obrócić albo jak kaszlam lub kocham to kluje mi w okolicy boku/pachwiny. I czasami znikąd sie pojawi taki mocny ból głowy. Na szczęście bardzo rzadko. Wczoraj jak sie kładłam spać to próbowałam skupić sie na brzuchu i cokolwiek tam wyczuć (bulgotanie czy coś) niestety chyba sobie jeszcze na te ruchy poczekam28.04.2017 r - urodził się Michał(mój naturalny cud)
Starania o drugie dziecko od grudnia 2017.
Prawy jajowód - udrożniony
Zrosty usunięte
Endometrium - uszkodzone mechanicznie po porodzie.
Lekka nadwaga
1 IUI 😐
2 IUI 😐
05.2021 - 1 IVF - słaba odpowiedź na stymulacje, tylko 3 komórki pobrane, nic się nie zapłodniło
10-11.2021 - 2 IVF - długi protokół - 7 oocytów pobranych, 6 zapłodnionych, 3 zarodki w 3 dobie, 1 zarodek podany w 3 dobie(8B), 2 pozostałe nie dotrwały do mrożenia
Luty 2022
Zmiana kliniki
Pcos
Insulinooporność + hiperinsulinemia (opanowane 2024r)
2023 i 2024 - przerwa czyszczenie głowy
listopad 2024
powrót do walki
kwalifikacja do programu
grudzień 2024 - długi protokół (menopur 300 + gonapepyd 1/2 amp.)
4 oocyty, 4 zapłodnione - rozwinął się tylko 1 zarodek
12.02.2025 r. - transfer 3 dniowy zarodek -
nick nieaktualnyatat wrote:Dziewczyny,
Od kilku dni - to pewnie bedzie juz ze dwa tygodnie, codziennie boli mnie głowa.
W pierwszym trymestrze nie miałam tego problemu.
Teraz to jest dzień w dzień, apap nie za bardzo pomaga. Poza tym chyba też z apapem nie ma co przesadzac.
Też tak macie? Czy to normalne w ciąży?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 września 2018, 14:54
-
MagdaWaw wrote:Hej Dziewczyny, nie było mnie bo musiałam ochłonąć po ostatnim badaniu prenatalnym. Na badaniu byłam 28.09 przezierność karkowa 1,8 (czyli w normie), przepływy w serduszku też prawidłowe, niestety opóźnione kostnienie nosa (słowa lekarza: duże prawdopodobieństwo ZD - proszę zrobić test PAPA). Razem z mężem postarzyliśmy się w przeciągu kilku minut chyba o 20 lat. Podjęliśmy decyzję, że zrobimy NIFTY (tym bardziej, że opinie o teście PAPA są bardzo różne. Wyniki 12.10 (więc ogromny stres i czekanie). 29.09 postanowiliśmy pójść jeszcze na badanie do innego lekarza. Lekarka powiedziała, że wszystko ok, że kość nosowa prawidłowa. Zastanawia mnie tylko fakt, że jeden z lekarzy powiedział, że łożysko znajduje się na tylnej ścianie, lekarka natomiast, że na przedniej. I powiedzcie mi komu wierzyć. Przede mną ponad tydzień ogromnego stresu, proszę dodajcie mi otuchy...
Dobrze, ze zrobilas nifty.
Niestety musisz czekac na wynik a stresu wspolczuje.
Powiem Ci, ze moja znajoma miala taka sytuacja ze lekarze w Medicoverze w Warszawie (niestety nie znam nazwiska) stwierdzil ZD. Wyla 2 tygodnie - w koncu zebrala sie i poszla do profesora Debskiego i dziecko zdrowe - dwoch lekarzy robilo usg.
Podobno to juz ktoras pacjentka ktora trafila do kliniki profesora od tego konowala. Juz jest to zgloszone ale widac, ze takie sytuacje sie zdarzaja7.03.2017 - Nina jest z nami
-
nick nieaktualnyMagdaWaw wrote:Hej Dziewczyny, nie było mnie bo musiałam ochłonąć po ostatnim badaniu prenatalnym. Na badaniu byłam 28.09 przezierność karkowa 1,8 (czyli w normie), przepływy w serduszku też prawidłowe, niestety opóźnione kostnienie nosa (słowa lekarza: duże prawdopodobieństwo ZD - proszę zrobić test PAPA). Razem z mężem postarzyliśmy się w przeciągu kilku minut chyba o 20 lat. Podjęliśmy decyzję, że zrobimy NIFTY (tym bardziej, że opinie o teście PAPA są bardzo różne. Wyniki 12.10 (więc ogromny stres i czekanie). 29.09 postanowiliśmy pójść jeszcze na badanie do innego lekarza. Lekarka powiedziała, że wszystko ok, że kość nosowa prawidłowa. Zastanawia mnie tylko fakt, że jeden z lekarzy powiedział, że łożysko znajduje się na tylnej ścianie, lekarka natomiast, że na przedniej. I powiedzcie mi komu wierzyć. Przede mną ponad tydzień ogromnego stresu, proszę dodajcie mi otuchy...
Głowa do góry, musi być dobrze! Dobrze, że na NIFTY się zdecydowaliscie bo jest lepsze niż PAPPA. NT masz super, wiec bardziej wierzyłabym drugiemu lekarzowi! -
Niebieska ja odstawiłam luteine tydzień temu od razu po wizycie, tak przykazał gin. Wszystko jest ok, brzuch nie boli i dobrze się czuję
Ja mam teraz okropna ochotę na jakąś smakowa kawę, np. dyniowa, orzechowa. O rany. Muszę ja gdzieś dorwaćwcześniej nie wierzyłam w te zachcianki, to straszne co się z nami dzieje
Niebieskaa lubi tę wiadomość
-
I czasami w pappa wychodzi ryzyko ZD jak dziecko mam zespol turnera wiec mnie pani genetyk powiedziala, ze jak planowalam nifty to moglam sobie darowac pappa. No ale jak juz zrobilam to ona pomoze w interpretacji jako cos bedzie niejasne7.03.2017 - Nina jest z nami