Kwietniowe Szczęścia 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
IGA.G wrote:chodzi o śluz w moczu?
Lokoko to wg mnie źle pobrałaś próbkę moczu, bo śluz z pochwy dostał się do moczu. Musisz przed pobraniem moczu podmyć się i włożyć sobie tampon, żeby nic się nie przedostało. Ja za 1 razem źle pobrałam i miałam śladową ilość krwi w moczu, leukocyty itd. (co się okazało pochodziło właśnie z pochwy właśnie), bo powtórzyłam badanie przy poprawnym pobraniu i było już OK.Marysia ur. 21.04.2017
Aniołek 7t5d [*]
-
Szczęśliwa Mamusia - no ładnie namotałaś!
hehe.. 6cm a 3cm to spoora różnica
Grunt, że miałaś prawidłowo wykonane
ale Wam zazdroszczę i tych gór i tego morza.. Kiedyś kochałam tylko góry, morze dla mnie nie istniało, a teraz odwrotnie. Lubię jechać w góry i spędzić aktywnie czas ale też chętnie spaceruję po plaży zwłaszcza w deszczu czy wichurze.. Nie mogę się wówczas nadziwić żywiołomEhh.. niestety z małopolski daleko do morza
Szczęśliwa Mamusia, Lokokoko lubią tę wiadomość
Najbliższa wizyta 15.03
-
sy__la wrote:Lokoko to wg mnie źle pobrałaś próbkę moczu, bo śluz z pochwy dostał się do moczu. Musisz przed pobraniem moczu podmyć się i włożyć sobie tampon, żeby nic się nie przedostało. Ja za 1 razem źle pobrałam i miałam śladową ilość krwi w moczu, leukocyty itd. (co się okazało pochodziło właśnie z pochwy właśnie), bo powtórzyłam badanie przy poprawnym pobraniu i było już OK.
śluz nie musi być z pochwy. kanał moczowy też ma gruczoły śluzowe, które go chronią i przy infekcjach gruczoły te pracują zbyt intensywnie, bo są podrażniane, dlatego obecność śluzu razem z leukocytami i bakteriami, może świadczyć o chorobie. Podobnie sprawa się ma w przypadku kamieni. Ale sam śluz bez objawów zakażenia nie świadczy o niczym złymChoć w przypadku Lokokoko z dużym prawdopodobieństwem można wnioskować o nieprawidłowym pobraniu
Najbliższa wizyta 15.03
-
No a ja trochę teraz o sobie - jeszcze wszystkich postów nie nadrobiłam, jestem w trakcie.
Otóż wczoraj miałam badania prenatalne - z Dzieckiem na szczęście wszystko w porządku, zdrowe, wszystko ma na swoim miejscu. Bardzo się stresowałam, dziewczyny na wątku Ovu "zaczynamy znowu starania" wiedzą więcej, bo tam trochę pisałam o swoich obawach, tutaj nic już nie pisałam, czekałam "grzecznie" na badania i tylko Was czytałam. Wczoraj w poczekalni taka para też czekała do lekarza na badania i jak ta dziewczyna widziała moją minę i stres, to jak mówiłam do mojego M. że się stresuję to tak się lekko uśmiechała do mnie, to było bardzo pozytywne, dała mi do zrozumienia, że wszystko będzie dobrzeA jeszcze miałam dużo większy stres po koszmarnym śnie minionej nocy z pon na wt.... ale to już nie istotne, widocznie w tym śnie pojawił się mój Aniołek i dawał mi sygnały, że będzie OK.
A oto wyniki mojego badania:
- Kość nosowa obecna
- NT = 1,4 mm
- prawidłowe spektrum przepływu w DV (Pl = 1,0) - to chyba przepływ krwi dziecka
- CRL = 58 mm co odpowiada 12t2d (3 dni różnicy z OM bo wczoraj miałam 12t5d, ale lekarz mówił, że to wynika albo z tego że miałam nieregularne miesiączki albo dłuższe cykle - oczywiście dłuższe cykle bo mam 31-32 dni więc jest OK)
- kości pokrywy czaszki, mózgowie - prawidłowo
- zarys splotów naczyniowych komór bocznych - prawidłowo
- zarys twarzoczaszki, profilu płodu - prawidłowe
- serce prawidłowej wielkości, czynność serca 164 u/min
- uwidoczniono prawidłowo wypełniony żołądek, pęcherz moczowy płodu wydaje się widoczny
- kręgosłup o prawidłowym przebiegu, symetryczny
- pępowina wydaje się 3 naczyniowa
- prawidłowe ruchy płodu
- Kosmówka położona na przedniej ścianie
Nasze Dziecię było tak bardzo ruchliwe, że aż miło było patrzeć, aż łzy szczęścia mi płynęły na kozetce. A Dzidziol się odpychał nóżkami od ścianki i tak podskakiwał, fikołki trzaskał, obracał się a to pupą a to buzią w naszą stronę. A gdy lekarz chciał zmierzyć NT to właśnie był do nas przodem i w ogóle nie chciał się obrócić, lekarz pukał głowicą w brzuchol a ten nic, ale w końcu się przemieścił.
Ufffff... taka ulga, że nie wiem! Za tydzień do odbioru wyniki Pappa już skorygowane z USG.
Pozdrawiam Wszystkie wizytujące dziś i w następnych dniach, a te które są w szpitalu życzę wszystkiego dobrego i szybkiego powrotu do domku.
Szczęśliwa Mamusia, Jula222, Milka1991, Antonelka, Niebieskaa, nutella_, Lokokoko, niania.ogg, pati87, kasieniaczek, Omon, Karolczyk, kahaśka, AmyLeah, Kjopa3, mada87 lubią tę wiadomość
Marysia ur. 21.04.2017
Aniołek 7t5d [*]
-
A to jeszcze fotki mojego Dziecięcia
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/121e557f3eb2.jpg
A tu się odpychał właśnie od ścianki
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/563403b1526a.jpgSzczęśliwa Mamusia, Jula222, Milka1991, Antonelka, Donia12, IGA.G, nutella_, Aga1991, Lokokoko, niania.ogg, Taśka22, pati87, Teklaa, kasieniaczek, Omon, AmyLeah, Kjopa3 lubią tę wiadomość
Marysia ur. 21.04.2017
Aniołek 7t5d [*]
-
nick nieaktualny
-
Ja też już po prenatalnych
maluch nie chciał dac zmierzyc przezierności, lekarz musiał mu robic kilka razy zjeżdzalnie głowicą
mierzymy 61,7mm, serduszko bije jak dzwon 158 uderzeń na minute, jesteśmy 2 dni starsi, wg USG mamy 12t4d, a wg OM 12t2d. Kośc nosowa obecna, przepływ prawidłowy, widoczny pecherz, kregosłup, mózg, żołądek i dwie rączki i nóżki
A co znaczy, że łożysko - dno macicy? Mam nadzieje, że z tym nie bedzie problemów na zasadzie, że bardzo nisko przy szyjce macicy...
Teraz byle do 26. października do wizyty u mojego ginanutella_, niania.ogg, pati87, Teklaa, Milka1991, AmyLeah, Kjopa3 lubią tę wiadomość
-
karolyn wrote:
Moje tereny to Bieszczady :)zapraszam;)
O teraz dopiero doczytałam, ale zgadłamBieszczady - piękne miejsce. Mój tata pochodzi z Bieszczad i często tam jeździmy w odwiedziny do babci i kuzynostwa. Jeszcze babcia mieszka niedaleko Soliny to już w ogóle bajka
Marysia ur. 21.04.2017
Aniołek 7t5d [*]
-
Ale się wkurzyłam. Pierwszy raz od trzech lat spodobała mi się kurtka na zimę, wracaam po nią a jej nie ma. Było kilka, a nie ma żadnej. No i zostane pewnie w tej letniej kurtce jak tamtą zimę, bo nic nie znajdę
jak co roku
-
ilae wrote:A co znaczy, że łożysko - dno macicy? Mam nadzieje, że z tym nie bedzie problemów na zasadzie, że bardzo nisko przy szyjce macicy...
Dno macicy jest zupełnie po przeciwnej stronie niż szyjka, więc chyba znaczy, ze jest wysoko, aczkolwiek na tym etapie jest to wszystko jeszcze zbyt ruchome by mówić o ostatecznej "lokacji" łożyska, wiele się może pozmieniać
Najbliższa wizyta 15.03
-
Gratuluje swietnych wizyt!
Piekne wyniki, troche zazdroszcze tkich niskich NT.
Widoki tez piekne, moj widok to mgla, brudny szary palac kultury i remontowana ulica.
nie to co u Was!
Moje zatoki mnie wykanczaja. Wypilam prenalen, wzielam isle, apap i zero poprawy
lekarz kaze lezec i czekac az przejdzieponad 5 lat starań
2 poronienia
MTHFR, BRCA1
-
Dziewczyny dzis wszystko sie okaze :**
Nutella wizytuje o 15. Apropos kurtki to ja tez nie lubie tych na zime. Ogolnie nie lubie ubran na zimę. No i tez wypatrzylam sobir w reserved kurtke i bylmoj rozm 34, ale stwierdziłam. Ze przeciez sie rozrosne i chciałam 38 ale nie bylo... I tez jak nie znajde to zostane w starej. Jeszcze pojade do innego reserved kuknac.Kochany wymarzony Filipek. 01.05.2017r
[ -
atat wrote:Moje zatoki mnie wykanczaja. Wypilam prenalen, wzielam isle, apap i zero poprawy
A może fixsin by pomógł? Ja się nim ratowałam w poprzedniej ciąży i podczas kp, ale jeśli masz duży katar to trzeba ostrożnie, bo można sobie ten katar wepchnąć do ucha, zdarzyło mi się raz tak. Na 9 miesięcy byłam przeziębiona 8 razy i bez fixsinu chyba nie miałabym jak oddychać.
-
Dziewczyny czy Was też łapią takie napady głodu jak jesteście poza domem? Dziś byłam u fryzjera, o 8.30 jadłam śniadania, a o 12 nagle mnie złapał taki atak głodu, że myślałam, że zemdleję. Zalał mnie pot, zrobiło mi się gorąco, słabo. Fryzjerka miała jakieś cukierki, zjadłam dwa i mi troszkę przeszło. Ale wczoraj u lekarza było to samo, a przerwa między posiłkami była 3 godziny. Nagle zrobiło mi się słabo i musiałam coś włożyć do buzi, mąż miał akurat w aucie banana i jakąs czekoladkę to na chwilkę mi pomogło. Jestem już po drugim śniadaniu, więc jest ok, ale najgorsze jest to, że to tak mnie nagle chwyta. Ciekawa jestem czy też tak macie..