Kwietniowe Szczęścia 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
ilae wrote:Dziewczyny co jadłyście przy mdłościach i wymiotach?
Co zjem dzisiaj, to zaraz ląduje w wc a na nic kompletnie nie mam ochotyjak otwieram lodówke to nic tam nie ma, co mogłabym zjeśc, co by nie rosło w ustach, a żołądek pusty i burczy
Teraz bardzo sie ciesze, że jednak jestem na zwolnieniu, nie wyobrażam sobie dzisiaj siebie w pracy...
U mnie banany, chrupki kukurydziane i biały chleb z masłem i jakąś delikatną szynką. I takie dziubanie co dwie godziny nawet jak nie czułam głodu. Polecają też imbir, ale u mnie spektakularnego efektu nie było. Chociaż, jak podrozowalam autobusem, albo było bardzo kryzysowo w pracy to ssałam Lokomotiv -
Cześć dziewczyny,
U mnie brzuszek już mocno widać, kupiłam legginsy ciążowe i wygodnie w nich bardzo
Do tego apetyt mam jak nigdy. Chyba za dużo przytyje.
Bóle, kłucia w brzuchu też mam czasami ale bardziej martwią mnie bóle piersi, na szczescie juz odstawiam duphaston to może się uspokoją.
Ja nadal chora, schodzi mi z tych biednych zatok, ale ciage sie aham czy wziac ten antybiotyk czy moze liczyc ze samo przejdzie...ponad 5 lat starań
2 poronienia
MTHFR, BRCA1
-
Wiem, że temat pasztetów był już poruszany, ale czy któraś z Was znalazła jakiś konkretny artykuł dlaczego nie powinno się ich jeść w ciąży? Z jakich konkretnych powodów? Wydaje mi się, że pasztet jest poddany obróbce termicznej więc czemu niby istniałoby ryzyko listeriozy? Inne z Was pisały, ze może chodzi o wątrobę i witaminę A, której nie powinnyśmy w nadmiarze spożywać, choć skłaniam się do tego, że w sklepowych pasztetach wątroby tyle co mięsa w parówkach
Wtedy chyba bardziej bałabym się jeść pasztety domowe, prawdziwe! Jak to jest? W sklepie nie mogłam się oprzeć i wzięłam kawałek pasztetowej, ale gdzieś z tyłu głowy mi to siedzi. Na kolejnej wizycie za tydzień zapytam lekarki, ale można któraś wie coś konkretnego? Często czytam, że w ciąży nie powinno się jeść pasztetu ale ciągle brak jakiegoś racjonalnego wytłumaczenia. Może chodzi o ilość chemii w sklepowym pasztecie? No ale idąc tym tropem nie powinnam jeść nic
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 października 2016, 12:55
Najbliższa wizyta 15.03
-
Jeśli chodzi o pasztet to moja bratowa jak była w ciąży to w kółko jadła pasztet pieczony przez moją mamę, długo męczyły ją mdłości i mówiła, że tylko ten pasztet jej pomaga i nic jej nie było, mały tez zdrowy się urodził
ja na razie nie próbowałam, bo odrzuciło mnie od mięs i nie mam na niego ochoty
-
Hej dziewczyny, mam już wyniki Nifty - wynik prawidłowy
, ryzyko wystąpienia wad bardzzzooo malutkie. Nawet nie wiecie jak się ciesze.
na 98% (bo taką skuteczność zapewnia Nifty) będzie chłopiec - a więc Antoś.
Wczoraj byłam na USG wszystko jest ok. Moje maleństwo ma już 96 gramów - czyli jest moją tabliczką białej czekoladysunshine, misKolorowy, Donia12, nutella_, Justyna Sz, pati87, karolyn, kahaśka, Misiu2017, Peg, Wanda1986, Kjopa3, Omon, niania.ogg, Antonelka, vitae13, neharika, AmyLeah lubią tę wiadomość
MagdaWaw
-
Magda super wieści gratuluje. Piekne imie dla synka, też mi sie podoba i o ile męża przekonam to bedzie antek. Tylko chcemy żeby w papierach miał właśnie antek a nie Antoni. Podobno tak można od jakiegoś czasu
MagdaWaw lubi tę wiadomość
Filipek - 09.03.17 -
bobas2015 wrote:Magda super. Czyli Szymański się mylił.. S ja idę do niego e piątek. . Już się boję co wymyśli.
Może po prostu miał zły dzień, Żak mi powiedział, żebym się na Szymańskiego nie obrażałaWiadomość wyedytowana przez autora: 12 października 2016, 13:26
MagdaWaw
-
Gakin wrote:Magda super wieści gratuluje. Piekne imie dla synka, też mi sie podoba i o ile męża przekonam to bedzie antek. Tylko chcemy żeby w papierach miał właśnie antek a nie Antoni. Podobno tak można od jakiegoś czasu
Gakin, tak można już nadawać zdrobnienia. Więc bez problemu mogłabyś nadać imię Antek.MagdaWaw
-
MagdaWaw wrote:Może po prostu miał zły dzień, Żak mi powiedział, żebym się na Szymańskiego nie obrażała
MagdaWaw lubi tę wiadomość
Krzys 14.11.2015 38 tc 3540g 54 cm. Piotr 25.04.2017 38 tc 4380 g 59cm -
Misiu2017 wrote:Dziewczyny te co już rodziły - też mniej bóli brzusznych macie w kolejnej ciazy?
Misiu2017 lubi tę wiadomość
-
MagdaWaw wrote:Gakin, tak można już nadawać zdrobnienia. Więc bez problemu mogłabyś nadać imię Antek.
MagdaWaw lubi tę wiadomość
Filipek - 09.03.17 -
Magda gratuluję pozytywnych wiesci:) i syneczka.
Piękne imię wybralyscie dziewczyny
Głodna jestemale właśnie wyskoczyłam z roboty do stomatologa wiec prędko sobie nie pojem
Potem musze jeszcze wrócić odpracować. Ale może po drodze jakąś zupke sobie kupie chociaż.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 października 2016, 14:01
MagdaWaw lubi tę wiadomość
-
nie wiedziałam, ze można oficjalnie w papierach wpisać imię w wersji zdrobnionej. To by rozwiązało nasz problem
Mężowi podoba się Tymek ale Tymon już nie
Mnie się znowu Tymoteusz nie widzi, czyli.. byłby po prostu Tymek
Najbliższa wizyta 15.03
-
Różowy Kordonek, co do pasztetów ja myślę, że chodzi o to że naprawdę nie wiadomo co w nich jest
Bardzo dużo różnych rzeczy zmielonych. Obróbka ja myślę, że jest w porządku. Masz rację, że bardzo dużo rzeczy jest przerobionych. Generalnie zasada żeby nie jesć "gotowych smarowideł i dań ze słoików" ale krzywdy raczej Ci to nie zrobi. Nie jest polecany chyba tylko ze względu na nie do końca znany lub zdrowy skład. To pewnie trochę jak z parówkami, mięso "oddzielane mechanicznie" i takie tam.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 października 2016, 14:33
Córcia jest z nami
04.2016 Aniołek [*]
11.2015 Aniołek [*]
-
nick nieaktualny
-
Różowykordonek nie pamiętam źródła, bo czytałam w poprzedniej ciąży, ale gdzieś natrafiłam na informację, że listeria może się rozwijać również w produktach po obróbce termicznej, które mają długi termin przechowywania. Tam ostrzegali przed serami pleśniowymi z mleka pasteryzowanego, pasztetami, kiszonkami w woreczkach itd. Ile w tym prawdy? Nie wiem, ale też już mnie wnerwiają te artykuły "w ciąży możesz jeść wszystko! oprócz serów pleśniowych, feta, niepasteryzowanego twarogu, pasztetów, kiszonek, gotowych wędlin, konserw, ryb w puszce, miliona przypraw, cukru, soli, wędzonego, śledzi, warzyw konserwowych, marynat, łososia (rtęć), parówek, gotowych sałatek, a najlepiej zanim coś zjesz wygotuj na amen z witamin aż się zrobi żółte. I pamiętaj! Twoja dieta musi być zróżnicowana."
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 października 2016, 14:45
kahaśka, Karolczyk, Teklaa lubią tę wiadomość