Kwietniowe Szczęścia 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
bobas2015 wrote:Hm mi mówili że mam okrągły ma chłopca i tak było. Ale przecież wiadomo ze to zależy od budowy ciała i macicy
))
12.04 - Na świat przyszedł Maciej. Waga 4280g, 58 cm.
-
IGA.G wrote:Misiu ja chleb ze smalcem i tony ogórków kiszonych jadłam na samym początku ;p nawet nie wiedząc o ciąży. zaczęło się od kącika wiejskiego na weselu, mąż dziwnie się patrzył bo ja nie lubie (raczej nie lubiłam ;p) smalcu
Ojej... ja tez zawsze plułam na widok smalcu i dopiero w ciąży po raz pierwsza, sama z własnej nieprzymuszonej woli, zakręciłam się koło stołu wiejskiego na weselu i wróciłam z hołdą chleba ze smalcem i ogórem kiszonymAle nie porwało mnie to wcale
Milka - ho ho ho, ale nowiny! Gratulacje!
Ja mam parcie na cytrusy i pomidory. Mięso bardzo sporadycznie. Mdłości i wymiotów od początku ciąży zero, wrażliwosć na zapachy zerowa, cera super no i będzie chłopakTakże nie wiem jak się do tego mają zabobony
Omon - możesz pić swojskie ale przegotowaneTo wystarczy, pytałam lekarza
Kurcze, chyba na następnej wizycie zapytam ginkę o długość mojej szyjki bo nigdy nic mi nie mówiła. Bada mnie tylko i mówi, że ok, ale nic więcej nie wiem. Na USG też nie widzę, żeby robiła jakieś pomiary szyjki
Omon wrote:Czasem zupa mleczna na kolację, czasem jogurt na przekąskę, czasem też robię sobie smoothie - gruszka, mleko, cynamon - uwielbiam.
też lubię ale połączenie mleka i gruszki to dla mnie mieszanka wybuchowa
ilae wrote:I chyba poczulam pierwszy raz laskotki!chyba Tekla albo Taska pisaly, ze to takie laskotanie od srodka jakby ktos mizial opuszkiem palca i nie mozna sie podrapac
To ja pisałam ale nikt mi nie odpisał czy odczuwa w ten sam sposób te łaskotki, więc dalej nie wiem czy to dzidzia
bobas - a ja słyszałam, ze szpiczasty na chłopca a okrągły na dziewczynkę
Justyna Sz - na pocieszenie powiem, że mój jest raczej okrągły a mimo to chłopiec
My w sobotę mamy chrzciny i to będzie pierwsza "rodzinna" impreza.. Dalsza rodzina nic nie wie o ciąży a ja już brzuszka nie ukryjęKupiłam wczoraj sukienkę w reserved taką trapezowatą w kształcie litery A, mimo to, brzuch wychodzi na prowadzenie xD
No i stanęłam dzisiaj na wagęŚrednio tyłam 0,5kg na tydzień a tu mi cały okrągły 1 kg wskoczył.. ehh.. Mam nadzieję, że to tylko dzisiaj i jutro będzie mniej, bo inaczej oznaczałoby to 5,5kg do przodu
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 października 2016, 11:14
Justyna Sz, Milka1991, Omon lubią tę wiadomość
Najbliższa wizyta 15.03
-
Milka1991 wrote:
Milka1991 lubi tę wiadomość
12.04 - Na świat przyszedł Maciej. Waga 4280g, 58 cm.
-
nutella_ wrote:Udało mi się wylicytowac na allegro 12 książek za niecałe 50 zl z przesyłką
będzie co robić !
12.04 - Na świat przyszedł Maciej. Waga 4280g, 58 cm.
-
IGA.G wrote:piękne brzuszki
zanim mi zamontują lustro w mieszkaniu to nie wiem czy w kadr się zmieszczę ;p
a co do jedzenia - ja mogę jeść słone i słodkie na raz
ogóreczki kiszone? grzybki marynowane? Nie ma sprawy - z przyjemnością.
Nutella - proszę uprzejmieczemu by nie?
Najlepsze jest to, że przed ciążą nie uznawałam chipsów. Teraz? Solone, prażynki, laysy, cokolwiek...IGA.G lubi tę wiadomość
-
Ja bez przepisu robię. Schabowe mięsko kroję na plastry, rozbijam dobrze tłuczkiem, przyprawiam solą, pieprzem i jak ktoś lubi to czosnkiem i obtaczam w mące. Na patelnię olej, daję mięso aż się przyrumieni i wrzucam do gotującej się wody. Nie za dużo tej wody, bo sos nie będzie miał smaku. Rzucam ziele angielskie z 3 ziarenka, z 2-3 listki liścia laurowego i vegetę/ziarenka smaku do smaku. Do tego dodaję pokrojoną w kosteczkę białą cebulę i razem się gotuje. Jak mięso zmięknie, to dodaję na oko śmietanę tak do pożądanego koloru, zagotuje się i gotowe
śmietana staram się dodawać do gotowania 18%, bo neistety 12% często się waży w gorącym i sos się dzieli.
Ja dziś robię gulasz, więc w zasadzie prawie to samo co bitkidawno nie jadłam kaszy, chyba nawet mam smaka na gulasz.
edit: ten olej z mąką z patelni ze smażenia wlewam do garnka i do gotującej się wody daje z łyżeczkę masła, ale to można pominąćWiadomość wyedytowana przez autora: 26 października 2016, 12:00
Milka1991, IGA.G lubią tę wiadomość
-
ilae fajny łatwy przepis
ja robię dzisiaj gyrosa z opiekanymi ziemniaczkami
przypomniało mi się coś : często mi się ważyła zupa albo sos jak dodawałam śmietany, dostałam złotą radę, dodawać ją po zdjęciu z ognia, nie gdy się gotujei cud !!! niby taka głupota a jak mi życie zmieniła
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 października 2016, 12:19
-
Dziewczyny brzuszki cudowne. Te co mają malutkie niech się nie przejmują. Napewno urośnie. Mi w pierwszej ciąży urósł koło 25 tygodnia. Prowadziłam pamiętnik ciążowy, pisałam co tydzień i wstawiałam fotki. Fajnie sobie teraz porównać.
Co do zachcianek ja w pierwszej ciąży miałam ochotę na słodkie, na mięso nie mogłam patrzeć i urodziła się dziewczynka.
Teraz też pochłaniam słodkie rzeczy, ale mięso mi nie przeszkadza jakoś szczególnie. Zajadam się też pomarańczami, ale myśłałam, że kwaśńe to na chłopaka. Mimo wszystko lekarze potweirdzili córkę. Co do wyglądu brzucha to nie miałam ani teraz nie mam szpiczastego, więc może faktycznie jest w tym ziarenko prawdy..Aha w pierwszej ciąży mdłości okropne, teraz na początku tylko przez kilka dni.
I łączę się w bólu z dziewczynami, których mężowie chrapią. Myślałam, że tylko ja taka wrażliwa jestem. Całą noc go szturcham, jak już się uspokoi to słyszę z salonu jak pies zaczyna chrapać. Masakra. Raz poszłam spać na kanapę, ale było mi nie wygodnie..Parę razy mąż spał w salonie. ale to nei jest rozwiązanie. Musi być wypoczęty do pracy. Może coś w aptece na to chrapanie znajdę.Niebieskaa lubi tę wiadomość
-
Ale wy dziewczyny jesteście zgrabne
Ja mam taki spożywczy bęben że aż wstyd się przyznawać...
Piszecie o jedzeniu a mnie odrzuca. Wczoraj postanowiłam jednak mężowi przygotować sos boloński do spaghetti. Pożałowałam jak tylko zaczęłam. O rany, nie mogłam znieść zapachu smażonego mięsa, było mi strasznie niedobrze. Od kilku dni jadę na bułce na obiad, nic innego nie przejdzie.
Wydaje mi się że gorzej się czuje z Duphastonem. Jak brałam luteinę to czułam się ok
Mam fazę na jabłka - koniecznie twarde, bułkę z pasztetem pieczonym i ogórkiem kiszonym i na żelki. Nigdy nie kupowałam żelków ale teraz po prostu muszęDziwne te zachciewajki
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 października 2016, 12:20
Milka1991, Aga1991 lubią tę wiadomość