X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Kwietniowe Szczęścia 2017
Odpowiedz

Kwietniowe Szczęścia 2017

Oceń ten wątek:
  • Reni1982 Autorytet
    Postów: 815 656

    Wysłany: 2 grudnia 2016, 15:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Milka1991 wrote:
    Reni wyczytałam kiedyś, że Jesteśmy jeszcze po porodzie o ile dobrze pamiętam z automatu ubezpieczone przez miesiąc w zus, potem trzeba albo u męża albo w UP ;) no jakoś tak :)
    Ale nie chcę Cię wprowadzać w błąd. Następnym razem gdy zaniosę l4, zapytam o to w Zusie :)


    Ja to juz warijuje ;) takie prawo mamy trudne, a pomyslec ze zroblam studia podyplomowe z zarzadzania zasobami ludzkimi wiec tam prawo pracy bylo...ehhh

    mimo wszystko po cichu liczę, że Synek pojawi się w marcu...wtedy mam macierzynski...

    Tez się szybko męczycie? Matko...poszłam na spacer-zakupy, nie było mnie z godzine i padam. Odpoczełam. Teraz wytarłam kurze w pokoju i zrobilam ciasto na nalesniki...padam...

    Milka1991 lubi tę wiadomość

    Reni1982

    09.04.2017 r. Miłoszek jest z nami :)
    dqpr2n0a86al9imd.png
  • IGA.G Autorytet
    Postów: 3251 2461

    Wysłany: 2 grudnia 2016, 15:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    sunshine wrote:
    Cześć. Dziś wyszłam ze szpitala. Wszystko jest ok. Najprawdopodobniej maluszek tak kopał i uciskał wyrostek i jajnik, że wszystko zapuchło. Na szczęście obyło się bez operacji.
    Lekarz uprzedził jednak, że sytuacja może się powtórzyć, i że ten wyrostek może nawet pęc :(
    Trzeba się modlić żeby było dobrze

    Mam nadzieję, że z wami wszystko ok. Jutro będę wszytko nadrabiać.
    super, cieszę się. odpoczywajcie w domu.

    ja miałam pęknięty wyrostek :( mam nadzieje, że ciebie to nie spotka!

    sunshine lubi tę wiadomość

    tb73vcqgi58cup9y.png
    zpbndf9hspql3zw5.png
  • Różowy_Kordonek Autorytet
    Postów: 1156 1695

    Wysłany: 2 grudnia 2016, 15:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Milka - dzięki ;) Przez Ciebie teraz wcinam malagi ;D

    Młoda - zrozumiałam, że u tego prywatnie byłaś tylko okazjonalnie z racji na to, że ten na NFZ akurat nie przyjmował, ale skoro chodzisz do obu to spoko :)

    Milka1991 lubi tę wiadomość

    Najbliższa wizyta 15.03
    34bwvfxmgztsg1gb.png
  • Lokokoko Autorytet
    Postów: 2247 1646

    Wysłany: 2 grudnia 2016, 16:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kordonek no to ja wariatka jestem ;-D


    Milka przez Ciebie chyba znowu zrobię gofry :-D narobiłas mi.smaku na słodkie :-D

    Milka1991 lubi tę wiadomość

    Kochany wymarzony Filipek. 01.05.2017r

    tb73upjyq2xrr14e.png

    [l22ngu1r4hvijs5d.png
  • Anian31 Przyjaciółka
    Postów: 77 29

    Wysłany: 2 grudnia 2016, 16:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zdarzyło się Wam upaść? Ja dziś pośliznęłam się na roztopionym śniegu i upadłam. Na nogę i rękę wprawdzie jakos bokiem, także brzuch nie miał nic wspólnego z tym upadkiem i w sumie nie był to jakiś wielki upadek, po sekundzie już wstawałam, ale zastanawiam się to może to mieć wpływ jakiś. Czuje delikatne ruchy także chyba wszytko ok. We wtorek mam wizytę, więc się dowiem czy jest ok, ale chyba nie powinno byc problemu, prawda?:)

    f2w3rjjg5nzl29l8.png
  • aniołkowa mama Autorytet
    Postów: 1583 1461

    Wysłany: 2 grudnia 2016, 16:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Reni, studia studiami ale żeby coś z tego wiedzieć, na bieżąco, w kraju w którym ustawy są uchwalane nocą^^ to raczej trzeba w tym siedzieć. Ale za to jak się już ogarnie to widzę, że nieźle niektóre z Was na tym wyjdą. Kosiniakowe, 500+, becikowe, ubezpieczenia. Pozazdrościć. Siedząc w Polsce też bym się pewnie załapała ale tak bez męża... uschłabym.

    A co do braku sił. Ja ostatnie dni byłam pełna energii, piekłam, gotowałam, chodziłam po sklepach a dzisiaj nie wiadomo czemu nie mam siły kompletnie na nic. Tak się snuję z kąta w kąt. Dobrze, że miałam wczoraj rosołek ugotowany bo pewnie by mi się obiadu nie chciało zrobić :P

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 grudnia 2016, 16:49

    Reni1982 lubi tę wiadomość

    Córcia jest z nami :)

    04.2016 Aniołek [*]
    11.2015 Aniołek [*]
  • kahaśka Autorytet
    Postów: 1675 1432

    Wysłany: 2 grudnia 2016, 16:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anian31 wrote:
    Zdarzyło się Wam upaść? Ja dziś pośliznęłam się na roztopionym śniegu i upadłam. Na nogę i rękę wprawdzie jakos bokiem, także brzuch nie miał nic wspólnego z tym upadkiem i w sumie nie był to jakiś wielki upadek, po sekundzie już wstawałam, ale zastanawiam się to może to mieć wpływ jakiś. Czuje delikatne ruchy także chyba wszytko ok. We wtorek mam wizytę, więc się dowiem czy jest ok, ale chyba nie powinno byc problemu, prawda?:)
    U mnie gin mówił, że po upadku jechać na izbę, bo mogło się łożysko uszkodzić. Po ostatnim śniegu mieli kilka przyjęć.

    BGRAp2.pngFBmcp2.png

  • Marsylia Autorytet
    Postów: 718 1623

    Wysłany: 2 grudnia 2016, 17:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anian31 wrote:
    Zdarzyło się Wam upaść? Ja dziś pośliznęłam się na roztopionym śniegu i upadłam.

    Zbieraj się na IP. Każdy upadek, nawet niewielki może spowodować odklejenie się łożyska. Lepiej to sprawdzić.

    Z mężem jesteśmy po rozmowie z psychologiem. Nie wiem czy to coś nam dało. Wyszło, że na całą sprawę w każdym aspekcie mamy różne zdanie :( Wiecie, rozważałam już nawet terminację. Ale nawet przy najbardziej "sensownych" argumentach mam zastopowanie. Czuję wewnętrzny opór. Racjonalnie tak byłoby lepiej, ale chyba nie dla mnie. Czuję, że psychicznie takiej decyzji bym nie wytrzymała.

    kahaśka, Milka1991 lubią tę wiadomość

    Eliza Barbara <3 wcześniak 35/36tc
    d69cj48ax1acv9cd.png

    Wiktoria Klara <3 wcześniak 27tc, ZD
    bhyw9vvjj54cn9n5.png
  • kahaśka Autorytet
    Postów: 1675 1432

    Wysłany: 2 grudnia 2016, 17:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marsylia wrote:
    Zbieraj się na IP. Każdy upadek, nawet niewielki może spowodować odklejenie się łożyska. Lepiej to sprawdzić.

    Z mężem jesteśmy po rozmowie z psychologiem. Nie wiem czy to coś nam dało. Wyszło, że na całą sprawę w każdym aspekcie mamy różne zdanie :( Wiecie, rozważałam już nawet terminację. Ale nawet przy najbardziej "sensownych" argumentach mam zastopowanie. Czuję wewnętrzny opór. Racjonalnie tak byłoby lepiej, ale chyba nie dla mnie. Czuję, że psychicznie takiej decyzji bym nie wytrzymała.
    Przez przypadek pilubiłam :(

    BGRAp2.pngFBmcp2.png

  • bobas2015 Autorytet
    Postów: 1793 1443

    Wysłany: 2 grudnia 2016, 17:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marsylia wrote:
    Zbieraj się na IP. Każdy upadek, nawet niewielki może spowodować odklejenie się łożyska. Lepiej to sprawdzić.

    Z mężem jesteśmy po rozmowie z psychologiem. Nie wiem czy to coś nam dało. Wyszło, że na całą sprawę w każdym aspekcie mamy różne zdanie :( Wiecie, rozważałam już nawet terminację. Ale nawet przy najbardziej "sensownych" argumentach mam zastopowanie. Czuję wewnętrzny opór. Racjonalnie tak byłoby lepiej, ale chyba nie dla mnie. Czuję, że psychicznie takiej decyzji bym nie wytrzymała.
    Hm a jakie jest zdanie męża?
    Decyzja jest zawsze trudna. My mieliśmy z mężem to już przegadane przed każdą ciąża. Oboje zfadzalisny się na przerwanie ciąży. Ale zanim podejmiesz jakakolwiek decyzje musisz zadać sobie wiele pytań. Bardzo Ci współczuję ale wierzę że sobie poradzić ie.

    k0kdpiqv0y1cvkk1.png
    zem3upjytbg3o3al.png
    Krzys 14.11.2015 38 tc 3540g 54 cm. Piotr 25.04.2017 38 tc 4380 g 59cm
  • aniołkowa mama Autorytet
    Postów: 1583 1461

    Wysłany: 2 grudnia 2016, 17:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marsylia, wszystko musicie dokładnie przemyśleć. Moim zdaniem to zupełnie co innego co myślimy na dany temat zanim znajdziemy się w danej sytuacji. Ja nie umiem powiedzieć co bym zrobiła na Twoim miejscu. Myślę też, że rozmowa z psychologiem sporo dała skoro teraz wiecie jakie macie poglądy na co. Może to Wam pomoże rozmawiać i podjąć właściwą dla Was decyzję. Przytulam :* Życzę dużo siły kochana.

    Córcia jest z nami :)

    04.2016 Aniołek [*]
    11.2015 Aniołek [*]
  • Marsylia Autorytet
    Postów: 718 1623

    Wysłany: 2 grudnia 2016, 17:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mąż jest za terminacją. Nasza rozmowa to wymiana argumentów "za" i "przeciw". Ale oboje doskonale się rozumiemy mimo wszystko. Obawiamy się jednego - że niezależnie od decyzji małżeństwo może się rozpaść. Zupełnie inaczej widzimy życie po podjęciu którejś decyzji...

    Eliza Barbara <3 wcześniak 35/36tc
    d69cj48ax1acv9cd.png

    Wiktoria Klara <3 wcześniak 27tc, ZD
    bhyw9vvjj54cn9n5.png
  • pati87 Autorytet
    Postów: 2474 1509

    Wysłany: 2 grudnia 2016, 17:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marsylia wrote:
    Mąż jest za terminacją. Nasza rozmowa to wymiana argumentów "za" i "przeciw". Ale oboje doskonale się rozumiemy mimo wszystko. Obawiamy się jednego - że niezależnie od decyzji małżeństwo może się rozpaść. Zupełnie inaczej widzimy życie po podjęciu którejś decyzji...
    W moim przypadku to po terminacji oboje z mezem bardzo sie zzylismy zblizylismy - nie woem jak to okreslic. Wcześniej tez bylo super ale jakos po terminacji jest inaczej. Zobaczylam ze gdyby nie mąż nie dalabym rady chyba normalnie funkcjonowac.

    Tylko my obydwoje bylismy za.

    Nie wiem czy wiesz jak wygląda terminacja, to jest normalny porod wywolywany lekami. Po porodzie normalnie mozna sie z dzieckiem pozegnac itp.

    Moja sytuacja byla inna moje dziecko mialo inne wady.
    Tez kiedys bylam przeciw dopoki nie stanelam przed ta decyzje. Powiem tylko ze nigdy jej nie zalowalam.

    Moja rodzina tez mi pomogla duzo. Oczywiście nie odbylo sie bez wsparcia psychologa czy psychiatry

    Ale wybor należy do ciebie i meza.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 grudnia 2016, 17:34

    iv09df9hp0ju3od9.png
    28.09.2015 mój kochany aniołek Ksawierek 20tc [*]
    polimorfizm C.677C/T heterozygota MTHFR

  • Omon Autorytet
    Postów: 810 851

    Wysłany: 2 grudnia 2016, 17:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O kurczę, to faktycznie ciężka sytuacja skoro macie odmienne poglądy :( Pójście na kompromis jednej ze stron może wywołać późniejsze obwinianie i wypominanie tej drugiej, taka decyzja powinna być absolutnie wspólna i dobrze przemyślana, bo potem nie będzie odwrotu.

    Wydaje mi się, że u nas byłby podobny problem, bo mój mąż też kiedyś powiedział, że nie chciałby dziecka z ZD. Ja sama nie wiem czy i w jakim wypadku zdecydowałabym się na przerwanie ciąży. Kiedyś jak przeczytałam historię Pati to stwierdziłam, że na 100% zrobiłabym to samo, ale teraz jak jestem na takim etapie, kiedy czuję ruchy maluszka, tyle razy słyszałam u lekarza jego serduszko, widziałam jak fika w brzuszku... nie wiem czy bym potrafiła. Ale też nie wiem czy potrafiłabym żyć z myślą, że dziecko będzie żyło bardzo krótko i boleśnie, jak w przypadku dziecka uratowanego przez Chazana.
    Gdybym miała zdecydować się na terminację to chyba tylko w takim wypadku, gdzie nie ma żadnej nadziei. ZD raczej nie byłby takim przypadkiem. Ale ja to mówię tylko za siebie, z perspektywy osoby, która ma świadomość, że będzie w stanie materialnie podołać, bo jeśli chodzi o psychikę to wierzę, że instynkt zrobi swoje i oboje pokochalibyśmy dziecko takie jakie by było. Bo nie oszukujmy się, ale w takich wypadkach trzeba się nastawiać na jakieś terapie, rehabilitacje, przystosowanie warunków w domu (nie mówię tu tylko o zd, ale ogólnie o niepełnosprawności - czasem trzeba pomyśleć o podjazdach, windach, udogodnieniach w łazience itd.). Nie każdy jest w stanie temu podołać, a bez tego to skazywanie dziecka na jeszcze większe cierpienie, bo na pomoc państwa bym nie liczyła.

    Ale u Was może pomogłaby wizyta w jakimś ośrodku, gdzie pracują z takimi dziećmi? Myślę, że opiekunowie nie będą robili problemu i chętnie Was na przykładowe zajęcia zaproszą, zobaczylibyście jak wygląda praca z takimi dziećmi, na ile są samodzielne, jak wygląda terapia, co daje, jakie te dzieci są itd. Może po takim spotkaniu porozmawiacie oboje jak widzicie swoją przyszłość?

    karolyn, Kjopa3, Milka1991 lubią tę wiadomość

    x7g1xzdvlebraz19.png
    Aniołek 12.2015 - 7tc
    zem3x1hp3fae2ksw.png
  • sallvie Autorytet
    Postów: 2939 3455

    Wysłany: 2 grudnia 2016, 18:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hormony mi chyba szaleją... Jestem taka zła na narzeczonego bo właśnie widzę że jest wystawione ładne mieszkanie na sprzedaż w cenie która mieści się w naszym budżecie jak najbardziej i mowie mu żeby zadzwonił i pogadal że chcemy obejrzeć i zobaczyć jak wygląda na żywo to co uslyszalam? "Ale Madzia ja nawet nie byłem się w banku pytać czy mam zdolność kredytowa to co będę dzwonił" nosz ... Aż się poplakalam bo takiego mieszkania jak te to ja za 10 lat nie znajdę ! A przecież nie chce go kupować od razu tylko wstępnie zarezerwowac i przede wszystkim zobaczyć jak wygląda na żywo czy na prawdę warto kupić ...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 grudnia 2016, 18:11

    Kornelia - 2017r. (37+2) - 25cs
    Seweryn - 2019r. (37+0) - 1cs
    Aniołek 5 tydzień - 18.03.2021 - 2cs

    iv09jw4z732yf0w9.png
    _______________
    Niedoczynność tarczycy.
    Prawdopodobnie niewydolność łożyska.
    2013r. operacja usunięcia torbieli lewego jajowodu.
  • sallvie Autorytet
    Postów: 2939 3455

    Wysłany: 2 grudnia 2016, 18:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dobrze chociaż że maluszek mnie kopie te jego kopniaki to najpiękniejsze co mnie w życiu spotkać mogło ! Jeszcze go nie znam a już jestem zakochana po uszy !

    Omon, misKolorowy, Niebieskaa lubią tę wiadomość

    Kornelia - 2017r. (37+2) - 25cs
    Seweryn - 2019r. (37+0) - 1cs
    Aniołek 5 tydzień - 18.03.2021 - 2cs

    iv09jw4z732yf0w9.png
    _______________
    Niedoczynność tarczycy.
    Prawdopodobnie niewydolność łożyska.
    2013r. operacja usunięcia torbieli lewego jajowodu.
  • IGA.G Autorytet
    Postów: 3251 2461

    Wysłany: 2 grudnia 2016, 18:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marsylia bardzo trudna decyzja... my z mężem przegadaliśmy ten temat przed staraniami i byliśmy pewni, że przerwiemy ciąże w przypadku wad. ale po wielu miesiącach starań, zabiegach, badaniach i ujrzeniu w końcu dwóch kresek mąż zapytał się ponownie "co zrobimy jak będzie chore" i wiedzieliśmy, że jeżeli nie będą to bardzo duże wady płodu uniemożliwiające życie itp to urodzę... byliśmy już nastawieni na in vitro i adopcje, a wiadomo, że adoptując dziecko też nie wiadomo czy nie będzie chorób, deficytów...

    tb73vcqgi58cup9y.png
    zpbndf9hspql3zw5.png
  • IGA.G Autorytet
    Postów: 3251 2461

    Wysłany: 2 grudnia 2016, 18:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    najważniejsze, żeby wasza decyzja była wspólna... i życzę wam siły, żeby wasz związek przetrwał.


    a tak na prawde nie wiemy czy nasze dzieci urodzą się zdrowe, są przecież wady i deficyty, które mogą wyjść później...

    tb73vcqgi58cup9y.png
    zpbndf9hspql3zw5.png
  • Różowy_Kordonek Autorytet
    Postów: 1156 1695

    Wysłany: 2 grudnia 2016, 19:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marsylia - bardzo mi przykro, ze stajecie w obliczu takich dylematów :9 zawsze łatwiej gdy w oboje rodzice są jednomyślni. Tez nie wiem co poradzić i co bym zrobiła. Facetowi łatwiej zdecydować się na terminacje bo nie on nosi dziecko, nie on czuje jego ruchy, kopniaczki... Tak szczerze staram się sobie odpowiedzieć co bym zrobiła w tej sytuacji i myślę, że gdybym starała się o to dziecko wiele lat to ZD nie byłby dla mnie wskazaniem do usunięcia, ale jeśli zaszłabym bez problemu to pewnie tłumaczyłabym sobie, że zawsze możemy postarać się jeszcze o zdrowe dziecko. Sama nie wiem.. takie macierzyństwo na pewno odbiega od tego jakie miałyśmy na ten temat wyobrażenie, bo tak jak Omon napisała, trzeba dziecku poświęcić więcej uwagi, zajęć, rehabilitacji. Sama nie wiem co bym zrobiła, więc doskonale Was rozumiem. Tylko jeśli u Was dochodzą jeszcze wątpliwości co z Waszym związkiem to może plan na dziecko może warto przesunąć w czasie, do wyklarowania się sytuacji między Wami.. Sama poddałabym się musząc wychowywać chore dziecko, bez wsparcia partnera, ale to moje odczucia, tylko i wyłącznie.

    Najbliższa wizyta 15.03
    34bwvfxmgztsg1gb.png
  • Różowy_Kordonek Autorytet
    Postów: 1156 1695

    Wysłany: 2 grudnia 2016, 19:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    a jakie było męża stanowisko zanim dowiedzieliście się, że dzidziuś jest chory?

    Najbliższa wizyta 15.03
    34bwvfxmgztsg1gb.png
‹‹ 972 973 974 975 976 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

10 ważnych rzeczy dotyczących Twoich piersi, które warto wiedzieć

Piersi - symbol kobiecości, płodności i namiętności. Mężczyźni je uwielbiają, a kobiety często zbyt surowo je oceniają. Przeczytaj jak dbać o piersi, co wynaleźli ostatnio polscy naukowcy, jakie objawy powinny Cię zaniepokoić i w jaki sposób piersi mogą wesprzeć Twoje starania o ciążę.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Niepłodność u mężczyzn - najczęstsze przyczyny. Kiedy warto wykonać badanie nasienia?

Problem z poczęciem dziecka jest problemem obojga partnerów, dlatego jeśli już dłuższy czas czekasz na dziecko, to diagnostykę i ewentualne leczenie rozpocznij razem z partnerem. Niepłodność u mężczyzn występuje tak samo często, jak u kobiet. Przeczytaj jakie są najczęstsze przyczyny problemów z płodnością u mężczyzn, w jaki sposób można je wykryć i jakie są potencjalne rozwiązania na zajście w ciążę.

CZYTAJ WIĘCEJ

TOP 5 gadżetów ułatwiających życie młodej mamy

Rynek produktów dla przyszłych rodziców i maluszków jest ogromny. O jakich gadżetach warto pomyśleć kompletując wyprawkę? Które produkty są warte uwagi i mogą ułatwiać codzienność świeżo upieczonych rodziców? 

CZYTAJ WIĘCEJ