Kwietnióweczki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
AnnaKliwijska wrote:Monia-em - powodzenia
Aleksandrakill - ja sie czuje doskonale i narzekam, Ty umierasz i narzekasz, nie dogodzi się nam
Ja też się czuję doskonale i zastanawiam się czy to dobrze hahaha
Ale jestem czubek Obecnie od 2 dni nie mam mdłości, nie mam żadnych objawów uciążliwych praktycznie. I tak jak napisałaś nie dogodzi się nam. Jak był etap zagnieżdżania i macica się odzywała i bolał mnie brzuch, to wiedziałam, że coś się dzieje. A teraz Jagódka sobie cicho siedzi, mamusi nie przysparza żadnych objawów.
Masz podobnie?
Dzisiaj jest nasza 3 rocznica ślubu i tydzień do wizyty!
Starajcie się naprzód o królestwo Boże i o jego
sprawiedliwość, a wszystko będzie wam dodane.
(Mt 6,33) -
nick nieaktualnyKawuszka, wszystkiego najlepszego! ;**
Monia, daj znać najszybciej jak to będzie możliwe
A my idziemy do domu
Luteina dwa razy dziennie po setce dowcipnie.
Okruszek ma juz 8,5 mm i co najważniejsze WIDZIAŁAM I SŁYSZAŁAM SERDUCHO! )
Oczywiście się poryczałammonia_em, Kajka, Lanusia93, fabdorota, Endzis lubią tę wiadomość
-
Rotenkopf wrote:Kawuszka, wszystkiego najlepszego! ;**
Monia, daj znać najszybciej jak to będzie możliwe
A my idziemy do domu
Luteina dwa razy dziennie po setce dowcipnie.
Okruszek ma juz 8,5 mm i co najważniejsze WIDZIAŁAM I SŁYSZAŁAM SERDUCHO! )
Oczywiście się poryczałam
Jejku...cudownie pewnie się czułaś widząc serduszko! Wspaniale, że idziecie do domku!
Czyli maluszek jest większy niż pokazuje Twój suwaczek Cudowny początek dnia od takich wieści!
Starajcie się naprzód o królestwo Boże i o jego
sprawiedliwość, a wszystko będzie wam dodane.
(Mt 6,33) -
Rotenkopf, świetnie, że wychodzisz
a ja dzisiaj mdłości nie mam, więc widocznie wczoraj była to kwestia jedzenia. Od początku ciąży odczuwam bóle podbrzusza, jajników, pachwin. Piersi dzisiaj jakby troszkę mniej bolą.. A dzisiaj miałam sen, że mój wynik bety spadł na 127 i ciąża obumarła... Niech już będzie jutro! -
Kawuszka wrote:Ja też się czuję doskonale i zastanawiam się czy to dobrze hahaha
Ale jestem czubek Obecnie od 2 dni nie mam mdłości, nie mam żadnych objawów uciążliwych praktycznie. I tak jak napisałaś nie dogodzi się nam. Jak był etap zagnieżdżania i macica się odzywała i bolał mnie brzuch, to wiedziałam, że coś się dzieje. A teraz Jagódka sobie cicho siedzi, mamusi nie przysparza żadnych objawów.
Masz podobnie?
Dzisiaj jest nasza 3 rocznica ślubu i tydzień do wizyty!
Tak, przez zeszły tydzień czulam mocno jajniki, a od weekendu cisza. Czasami tylko takie napięcie czuje w podbrzuszu. Tak to czuje się totalnie jak w srodku cyklu, nic nie boli. Bardziej chce mi sie spac, choc dzisiaj np. już nie.
jaskra wrote:Rotenkopf, świetnie, że wychodzisz
a ja dzisiaj mdłości nie mam, więc widocznie wczoraj była to kwestia jedzenia. Od początku ciąży odczuwam bóle podbrzusza, jajników, pachwin. Piersi dzisiaj jakby troszkę mniej bolą.. A dzisiaj miałam sen, że mój wynik bety spadł na 127 i ciąża obumarła... Niech już będzie jutro!
Mnie też przestały boleć piersi, tak jak piszę - czuję się totalnie normalnie. A chyba pod wpłwem wpisu Rotenkopf też miałam sen o spadającej becie. Jaka ulga, jak się obudziłam -
nick nieaktualnyNo to wam zazdroszczę, że nic wam nie jest wprawdzie mi wszystkie objawy tez minely bo podbrzusze nie boli i piersi tez juz mniej ale te beznadziejne zawroty głowy ale takie uroki ciąży. Zniose wszystko byle z dzidziusiem wszystko będzie dobrze Nawet już plamienia się u mnie skończyły
-
nick nieaktualnyRotenkopf wrote:Kawuszka, wszystkiego najlepszego! ;**
Monia, daj znać najszybciej jak to będzie możliwe
A my idziemy do domu
Luteina dwa razy dziennie po setce dowcipnie.
Okruszek ma juz 8,5 mm i co najważniejsze WIDZIAŁAM I SŁYSZAŁAM SERDUCHO! )
Oczywiście się poryczałam -
AnnaKliwijska wrote:Mnie też przestały boleć piersi, tak jak piszę - czuję się totalnie normalnie. A chyba pod wpłwem wpisu Rotenkopf też miałam sen o spadającej becie. Jaka ulga, jak się obudziłam
Uffff, no to ulga W takim razie cieszmy się tym stanem jak najdłużej
Wczoraj dotarła do nas książka pt. " W oczekiwaniu na dziecko" przed snem trochę poczytałam. Bardzo szczegółowa książka, opisuje wszystko po kolei. Jest w niej odpowiedź na WIELE pytań i wątpliwości. Do tego zamówiłam sobie również Dziennik Ciąży z tego samego wydawnictwa. Postanowiliśmy, że będziemy sumiennie wypełniać ten dziennik wraz ze zdjęciami z każdego miesiąca ciąży. Później taki pamiętnik będzie cudowną pamiątką a jak dziecko dorośnie to po prostu mu to przekażemy.
Ziewam jak szalona i koleżanki z pracy się na mnie patrzą , bo jeszcze nic nie wiedzą. I mówią, że kawa mi potrzebna
Właśnie! Pijecie kawę? Ja piję jedną dziennie, ale zastanawiam się czy nie odstawić definitywnie?
Starajcie się naprzód o królestwo Boże i o jego
sprawiedliwość, a wszystko będzie wam dodane.
(Mt 6,33) -
Mnie odrzuciło od kawy. Nie mogę znieść jej zapachu, a przed ciąża uwielbialam mleczna kawusie...
Co do literatury, to my czekamy aż przyjdzie "Ciężarówką przez 9 miesięcy ". Zamówiliśmy w środę i jeszcze nie ma, a ja jestem taka niecierpliwa... -
Kawuszka wrote:
Dzisiaj jest nasza 3 rocznica ślubu i tydzień do wizyty!
Kawuszka, no nie wierze my też mamy dzisiaj z mężem 3 rocznicę ślub i równo za tydzień kolejną wizytę. W takim razie życzę Wam przede wszystkim zdrowej fasolki w brzuszku, szczęśliwego rozwiązania i duużo miłości
Też dzisiaj czuje się jakoś lepiej, przestał boleć mnie brzuch, mniejsze nudności, aż mi się to podejrzane wydaje
-
Rotenkopf wrote:Kawuszka, wszystkiego najlepszego! ;**
Monia, daj znać najszybciej jak to będzie możliwe
A my idziemy do domu
Luteina dwa razy dziennie po setce dowcipnie.
Okruszek ma juz 8,5 mm i co najważniejsze WIDZIAŁAM I SŁYSZAŁAM SERDUCHO! )
Oczywiście się poryczałam
Super kochana fajnie ze juz wszystko ok i oby tak dalej;) nie dziwie sie ze sie wzruszyłas ja idę jutro na pierwsza wizytę do ginekologa a rano na betę i mega sie zaczynam denerwować. Jeśli chodzi o objawy to lekko jajniki czasami bolą, zaparcia no i piersi bolą i senność. -
Kawuszka wrote:Uffff, no to ulga W takim razie cieszmy się tym stanem jak najdłużej
Wczoraj dotarła do nas książka pt. " W oczekiwaniu na dziecko" przed snem trochę poczytałam. Bardzo szczegółowa książka, opisuje wszystko po kolei. Jest w niej odpowiedź na WIELE pytań i wątpliwości. Do tego zamówiłam sobie również Dziennik Ciąży z tego samego wydawnictwa. Postanowiliśmy, że będziemy sumiennie wypełniać ten dziennik wraz ze zdjęciami z każdego miesiąca ciąży. Później taki pamiętnik będzie cudowną pamiątką a jak dziecko dorośnie to po prostu mu to przekażemy.
Ziewam jak szalona i koleżanki z pracy się na mnie patrzą , bo jeszcze nic nie wiedzą. I mówią, że kawa mi potrzebna
Właśnie! Pijecie kawę? Ja piję jedną dziennie, ale zastanawiam się czy nie odstawić definitywnie?
Też mam tą książkę "W oczekiwaniu na dziecko" bardzo fajna książka- warto zainwestować w pierwszej ciąży
Jeśli chodzi o kawę to ja pije dalej póki co, ale zawsze piłam lekkie, mleczne kawy,ponieważ one pozwalają mi funkcjonować w miarę normalnie -cierpie na niskie ciśnienie.
-
Zazdroszczę Wam, że nie macie codziennie mdłości tylko raz na jakiś czas. ja mam codziennie. Nie mogę patrzeć na pieczywo (już nie pamiętam kiedy ostatnio jadłam) na obiady najlepiej jakieś zupy bym jadła bo nie mam na nic ochoty. cały dzień mdłości ;////.
Karolajna- może to po prostu spadek odporności? mi wyszły za uszami węzły, ale ja czuje się niewyraźna. Miałam kiedyś problemy z węzłami chłonnymi bo ciągle mi wychodziły (niska odporność) i lekarz mi powiedział, że jak bolą to nie mam się martwić. Gorzej jakbyś wyczuła guzek i by nie bolał. -
Dziewczyny, trochę się martwię. Jeszcze wczoraj pisałam, że z dnia na dzień czuje się coraz gorzej, bo objawy mi się nasilają. A dzisiaj w ogóle nie czuje się ciazowo. Nic nie boli, nie mdli, zawrotow nie mam. Nic nie zostało. Obawiam się, że coś złego może się dziać z Maluszkiem...
-
Mnie się kawy odechciało długo przed zajściem w ciążę, więc teraz bez większego problemu jej nie piję albo piję po południu kawę z ekspresu mocno rozcieńczoną wodą i mlekiem sojowym. Staram się też ograniczyć czarną herbatę i w sumie własnie zasiadlam do komputera, zeby zrobić reaserch na temat ziołowych herbatek dla ciężarnych.
Swoją drogą to tak jeszcze do mnie nie dociera, że ta ciężarna to ja, że ja jestem w ciąży itp. Trochę jak po ślubie, musiało minąć odrobinę czasu, zanim przywyczaiłam się do tego, że nagle Jarek przestał być Jarkiem, a wszyscy nazywają go "twoj mąż"