Kwietniówki 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
U nas w szpitalu jest odwrotnie-Bogu dzięki. Zagryzłabym gdyby ktoś dawał mojemu dziecku mm. Ale wiem, że w wielu szpitalach tak robią, szczególnie dziewczyny co są po cc to mają z tym problem, położne wcale się nie pytają tylko zatykają te dzieci butlami.
Jak ja rodziłam to była akcja, że kobieta miała pokarm ale nie chciała karmić bo twierdziła, że to obrzydliwe. Położne, ja prosiły zeby chociaż trochę siary dziecku dała a ona stanowczo, że nie i koniec i że żąda mleka mm. Położna odzdiałowa powiedziała, że niech jej mąż kupi mm to wtedy dadzą bo szpitalne mleko jest dla dzieci potrzebujących, które nie mogą niestety mleka matki dostać... -
nick nieaktualnyFasia ja mam taki bol wlasnie... ze naplywa taki bol miesiaczkowy i nasila sie i po jakims czasie puszcza, ale przy tym brzuch mi sie napina. Mam to od miesiaca juz, ale teraz jakby rzadziej. Fasia- sama wiesz jak jest, ja uwazam, ze powinnas pojechac , bo nawet jak Ci przejdzie, a wroci np. w nocy to co wtedy? Nie ryzykuj wg mnie, ja jestem przewrazliwiona, ale juz kilka razy okazalo sie, ze to moje przewrazliwienie jest sluszne
-
hwesta wrote:Mam jeszcze do Was pytanie... Czy spedzajac czas w lozku w pozycji pol lezacej na plecach i trzymajac laptop na udach nie szkodze dziecku?
bo niby na plecach sie nie powinno, ze na bokach najlepiej
Sama się nad tym zastanawiam, bo spędzam tak całe dnie od rana do późnego wieczora ... Czasem odkładam obok i kładę się na boku, bo mam schizę że przez to leżenie jakby na plecach coś się stanie -
nick nieaktualny
-
Fasia wrote:No niestety tak to u mnie wygląda. Ona pisała, że wszystkie kobiety były jakby zmuszane do dokarmiania. Nie tylko te po cc ale po sn również. Położne twierdziły, że pierwsze mleko to nie mleko, że dziecko się nie najada i mają je dokarmiać MM. Ona mówiła, że to było nie do przeskoczenia. że miała traumę przez to wszystko .. Bardzo źle wspomina te kilka dni po CC... Masakra.. Była stanowcza, jej mąż również ale to guzik dawało. No dramat..
To jest niezgodne, z prawem kobiety wg Rodzić po ludzku. Ja bym skargę do ordynatora zgłosiłaLwica lubi tę wiadomość
-
Hwesta ale u mnie się nic nie spina. Mam tak po raz pierwszy więc jeszcze chwilkę poczekam. Kto jak kto ale nie będę tego bagatelizować
też jestem z tych co to wolą sprawdzić niż się zastanawiać. Znając mój szpital jak pojadę na sprawdzenie to mnie tam zostawią ..
-
Fasia wrote:No niestety tak to u mnie wygląda. Ona pisała, że wszystkie kobiety były jakby zmuszane do dokarmiania. Nie tylko te po cc ale po sn również. Położne twierdziły, że pierwsze mleko to nie mleko, że dziecko się nie najada i mają je dokarmiać MM. Ona mówiła, że to było nie do przeskoczenia. że miała traumę przez to wszystko .. Bardzo źle wspomina te kilka dni po CC... Masakra.. Była stanowcza, jej mąż również ale to guzik dawało. No dramat..
A ja myślałam ze te pierwsze mleko to właśnie najlepsze...
KasiaKwiatek, Gosha lubią tę wiadomość
-
Anka1501 wrote:To jest niezgodne, z prawem kobiety wg Rodzić po ludzku. Ja bym skargę do ordynatora zgłosiła
Zgadzam sie w 100% ja tak samo! Nie pozwoliłabym i koniec.
A tak pozatym to dziecko nie jest przy mamie u was?? Przecie taki babsztyl nie ma prawa w łapy wziąć bez zgody mamy ...weronika86 lubi tę wiadomość
-
Anka1501 wrote:To jest niezgodne, z prawem kobiety wg Rodzić po ludzku. Ja bym skargę do ordynatora zgłosiła
Skoro jest to tam powszechne to pewnie ordynator o tym wieMasakra ... trochę się tym przeraziłam, bo ja bardzo chciałabym karmić naturalnie. No i boję sie, że jak coś będzie nie tak i Julek będzie musiał być w inkubatorku czyli nie ze mną w sali to wtedy na bank w ruch pójdzie mleko mm, bo zanim ja swoje odciągnę i im dostarczę to będą butlę pchać. No i jak nie będzie ze mną to nie będę mieć nad nim kontroli
-
Lwica wrote:Zgadzam sie w 100% ja tak samo! Nie pozwoliłabym i koniec.
A tak pozatym to dziecko nie jest przy mamie u was?? Przecie taki babsztyl nie ma prawa w łapy wziąć bez zgody mamy ...
Jak wszystko jest dobrze to pewnie jest. Jak jest w inkubatorze to znajduje się na parterze, a oddział po porodzie jest na 3 piętrze.
Nie rodziłam nigdy więc nie wiem jak to wygląda ... -
Lwica wrote:Zgadzam sie w 100% ja tak samo! Nie pozwoliłabym i koniec.
A tak pozatym to dziecko nie jest przy mamie u was?? Przecie taki babsztyl nie ma prawa w łapy wziąć bez zgody mamy ...
U nas jest przy mamie od chwili porodu do wyjścia. Tylko na badania zabierają. U nas nie ma takich "położnych" -
Fasia wrote:Skoro jest to tam powszechne to pewnie ordynator o tym wie
Masakra ... trochę się tym przeraziłam, bo ja bardzo chciałabym karmić naturalnie. No i boję sie, że jak coś będzie nie tak i Julek będzie musiał być w inkubatorku czyli nie ze mną w sali to wtedy na bank w ruch pójdzie mleko mm, bo zanim ja swoje odciągnę i im dostarczę to będą butlę pchać. No i jak nie będzie ze mną to nie będę mieć nad nim kontroli
Coś co jest powszechne nie znaczy, że jest normalne. To nasze dzieci i nikt nie ma prawa ich dokarmiać mm jeśli się na to nie zgadzamy. Nie te czasy! Ja bym rabanu narobiła i oficjalną skargę złożyła. -
Lwica wrote:A ja myślałam ze te pierwsze mleko to właśnie najlepsze...
siara jest najbardziej wartościowa!! choćby przez te przeciwciała!!!
nie wiem jak jest praktykowane przy porodach CC ale gdybym urodziła sn i ktoś by mi dziecko bez mojej zgody dokarmiał to sory ale jaka jestem zazwyczaj opanowana tak puściły by mi hamulce....
nie powiem bo jak urodziłam córę to poprosiłam aby mi ją raz dokarmili na noc bo chciałam się troszkę przespaćFasia, Anka1501, Lwica lubią tę wiadomość
-
Halo, halo!
Sto lat mnie nie było i nie ukrywam, że nadrobić nie jestem w stanie.Coś ważnego się działo? Jakieś ciekawe tematy poruszałyście?
U mnie nic ciekawego, trochę zalatane dwa dni miałam a wieczorami czy raczej nocami pykałam z moim w Open TTD. Wiedziałam, żeby nie zaczynać, bo się wciągniemy znowu.
-
FASIU ale sa sytuacje gdzie dzidziusiowi trzeba podać mm, np po cesarce jak kobieta nie może podać mleczka swojego w tych pierwszych godzinach po cięciu i to jest jak najbardziej zrozumiałe, przecież na pewno dziecko nie oduczy się piersi tylko dlatego że ktoś kilka razy dał mu w szpitalu mm. po prostu są czasem takie sytuacje wymagające takiego działania.
innym przypadkiem są dzieci które zabiera się nie wiem, na jakieś badania i przy okazji pakuje się butlę .... ale mam nadzieje że żadnej z nas to nie spotka....
lece po młodą na świetlicę wiejską
rosołek się gotuje:) mąż pojechał na 100dniówkę
żyć nie umierać -
Robotka ja to rozumiem, natomiast sytuacja o której mówiła moja znajoma raczej toczyła się w salach gdzie matki są z dziecmi. Ona po cc miała maluchy od razu ze sobą na sali. Jak tylko mogła. Nie znam sie na procedurach i jak to wygląda. Wiem tylko, że wszystkie kobiety mające swoje dzieci na salach, przy sobie były jakby zmuszane do dokarmiania. Nie wiem jak to wyglądało dokładnie. Tylko z opowiesci wiem