Kwietniówki 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Amy_ wrote:moja sie jakoś nie pcha żeby mnie wyreczac w czymkolwiek. Ma 44 lata odchowała 4 dzieci i przeżywa drugą młodość, jakoś nie ciągnie jej ponownie do pieluch bo nie wychodzila z nich ciągiem przez 7 lat
wiem, że dam, ale czulabym się pewniej jakbym ją miala pod rękąAmy_ lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyweronika86 wrote:oo czary sie obudzila ksiezna
widzenpo suwaku ze ty tez blizej niz dalej
U NNIE JUTRO 36TC SESESES
no tak jakoś się składa, że bliżejjak wszystko pojdzie zgodnie z planem to 21 dni ! Brzmi poważnie
Amy !! ależ masz młodą teściowąmoja siostra jest starsza
i tak jak Kwiatkowa uważam, że Amy urodzi w kwietniu, więc torbę póki co olej ciepłym moczemWiadomość wyedytowana przez autora: 3 marca 2015, 07:46
iwonka1077, Murraya lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
No witam!
Spało mi się dziś mega dobrzeMłody chyba też zmęczony wczorajszą dyskoteką, bo spał ze mną.
Amy a nie masz takich kajdanek z futerkiem? Ja mam gdzieś nawet dwie pary to Ci mogę pożyczyć
Werka dobrze, że Ci lepiej.
Fasia śniadania w szpitalu są raczej wcześnie kolo 8 max, więc idź niech Ci pobiora, bo będziesz się gapić niepotrzebnie jak inni jedzą
Gratuluję nowych tygodni
A Anka gdzie? Wczoraj rozgrzała atmosferę i poszła spać...
A mnie czeka dziś gmeranie w cipce i w dupce
CzaryMary, KasiaKwiatek, iwonka1077, Bambi85, Murraya lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Hej słoneczka
Mantissa wielkie gratulacje dla Ciebie i buziole dla synka
Gratki nowych tygodni , okrągłych liczb i dobrych wieści:)
Nie nadrobie was za nic także wybaczcie.
Ja już dzisiaj w domku, wypisali mnie wczoraj z zastrzeżeniem , że za tydzień mogę tu wrócić. Mam jakis stan zapalny w drogach moczowych , nie wiadomo czy to pęcherz czy nerki bo nic mnie nie boli.
Szyjka się skraca , mała ustawiona w kanale rodnym napiera na ujście szyjki. Szyjka ma teraz 1 cm i mam zaciskać nóżki do 37 tyg.Agusiek89, mantissa, Bambi85, Murraya, mimka84 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAmy_ wrote:Iwonka no jak będę zmuszona to pewnie będę tu truła
Mary - no taka mi się trafiła to co zrobićmogłaby być moją siostrą
fajnie, fajnie - pogadać można jak z kumpelą pewnie
a propos doradzania innych po urodzeniu dzidziusia to rozmawiałam wczoraj z siostrą i ona powiedziała, że po narodzinach syna chciała się wyprowadzić z domu. Stawała na głowie żeby mały ssał pierś a mąż po kryjomu dawał mu w dzoba butelkę, więc cały wysiłek nauki ssania cycka szedł na marne. Mówiła, że przez to dopadła ja deprecha i średnio wspomina tamten okres
Amy_ lubi tę wiadomość
-
Aguś86 wrote:Wow Amy to tesciowa pojechała po bandzie
5 lat 4 dzieci
Biedna jej cipka...
nie pękła ani razu
pierwszą córkę urodziła pośladkowo w domu bez pomocy lekarza
to jest dopiero hardkor
weronika86, Aguś86, Gosha, mantissa, Bambi85, Murraya lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Amy_ wrote:moja sie jakoś nie pcha żeby mnie wyreczac w czymkolwiek. Ma 44 lata odchowała 4 dzieci i przeżywa drugą młodość, jakoś nie ciągnie jej ponownie do pieluch bo nie wychodzila z nich ciągiem przez 7 lat
wiem, że dam, ale czulabym się pewniej jakbym ją miala pod rękątaka tesciowa na bank nie bedzie sie wpierdziulac...tak samo jak moja mama..4ka dzieci, druga mlodosc...pomogla jak poprosilam a tak to bylo naprawde super...znowu tesciowa odchowala dwojke..tzn maz jak mial 12 lat jego 10cio letnia siostra umarla na bialaczke...po tym sie im popierdolilo..staralam sie zrozumiec bo sama bym chyba zwariowala..dawalam jej stasia itd..ale on sobie ubzdrala ze to chyba jej jest? nie wiem...teraz sie delikatnie zmienila..wczesniej patryk wyjechal do pracy teraz jest tutaj, ale nadal nie chce zyc w stresie...jej sie samej nudzi w polsce..ja potrzebuje matczynnego ciepla, zeby przytulic..czasami ona jest naprawde lepsza od mojej mamy buuuu..tylko,ze wyreczajac mnie ze wszystkim ja trace to co najwazniejsze
i tu jest problem...jesli nie ulegam, robie po swojemu to zaczyna sie oburmuszanie i chujowa atmosfera...nienawidze czegos takiego tym bardziej ze mala bedzie to odczuwac...przyleci 12ego do tescia..jak bedzie potzrebna sciagnie sie ja taksowka...maz powiedzial,ze on teraz jest na miejscu i bedzie mial ja pod kontrola..stwierdzil ze jak pogonil ojca to i z matka da sobie rady
naprawde chcialabym zeby byla,zeby pomogla....ale tylko w domu..pomogla ugotowac...posprzatac ale nie przy sarci..nawet ostatnio jak byla u nas..to naciskala aby mala kapac o 18.00..powiedzialam ze jesli bedziemy mieli wieczorne zmiany to nie ma jebanej opcji...bedzieo 20.00 jak JA wroce i to JA bede kapac! oczywiscie foch...chodzi mi o te jebane fochy..tego nie da sie wytzrymac..a ja nie chce ustepowac na kazdym kroku znowu
-
nick nieaktualnyJaguś - dobrze, że jesteś juz w domku. Nie podnoś się z łóżka i trzymaj małą w brzuchu:)
Iwonka - tak jak mnie jedna już dzisiaj nazwała ( nie będę wytykac palcem) jestem księżną i taki mój kaprys rodzenia przez CC
iwonka1077, Jaga, Eweliśka, Bambi85, Murraya lubią tę wiadomość