Kwietniówki 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Ewelcia ponoś ich troszkę jeszcze dzięki temu szybko razem wyjdziecie ze szpitala.
Kasia strasznie współczuje chorego psa. My też tydzień temu mieliśmy przygody z naszą sunią ale na szczęście to nie była babeszjoza, która teraz podobno panuje u psów. A jak się czujesz z myślą, że za kilka stron rodzisz?
Amy trzymaj się i staraj nie załamywać, zobacz ile z nas leżało w szpitalach, jeździło na IP a też nic nie wynikło z tego. Lepiej pojechać o jeden raz za dużo niż za mało. Niestety jak leżałam w szpitalu to przywieźli babkę, która urodziła w domu i dziecko niestety ... a ona przywieziona na szycie więc my nie znając do końca naszego ciała nie jesteśmy w stanie określić czy to na 100% już (chyba że wody odejdą w dużej ilości) i dlatego lekarka powiedziała że nawet gdyby wiaterek miał zaniepokoić to lepiej pojechać a Olek już niedługo zdecyduje czy chce wyjść a jak nie to lekarze go wygonią:)Męczysz się z tymi skurczami ale wydaje mi się, że dzięki tym ćwiczeniom macicy unikniesz oxytocyny a ja już coraz bardziej pewna,że przeżyję traumę z wywoływaniem zwłaszcza,że mam już skierowanie.
Krysti dobrze,że z Twoim mieszkaniem nic się nie stało!
Dobrej nocki Kochane:)
Krysti lubi tę wiadomość
-
Jaga strasznie wspolczuje
ja bym spala z Marcelim dzis na Twoim miejscu, bo w nocy lepiej kontrolowac czesto. Wybierz sie z nim jutro do lekarza,oceni sytuacje, przepisze leki bo sie maly zameczy
duzo sily Ci zycze a Marcelkowi zdrowka!!!
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
murraya ewidentnie sie cos rusza! ja wczoraj miala parcia na odbyciak, 3 razy dwojka, spac nie moge...boli nie mam za to przebilam sama siebie w chodzeniu na siusiu 7 kuzwa razy!!!!!!!!!!!
kasienko wspolczuje, niech mloda szybko sie kuruje..u mnie marzec ciezki podobnie jak u jagi..tylko ze u mnie mezu chorydo tej pory mu gluty wisza...eeeeh..a cala zime udalo nam sie przetrwac...
jagus tez sie trzymaj kochana i trzymam kciuki za marcelka! tez biedulka sie nacierpi..
kaska a jakiego ty masz psa? co to za rasa?
w angli na szczescie kleszcza nie spotkalam od 10 lat a chodzimy po krzakach...tu kleszcze wyginely tak samo jak i drzewa
to jest jedyna rzecz za ktora tesknie,zeby chociaz na chwile przyjechac do polski...
Murraya lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny