Kwietniówki 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Aguś, tu już chyba nie ma nikogo
Z nowości u nas Tomcik chodzi od 6 sierpnia. Teraz ostatnio nam choruje, znowu gorączka, a najgorsze że tesciowa się nim zajmowała, a okazalo się że ma polpasiec..no i teraz oczekiwanie w stresie oby ospy nie było -
O kurcze Alicja Wspolczuje tych chorob Chyba ospa do 3 tygodni sie ujawnia. Trzymam kciuki, zeby sie nie zarazil.
No i gratuluje pierwszych krokow Super!
My w poniedziałek zaczynamy adaptacyjnie zlobek. Mam nadzieje, ze nie będzie zle. -
Aguś, no właśnie wiem, że ospa wykluwa sie dlugo gdyby się zarazil. Najgorsze, że my też od 1 września do żłobka. Nie wiem co robić za bardzo w tej sytuacji. Ja wzielam wolnego 2 tyg na powolne oswajanie Tomka ze zlobkiem.
A z tymi krokami pietwszymi to tak, że od dnia, w którym wstał na nogi to całkiem przestał raczkowac. Teraz już biega -
Jesteśmy My w zasadzie też od 1 września żłobek na serio. Od wczoraj adaptacja. Po wczoraj byłam trochę przerażona dniem dzisiejszym, bo zostawiłam go uśmiechniętego,a odebrałam bardzo rozpłakanego i osmarkanego od płaczu. Myślałam, że dziś będzie płakał jak go będę zostawiać. Minę miał średnią, ale na szczeście nie płakał. Jak wróciłam po niego to siedział na placu zabaw na ławce koło pani, machał nogami i nie wyglądał na smutnego Podobno trochę popłakiwał chwilę, ale nie była to taka histeria jak wczoraj. A jak wyszli na dwór to już w ogóle zapomniał o płaczu
Ida co u Ciebie Ty przecież też wracasz na dniach
-
Hej dziewczyny dawno nie zaglądałam gratuluję rozpakowanym a spokojnych ciaz życzę dziewczynom w dwupaku. Moja lenka jak Julka zębów 14 biega jak szalona wszędzie wejdzie
Ostatni hit to otwieranie zamrażalnika no i oczywiście schody. Niestety ostatnio przychorowala i mamy od poniedziałku zastrzyki. U nas nocnik ćwiczymy od dawna kupkę wola czesto było lepiej przed wakacjami bo w wakacje raz z tym raz z tym i tak trochę przestała. Moje starsze córki obydwie chodziły już bez pampersow od 1.5 roku i były sadzone od ok 8 mca -
O, dawno nie zaglądałam.. Gratuluję rozpakowanym po raz drugi mamusiom
Widzę, że był temat nocniczka, ja mojego małego wysadzam już od dawna. Oczywiście, że sam nie potrafi wyrazić jeszcze swoich potrzeb, ale gdy widzę, że zaczyna coś cisnąć to czasem go zdążę wysadzić, a czasem nawet sam się kręci przy nocniku gdy chce kupkę. A jaki jest szczęśliwy jak coś zrobi do nocnika, sam sobie bije brawo Wiadomo, że nie mam spiny i na razie częściej jest pielucha niż nocnik, ale przynajmniej dziecko już wie co do czego służy i myślę, że potem łatwiej pójdzie z odpieluchowywaniem już na stałe. -
Hej, hej,
U nas tez nocnik przełożony na inny czas, a szkoda bo swietnie juz było, wysadzanie po każdym rannym wstaniu, to był rytuał, ale pretensje mogę mieć do siebi, bo raptem przestałam ja sadzać, a teraz jest tragedia, prostuje sie i nie usiądzie
Zastanawiam sie czy nie kupić tej nakładki na wc i może tak zacznie? Kto wie?
U nas 8 zębów i wczoraj wyczułam przebijająca sie górna czwórkę.
Kto sie rozpakował i czemu ńic nie mowi?
Polarisa jak tam?
Miłej soboty wszystkim -
Szybka aktualizacja
KWIETNIÓWKI STARAJĄCE SIĘ
1. Ulka84
2. LaRa zaczyna szaleć od lipca
3. WOLNE !!! która chętna?
4. Fasia między kwietniem a wrześniem najpewniej spotkasz ją w sypialni
5. Lwica oczekuje na okres
6. Psotka w oczekiwaniu na @
CZŁONKOWIE HONOROWI
1. Jaga też zapragnęła, lecz z bzykanka nici
KWIETNIÓWKI PONOWNIE W DWUPAKU
1. zgredka ROZPAKOWANA Kostek 3150g, 51 cm
2. Klaudia90 ROZPAKOWANA 30.07.2016 Nela 3750g, 55cm
3. Angela89 ROZPAKOWANA 26.08.2016 Kubuś, poród CC, 4160g, 53 cm
4. weronika86 wrześniówka 2016
5. Robotka1 wrześniówka 2016
6. olka30 wrześniówka 2016
7. haneczka wrześniówka 2016
8. m.k.83 dawna Martafr wrześniówka 2016
9. Auro październikowa mamusia 2016
10. adk_1989 listopadówka 2016
11. MłodaDama listopadówka 2016
12. Polarisa90 grudniówka 2016
13. Amy styczniówka 2017 ?
GRATULUJEMY!!!
-
Aguś86 wrote:Oj niebawem coraz bardziej bedzie sie powiekszac lista dzieci, ktore sa na swiecie Zycze Wam bezproblemowych porodow i zdrowych dzieciaczkow
Haneczka co u Was?
Cześć kwietnióweczki
Ja się jeszcze toczę, jutro kończę 37 tydzień, więc ciąża oficjalnie donoszona. Ogólnie mam się lepiej niż w ciąży z Arturkiem, bo przytyłam dopiero 10 kg, jakoś tak mniej puchnę i lepiej sypiam. Być może dlatego, że bywam tak zmęczona, iż zasypiam 2 cm nad poduszką. Brzuszek trenuje niemalże non stop, spina się, pobolewa, ciekawe czy wytrzymam do palnowanego cc do 23.09, czy zacznę rodzić wczesniej. 23 to tylko 3 dni przed terminem, czyli tak samo jak Arturka zaczęłam rodzić.
Aguś, Arturek też poszedł do żłobka, ale prywatnego. Za nami 2 tygodnie. 1,5 tygodnia adaptacji po 2h i od 01.09 już regularnie od rana do 14:00. U nas najpierw była fascynacja żłobkiem i sama radość, po pierwszym weekendzie powrót był cięższy i Arturek popłakiwał podczas żegnania się ze mną czy z mężem, ale już po chwili wpadał w wir zabawy i z tego co panie mówią nie płacze wcale. Wręcz czasem ciężko mi było go zabrać do domu np. z placu zabaw w żłobku.
Najbardziej bałam się zasypiania, że będzie płacz itp. a tu miłe zaskoczenie. Arturek po 1 dniu "zwiedzania" sali do leżakowania nauczył się tam pięknie zasypiać i co jeszcze mnie zaskoczyło, niemalże od razu przestawił się z dwóch drzemek o 10:00 i o 15:00, które praktykował w domu na jedną drzemkę o 12:00. Jest tak zafascynowany zabawą, że nie ma czasu pomyśleć o zmęczeniu.
Zawsze twierdziłam, że mam bardzo żywe dziecko, no i moje spostrzeżenia potwierdziły panie ze żłobka. Mówią, że on ciągle biega, przestawia krzesełka, wrzuca zabawki do kubła na śmieci, ściąga z półek wszystko czego dosięgnie, bawi się co minutę czym innym, na placu zabaw lata od płotu do płatu, pchając różne pojazdy i zaczepiając ludzi na chodniku za płotem. Wszędzie się wspina, kombinuje, ale przy tym jest bardzo radosny i skradł serca wychowawczyń.
Ja 2 ostatnie dni odetchnęłam z ulgą, bo miałam czas tylko dla siebie i dla domu do 14. Tęsknota mnie dopadła oczywiście, ale w moim obecnym stanie doceniłam te pare chwil spokoju.
Z negatywnych rzeczy, to niestety Artek załapał katarek w żłobku. Najpierw przez tydzień wyglądał niewinnie i nie było innych objawów, więc nie panikowałam, obstawiałam nawet zęby bo idą wszystkie trójki na raz, ale wczoraj katar zrobił się żółty, gęsty i młody zaczął gorączkować. Tak więc jutro do żłobka nie idziemy, tylko do lekarza i ciekawe jak to się skończy. Chyba zacznę kupować dla Arturka jakieś leki na odporność, żeby go wzmocnić w tym żłóbku. Wcześniej tylko raz chorował i gorączkował, miał trzydniówkę w czerwcu i to była jego pierwsza infekcja. Teraz obawiam się, że takie będą się zdarzać częściej niestety...
Aguś, a Ty kiedy wracasz do pracy? Co tam słychać u pozostałych mam?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 września 2016, 17:59
-
TO ja też się raz na ruski rok odezwę.
Polarisa, gratuluję parki a tobie, Młoda Damo córeczki.
Zgadzam się, że dzieci coraz trudniejsze, Jul wymusza wszystko płaczem, ale na szczęście są też lepsze dni. Od jakiegoś miesiąca chodiz, ale dalej mało mówi. Za to je troszkę lepiej, co mnie niezmiernie cieszy. Wczoraj po raz pierwszy w życiu zjadł na kolację calą porcję kaszki + całego banana. Oczywiście i tak obudził się po godzinie. Usypianie dalej przy cycu, żeby w toku a 12 wrzesnia ostatnia hexa.
haneczka, powodzenia! Już coraz blizejPolarisa90, haneczka lubią tę wiadomość
-
Jula też już lata gdzie popadnie, je coraz chętniej, a zasypianie nadal jak u manti ale mimo, że cyca tak dużo to dostałam w lipcu okres a tak mi dobrze było bez, trzeba się postarać, żeby znów nie było Jula ma 14.09 szczepienie i jak wyjdzie ta ostatnia trojka, to będzie trochę luzu...
-
Dziękuję u nas dobrze , ja się dobrze czuje w środę mam wizytę to dam znać jak tam moje skarbeczki
Mikołajek na juz 16 zębów wychodziły mu bezobjawowo
Dzisiaj pierwsza moc Mikołajka w swoim pokoiku dziwnie pewnie będzie spać bez niego ; ( zobaczymy jak to będzie
-
Haneczka ja juz chodze do pracy Szymek tez chodzi do prywatnego zlobka. Adaptacja super, nie placze, jest wesoly. Wszystko poszlo dobrze Teraz juz jest kilka godzin. Je ladnie, spi ladnie. Takze odetchnelam z ulga, bo obaw bylo wiele zanim poszedl. Co do chorob to niestety jest to zdecydowanie minus zlobkow i przedszkoli. Jak Zuzia rok temu zaczela przygode z przedszkolem to non stop byli chorzy. Nawet juz potem tych infekcji nie liczylam, bo stracilam rachube. Jaki bedzie ten rok- nie mam pojecia. Choc mam malutka nadzieje, ze bedzie choc trochę lepiej. U Ciebie o tyle gorzej, ze zaraz bedziesz miala noworodka w domu W kazdym razie zycze jak najwięcej zdrowia.
haneczka lubi tę wiadomość
-
Aguś i Haneczka, to zazdroszczę tych dni adaptacyjnych i szybkiego oswojenia się dzieciaków ze żłobkiem. U nas masakra, jak tylko wchodzimy do budynku to Tomek już płacze. Nie było żadnych adaptacji tylko od pierwszego dnia na głęboką wodę-przyprowadzilam, zabrali mi go z rąk i musiałam wyjść. Od 1 września mam urlop do konca tego tygodnia, więc zaprowadzam go na ok 3 godz. Po obiadku, przed spaniem już go zabieram, ale od jutra i na spanie będę zostawiać,a w piatek już na pełen czas. Ciężko to oboje znosimy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 września 2016, 10:37