KWWIETNIOWO-MAJOWE Mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyojej ;( tez mam taką starszą siostrę ale to wszystko bierze się właśnie przez rozpuszczanie jednej osoby,ja z bratem byliśmy w cieniu naszej siostry(najstarsza z nas) nie tylko w oczach rodziców ale i jednej z babć przykre to było bardzo i do tej pory tak mamy ze siostra ma wszystko na zawołanie ,pieniądze,mieszkanie,poparcie,wykształcenie które spełnia wymogi babci która uważa ze wykształcenie to wszystko do czego można w życiu dojść i ona mówi mi to prosto w twarz ze moja siostra jest na wyższym poziomie "na jej poziomie" bo ma wyższe wykształcenie które jak do tej pory nie dało jej żadnej porządnej i opłacalnej pracy i otrzymują nie tylko mieszkanie które jej kupili ,wyremontowali ale i ją . Ja wzięłam ślub mój mąż pracuje a ja w chwili obecnej nie czekamy na nasze nowe mieszkanie które się buduje ,moja siostra nie chciała żebym była szczęśliwa żeby mi się coś w życiu udało i kopała nam doły przez ślubem żebyśmy się pokłócili,rozstali ale przetrwaliśmy. Wzięliśmy ślub a moja siostra która prała brudy,wytykała błędy i wymyślała aby mi jakoś zaszkodzić nie odzywa się do mnie już od min 3lat nawet jak jesteśmy w jednym pomieszczeniu i szczerze jest mi z tym dobrze bo nic mnie nie interesuje co sobie w tej jej głowie siedzi i mam z głowy nigdy mi nie pomagała wiec nic nie tracę to rodzina uważała ją za niezastąpioną i jedyna tą najlepszą z najlepszych i niech im będzie .My byliśmy dobrzy jak coś było trzeba to wtedy dostrzegali nas i nasza obecność bo ktoś musiał zrobić brudną robotę kiedy moja siostra koncertowo umywała zazwyczaj raczki albo po prostu na ten czas miała obydwie lewe lub się uczyła co zwalniało ja ze wszystkiego . Nie dawaj się nie można być ciepłą kluchą i dawać się tak traktować .Masz swoja życie ,rodzinę -pomyśl o sobie nareszcie!! zawsze lepiej KWITNĄĆ NIŻ leżeć i pachnieć i liczyć na zmiłowanie i oklaski innych. POMYŚL nareszcie O SOBIE SWOIM DZIECKU i miej w poważaniu jej problemy każdy w końcu ma swoje życie!!! to najlepszy czas na odcięcie pępowiny twojej siostrze puki nie ma jeszcze dziecka niech się przyzwyczaja ze nie będzie rządzić i mieszać w twoim otoczeniu i że nie jest pępkiem świata.!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2014, 19:49
niunia, patulla lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPo prostu wiem jak to jest takie osoby maja tak wpojone w tych swoich głowach swoją ze tak powiem mało po polskiemu -superlatywność.Dlatego warto dać sobie spokój bo takie osoby twierdzą ze ich zachowanie jest zupełnie normalne i ze nie ma lepszych i po prostu szkoda sobie szarpać nerwów a jak do nich nawet dojdzie jakimś cudem ze lub ich ktoś uświadomi ze robią źle to i tak nie usłyszy się od takich ludzi słowa przepraszam bo oni nie umieją przepraszać to słowo nie przechodzi im zwyczajnie przez gardło i mimo tego uważają się ze to oni są poszkodowani!!przykre ale prawdziwe
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2014, 20:20
patulla lubi tę wiadomość
-
Jolaa - aż mnie zdziwiło jak mogłaś trafić w samo sedno z tym przepraszaniem. Rzeczywiście już od dzieciństwa bez względu na to kto zawinił, to ja musiałam przepraszać, siostrze nigdy to słowo nie przechodziło przez gardło. Mama więc zmuszała mnie, bym to - ja jak to wówczas mówiła - "pierwsza wyciągnęła rękę". I tak zawsze było. Stałam więc pod tymi zamkniętymi na klucz drzwiami siostry i przepraszałam. Czasami trzeba było kilku dni, by zaczęła się odzywać. Choćby przykład z ostatniego czasu: obraziła się na mojego męża, bo wtrąciła się w naszą sprzeczkę i powiedział żeby dała mu spokój. Powiedziała mi, że przykro jej, że jeszcze jej nie przeprosił. Ubłagam go więc, by to zrobił, choć nie chciał. Zawołałam ją do pokoju, przeprosił, a ona na to: nie potrzebuję twoich przeprosin. Po czym powiedziała mi: nie przychodźcie do mnie na święta na górę, bo nie mam zamiaru cię krzywdzić. I po co to wszystko było? Po to, by ktoś się korzył? Wydaje mi się, że trzeba umieć przepraszać, bo inaczej już dawno byśmy się wszyscy wyzabijali.
-
natalinka ...jak tam czytam Ciebie...to zastanawiam się...czy to jest Twoja siostra...czy jakaś rywalka??
ranyyyy co się dzieje...gdyby nie była w ciąży nagadałabym jej...oj tak...że nie rozniosłoby się łatwo po kościach.
Boję się...żebys tylko TY nie popadła w żadną depresję!!! -
nick nieaktualnytrafiłam bo sama tak mam, i to przeszłam,Nie dawaj się jej działaniom ,niech robi co chce a ty jej bij brawo jaka to ona za***ista jest niech tam żyje sobie w swoim świecie błogim .Ciekawe co będzie jak zabraknie jej kiedyś twoich rodziców i osób ją popierających-cóż zimny prysznic.
Jedno ci powiem odetnij się od tego dla twojego zdrowia i zdrowia twojego dziecka i nigdy nie daj aby było traktowane jako to gorsze lepiej zerwać kontakty niż robić z dziecka popychadło. Pamiętaj ze twoje dziecko ma być na pierwszym miejscu dla ciebie i ojca dziecka a nie martw się siostrą.
My z bratem tyle przeryczeliśmy lat jako ci niepotrzebni i zbędni i ten krok oderwania się od tego i wyprowadzka do męża bardzo mi pomogły mimo ze czasem tęsknie za rodzicami i trochę się o nich boje bo oni ją tak rozpieścili i nie będą mieli żadnej pomocy bo to ona jej potrzebuje ciągle a nieść jej nie potrafi-współczuje im trochę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2014, 21:36
patulla lubi tę wiadomość
-
Nie wiem, dziwne jest zachowanie rodziców, czy oni są aż tak ślepi, żeby nie widzieć swojego błędu?? Znaczy ok, rozumie jak jest jedno dziecko starsze i nowonarodzone, ale nie zeby tak zostalo do końca zycia! Masakra jakaś, a później Jola masz rację zostaną na lodzie, bo no egoista nie pomyśli o nikim innym jak sobie! Współczucia dziewczyny i gratuluję odwagi!
Ja w ramach "relaksu" wertuję strony internetowa i odlągam sliczności ubrankowe i inne dla maluszka:) Nie kupuję narazie, bo narazie lista braków, ale samo ogladanie daje wiele radości:D!
-
nick nieaktualnyJa dzisiaj pochodziłam po sklepach, kupiłam parę małych rzeczy( pieluszki tetrowe itd) ale ceny mnie zaskoczyły oglądałam na allegro i są o wiele tańsze i chyba będę kupować przez neta. np przewijak na łóżeczko u nas 68 zł a w necie już od 35 zł a jest identyczny jak w sklepie.
i po tym chodzeniu boli mnie w pachwinach
-
nick nieaktualny
-
Dzięki dziewczyny za zrozumienie i wsparcie :*
Fizjo - rzeczywiście czuję się trochę wyczerpana psychicznie i widzę, że powoli spada mi przez to odporność (zawsze tak mam w sytuacjach stresu). Ciężko jednak nie myśleć kiedy mieszkamy w jednym domu i kontakt jest nieunikniony. Wychodzę tylko do kuchni, by zrobić sobie coś do jedzenia i do łazienki, ale jak spotykam mamę zaczyna się temat choć zupełnie się słowem nie odzywam. Myśleli, że nie słyszałam, ale tata zbyt głośno krzyczał, że wyrzuci mnie z domu na zbity..., więc dużo mnie to kosztuje. Może zrozumieją jak się wyprowadzimy, bo wynajem mieszkania staje się teraz dla mnie jedyną możliwą alternatywą. Trudno, najwyższej później skończymy budowę. Nie zawsze życie układa się tak jak chcemy i jak planujemy. A siostrze jeszcze dziś powiedziałam, że przed nią 7 miesięcy ciąży i dowie się jak to jest, kiedy ktoś ma cię gdzieś. Może wtedy zrozumie, ale czasu już nie wróci.
-
A co do tego, że mam leżeć i kwitnąć - boli mnie dziś brzuch. Lepiej niech nie mówi, bo nigdy nie wie, co będzie jutro. Pierwszą ciążę miała książkową, ja ze szitala diagnozę: poronienie zagrażające na początku, teraz nisko łożysko, ale przecież ona zawsze ma gorzej, licytować się z nią nie będę
-
nick nieaktualnyWyprowadzajcie się czym prędzej na wynajmowane!!!!!! ,bez łaski niech siedzą z córusią .
Też mam niskie łożysko i dziecko w miednicy mi siedzi jak się rusza jest wrażenie jakby miało wychodzić to 23 tydzień.
I nie oddawaj siostrze wyprawki jak taka mądra to niech sobie sama kupi lepiej oddaj do domu samotnej matki lub sprzedaj .I uciekaj na wynajmowane byle szybko !!!! -
Hej Niunia
To może spożytkuj ten czas - jak się zmęczysz to sama nie będziesz wiedziała kiedy zasnęłaś
JA właśnie taką metodę stosuję i jestem mega SPEŁNIONA
... wczoraj do 1 w nocy sprzątałam szafy wnękowe w przedpokoju (generalne porządki - przegląd i sort wszystkich naszych skarbów poukrywanych w kartonach)
... następnie 3h drzemki
... i od 3 walczę z pokoikiem MISI
(póki co moim tzw. pokoikiem biurowym, w którym się uczę, pracuję i projektuję ) - przeszło przez niego tornado i troszkę się pozmieniało
Już mam dość - padam na pyszczek
Ale było warto - efekt jest POWALAJĄCY !!!!
A chciałam Wam się jeszcze pochwalić moimi wczorajszymi zakupkami
- uzyskałam kompletną poradę związaną z doborem biustonosza ciążowego i do karmienia
Po długich poszukiwaniach i wielu przymiarkach - w końcu trafiłam na swój idealny rozmiar...
Tylko ostrzegam - sama się przeraziłam - 65 I !!! SZOK !!!
(choć myślę że wlazłabym w 65H ale w ciąży raczej piersi rosną niż maleją ??)
(więcej informacji możecie przeczytać u mnie w pamiętniku - nie chcę Wam zaśmiecać forum
)
i mam pytanko: o ile rozmiarów urosły Wam piersi ???
Bo mi się wydaje że moje zwiększyły się o 1-2 rozmiary ale nie mam pewności gdyż nigdy nie miałam tak idealnie dobranego biustonosza
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 stycznia 2014, 08:49
magdalena, niunia lubią tę wiadomość
-
Dorjana-to ci cyce urosły a ja prawie pełne B mam;-) a ty tu o takich rozmiarach piszesz
i w sumie urosły moje i stoją w miejscu ,moge sie pochwalić że w końcu mieszcze się w swoje staniki
mam depresje,ważyłam sie na dwóch wagach i nie dowierzam mam +12kg a do końca daleko
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 stycznia 2014, 12:05
-
agata86 wrote:Ja dzisiaj pochodziłam po sklepach, kupiłam parę małych rzeczy( pieluszki tetrowe itd) ale ceny mnie zaskoczyły oglądałam na allegro i są o wiele tańsze i chyba będę kupować przez neta. np przewijak na łóżeczko u nas 68 zł a w necie już od 35 zł a jest identyczny jak w sklepie.
i po tym chodzeniu boli mnie w pachwinach
agata86 fakt na necie jest taniej też to zaobserwowałam:)
Dorjana Ty jesteś szalona podziwiam Cię
wydaje mi się że mamy wiele wspólnego hi hi
ja problemów ze snem nie mam póki co kładę się i zasypiam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 stycznia 2014, 12:33
-
Ja też mam problem ze spaniem, tylko że w drugą stronę. Rano z łóżka zwlec się nie mogę
Jutro idę na glukozę i muszę małego ze sobą zabrać - to się razem będziemy tam nudzić i czekać. A w środę do lekarza idę, ale obawiam się, że nie będę miała USG, więc nic ciekawego nie dowiem się, ale wyniki obejrzy - chociaż tyle.
