KWWIETNIOWO-MAJOWE Mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyhej.
ja mam dzisiaj dolinowy dzień, myslałam ze mam mleko a mam go mało jak położna ściągła to na początku leci ale po 3 duszeniach jużtylko kropki i z 2 ęcznie ściągła 10ml, a ja myslałam ze maluda je, a ja bym go zadłodziła:(
w trakcie wizyty hormony dały o sobie znać i rozryczałam i tak nie mogło mi przejśc przez 3 godziny, wypiłam meliskę poszliśmy z małym nadwór i trochę lepiej jest, chyba się za bardzo nastawiłam na karmienie piersią.
-
agata, a co położna powiedziała? Bo możesz przez jakiś czas dokarmiać, bo to często normalne, ale o laktacje walcz! Teraz 10 ml a za tydzień 0,5l:P żarcik. Domyślam się, że jest Ci ciężko, ale nie poddawaj się! Dokarmiaj Antosia, a i tak Go do piersi dokładaj, choćby miał zjeść 5 ml! Bo to nawet nie laktatorem, ale dzieckiem rozkręcisz mleczko, każdy Ci powie, że maluszek to najlepszy laktator:)
-
nick nieaktualny
-
Agata - różnie to bywa z laktacją. Ja w szpitalu miałam zalane wszystko - koszule zmieniałam codziennie. Tragedia. Ciekło bez przerwy. Teraz, pewnie za sprawą tej dziwnej gorączki, która pojawia się od czasu do czasu, brakuje mi pokarmu, chociaż dziś odciągnęłam 80 ml. Lekarze i położna zdziwieni, że pomimo temperatury mam jeszcze pokarm, bo powinna go już dawno przepalić, a tak się nie stało dotychczas. Rzeczywiście, najbardziej laktację rozkręcił mi Kubuś. Jak płacze, budzi się, czy tylko jak na niego popatrzę - mleko napływa samo, ale czuję, że ostatnio go mało i też bym go zagłodziła. Nie obawiaj się więc dokarmiania mm. To nie jest złe rozwiązanie, a nawet powiem więcej: lepsze jeśli nagle zabraknie pokarmu. Dziecko nie odczuje aż tak tej nagłej zmiany i przerzucenia na samo modyfikowane.
-
Witam Was dziewczeta po dluugiej nieobecnosci. Nareszcie mam troche czasu bo maly spi a tak to jestem sama nie mam nikogo do pomocy a maz w pracy wiec same rozumiecie.. przeczytalam ostatnie posty tylko i widze ze problem laktacji nie tyczy sie tylko mnie.
Agata86 ja na poczatku tez mialam malutko 5 ml, teraz odciagam 30 z dwoch piersi wiem ze to i tak malo bo Fabianek zjada 90 ale nie rezugnuje chociaz zalamalam sie juz i myslalam ze bede karmic tylko mlekiem modyfikowanym.
Dziewczyny mam problem z dostawieniem malego do cycka juz nie wiem co robic walczymy co dzien i placzemy razem on bo glodny a ja z bezradnosci.. wiem ze moze to przez to ze mialam baaardzo malo mleka na poczatku ale odciagam laktatorem i jest coraz wiecej no ale maly sie tak odpycha i zanosi placzem ze odpuszaczam.. dwa pierwsze dni w szpitalu doil cyca co chwile a jak wrocilismy do domu to podoil moze z 3 razy i od tego momentu nie chce. Dostawiam go za kazdym razem prawie jak pora karmienia jest i dzis zlapal cycka tylko raz, wczoraj tez tylko raz. Podoil 10 minut i zasnal. Byla nawet u mnie babka od laktacji. Powiedziala ze brodawki mam wporzadku i pomogla mi przystawic malego. powiedziala ze mam probowac, no i odciagac mleko co 2 godziny zeby bylo go wiecej. Myslalam ze karmienie bedzie latwiejsze..
Czy ktoras z was ma tez podobny problem?https://www.suwaczki.com/tickers/relg3e5ecg4oqqc3.png -
to wszystko zależy jaką ma wagę obecnie i ile ma dni dziecko, moja Antosia wcześniak ma już miesiąc i waży 3400g zjada różnie 50ml-120ml, a przybiera bardzo ładnie bo po ok.250g dobowo zjada ok 500-600ml. sama waże ją kontrolnie na wadze kuchennej co 4 dni zeby miec orientacje ile wazy, wczesniej dawalismy jesc co 2 h bo byla malutka, jak sie urodzila wazyla 2420g, a teraz już mamy jej dawać na żadanie
i obserwowac jak przybiera
-
Ja karmię piersią więc nie mam pojęcia ile zjada. Alew zeszłym tygodniu jak odciągałam i karmiłam butelką, to zjadał między 75 a 130, co 3 godziny. Teraz jedynie mogę stwierdzić na podstawie długości ssania, bo wcześniej po 4-5 min kończył posiłek, a teraz 8-10, więc ładnie mu zaczyna to iść. Wczoraj zważyliśmy go na rękach a wadze łazienkowej i wyszło ok 4200, w zeszły piątek ważył u lekarza 3800, a jeszcze tydzień wcześniej 3270, więc przybiera jak dla mnie bardzo dużo... Ale no cóż, karmię go na żadanie, sam się budzi między 2-3 godzinami, więc sam wie co i ile, mam nadzieje, że głodny nie jest, a przejadać się chyba nie przejada.
Dziewczyny powiedzcie mi jak dokładnie wygląda ta kolka? Bo u mnie widze powtórka wczorajszej nocy. Mały obudził się 20:20 i rozrabia do teraz... Kręci się wierci, płacze(niewiele), kwili, zjadł 75 ml(bo wcześniej odciągłam), a sadzi bąki i kupkę zrobił w między czasie, czy to jest kolka? Bo już nie mam pojęcia co mu jest, bo robiłam wszystko, chusiałam, głaskałam, masowałam plecki, leżał na brzuszku, odbijał, a teraz położyłam go i leży na pleckach i szaleje, zaraz i tak ma wstawać na karmieie więc spoko, ale dlaczego on nie śpi?? -
Dorjana wrote:hellooo... a ile wasze dzieciaczki już zjadają na dzień ??
czy któraś karmi butelką ??
bo mój coś ostatnio szaleje...
...aż mnie to martwi
Hey no mój też szaleje bo weszły kolki i zrobilam mu badanie na nietolerancje laktozy i ma to dziadostwo , a zjadać powinien juz niby 120ml , a wciskam mu na siłę tyle ile on chce raz wypija 60ml , a raz wiecej masakra jakaś , a waży 4900kg nie wiem juz co znim robić!!!!kolki od 19 do 20 i w dzien też ..... z kupka tez problem i z gazami ma męczy sie przy tym strasznie -
my mamy podobnie, ale nie robiłam badań na nietolerancję laktozy, na razie jesteśmy na etapie próbowania innego mleka bo może mieć alergię po mężu. na gazy zastosowaliśmy espumisan w kropelkach dla dzieci i pomaga nam, z z kupą też jest problem, bardzo się spina często w ciągu dnia i robi góra jedną kupkę na dobę. podaję jej dodatkowo herbatkę rumiankową na zmianę z koperkowa której zjada ok. 50ml na dobę i po nich ma zielone kupki ale to normalne tyle że zauważyłam że po herbatce ta kupa jest o wiele luźniejsza. wcześniej stosowaliśmy hipp bio combiotic 1, a od wczoraj podaję jej hipp 1 HA i zobaczymy czy efekt będzie lepszy (czekamy na pierwszą kupkę na nowym mleku).
Z długością jedzenie też jest różnie, podobnie jak u Ciebie Kaja i do tego dochodzi często płacz w trakcie jedzenia i spinanie się i tutaj przyuważyłam że podczas jedzenia jak chce upuścić gazy to bardzo płacze, poza karmieniem nie ma tego problemu, być może nałyka się powietrza podczas kamienia butlą. Ale cóż na razie musimy ją obserwować bacznie żeby wyeliminować to co sprawia jej ból. -
Agiii no placzu nie mamy przy jedzeniu bo daje mu Sab simpleks ,a od wczoraj delicol i przy drugiej dawce widze poprawe nie szaleje i zjada wiecej
Ja herbatki też u daje plus wodę i kupy mamy takie jak powinny być , a powiedz mleko zmieniasz odrazu czy stopniowo ? Mieszajac stare z nowym mlekiem ????
Ps. Z apteki gemini delicol o połowę tanszy w aptece 43zl a tam 21 zl -
nick nieaktualny
-
Witam sie i ja. Stwierdzam oficjalnie ze Lukaszek ma nocki w kratke! Poszalal dzis do 24 a teraz z przerwami na jedzenie, gdzie zasypia w sekunde spi! Nie wiem o co kaman, ale ladnie dal mi pospac co mnie bardzo cieszy:) aktualnie zjadl i zasypia ponownie:) fajnie bo od wczoraj sie nie mialam kiedy wykapac wiec sie znowu ciesze. Niesamowity jest ten moj Krasnal, ze skrajnosci w skrajnosc;)
-
hej mamy kochane:))
my też CIĘŻKA NOC:((dalej z kolkami walczymi, a dzisiaj to poprostu masakra była. Mala zasypiala dosłownie na chwile i zaraz ją męczyło. Az serce się kraja:(wypróbowałam już różne kropelki, a dzis ostatnia chyba kropelkowa szansa na cudowne krople z Niemiec...oby one pomogły,bo z sil opadam.Czopki, masaże, okłady, suszarka, herbatki,nic nie pomaga. Tak ostro jak tej nocy jeszcze nie było.a poza tym ok. Jak kolek nie ma to kochane dziecko:)
MILEGO WEEKENDU I SPOKOJNYCH NOCY MAMUŚKI:)magdalena lubi tę wiadomość