KWWIETNIOWO-MAJOWE Mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Mirka widzę że już prowadzisz wykres
u mnie na razie mijałoby się to z celem no ani okresu jeszcze nie było, no i w nocy wstaję karmić a chyba musi być kilka godzin nieprzerwanego snu zeby temp. była wiarygodna.
A ty już miałaś okres?Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 sierpnia 2014, 13:40
-
No właśnie nie miałam i mierze żeby mnie nie zaskoczył chyba ze owulacji nie będę miała to i tak mnie zaskoczy, i to mierzenie u mnie narazie takie prowizoryczne bo rozpiętość pomiarów to od 4:30 do 5:30 no ale mierze i chyba zacznę mierzyć o 4:30 bo tak się najczęściej Ewelina budzi po raz pierwszy na karmienie jak zasnie o 22:00 mam taką cicha nadzieję że może mi się trochę ustabilizuja miesiączki po tej ciąży i porodzie i jak się zdecydujemy na drugie dziecko to pójdzie łatwiej niż za pierwszym razem dlatego chcę wiedzieć co się z moim ciałem dzieje
zozol, aisa lubią tę wiadomość
-
A my mieliśmy mieć chrzciny w tą niedzielę ale mnie zaskoczyło ze tak szybko ten czas minął i się nie wyrobię więc postanowiliśmy z mężem przełożyć to na wrzesień, mąż weźmie urlop i mieszkanie porządnie posprząta a mi tylko gotowanie zostanie, no i muszę nową sukienkę Ewelinie kupić bo ta którą mam będzie za miesiąc za mała
-
Hehe to nieźle z tymi chrzcinami
Mirka a jak długo się staraliście o Ewelinkę?
My w sumie rok-w tym dwa poronieniateż mam nadzieję że z drugim pójdzie łatwiej.
U nas dziś marudzenia i noszenia! masakra, na szczęście już śpi.
Ja ostatnio stwierdziłam że mi mleko mózg zalało, byliśmy na zakupach i ja miałam płacić kartą no i wbijam pin-nieprawidłowy, drugi raz to samo, babka mówi ze jak trzeci raz się pomylę to będzie musiała mi zabrać kartę. Mąż na swojej nie miał kasy, dobrze ze miał zapisany mój pin w telefonie (a telefon w aucie) Kolejka się zrobiła przy kasie, mały zaczął płakać, maskara. Mąż się pyta "jak można pinu zapomnieć?!!!?" - no można heheWiadomość wyedytowana przez autora: 4 sierpnia 2014, 19:36
mychowe lubi tę wiadomość
-
My staraliśmy się 5lat dokładnie i jedno poronienie w ciąży w którą zaszłam po ponad 4,5 roku jak już zaczęłam się przyzwyczajać do myśli ze się nigdy nie uda i 3 miesiące po poronieniu ciąża zakończona sukcesem który też dzisiaj strasznie marudzi
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 sierpnia 2014, 20:47
mychowe lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Dzień dobry:-)
Moi chłopcy przeszli samych siebie dzisiaj, Konrad wstał o 5 i marudził i zrobił sobie jeszcze przed 7 może 10 minutową drzemkę. A Kacper tez po 5 się obudził i oczy jak 5zl, zjadł przed 6 i położyłam go do lozeczka, ale on ani myślał o spania i leży tam sobie jeszcze. Myślę, że przyśnie jeszcze. A Konrad chodzi i się bawi. A ja tak bardzo chętnie pospałabym sobie.
I od wczoraj chodzę z Kacper na rehabilitację i tak codziennie przez dwa tygodnie będzie chodzićWiadomość wyedytowana przez autora: 5 sierpnia 2014, 07:22
-
Patulla!! ja marzę o tym żeby mój do 5 pospał! Dzisiaj w nocy znowu co dwie godziny pobudka i marudzenie i jedzenie, a cycki znowu zrobiły się puste po jego apetycie. Dostał butle mm i pospał "aż" dwie godziny. Masakra jakaś, mąż go przejął w nocy bo ja byłam wykończona po całym marudnym dniu z nim. Na serio miałam go dzisiaj już dość !
Tak ja właśnie dlatego tutaj trafiłam, na ovufrienda i cieszymy się ze też tu jesteś patulla
Patulla podrzuć jakieś ćwiczenia jakie wykonujecie na nietrzymanie główki do siadu, bo mój też nadal nie trzyma. Chyba też pójdę z nim na rehabilitacje
Agata czyli rok starań tak jak u nas.
Mirka 5 lat to bardzo długo, oby drugie było raz dwa najlepiej z zaskoczenia
Kaja jak tam wczasy, jak minął lot z maluchem? -
A ćwiczenia trudno opisać. Ale np jak nosić małego pokazywała mi. Bo inne ćwiczenia to są takie ze ona sama wie najlepiej jak małego może trzymać. Może zdjęcie zrobię później jak go nosić mam.
Aaa... i jeszcze mówiła, że dobre jest siedzenie z maluchem(o n na kolanach oparty o mame) na piłce i takie bujane się w każdą strone to mobilizuje układ równowagi i ośrodkowy układ nerwowy do pracy. Zamiast piłki może tez być huśtawka i lekkie bujanie sie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 sierpnia 2014, 10:46
-
Smoczkiem nie ma szans próbowałam, ale jeden by musiał przy nim stać i trzymać smoczek w buzi bo tak to cały czas wypluwa i po sekundzie chce go spowrotem i tak w kółko. Co się położę to muszę na nowo wstać i dać mu smoczek.
A za zdjęcia byłabym wdzięczna o ile to nie problem. Ja go noszę teraz twarzą do świata-ponoć też pomaga. -
Zozol, no to właśnie przodem do świata i jak masz go tak jakby bardziej na jednej ręce (lekko pod skosem) to nie daj mu opierać główki o ramię a druga ręką lekko naciskasz (przytrzymujesz) jego ramię i powinien główkę wtedy sam trzymać. W sumie to nawet dało się to opisac;-)