KWWIETNIOWO-MAJOWE Mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
No to udanych wypadów życzymy:) Nic tylko pozazdrościć Wam mogę. Ja byłam z Konrad em w kościele a Kacper w domu z babcią i teraz już tylko siedzę w domu, ewentualnie na podwórku w cieniu nam pozostało.
Kurcze, tęsknię nawet za tym moim mężem, ale nie mogę się poddać i musze postawić na swoim. I gdzie ta moja piękna, wymarzona rodzinka?Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 sierpnia 2014, 13:32
-
Oj dziewczyny. Bardzo chętnie bym się wyprowadziła, tylko wszystkie oszczędności włożylismy w budowę i teraz utknęłlismy w martwym punkcie
Żeby nie być goloslowna. Wczoraj 20.30, Kuba śpi, a szwagier wyciąga odkurzacz i huczy mi pod drzwiami. Cały dzień w domu się szwendali, bo urlop ma. Przemilczalam, ale ciśnienie mi podnieśli. Dziś przyjechała żona mojego chrzestnego, by zobaczyć Kubę, a siostra w kościele nie była, ale siedziała 3 h w upale na podwórku i czekala na nich by się pokazać
I tak zawsze było jak ktoś przyjeżdżał czy do nas, czy do rodziców. Biegli na dol z dzieckiem i nocnikiem. Mała zalatwiala przy stole gościnnym swe potrzeby fizjologiczne. Kurcze, nie każdy musi na to patrzeć i wachac. Nie wynosili jej nawet jak wiszczala, dopiero jak goście pojechali
-
Patulla zycze Wam, zeby rodzinka znowu byla w komplecie:-) a maz sie cos oddzywa, czy nic kompletnie?
Ja dzis sie basenowalam w ogrodzie wiec dzien fajny, pozniej burza nas wygonila, to i popadalo to tez lepiej:-)
Lukaszko zasnal fajnie przed 20, ale pozniej przezylam horror. Obudzil sie ok 22:40 po karmieniu wzielam Go na siebie zeby dluzej pospal, ale sie wiercil, to spacerowalismy po mieszkaniu, zaczal mialczec(ze z bolu tak ma). Ja mu mierze temperature a tam 38!! On placzo-miauczy i nic nie pomaga, a jak Go odkladalam to placz. Od 23:20-24 Go lulalam,alew koncu podalam pedicetamol przeciwgoraczkowy. Ok 24:20 usnal niespokojnie, o 24:40 zjadl i teraz spi w lozeczku, zebu odemnie sie jeszcze nie grzal. Teraz mu mierze to ma minimalnie podwyzszona, bo normalnie ma 36,3 a teraz 36,6. Ale ja juz czarne wizje i placz, matko tak sie balam, a usnac teraz nie mam szans z tego stresu.
A najgorzej bo nie znam przyczyny! Kupy robi normalnie, brzuszek miekki, nie mam pojecia dlaczego. A moze zeby, bo jak placzo-miauczal to sie bardzo slinil taka 'gesta slina'. Masakra, oby juz nigdy sie to nie powtorzylo:( -
Beatina a może ma katar i spływa mu to do gardełka i wypluwa ze śliną?
Nam pediatra mówiła że przeciwgorączkowe dopiero podaje się od 38,5, może był przemęczony tym upalnym dniem i to z tego? Nie wiem trudno coś radzić, obserwuj go dzisiaj a jakby co to do lekarza.
Naszego od kilku dni męczą straszne gazy w nocy, wierci się, kręci i pojękuje, nie wiem czemu, nie jem nic nowego. kupy robi regularnie, nie wiem skąd ten problem
Nas wczoraj też przegoniła burza znad wody ale tak ok 16 więc zdążyliśmy się wyplażingować -
Byłam u lekarza, gardełko i osłuch ok, poprostu albo sie zgrzał dniem, albo coś sie zaczyna. Podałam w nocy przeciwgorączkowy, pomogło, bo Łukaszek usnął, wstał przed 6, to było ok, a przed 7 znowu powtórka. Także podałam przeciwgorączkowy i do lekarza. Ale je normalnie, więc albo to "3-dniówka", albo się okaże. Bo jak gorączka zejdzie, to zachowuje się normalnie. No a ja z tego stresu i nerwów to nawet śpiąca nie jestem, a spałam może z 4 godziny, po 2:P nieźle
Teraz Łukaszko usnął i Go troche "ochładzam" bo znowu skwar się robi:/ -
Delicol do 3, czasami 4 miesiąca życia. Ja juz nie podaje delicolu. Zobaczysz zozol, czy będzie go bardziej brzuszek męczyć czy będę ok.
Bea_tina trzydniowe to temperatura powyżej 39. A 38 u dziecka to jeszcze nie tragedia, czasami z przegrzania może być, albo czasami może coś się dopiero rozwijać, obserwuj czy kataru, kaszlu nie będzie miał. Nie panikuj Kochana:)
Mój Konrad ostatnio też dwa dni miał podwyższona temperaturę i podawała przeciwbólowy i obserwowałam i nic innego na razie nie wyszło. Tylko strasznie marudzny był.
Kacperus ba razie nie miał jeszcze temperatury, albo po prostu nie wiedziałam, bo nie mierze mu. Po pierwszy m szczepieniu był marudzny to dostał wtedy paracetamol i ok. Po drugo m było ok. Teraz trzecie nas czeka.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 sierpnia 2014, 16:53
Bea_tina lubi tę wiadomość
-
Brzusio mąż mu masuje. On puszcza bąki tylko takie "grube" jak u starego chłopa i się przy nich strasznie męczy, napina się, aż się cały kuli.
To współczuje nerwów
u nas z pięknego poranka zrobiło się ciemno i pewnie zaraz lunie deszczem. -
Patulla oj jeśli chodzi o Łukaszka to już jestem pewna że będę panikara jak fiks! Niestety, boje się jak diabli o Niego, dlatego każde cokolwiek będzie dla mnie trudne do przebrnięcia niestety:(
Zozol kurcze to nie pomogę, bo jeśli chodzi o problemy brzuszkowe to jestem kompletnie zielona:(
U nas też ciemnica się zrobiła, zaczyna grzmieć, dobrze przynajmniej się chłodniej zrobiło, naprawde już mam serdecznie dość tych upalów, w przyszłym roku ok, niech grzeje, ale teraz może być chłodniej:P
Łukaszek dziś przez zmęczenie marudek jak mało kiedy. No ale cóż. Oby tylko było wszystko ok:) -
nick nieaktualnyzozol- mój antos też ma gazy jak stary chłop, umnie chyba było to ze za czesto go karmiłam teraz "mecze go" jak nie chce spac zaqbawa do 2 godzin min i bawiny się w przyciąganie nóżek do brzuszka i uciskanie i masujemy teraz też, wczoraj i dzisiaj i już widze poprawę.
jak się za czesto karmi to dziecko wypija tylko dużo laktozy bo to jest na poczatku w mleku matki i jak stata laktoza spotka sie z nową za wczesnie to sie "gryzie" i stąd te baczki. -
Ja też od dłuższego czasu karmię co 2-2,5 godziny i też z nim ćwiczę z przyciąganie nóżek. A w nocy ma dłuższe przerwy na jedzenie a i tak się tak męczy
Dzisiaj Maks marudny, chce spać ale się wybudza co chwilę, a to smoczek wypadnie a to wypurtać się nie umie i tak w kółko, przed chwilą dopiero udało mi się zęby umyć a włosy myłam na dwie raty.
Beatina skąd ty jesteś bo zauważyłam że mamy podobną pogodę przez ostatnie dni