Lipcowe Mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Co do wózka, to ja nie piorę z niego nic, poduszki też nie wykładam, bo mam to takie dno które się podnosi tak, że dziecko może mieć główkę wyżej, a na dno raczej myślałam położyć pieluszkę flanelową, a w chłodniejsze dni kocyk, żeby było przyjemniej.
misia_k1 lubi tę wiadomość
-
agagita wrote:mam pytanie czy ktoras z was tez boli kregoslup bo ja od 2 dni niie wiem jak mam spac i siedziec tak boli
mnie ostatnio coraz bardziej boli kręgosłup, wczoraj to totalnie nie mogłam miejsca znaleźć, dziś trochę lepiej, ale jak stoję dłużej niż 15 min to zaczyna od nowa boleć -
Mnie od dwoch dni lekko na małpę tak podjeżdża...nie ciągle tylko co jakis czas, raczej na wieczor, kurcze bede we wtorek u gini to zapytam czy z szyjka ok, mam nadzieje, że to naturalne, a nie ze cos sie tam dzieje
co do kregoslupa kiedys bardziej, a teraz prawie nic..Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 maja 2014, 21:51
-
misia_k1 wrote:Agagita, mnie kilka razy bolal ale jakos za bardzo nie doskwieral...hmnja to musze spac na lewym boku, moze tez sprobuj
Ja np nie mogę spać na lewym boku, jakoś robi mi się słabo i brakuje mi tlenu (myślę, że to dlatego, że mój maluszek jest ułożony z prawej str brzucha-tak śmiesznie to wygląda, bo brzuszek taki niesymetryczny ), więc śpię głównie na prawym bokuam, agagita lubią tę wiadomość
-
Bib am u mnie tez masakra z tym spaniem na lewym, ale po tej akcji nie ma bataaa pilnuje sie,tym bardziej ze kazda polozna mi to piwtarzala i lekarz.uwierzcie mi ze biodro i poskadek mnie tak boli od tegooo...i wowczas przewracam sie na chwile na prawy.zawsze pi jedzeniu staram sie lezec na lewym aby Maly jak najwiecej sobie ,, pojadl".
Na sali byla dziewczyna, ktora tez musiala lezec na lewym boku i tak sie przyzwyczaila ze cale noce tak spalaaa w szoku bylam.
Lkoam lubi tę wiadomość
-
agagita wrote:ja tez sie staram na lewym boku spac ale nie zawsze wychoodzi niestety. Juz od miesiaca spie z poduszka do karmienia i ona troche pomaga. Ale w nocy i tak sie wierce.
sama miałam w planie spanie z tą poduszką, ale łóżko za małe, musiałabym męża wyrzucić -
Cześć dziewuszki, znowu nie próżnowałyście, miałam niezłą czytankę na wieczór
Karolciu, piękna pamiątka i gratuluję, bo super wyglądasz w ciąży
Dziewczyny, tak mnie przypiliło i... jestem gotowa Wszystko poprane, poprasowane, nawet dywany mąż zawiózł do prania:D generalne porządki w domu zrobione, wszystko kupione, torba spakowana, łącznie z dokumentami i planem porodu... Tylko apteczka została do uzupełnienia, ale z tym akurat nie będzie problemu Nie wiem skąd ten pośpiech, ale chciałam mieć już święty spokój..
Co do wózeczka ja kupiłam (różowe ) prześcieradełko frote na gumkę i wydaje mi się, że będzie to na lato praktyczne i wygodne dla dzidzi, bo sama na takim śpię Gdy kupowaliśmy wózek, fotelik dobraliśmy taki, żeby pasował kolorystycznie, bo też myślałam, że będziemy dzidzię wozić w foteliku, ale po tym ile nasłuchałam się w szkole rodzenia, już zrezygnowałam... Szkoda kręgosłupika maleństwa.. I podusię chyba też wprowadzimy jak malutka będzie starsza, na razie nie ma co z resztą czas pokaże i zweryfikuje nasze plany i wyobrażenia )))Karola:), am, lolka83, misia_k1 lubią tę wiadomość
-
Ja spie od 3 miesiąca z tym kojcem motehrhood, u mnie swietnie sie sprawdza.
Na lewym boku zasypiam, bez problemów...lekarz twierdzi, ze to najlepsza pozycja, ale mam robic tak jak mi wygodnie
wiem, ze w nocy sie przekładam i czesto sie na plecach budze, ale trudno, kontrolować tego nie umiem...
Co do bóli były lekkie w 6 miesiącu w krzyżu i poszły, niech nie wracaja !
Fotelik to chyba do wożenia nie bardzo, chyba, ze na krotkie zakupy...tak mowia na SR.
Ja zeschizowalam i teraz podliczam ile jakich mam ciuszków...
Wiekszosc na 62, 68 ale to na później, troche na 56, ale nie wiem czy tego rozmiaru jednak nie dokupic...eh ;/
Wtedy nastawialm sie tylko na rozm 62, ale kuzynki maly urodzil sie 56 cm i 3800 i 1,5 miecha chodził w 56...nie chce aby mala wygladala jak jakis pajac w za duzych ciuchach
Ja od czerwca zaczynam pranie, pakowanie i inne
ps. Co do prania, oddzielałyście jakoś szczególnie te kolory (zolte z żółtymi, czerowne z rozowymi itd?), bo nie wiem, zeby nie chciały farbowac, chociaż w tak niskiej temp chyba nie powinny...Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 maja 2014, 22:51
misia_k1, karusia lubią tę wiadomość
-
lolka83 ubranek ja też mam większość na 62, trochę 68, na 56 prawie nic. Chwilę wcześniej też pomyślałam że jak będzie mały dzidziuś to jak on będzie w tych wielkich rzeczach wyglądał i dokupiłam kilka na 56, po czym w domu się okazało że niektóre 56 są większe niż te 62 które miałam w domu, więc ja już nic nie kupuję, zobaczymy jak będzie, najwyżej będę dokupować, a na parę pierwszych dni wystarczy to co mam,
co do kolorów to ja nie miałam takiego problemu - dla chłopczyka mam albo jasne albo ciemne rzeczy i tak je prałam na dwie części
aha i dzięki za info o tym foteliku, bo chyba zaćmienia jakiegoś dostałam, albo wychodzi brak SR, rzeczywiście dzidziuś w takim foteliku pokrzywiony na dziesiątą stronęWiadomość wyedytowana przez autora: 30 maja 2014, 23:07
lolka83, karusia lubią tę wiadomość
-
Co do prania to ja rozdzielałam normalnie, tj stricte białe, jasne, kolorowe i ciemne.
Ubranka też mam w większości na 62,56 tylko jakieś pojedyncze sztuki (choć rzeczywiście rozmiar rozmiarowi nie równy), ale stwierdziłam że lepiej po porodzie dokupić, niż żeby miały się w ogóle nie przydać.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 maja 2014, 23:15
lolka83 lubi tę wiadomość
-
Ja ubranek mam sporo, nawet na 50, bo w sumie wszystko dostałam. Rozdzielałam kolory na białe, ciemne, różowe, niebieskie, zielone, żółte, bo dużo tego było, nawet jakbym nie chciała, to by mi się do pralki nie zmieściło.
lolka83, misia_k1 lubią tę wiadomość