Lipcowe Mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Kochane co do wyczekiwania porodu to Was doskonale rozumiem, sama juz się denerwowałam i nie mogłam doczekac kiedy. POwiem, wam ze myśl o cc mnie przerażała...ale teraz po sn hm myslę sobie ze jakby byla następna cc to nie jest to złe rozwiązanie:)
A czy któraś z Was nie chciała aby gin zrobił jej ten test oxy??Jak reaguje macica??
Ja na ktg nie miałam wcale skurczy(tylko jak Mały się prezył, a po teście od razu poszło szybciutko. I pewnie gdyby nie test może bym jeszcze z Wami wymieniała się symptomami zbliżającego się porodu.
Na pewno każda Dzidzia wie kiedy chce opuścić nasze brzuszki a Wy kochane DACIE RADEEEEEE, kto jak nie WY.mikulka, Karola:), Camilia, lolka83 lubią tę wiadomość
-
kochane zostaję w szpitalu, nie są pewni czy sącza się wody plodowe bo test ph wyszedł koło 5,4, bóle od 4 rano ciągle -jak bardzo silne miesiaczkowe, wodnisty śluz z krwią różowy leci ze mnie po każdym wstaniu z łóżka tak że podłoga zachlapana. Przepraszam ze pisze tak obrazowo, któraś z Was też tak miała? Szyjke mam skróconą ale rozwarcie dopiero na palec ( w niedzielę nie miałam wcale)
Karola:) lubi tę wiadomość
-
Aniulka powodzenia, mi leciał śluz z krwią jak czop odchodził, potem miałam takie brązowe plamienie, ale na wkładce się zatrzymywało, nie chlapało na podłogę więc nie bardzo wiem co i jak. Pewnie będziesz dziś rodzić, trzymaj się
-
misia_k1 wrote:
U mnie dzis wstal o 2 i wzielam go do Nas na łózko, dalam piers i spal do 5 i potem butla 50 ml eh.Zaczyyna mi charczyć...a kupki do tej pory nie ma tylko mokra pieluszka.
Moja zasnela o 22.15 to wstala o 2.10, wtedy przespalam 3 godziny, no i karmienie...znow spanie do 4, a pozniej juz budzila sie co 2 godziny i cos tam stekala...
kupki robi, siku tez, ale bąki puszcza...jakby sie meczyla...
Od 7.40 juz nie spi, nosimy, troche karmimy, no i taka nie wiadomo czego chce...wkurzylam sie i jade do pediatry na 12 niech zobaczy ten brzuszek, bo ja nie wiem, juz czy to tak ma czy ja cos meczy...moze ktos mnie oswieci -
Camilia, jutro do szpitala? Na którą masz się stawić? W czwartek cc, czy jest szansa, że już w środę?
Ja straciłam wszelkie nadzieje, że urodzę kiedykolwiek sama...płakać mi się chce...aczkolwiek staram się myśleć pozytywnie i wkręcam sobie, że jeszcze dzisiaj i jutro, w czwartek lekarz i dopakowywanie torby, a w piątek szpital, z którego wyjdę już z moją córeczką...lolka83, am, misia_k1, Camilia lubią tę wiadomość
-
Karola:) wrote:Camilia, jutro do szpitala? Na którą masz się stawić? W czwartek cc, czy jest szansa, że już w środę?
Ja straciłam wszelkie nadzieje, że urodzę kiedykolwiek sama...płakać mi się chce...aczkolwiek staram się myśleć pozytywnie i wkręcam sobie, że jeszcze dzisiaj i jutro, w czwartek lekarz i dopakowywanie torby, a w piątek szpital, z którego wyjdę już z moją córeczką...
Karolka bedzie dobrze. Sciskam :*Karola:), misia_k1 lubią tę wiadomość
-
Karola, ja mogę być w tej samej sytuacji co ty. Moja ciąża jest tydzień mlodsza od Twojej i ja również jeśli nie urodze do przyszłego czwartku to w piątek mam się stawić do szpitala. W sumie to wolałabym być w Twojej skórze, bo wtedy miałabym malutką jeszcze w tym tygodniu przy sobie
Karola:) lubi tę wiadomość
-
no u mnie noc w miare spokojna wogole jakos wczoraj spiacy chyba po spacerku budzil sie tylko 3 razy i po butli odrazu spal:) a co do brzuszka u mnie tez spinal sie to bralam go na klatke swoja n brzuzku zeby lezal i wtedy wyodbijalo mu siei baczki poszly . tylko nie zadarzam ze sciaganiem mleka bo chyba po tacie obzarstwo odziedziczyl:)
-
Karola:) wrote:Camilia, jutro do szpitala? Na którą masz się stawić? W czwartek cc, czy jest szansa, że już w środę?
Ja straciłam wszelkie nadzieje, że urodzę kiedykolwiek sama...płakać mi się chce...aczkolwiek staram się myśleć pozytywnie i wkręcam sobie, że jeszcze dzisiaj i jutro, w czwartek lekarz i dopakowywanie torby, a w piątek szpital, z którego wyjdę już z moją córeczką...
Karola, już niedługo będziesz mieć swoją Córeczkę, wiem że Ci ciężko, ale zobaczysz Mała wynagrodzi Ci wszystkotrzymaj się
-
Dziewczyny, dzięki za pocieszenie
mam nadzieję, że rozumiecie że cierpliwość mi się kończy...mała już w brzuszku uczy nas cierpliwości
Mikulka - w tym tygodniu to myślę, że jest bez szans aby urodzić małą, no chyba że będzie mało ludzi w szpitalu, to może się mną zajmą w weekend, a tak to sądzę, że zaczną wywoływanko od poniedziałku. Liczę, że do środy mała będzie z nami...to by było 13 dni po terminie...
ZUS mnie załamuje - raz rozliczają zwolnieniami, raz miesiącami, brak słów co za burdel tam jest!am lubi tę wiadomość
-
maja89waw wrote:Do dziewczyn które rodziły sn. Czy wy nadal macie szwy widoczne te zewnętrzne ? ja zrozumiałam, ze szyją mnie tymi rozpuszczalnymi 5 dniowymi... mija 2 tygodnie a ja nadal te trzy szwy widzę... czy wy tez je jeszcze macie ?
Maja ja mam jeszcze szwy w czwartek lub w poniedziałek idę na zdjęcie niby są rozpuszczalne ale moj gin mowił ze trzeba je zdjac bo jest to szycie ciągiem.
Na razie jestem jeszcze obolała wiec nie wiem czy mi przeszkadzająmaja89waw lubi tę wiadomość
-
Misia - na kupki moze miec wplyw to ze karmisz i piersią i mm. Mleko z piersi trawi się bardzo szybko, modyfikowane dłużej a jak maluch ma w żołądku mix to takie mogą byc efekty, tym bardziej ze układ pokarmowy noworodka dojrzewa dopiero. Zapytaj położnej jeszcze bo coś kojarzę ze dzisiaj ma Was odwiedzić.
am lubi tę wiadomość
-
U mnie noc w miarę spokojna o czwartej obudziły mnie skurcze co 10-12 min ale po godzinie się wszystko wyciszyło
nigdy takich bóli nie miałam więc byłam pewna że już niedługo wyląduję na porodówce i znowu zonk.
Synek dzisiaj mega leniwy i znowu stres...... Tak jak Karola kiedyś napisałaś nigdy nie powiedziałabym że będę tak wyczekiwać tego poroduKarola:) lubi tę wiadomość
-
Karola:) wrote:Dziewczyny, dzięki za pocieszenie
mam nadzieję, że rozumiecie że cierpliwość mi się kończy...mała już w brzuszku uczy nas cierpliwości
Mikulka - w tym tygodniu to myślę, że jest bez szans aby urodzić małą, no chyba że będzie mało ludzi w szpitalu, to może się mną zajmą w weekend, a tak to sądzę, że zaczną wywoływanko od poniedziałku. Liczę, że do środy mała będzie z nami...to by było 13 dni po terminie...
ZUS mnie załamuje - raz rozliczają zwolnieniami, raz miesiącami, brak słów co za burdel tam jest!
Kamila nie tylko Ciebie załamuje... Moj pracodawca robi wszystko abym nie dostała urolopu macierzyńskiego... Umowę miałam do 30 czerwca ale według kodeksu pracy przedluza sie do dnia porodu tj. 2 lipca. Zus twierdzi, że podjełam prace 1 lipca (haha jeżeli rodzenie dzieci to praca zawodowa to się zgadzam !!!) Powinno z automatu zwolnienie przejsc na macierzynski a tutaj ZUS kombinuje, jak i moja pracodawczyni rownież. Pan kierownik Zusu stwierdził, że pracodawca nie ma obowiązku przedłużac umowy do dnia porodu ! Śmiech na sali ! Kodeks pracy mówi jednoznacznie, że z automatu umowa przedłuża się do dnia porodu...
Zamiast cieszyc sie córką to ja tone w papierach i wyjaśnianiu tej chorej sytuacji
Karola:) lubi tę wiadomość