X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Lipcowe Mamusie 2014
Odpowiedz

Lipcowe Mamusie 2014

Oceń ten wątek:
  • mikulka Autorytet
    Postów: 586 819

    Wysłany: 17 lipca 2014, 08:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Camilia wrote:
    Po dzisiejszym obchodzie na początku usłyszałam, że zrobią mi cc po weekendzie (aż się przestraszyłam) ale udało mi się "wynegocjować" żeby było jutro najprawdopodobniej rano.
    Camilia, to super wieści! Wiem, że pewnie wolałabyś dzisiaj, ale lepiej poczekać do jutra niż myśleć o cc przez cały weekend :-)

    Ja wieczorem jadę na usg i zobaczymy co tam z Julą, łozyskiem i przeplywami.

    Iwo lubi tę wiadomość

    tb73e6ydzfb83uo0.png
  • Camilia Autorytet
    Postów: 1963 2620

    Wysłany: 17 lipca 2014, 08:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mikulka wrote:
    Camilia, to super wieści! Wiem, że pewnie wolałabyś dzisiaj, ale lepiej poczekać do jutra niż myśleć o cc przez cały weekend :-)

    Ja wieczorem jadę na usg i zobaczymy co tam z Julą, łozyskiem i przeplywami.
    Mikulka no pewnie, że wolałabym dzisiaj ale cieszę się, że udało się "załatwić" cc na dzień jeszcze przed weekendem bo byłby to najdłuższy weekend w moim życiu :-P I uznałabym, że trzeba było przyjść w poniedziałek. No nic, mam nadzieję, że jutrzejsza data już nie ulegnie zmianie i mogę odliczać godziny.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lipca 2014, 08:20

    mikulka, Camille87, Iwo, Kajoni, lolka83 lubią tę wiadomość

    ex2bi09kagxa44s8.png
    ex2bdf9hh28r1eq2.png
  • Camilia Autorytet
    Postów: 1963 2620

    Wysłany: 17 lipca 2014, 08:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mikulka a tak w ogóle to ja też czekam na Julke :-)

    mikulka lubi tę wiadomość

    ex2bi09kagxa44s8.png
    ex2bdf9hh28r1eq2.png
  • mikulka Autorytet
    Postów: 586 819

    Wysłany: 17 lipca 2014, 08:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No to Ci powiem, że uparte te nasze córeczki, gdyż nie chcą opuścić swoich apartamentów ;-)) Czytałam ostatnio w jakimś Leksykonie Imion, że Julie to uparciuchy i indywidualistki. W naszych przypadkach raczej się sprawdzi heh.

    Camilia lubi tę wiadomość

    tb73e6ydzfb83uo0.png
  • Camilia Autorytet
    Postów: 1963 2620

    Wysłany: 17 lipca 2014, 08:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mikulka wrote:
    No to Ci powiem, że uparte te nasze córeczki, gdyż nie chcą opuścić swoich apartamentów ;-)) Czytałam ostatnio w jakimś Leksykonie Imion, że Julie to uparciuchy i indywidualistki. W naszych przypadkach raczej się sprawdzi heh.
    W sumie moja ma jeszcze tydzień do naturalnego terminu porodu ale wydaje mi się, że też nie chciałaby wyjść bo nie mam żadnych przesłanek ku temu. Też mi wszyscy mówią, że Julka będzie miała charakterek ;-)

    mikulka lubi tę wiadomość

    ex2bi09kagxa44s8.png
    ex2bdf9hh28r1eq2.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 lipca 2014, 09:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny.
    Jesteśmy od wczoraj popołudnia w domku. Dochodzę do siebie. Rana jeszcze ciągnie ale chodzę w miarę dużo,żeby rozruszać mięśnie.

    W poniedziałek byliśmy rano w szpitalu. Przyjęli nas na oddział. Byłam czwarta w kolejce. Wiecznie ktoś przychodził,także czas zleciał szybko. Później zabrano mnie i męża na blok operacyjny. Mógł być ze mną od samego początku,także przytulał mnie w trakcie podłączania znieczulenia. Obsługa na sali świetna,wszyscy bardzo mili,puścili nam muzykę,zagadywali. Po krótkim czasie usłyszeliśmy odgłos odsysania, lekarka zdążyła powiedzieć "Witaj Kochanie" i na sali rozległ się najpiękniejszy dźwięk na świecie - płacz Victora <3 Łzy puściły mi się z oczu,nie mogłam zahamować wzruszenia. Mąż do końca operacji musiał mi je ciągle wycierać. Za chwilę pokazali nam synka, najpierw szok co do wagi,każdy twierdził że podjęłam słuszną decyzję co do cesarki. Potem kolejny szok - ile włosków długich na główce, nasz synek i córka rodzili się jako dwa łysolki ;) Ach,bezcenne chwile!!!
    Mimo krwotku,problemów z obkurczaniem macicy, dziś kojarzę narodziny synka jako magiczny moment.
    Victor - 4600g - ur. 14.07.2014 o godz. 12:04

    Teraz cieszymy się sobą i nie przestajemy tulić. Rodzeństwo zakochane w braciszku,a mąż wpatrzony w nas, w kółko tuli i dziękuje za synka. Chwilo trwaj <3

    Kajoni, Karola:), am, lolka83, Iwo, misia_k1, mikulka, Camilia, Paula_29, Mona :), blue00, aneczkaaa1985 lubią tę wiadomość

  • Karola:) Autorytet
    Postów: 1842 2145

    Wysłany: 17 lipca 2014, 09:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Camilia, skoro Ty musiałaś "negocjować" cesarkę, to ja w ogóle nie mam co marzyć aby się mną zajęli przez piątek, sobotę, niedzielę. Brak mi słów.

    Powiedz mi jeszcze jak jedzenie ? Wszyscy zalecają mi wziąć swoje. I drugie pytanie, czy dziewczyny, które leżą i czekają, tak jak ja będę musiała, cały czas leżą w koszulach czy przebierają się na dzień w jakieś legginsy i koszulki ?

    I pytanie do nierozpakowanych - czy Wy też macie biegunki ? Ja mam praktycznie od kilku dni, nie wiem już sama czy to normalne, gdyż nigdy nie miałam problemów żołądkowych a w to, że organizm się czyści przed porodem, też nie wierzę, bo ile się może czyścić :P

    Dam znać po południu co u nas, gdyż na 12 ktg, na 13 wizyta. Buziaki :*

    lolka83 lubi tę wiadomość

    l22n8u69ve8jfk3u.png
    f2w3sek2le1zbsij.png
  • BiB Autorytet
    Postów: 1446 1193

    Wysłany: 17 lipca 2014, 10:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karola:) wrote:
    I pytanie do nierozpakowanych - czy Wy też macie biegunki ? Ja mam praktycznie od kilku dni, nie wiem już sama czy to normalne, gdyż nigdy nie miałam problemów żołądkowych a w to, że organizm się czyści przed porodem, też nie wierzę, bo ile się może czyścić :P

    Ja nie mam biegunki- na szczęście. Myślę Karola, że to może być z nerwów/stresu itp, albo organizm płata Ci figla, bo kojarzyłaś wcześniej biegunkę jako przygotowanie do porodu ;)

    relg9vvjzvb9a3my.png
    f2w30dw4i59sqele.png
  • Karola:) Autorytet
    Postów: 1842 2145

    Wysłany: 17 lipca 2014, 10:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    BiB wrote:
    Ja nie mam biegunki- na szczęście. Myślę Karola, że to może być z nerwów/stresu itp, albo organizm płata Ci figla, bo kojarzyłaś wcześniej biegunkę jako przygotowanie do porodu ;)


    Ze stresu to na pewno nie, bo ja się w ogóle nie stresuje. Jestem tylko zniecierpliwiona :) a organizm na pewno płata mi figle - patrz podpis pod suwaczkiem :))))

    l22n8u69ve8jfk3u.png
    f2w3sek2le1zbsij.png
  • Aniulka Ekspertka
    Postów: 195 197

    Wysłany: 17 lipca 2014, 10:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kochane trochę Wam się wyzale:
    w morfologii wyszla infekcja, musimy zostać z Frankiem przynajmniej do niedzieli wtedy kontrola po antybiotyku, przyczyną podwyzszonego wskaznika infekcyjnego we krwi Frania najprawdopodobniej byla infekcja w moich drogach moczowych, co 12 h przychodzi inna położna i każda ma inne zdanie w co ubrać Franka i jaka temp powinna być w pokoju, przenieśliśmy więc Wszystkie jego ubranka, rozki i kocyki i każda zakłada co chce :-)

    Przystawiam Franko do piersi co 2-3 h ale na razie leci tego ledwo ledwo dlatego jest marudny bo głodny. Dziewczyny kiedy pojawiło się u Was więcej pokarmu? czy do tego
    dokarmialyscie mm?

    co do krocza... u mnie niestety bylo naciecie i wewnetrzne pekniecia :-( szczypie, ciągnie a do tego pojawily sie hemoroidy wysilkowe które krwawią, od porodu spalam może 3 h, boję się też jeść bo nie wiem jak z tym wszystkim się zalatwie.
    Macica cały czas się oczyszcza i wszystko spływa powodując ból i szczypanie. Rozpakowane mamusie doradzicie coś na to?

    wczoraj miałam prawdziwy kryzys, Franek płacący, głodny z infekcją, ja niewyspana, bez pokarmu,poszyta z hemoroidami,gdyby nie wspaniałe położne ktore podały mi leki uspokajające to chyba całą noc bym przeplakala.

    Kochane poród to dopiero początek kłopotów ale jak patrzę na Franka to wiem że warto.

    ex2b9vvjc1a8dlo7.png[/url0975efaf2fd64ad1.png
    f2w3rjjgmre2apcb.png
  • zabuszka Autorytet
    Postów: 1076 717

    Wysłany: 17 lipca 2014, 10:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    codo hemoroidow to ja mialam je przed ciaza i nawet bardzo sie nie pogorszylo nie krwawia tylko swedza .. tez nie milo smaruje mascia i jest troche lepiej .tak ze chyba bardzo nie pomoge ja za to nie moge patrzec na swoj brzuch jest tych 11 kgmniej ale te roztepy mnie strasza ...wyszl dopiero jak brzuch zaczal opadac i zostaly smaruje czym sie da i jakos watpie czy kiedys sie jeszcze w stroju kapielowym pokaze;( chociaz moze troche zejda albo niech zbledna cokolwik byle by ich tak bardzo widac nie bylo.. a co do dzieciatek moj Alek dzis strasznie niespokojny w nocy sie zaczelo i trwa do teraz goraczki nie ma tak zenie wiem moze poprostu taki dzien ...a jak u was z jedzeniem maluszkow??? jedza duzo wiem raczej jak ciagna cyca ciezko to stwierdzic ja sciagam i normalnie 100 wypije tak co 2 -2,5 godz normalnie glodomorek z mi cyce niewyrabiaja iraz dziennie daje mu butle mm

    1e6e393edd.png

    cb8576b8d0.png
  • ewelina84 Autorytet
    Postów: 392 323

    Wysłany: 17 lipca 2014, 11:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Plumb80 wrote:
    Cześć dziewczyny.
    Jesteśmy od wczoraj popołudnia w domku. Dochodzę do siebie. Rana jeszcze ciągnie ale chodzę w miarę dużo,żeby rozruszać mięśnie.

    W poniedziałek byliśmy rano w szpitalu. Przyjęli nas na oddział. Byłam czwarta w kolejce. Wiecznie ktoś przychodził,także czas zleciał szybko. Później zabrano mnie i męża na blok operacyjny. Mógł być ze mną od samego początku,także przytulał mnie w trakcie podłączania znieczulenia. Obsługa na sali świetna,wszyscy bardzo mili,puścili nam muzykę,zagadywali. Po krótkim czasie usłyszeliśmy odgłos odsysania, lekarka zdążyła powiedzieć "Witaj Kochanie" i na sali rozległ się najpiękniejszy dźwięk na świecie - płacz Victora <3 Łzy puściły mi się z oczu,nie mogłam zahamować wzruszenia. Mąż do końca operacji musiał mi je ciągle wycierać. Za chwilę pokazali nam synka, najpierw szok co do wagi,każdy twierdził że podjęłam słuszną decyzję co do cesarki. Potem kolejny szok - ile włosków długich na główce, nasz synek i córka rodzili się jako dwa łysolki ;) Ach,bezcenne chwile!!!
    Mimo krwotku,problemów z obkurczaniem macicy, dziś kojarzę narodziny synka jako magiczny moment.
    Victor - 4600g - ur. 14.07.2014 o godz. 12:04

    Teraz cieszymy się sobą i nie przestajemy tulić. Rodzeństwo zakochane w braciszku,a mąż wpatrzony w nas, w kółko tuli i dziękuje za synka. Chwilo trwaj <3
    Super....my przezywamy to samo....te chwile sa cudowne...

    Plumb80 lubi tę wiadomość

  • ewelina84 Autorytet
    Postów: 392 323

    Wysłany: 17 lipca 2014, 11:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aniulka wrote:
    Kochane trochę Wam się wyzale:
    w morfologii wyszla infekcja, musimy zostać z Frankiem przynajmniej do niedzieli wtedy kontrola po antybiotyku, przyczyną podwyzszonego wskaznika infekcyjnego we krwi Frania najprawdopodobniej byla infekcja w moich drogach moczowych, co 12 h przychodzi inna położna i każda ma inne zdanie w co ubrać Franka i jaka temp powinna być w pokoju, przenieśliśmy więc Wszystkie jego ubranka, rozki i kocyki i każda zakłada co chce :-)

    Przystawiam Franko do piersi co 2-3 h ale na razie leci tego ledwo ledwo dlatego jest marudny bo głodny. Dziewczyny kiedy pojawiło się u Was więcej pokarmu? czy do tego
    dokarmialyscie mm?

    co do krocza... u mnie niestety bylo naciecie i wewnetrzne pekniecia :-( szczypie, ciągnie a do tego pojawily sie hemoroidy wysilkowe które krwawią, od porodu spalam może 3 h, boję się też jeść bo nie wiem jak z tym wszystkim się zalatwie.
    Macica cały czas się oczyszcza i wszystko spływa powodując ból i szczypanie. Rozpakowane mamusie doradzicie coś na to?

    wczoraj miałam prawdziwy kryzys, Franek płacący, głodny z infekcją, ja niewyspana, bez pokarmu,poszyta z hemoroidami,gdyby nie wspaniałe położne ktore podały mi leki uspokajające to chyba całą noc bym przeplakala.

    Kochane poród to dopiero początek kłopotów ale jak patrzę na Franka to wiem że warto.
    Nie ma rady na to trzeba poczekać aż wróci wszystko do normy ja dopiero teraz zaczynam normalnie funkcjonować mała ma 17 dni.fakt jestem po cc cieciu ale obkurczanie i szczypanie też przezyłam przeszlo samo.

  • ewelina84 Autorytet
    Postów: 392 323

    Wysłany: 17 lipca 2014, 11:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    z hemoroidami walcze,ból przy każdym opróznianiu:( nic nie pomaga......

  • misia_k1 Autorytet
    Postów: 1530 1326

    Wysłany: 17 lipca 2014, 11:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aniulka wrote:
    Kochane trochę Wam się wyzale:
    w morfologii wyszla infekcja, musimy zostać z Frankiem przynajmniej do niedzieli wtedy kontrola po antybiotyku, przyczyną podwyzszonego wskaznika infekcyjnego we krwi Frania najprawdopodobniej byla infekcja w moich drogach moczowych, co 12 h przychodzi inna położna i każda ma inne zdanie w co ubrać Franka i jaka temp powinna być w pokoju, przenieśliśmy więc Wszystkie jego ubranka, rozki i kocyki i każda zakłada co chce :-)

    Przystawiam Franko do piersi co 2-3 h ale na razie leci tego ledwo ledwo dlatego jest marudny bo głodny. Dziewczyny kiedy pojawiło się u Was więcej pokarmu? czy do tego
    dokarmialyscie mm?

    co do krocza... u mnie niestety bylo naciecie i wewnetrzne pekniecia :-( szczypie, ciągnie a do tego pojawily sie hemoroidy wysilkowe które krwawią, od porodu spalam może 3 h, boję się też jeść bo nie wiem jak z tym wszystkim się zalatwie.
    Macica cały czas się oczyszcza i wszystko spływa powodując ból i szczypanie. Rozpakowane mamusie doradzicie coś na to?

    wczoraj miałam prawdziwy kryzys, Franek płacący, głodny z infekcją, ja niewyspana, bez pokarmu,poszyta z hemoroidami,gdyby nie wspaniałe położne ktore podały mi leki uspokajające to chyba całą noc bym przeplakala.

    Kochane poród to dopiero początek kłopotów ale jak patrzę na Franka to wiem że warto.
    Aniulka Kochana doskonale Cie rozumiem...te popękałam w srodku bardzo i mam dużo szwów. tez Mały był głodny bo ja nie miałam pokarmu i co i teraz jest na butli z mm. Nie bede go głodowac...walcze o swój pokarm ale potrzeba czasu na to.
    Najwazniejsze aby Mały nie był głodny, pewnie w szpitalu podają mu mm-nie martw się,często tak jest baardzo.

    Ja brałam paracetamol-co 8h bo tak mnie bolało i lezałam. Paracetamol nie szkodzi a Ty się nie meczysz. Miałam też antybiotyk przepisany i brałam go także. Uwierz mi Aniulka że z kazdym dniem będzie lepiej.
    Nakarmione dziecko to szczęśliwe dziecko i mamusia.

    Ja jeszcze smarowałam krocze-tzn robiłam okłady z altaziajii lub altacetu i wietrzyłam krocze...uzywałam-uzywam szarego mydla w płynie. Octaniseptem też spryskiwałam.
    Na hemorodiy to czopki Kochana...moze w szpitalu mają,a jak nie to niech Ci ktos kupi ja miałam glycen...(reklamowane ok 30 zl za 10 sztuk-ale mi pomagają).

    Aniulka lubi tę wiadomość

    relg3e5e2kcajna5.png

    34bwflw13qaykthd.png
  • Paula_29 Autorytet
    Postów: 4099 2757

    Wysłany: 17 lipca 2014, 11:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karola czasem stres "wychodzi" dopiero po kilku dniach a tym bólem się przecież stresowałaś. A bierzesz może jeszcze magnez czy coś w tym stylu?
    Ja nie mam biegunek, wręcz odwrotnie, ciężko z kibelkiem, wiec biorę te czopki, ja kupiłam najzwyklejsze za parę złotych

    Zabuszka u mnie też się pojawiły rozstępy na brzuchu, także mam wszędzie, brzuch, biodra, pośladki i piersi, po prostu cudownie, do dupy te wszystkie kremy i olejki, będę wyglądać jak zebra

    Ja dziś idę na KTG ale nie spodziewam się bym usłyszała coś ciekawego. Codziennie koło 6 mam 2, 3 bolesne skurcze i na tym koniec
    Dziś mam termin z USG, ale jak widać moje dziecko ma to w nosie

    atdc8u69hnetasq1.png
    Leonek 12.02.2017, 21 tc [*]
    3i4920mmxxemdpk1.png
  • am Autorytet
    Postów: 1364 1711

    Wysłany: 17 lipca 2014, 12:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aniulka wrote:
    Kochane trochę Wam się wyzale:
    Przystawiam Franko do piersi co 2-3 h ale na razie leci tego ledwo ledwo dlatego jest marudny bo głodny. Dziewczyny kiedy pojawiło się u Was więcej pokarmu? czy do tego
    dokarmialyscie mm?

    co do krocza... u mnie niestety bylo naciecie i wewnetrzne pekniecia :-( szczypie, ciągnie a do tego pojawily sie hemoroidy wysilkowe które krwawią, od porodu spalam może 3 h, boję się też jeść bo nie wiem jak z tym wszystkim się zalatwie.
    Macica cały czas się oczyszcza i wszystko spływa powodując ból i szczypanie. Rozpakowane mamusie doradzicie coś na to?

    wczoraj miałam prawdziwy kryzys, Franek płacący, głodny z infekcją, ja niewyspana, bez pokarmu,poszyta z hemoroidami,gdyby nie wspaniałe położne ktore podały mi leki uspokajające to chyba całą noc bym przeplakala.

    Kochane poród to dopiero początek kłopotów ale jak patrzę na Franka to wiem że warto.
    Aniulka ja dwie pierwsze doby też miałam mało pokarmu i w szpitalu dostawał mm, bo dziecko musi coś jeść, a pokarm się pojawi.
    Co do krocza tak jak pisze Misia, co dzień będzie troszkę lepiej, wiem co przeżywasz, ale zobaczysz że się poprawi. Ja paracetamol jadłam co 5 - 6 godzin bo nie dałam rady, a zaraz po porodzie dostałam ketonal.
    A do wypróżnienia po porodzie polecam czopek glicerynowy, bo na siłę lepiej nie próbować, żeby szwy nie popekały.
    Trzymaj się i szybkiego powrotu do zdrowia dla Ciebie i Synka.

    dxom6iyec1xrevh9.png a22c285df4fa527a.png
  • Camilia Autorytet
    Postów: 1963 2620

    Wysłany: 17 lipca 2014, 12:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karola może jak przyjdziesz w piątek rano to jeszcze coś zaczną na przykład założą Ci balonik a jak on nie pomoże to próby z oxytocyna. Ale w weekend zapewne będzie ciężko z czymkolwiek. Co do ubioru to ja jak na razie chodzę i śpię w zwykłej koszulce i getrach do kolana. Dużo dziewczyn tak tu chodzi ubranych a koszulę zakładają dopiero do porodu i po porodzie.

    ex2bi09kagxa44s8.png
    ex2bdf9hh28r1eq2.png
  • Mona :) Autorytet
    Postów: 753 355

    Wysłany: 17 lipca 2014, 12:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    nadal nic :/

    <a href="https://www.suwaczki.com/zabki/"><img src="https://www.suwaczki.com/zabki/images/8a5806fcd39f37d2.png" alt="Zrób swoją grafikę – suwaczki.com/zabki" border="0"/></a>
  • Mona :) Autorytet
    Postów: 753 355

    Wysłany: 17 lipca 2014, 12:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    teraz tylko myślę o tym żeby do 18 nie urodzić bo mąż pracuje 50km stąd i nie będę miała nawet jak dojechać do szpitala

    <a href="https://www.suwaczki.com/zabki/"><img src="https://www.suwaczki.com/zabki/images/8a5806fcd39f37d2.png" alt="Zrób swoją grafikę – suwaczki.com/zabki" border="0"/></a>
‹‹ 313 314 315 316 317 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

USG, test PAPP-A. Nieprawidłowe wyniki badań w ciąży – co dalej?

W badaniu USG lekarz wykrył jakieś nieprawidłowości? A może wyniki testu PAPP-A są niezadowalające? Co dalej? Jakie kroki podjąć? Czy w takiej sytuacji nieinwazyjny test genetyczny może okazać się pomocny? Jakich informacji może dostarczyć test NIPT?

CZYTAJ WIĘCEJ

Plamienie i krwawienie międzymiesiączkowe - najczęstsze przyczyny

Czym najczęściej jest spowodowane plamienie lub krwawienie międzymiesiączkowe? Jak odróżnić plamienie od krwawienia z pochwy? Czy brązowe plamienie przed okresem to niepokojący objaw? Kiedy warto skonsultować się z lekarzem? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Badania prenatalne w ciąży, czym są i czy warto je robić

Pojęcie badań prenatalnych nie dla wszystkich jest zrozumiałe. Często kojarzone jest wyłącznie z inwazyjnymi badaniami prenatalnymi płodu i tym samym utożsamiane jest z ryzykiem utraty ciąży. Postrzeganie to jest zupełnie błędne. Czym zatem są badania prenatalne, kto powinien je wykonywać i czy są one bezpieczne dla dziecka?

CZYTAJ WIĘCEJ