X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Lipcowe Mamusie 2014
Odpowiedz

Lipcowe Mamusie 2014

Oceń ten wątek:
  • lolka83 Autorytet
    Postów: 2233 2303

    Wysłany: 29 lipca 2014, 14:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    maja89waw wrote:
    Moja po porannym spacerku też jakieś tańce wygibańce odstawiała przy cycu. 5 minut possała, a potem puszczała co jakiś czas cyca i kwękała. Po prawie godzinie takiego "karmienia" jeśli można to tak nazwać, wzięłam chustę w dłoń i śpi od godzinki już wtulona w mamusie :)

    Mój mąż jak ona tak puszcza tego cyca a potem nerwowo go szuka, mówi, że dzięciołka odstawia ;) W sumie tak to trochę wygląda - stuka czołem o cyca jak dzięciołek ;)


    Paula sliczna i mamy taki sam bodziak :P

    Moja też jak to nazywamy z mezem, Dzięciołuje :P

    Paula_29, maja89waw lubią tę wiadomość

    MamoZobacz.pl


    wff22n0auovilby7.png
  • Iwo Autorytet
    Postów: 597 1057

    Wysłany: 29 lipca 2014, 14:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    x

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2014, 21:14

    mikulka, maja89waw lubią tę wiadomość

    17u93e5e8a1j9elc.png 6b9cca1390b828e5.png
  • misia_k1 Autorytet
    Postów: 1530 1326

    Wysłany: 29 lipca 2014, 14:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    paula zuzia slodziak:)


    my dzis do lekarza,aby cosna brzuszek doradzil bo masakra.
    dzis jakies szalenstwo Jasiu co dwie godz je...i moze z 10 min spi.odkladam do lozeczka i ryk...
    podaje mu wode i moze dzieki temu dzis kupka byla:)

    mikulka tz ubieram w body tylko,do spania tak samo plus pieluszka do przyklrycia.

    czapki nie zakladam.

    mikulka, Paula_29 lubią tę wiadomość

    relg3e5e2kcajna5.png

    34bwflw13qaykthd.png
  • Camilia Autorytet
    Postów: 1963 2620

    Wysłany: 29 lipca 2014, 14:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja zakładam tylko body na krótki rękaw oczywiście :-)

    Paula_29 lubi tę wiadomość

    ex2bi09kagxa44s8.png
    ex2bdf9hh28r1eq2.png
  • lolka83 Autorytet
    Postów: 2233 2303

    Wysłany: 29 lipca 2014, 16:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My tez body na krotki rekaw.

    Na spacer bez czapki, bo mala sie mega poci w tych swoich dlugich wlosach.
    Na spacer albo body na krotki i cos na dol, albo dlugi rekaw i sposzki...
    albo same skarpety, zalezy ile stopni.

    Paula_29 lubi tę wiadomość

    MamoZobacz.pl


    wff22n0auovilby7.png
  • Paula_29 Autorytet
    Postów: 4099 2757

    Wysłany: 29 lipca 2014, 16:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    maja89waw wrote:
    Mój mąż jak ona tak puszcza tego cyca a potem nerwowo go szuka, mówi, że dzięciołka odstawia ;) W sumie tak to trochę wygląda - stuka czołem o cyca jak dzięciołek ;)

    Moja robi tak samo, to chyba taki odruch:) cały czas szuka, nawet jak jest tak najedzona że jej się ulewa

    Ja karmię 15-20 min z jednej a potem z drugiej. Z tej drugiej to różnie je raz 5 raz 15, to zależy czy jest zaspana czy rozbudzona, ja małej drażnię uszko albo paluszkiem dotykam żuchwy, tak radziła położna

    Ja dziś na wizytę ubrałam małą w bodziaka na krótki rękaw, bez czapeczki, na przejście z samochodu przykryłam kocykiem bambusowym, w domu leży w bodziaku lub pieluszce

    lolka83, Iwo, Camilia, maja89waw lubią tę wiadomość

    atdc8u69hnetasq1.png
    Leonek 12.02.2017, 21 tc [*]
    3i4920mmxxemdpk1.png
  • lolka83 Autorytet
    Postów: 2233 2303

    Wysłany: 29 lipca 2014, 17:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja umowilam mala na szczepienie 27 sierpnia to bedzie 8 tydzien.
    Bierzemy 5w1, rozawialam z dwoma pediatrami i do tej mnie najbardziej przeknali, jeszcze nie wiem co z rota i pneumok. Nie mam nawet kiedy o tym poczytac :)

    MamoZobacz.pl


    wff22n0auovilby7.png
  • Iwo Autorytet
    Postów: 597 1057

    Wysłany: 29 lipca 2014, 17:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    x

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2014, 21:14

    17u93e5e8a1j9elc.png 6b9cca1390b828e5.png
  • Camilia Autorytet
    Postów: 1963 2620

    Wysłany: 29 lipca 2014, 17:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My wizytę patronazowa u pediatry mamy dopiero 1 września i wtedy porozmawiamy o szczepieniach. 2 września usg bioderek a 8 września szczepienia. A przed nami jeszcze cały sierpień- oby spokojny.

    ex2bi09kagxa44s8.png
    ex2bdf9hh28r1eq2.png
  • Iwo Autorytet
    Postów: 597 1057

    Wysłany: 29 lipca 2014, 19:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    W końcu mam chwilę, żeby opisać swój poród...

    17 lipca nic nie zapowiadało, co zacznie się wieczorem. Wyjątkowo zdrzemnęłam się po południu między 17 a 19. Mój mąż, jak co czwartek, wybrał się na piłkę nożną na 20:00. Mnie po drzemce macica twardniała, zaczęła się stawiać, ale "puściłam" męża,niech sobie pogra chłopak. Stwierdziłam, że pewnie nic się nie wydarzy. O 20:30 zadzwoniłam do niego, że mam skurcze co 10 min. Zjadłam lekką kolację , wykąpałam się przed zbliżającym się porodem.Później skurcze były już co 5 min... Po 3 godz. pojechaliśmy do szpitala. O 24:00 zbadał mnie lekarz- 1 cm rozwarcia...kazał iść spać, bo pewnie poród zacznie się nad ranem. Zlecił kroplówkę nawadniającą, nie wiem po co, bo miałam ze sobą 4 litry wody, mogłam pić.
    O 2:00 weszłam pod prysznic,skurcze były już tak silne, że nie mogłam wyleżeć w łóżku, chodzić, tylko woda przynosiła trochę ulgi...i o dziwo postęp porodu. O 4:00 miałam 3 cm rozwarcia, szyjka całkowicie skrócona. O 5:00 miałam 5 cm i czas na decyzję czy brać znieczulenie - ZOPa. Pytałam położną, czy będzie bolało bardziej. Odpowiedział, że nie, ale skurcze będą częstsze. Stwierdziłam, że dam radę....
    Okazało się jednak, że bolało bardziej...tragiczne było dojście do 7 cm, cały czas pod prysznicem. Pęcherz płodowy nie chciał pęknąć,7 cm nie rozwierało się bardziej. Ponad 2 godz. miałam 7 cm, nic nie szlo dalej...
    O 8:00 był obchód i profesor stwierdził, żeby podać oxytocynę i ręcznie przebić pęcherz płodowy. Po oxy skurcze stały się częstsze bolesne bardzo, bo musiałam leżeć, żeby mieć podłączone KTG. Do tej pory , od 2 do 8 cały czas byłam pod prysznicem. Z bólu wieszałam się na kroplówce z oxy, żałowałam, że nie wzięłam zopa...przebicie pęcherza płodowego bolało jak cholera, wyłam z bólu...w końcu upragnione 10 cm, można przeć
    Po tym o 9:00 zaczęło się parcie. Parłam w pozycji kucznej, na boku, nie miałam już siły po całej nocy. Tętno małego zaczęło spadać do 80, wiedziałam, że muszę przeć, bo inaczej kleszcze lub cc...
    Mój mąż cały czas mnie wspierał, trzymał za rękę. Później mówił mi, że byłam purpurowa jak parałam....
    Padła decyzja o nacięciu krocza.. i mały urodził się na 1 skurczu...
    jego widok, krzyk, ciepło...cudowne...momentalnie zapomniałam o bólu, nawet jak położna szyła mi krocze pół godziny i nie chciała się przyznać ile ich jest. Wiedziałam, że tam na dole mam masakrę, ale mały rekompensował wszystko.

    Mój mąż był cudowny, wspierał cały czas, polewał krzyż i brzuch pod prysznicem przez 6 godzin, trzymał za rękę jak parłam. Nie wyobrażałam sobie porodu bez niego, nie dałabym rady.

    Teraz poród wspominam nie tak źle jak w 1 dobie. Na szczęście krocze zagoiło się bardzo szybko, siadam od 2-3 doby bez bólu.
    Poród siłami natury jest piękny i poród z mężem to niezapomniane przeżycie, niesamowicie zbliża. Czuje się silna jak nigdy, przeżyłam poród i nie ma dla mnie teraz rzeczy niemożliwych :) ;)

    am, karusia, lolka83, Camilia, Aniulka, Plumb80, misia_k1, celia, Paula_29 lubią tę wiadomość

    17u93e5e8a1j9elc.png 6b9cca1390b828e5.png
  • ewelina84 Autorytet
    Postów: 392 323

    Wysłany: 29 lipca 2014, 20:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mikulka wrote:
    Dziewczyny, a jak w taką pogodę ubieracie swoje perełki? Ja mam w domu taki upał, że malutka leży tylko w pieluszce i body, bez skarpetek i odkryta. Tak samo na spacerku, z tym ze w cienkiej czapeczce i przykryta lekko pieluszka tetrową. A Wy zakładacie czapeczki maluszkom?
    ja czapeczki nie zakladam:)

    mikulka, Paula_29 lubią tę wiadomość

  • mikulka Autorytet
    Postów: 586 819

    Wysłany: 29 lipca 2014, 21:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Iwo, jeśli można zapytać dlaczego nie szczepisz na rota? Słyszałaś jakieś negatywne opinie? Ja mam syna, który właśnie od września zaczyna pierwszą klasę i boję się tych wszystkich grup jelitowych itp. Dlatego też chciałam malutka zaszczepić, ale wśród znajomych tez nikt nie szczepil. Nie wiem co mam zrobić. Na szczęście na podjęcie ostatecznej decyzji mam jeszcze parę tygodni ;-)

    tb73e6ydzfb83uo0.png
  • Iwo Autorytet
    Postów: 597 1057

    Wysłany: 29 lipca 2014, 22:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    x

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2014, 21:17

    mikulka lubi tę wiadomość

    17u93e5e8a1j9elc.png 6b9cca1390b828e5.png
  • RewolucjaSięDzieje Autorytet
    Postów: 1826 1992

    Wysłany: 29 lipca 2014, 22:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lipcówki! nie ociągać! rodzić! listę ciąć trzeba ;)

    oar8vkcbjvmdwxz8.png
    Chciałabym móc zanurzyć głowę w strumieniu twojej świadomości.
  • RewolucjaSięDzieje Autorytet
    Postów: 1826 1992

    Wysłany: 29 lipca 2014, 22:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja nie szczepiłam na rotawirusy, pneumokoki i meningokoki.

    Wzięliśmy tylko Infranrix Hexa, żeby małego nie kłuć nagminnie, a też w sumie nie wiem czy zrobiłam dobrze:)
    Mam dość negatywny stosunek do szczepień po prostu;)

    oar8vkcbjvmdwxz8.png
    Chciałabym móc zanurzyć głowę w strumieniu twojej świadomości.
  • mikulka Autorytet
    Postów: 586 819

    Wysłany: 29 lipca 2014, 22:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Iwo wrote:
    W twoim przypadku raczej bym zaszczepila, moj maly nie ma rodzenstwa, do zlobka nie bedzie chodzil, kontaktu z innymi dziecmi raczej nie bedzie mial ( nasi znajomi raczej bezdzietni, a rodzina daleko). To w zasadzie jedyne szczepienie, ktore odrzucam, no moze meningo koki tez.
    No właśnie, moje dziecko będzie miało kontakt z innymi dziećmi. Poza tym będę musiała z małą zaprowadzić i odebrać synka ze szkoły co już wiąże się z tym, że do tej szkoły pełnej zarazków będę musiała z nią wejść. Już się tego boję :-(

    tb73e6ydzfb83uo0.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 29 lipca 2014, 22:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nadrobiłam Was, ufffff... :)

    Ja na spacerki ubieram Victora tylko w body z krótkim rękawem, bez czapki. Przykrywam go do pasa lekkim kocykiem lub pieluszką. W pogotowiu mamy zawsze lekki sweterek, spodenki i skarpetki w torbie. Sprawdzam rączki i stópki oraz nosek czy nie są zimne.

    Iwo, pięknie opisałaś poród, chwile bezcenne prawda? I szybko zapomina się o trudzie i bólu, widok maleństwa rekompensuje wszystko :)

    Pozdrawiam :)

    am, Iwo, Camilia, Camilia lubią tę wiadomość

  • am Autorytet
    Postów: 1364 1711

    Wysłany: 29 lipca 2014, 23:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć mamusie po tym długim dniu,
    Paula i jak po wizycie, żółtaczka ustępuje, wszystko u Was w porządku?

    A „dzięciołka” robią chyba wszystkie dzieci, ja mam na to określenie „jaskółeczka” (u nas już od pierwszych dni dziobek się otwiera jak u małego ptaszka).

    Jeśli chodzi o ubranka w domu body z krótkim rękawem, a na spacerki coś z długim i cienka czapeczka – ale my na spacerki wychodziliśmy koło 19-20 więc już chłodno było. Ja zawsze dotykam na karku czy odpowiednio jest Mały ubrany :)

    My na szczepienie mamy się zapisać po 19 sierpnia i nie mam zielonego pojęcia na co się zdecydować, ostatnio lekarz mi cos próbował tłumaczyć, ale uciszając dziecko niewiele z tego wyniosłam.

    A dzisiejszy dzień – zupełna załamka, Mały spał przez dzień ledwie trzy godziny. Jak obudził się koło 13 to do 19 płakał cały czas, chyba że przystawiałam go do cycka. Ja już sama nie wiem, czy to tak ma być, czy ja coś jem nie tak, czy mój pokarm jakiś trefny… dziś próbując bez skutku utulić moje dziecko wymyśliłam tysiąc powodów dlaczego tak jest. Poza tym nie wiem, czy mam go przystawiać jak płacze, niby zawsze je wtedy i się uspokaja, ale znów się zapełnia brzuszek i bąbelki słychać w jelitkach i błędne koło. Dziś wypróbowałam 4 smoczki na uspokojenie – bez skutku, próbowałam dac mu do picia wodę i herbatkę ale też nie umie z butelki – jakiś obłęd, tak bezradna jak dziś nie czułam się przez te całe 4 tygodnie :(

    Zastanawiam się może nad jakąś wizytą lekarza, niech go ktoś oglądnie, może mi coś doradzi, a może choć uspokoi że nic nie mogę na to poradzić.
    Właśnie Paula czy masz może do polecenia jakiegoś dobrego pediatrę który jeździ do domów? Nie chcę iść do przychodni bo pewnie każą iść na chore dzieci, a nie potrzebuję jeszcze żeby Mały coś złapał.

    Paula_29 lubi tę wiadomość

    dxom6iyec1xrevh9.png a22c285df4fa527a.png
  • Iwo Autorytet
    Postów: 597 1057

    Wysłany: 30 lipca 2014, 06:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    x

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2014, 21:18

    17u93e5e8a1j9elc.png 6b9cca1390b828e5.png
  • misia_k1 Autorytet
    Postów: 1530 1326

    Wysłany: 30 lipca 2014, 08:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Am u mnie tez masakra jakas. Jas wczoraj spal w ciagu dnia z 20 min a reszta to ryk, wycie,prezenie....istna zalamka.
    Nie wiem co robic jak usypiacie swoje dzieci.

    Maly wyl do polnocy, potem jak sie przebudzil to pojedzeniu znowu....wzielam do siebie na łóżko dalam piers i cholera zasnelismy i obudzilam sie o 5!zla na siebie ze Maly głodny i na lozku ze mna a nie w lozeczku, oraz że przez cala noc nic nie odciagnelam pokarmu bo po prostu padalam ze zmeczenia.

    Czuje się psychicznie meega źle...poteguje to brak pokarmu, laktacja do pupy mimo picia herbatek,femaltikera, odciagania co 3h do tego wycie Jasia i nie moznosc go uspokojenia....totalna porazka na calej lini.

    Bylam u lekarza i panidr mówiła ze zle robie mowiac do Jasia caly czas,ze go nosimy,zabawiamy a to go meczy. ?..

    Jak ja mam uspic, zasypia przy cyku,daje do lozeczka i ryk....

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 lipca 2014, 08:41

    lolka83 lubi tę wiadomość

    relg3e5e2kcajna5.png

    34bwflw13qaykthd.png
‹‹ 340 341 342 343 344 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Niedobór kwasu foliowego - zaskakujące wyniki badań

Niemalże każda kobieta starająca się o dziecko ma świadomość, że podczas starań oraz w czasie ciąży powinna suplementować kwas foliowy. Jednak najnowsze doniesienia lekarzy wskazują na duże problemy z jego przyswajalnością. Co to oznacza? Niedobór kwasu foliowego - jakie mogą być tego skutki? Nawet pomimo zażywania kwasu foliowego, kobiety w dalszym ciągu mogą być narażone na ryzyko chorób/powikłań związanych z jego niedoborami. Jak temu zaradzić? Przeczytaj najnowsze doniesienia i zalecenia ginekologów.  

CZYTAJ WIĘCEJ

TOP 10 nowinek technologicznych w dziedzinie wspierania płodności, których nie możesz przegapić

Czy sztuczna inteligencja może wspierać płodność i zwiększać szanse na zajście w ciążę? Czy wirtualna rzeczywistość może być antidotum na problemy emocjonalne w trakcie przedłużających się starań o dziecko? Jak nowoczesne rozwiązania, aplikacje, gadżety mogą pomagać parom, które marzą o rodzicielstwie? Zebraliśmy dla Was 10 nowinek technologicznych, które mogą w znaczący sposób przybliżyć Was do spełnienia marzenia...

CZYTAJ WIĘCEJ

Droga ku rodzicielstwu - inspirująca historia Danuty i Adama

Dla wielu par starających się o potomstwo, droga do rodzicielstwa często bywa pełna wyzwań i niepewności. Jednak dla Adama i Danusi Dzionków ta droga, choć trudna, okazała się pełna nadziei i wreszcie spełnionych marzeń. Ich historia stanowi inspirujący przykład siły i determinacji w staraniach o dziecko, ukazując jednocześnie istotną rolę męskiej części sukcesu w procesie leczenia niepłodności.

CZYTAJ WIĘCEJ