Lipcowe Mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Camilia wrote:Aaa mogłabym jeszcze prosić o link do tych puzli piankowych które macie na podłogę? Konkretnie do aukcji na której kupowałyście, to nie będę już szukać
Dzięki
ja kupiłam te http://allegro.pl/puzzle-piankowe-30x30-mata-cyferki-owoce-ksztalty-i5058905765.html
cyferki, pojazdy, zwierzątka i owoce. Gdybym teraz kupowała to jednak zdecydowałabym się na grubsze, bo te są trochę za cienkie i wzięłabym alfabet za względu na duże elementy.Camilia, am lubią tę wiadomość
-
http://allegro.pl/edukacyjne-puzzle-piankowe-literki-29x29-litery-i5045684176.html
Ja mam te , w jeden dzień zamówiłam, na drugi już były:)
Wszystkiego najlepszego dla Julki i DawidkaWiadomość wyedytowana przez autora: 18 lutego 2015, 14:24
Camilia, mikulka lubią tę wiadomość
-
Puzzle mam te same co Maja (właśnie Wiki je rozbraja na części pierwsze;/), a jajka dałam 1/4 żółtka do obiadku - i obserwacja!
Maja - Lilka mało waży, ale ona jest w ruchu! Więc to juz nie to samo co leżenie - Wiktoria jak wiesz tez miala problemy z przybierniem, chociaz juz teraz nie nazwałabym tego problemami - wazy prawie 8 kg, ale ma 76 cm.
Też nam górne zęby ida...
BiB - Wiki tez siada z brzuszka na raczkę, dzisiaj to wyczaiłamCamilia, BiB, maja89waw lubią tę wiadomość
-
Sto lat dla Juleczki i Dawidka :*
Maja nie mam w domu wagi i ostatnio jak ważyłam Hanie to było 28.01, ważyła 6820, i 67cm. Waga ur 2900, 51. Moja haneczka jest drobniutka, bardzo mało jje i trochę mnie to stresuje, ale nie chce jej wciskać na siłę. Pluje i kręci głową, usta ma tak zaciśnięte ze nawet siła bym chyba jej buzi nie otworzyła, deserki i kaszki ok ale obiadek jest fUuuuj, cyca tez nieee, ciągnie tylko o 23 i o 6.
Próbuje myśleć ze każde dziecko ma inny apetyt i inne zapotrzebowanie, i staram się nie naciskać bo nie chce myśleć ciągle o tym jedzeniu! Dopóki waga utrzymuje się na tym samym centylu to ok, ale nadzoruje i jeśli będzie spadać to wtedy będę szukać pomocy. Robiłam badania- wyszły ok. Lekarz uważa że jest malutka ale popatrzyła na mnie i na męża i powiedziała ze mamy nie szaleć bo ona jest nasza a nie sasiada;)
Mąż 173 waży i jest chudy jak patyk ja 155, 45 kg, wiec mam nadzieje ze będzie wysoka w męża i szczupla;)
Trzymam mocno kciuki za biznes, sama też bym chciała coś otworzyć ale narazie myślę coooo;) znudziło mi się pracownie dla kogos:/
Camilia pytałaś o kaszki, ja daje rano i wieczorem, ale chciałabym żeby rano zjadła samo mleko, bo mam wrażenie ze tą kaszką się zapycha i później dluuugo jest najedzona;/ a chciałabym żeby zjadała cały mały słoiczek obiadku.
Ale śliczne nowe avatarki:)
Ja też mam puzzle piankowe, dostaliśmy w prezencie;) traktuje go jako dywanik, hania tez rozkłada je na części pierwsze;)
Iwo, mikulka, maja89waw lubią tę wiadomość
-
A co myślicie o tych puzzlach?
http://allegro.pl/puzzle-piankowe-kubus-puchatek-mata-piankowa-30x30-i5054842638.html
Są grubsze (1,5 cm) i nie mają wyjmowanych elementów. Zastanawiam się czy nie wziąć dwóch kompletów
Albo te:
http://allegro.pl/mata-puzzle-piankowe-duze-grube-kolorowe-60-x-60-i5070336014.htmlWiadomość wyedytowana przez autora: 18 lutego 2015, 17:48
Iwo, Karola:) lubią tę wiadomość
-
Gratulacje dla Julki i Dawiśka na 7 miesięcy, dużo zdrówka dzieciaczki :*
Maja Dawid ruszył z wagą, dwa tygodnie temu ważył 7700, więc w końcu ładnie przybrał, ale na mój gust on dużo je, a jeszcze nie jest jakiś mega ruchliwy. Natomiast pielęgniarka jak go ważyła zwróciła mi uwagę, że pewnie znów przystopuje jak się zacznie więcej ruszać.
Paula, Maja super zdjęcia w avatarkach. A wszystkie dzieci już coraz większe jak ten czas szybko leci.
Bib, Karola super z tym siadaniem, gratulacje
Camilia ja puzzle też mam owoce, pojazdy i zwierzątka, ale jakbym miała drugi raz zamawiać to wzięłabym cyferki i literki żeby nie miały miliona małych elementówWiadomość wyedytowana przez autora: 18 lutego 2015, 17:45
Iwo, mikulka, Paula_29, maja89waw lubią tę wiadomość
-
Camilia wrote:A co myślicie o tych puzzlach?
http://allegro.pl/puzzle-piankowe-kubus-puchatek-mata-piankowa-30x30-i5054842638.html
Są grubsze (1,5 cm) i nie mają wyjmowanych elementów. Zastanawiam się czy nie wziąć dwóch kompletów
Camilia super te puzzle grubsze i bez małych elementów, do tego takie kolorowe bardzo mi się podobająCamilia, marta&hania lubią tę wiadomość
-
Witam się dziewczynki w ten wczesny poranek
U nas nocka w porządku, druga z rzędu cudowna - Wiktoria spała do 6tej - teraz dosypia z mężem, ja wstałam juz przy jej porannym karmieniu bo musiałam udac się do przychodni, aby zarejestrować się do lekarza po receptę.
Eh, muszę Wam się trochę wyżalić...od paru dni znowu mam jakieś zbicie, że cały dom na mojej głowie, dziecko, że wyglądam tragicznie (jakies przebarwienia na buzi + non stop wory pod oczami, tkanka tłuszcowa + rozstępy na brzuchu). Mój perfekcjonizm jest gwozdziem do trumny. Pieprzony idealizm - wszytsko musi byc posprzatane, podłogi umyte, szczególnie teraz, gdy Wiki się przemieszcza, obiad zrobiony dla nas dzisiaj na jutro, dla niej ugotowany świeży obiadek, ciuszki wyprane, wyprasowane, powieszone w szafie...dla mnie wtedy brakuje czasu. Patrzac w lustro idzie sie zalamac. Tłuamcze sobie, ze mam małe dziecko, ze i tak wszytsko dobrze ogarniam, przeciez nikt mi nie pomaga (M w sumie nie pomaga ostatnio). Wybrałam się wczoraj na zakupy na poprawe humoru, kupiłam sobie kilka ciuszków, no to pozniej miałąm zbicie ze wydałam tyle kasy! Eh...nie wiem, wymagam za wiele od siebie i sa chwile gdy po prostu wszytsko się zapętla i sie dusze, a najgorsze jest to, ze to sama sobie jestem winna. Wiem jak rozwiazac sytuacje - prosic ludzi o pomoc, znalezc chwile dla siebie, aby zrobic sobie samej niespodzianke, ale jakis czas jest dobrze, a pozniej znowu jakis dół. I co najlepsze - wiedziałam, ze tak bedzie, wiedzialam ze jak pojawi sie Wiktoria to ten moj pieprzony perfekcjonizm i pedantyzm bedzie mnie po mału zabijał. Chyba jakas terapia by mi sie przydała ...
Swoja droga, wiem ze Camilia nie masz wsparcia od rodziny i nie narzekasz, jestes wspaniala mama, Misia, nie spisz po nocach od 7 miesiecy i nigdy nie narzekasz, potrafisz cieszyc sie Jasiem, z tego co wiem to Maja tez masz duze mieszkanie - dom i tez nie piszesz ze masz dosc sprzatania i sie nie wyrabiasz...tylko mi cos wiecznie nie pasuje i nie potrafie sie przez to cieszyc sie macierzynstwem, moze nie nadaje sie na mame ?
Tak bardzo brakuje mi mojej mamy, teraz bardziej niz kiedykolwiek wczesniej
Wczoraj na tych zakupach weszłam na chwilkę do lumpa - i kupiłam dla Wiki cudowne beżowe futerko z Zary za 13 zł, ale....na metce było na 86 wiec pomyslalam ze na jesien, ale jak przylozylam do obecnej kurteczki to delikatnie wieksze, wiec raczej sie nie przyda, chyba ze pogoda taka jak teraz sie utrzyma. Swoja droga myslalyscie jakie kurteczki kupicie na wiosne?
W HM sa takie cienkie, jakby przeciwdeszczowe, myslalam nad czyms grubszym...ale w smyku tez mi sie nic nie podobalo. Fajnie wygladaja takie puchowe kamizelki, ale nasze dzieciaki jeszcze za male chyba na te outfitty, bo jak bedzie 10-15 stopni to musza miec ubrane cos cieplejszego. W HM sa nowe opaski - kupilam biała i ciemno-rozowa z kwiatkami i ta przytulanke- kroliczka, co Ty masz Lolka bodajze.
Miłego dnia mamusie :*lolka83 lubi tę wiadomość
-
Camilia bardzo fajne puzzle:)
Karola spokojnie JESTEŚ NORMALNA, SUPER MAMA.
jesteśmy w nowej sytuacji, kiedys zawsze na wszystko było czas, a przynajmniej więcej niż teraz. ja leżałam dupa do góry, seriale, wycieczki, imprezy, studia a teraz pieluchy, spacerki, bajeczki, ale jeden etap się kończy zaczyna drugi i tez jest fajnie, zawsze marzyłam o mężu, i dzieciaczkach, zapachu porannej kawy i biegających stopęk.
ja też jestem upierdliwie podanTyczna, i wkurzam się bo jak tylko wstanę i coś jest w zlewie albo kurze to aż się we mnie gotuje.
powoli dojrzewam i olewam, czasem poprostu nie mam już siły. Prasowanie czeka a z kosza na pranie wszystko wypada.
z tego co już Cię poznałam z forum uważam ze naprawdę ogarniasz jesteś mega silna, życie nie miałaś usłane różami, zawsze w sercu kawałek pustki, brak mamy, nawet nie wyobrażam sobie jak to jest.
Ale Karola teraz sama jesteś mamą! Musisz dbać o siebie, wyluzować, jak potrzebujesz wsparcia może idź do psychologa i niech on ci wytłumaczy, może coś siedzi w środku Ciebie ze tak myslisz ciągle o codziennych obowiązkach, może przez to ze sama nie miałaś tak perfekcyjnego dzieciństwa z mamą to sama chcesz stworzyć coś wymarzonego. Niestety życie nie jest takie kolorowe i nie zawsze mamy siłę, czas żeby sprzatac, gotować, ubrać się, umalowac, chodzić na randki z mezem, organizować wieczorki dla znajomych, mieć w szafie poukładane kolorami i rozmiarami. Myślę że stopniowo zrozumiesz ze są życzy ważne i ważniejsze, kurze poczekają bo przyjdzie wiki i będzie mamo poczytaj mi bajeczke, i na to musisz mieć siłę a ubranka w szafie poczekają, a Ty korzystaj z życia z dzieckiem i z mężem, bo stracisz dużo czasu na dom a nie na rodzinę.
Moja mama przed świętami sprząta ogarnia gotuje i jest super, teściowa 3 miesiące przed sprząta, okna, łóżka, kurze, jeszcze coś u maluje, szafy przestawia do góry nogami, w święta choruje i jest wykończona bo kręgosłup wysiada ma 65 lat całe życia tak i teraz to samo, jest schorowana, ale codziennie odkurzacza ściera kurze gotuje obiad z 2 dań, a ma wieeeeeelki dom 3 pietra i mieszka tylko z teściem. nie rozumiem bo oni we dwoje nie brudzą tak, ale ona ma taki charakter. Gdy zauważyłam trochę u siebie jej cech, to od razu zaczęłam się uczyć żeby nie przesadzać.
Powoli mi wychodzi.
Karola wyluzuj, jesteś młoda, silna, i bardzo ładna, nie zadreczaj się bo się wykonczysz, szybciej osiwiejesz. Poprostu nie myśl tak o tym, myślę że każda z nas ma czasem takie dni, jedne przechodzą źle dni z innych powodów.
po złych dniach zawsze przychodzą dobre!
takie moje zdanie.
Tez byłam w hm kupiłam opaski były 3 w komplecie i tego misia szarego z żółtmy szalikiem:) i sobie kilka rzeczy i tez jak wróciłam to wzięłam się za głowę ze tyle wydałam, ale jak przeczytałam Twój post to już myślę że dobrze ze wydała bo pieniądze są po to by je wydawać, czasem na duperele.
Napijemy się kawki i cieszmy się życiem, bo jesteśmy zdrowe, mamy gdzie mieszkać, za co żyć. Stwórzmy dom szczęśliwy.Karola:), am, mikulka, lolka83, Camilia, Paula_29 lubią tę wiadomość
-
Karola jak będziesz miała chwile słabości to napisz, ja będę CI do skutku przypominać o tym ze czasem nie warto tak się zadreczac, życie wtedy będzie latwiejsze;)
Eh ja to chyba za bardzo wyluzowalam, wczoraj o 23 smażyliśmy z m naleśniki i wszystko zaschlo i w kuchni tak jakby huragan przeszedł ja nie wiem jak my to smazylismy. Idę trochę posprzątać, strasznie brzydko za oknem trochę popaduje, wiec ze spaceru chyba nici, wiec może zdążę a jak nie to jutro dokoncze;)
Hmm moja teściowa właśnie dzwoniła i mówi że zaczyna porządki bo idą święta, i musi w szafach poprzekladac, ja wiem ze jej to może się też trochę nudzi ale hellllooo niedawno przekladala bo było Boże Narodzenie.
lolka83, Karola:), Camilia, mikulka, Paula_29, BiB, am lubią tę wiadomość
-
Karolina, wiesz, że już wielokrotnie Ci pisałam co o tym sądze. Teraz nawet nie mam po co pisać, bo Marta bardzo pieknie i chyba bardzo obrazowo napisała, przynajmniej ja się z nia zgadzam w 100%!
Ja jak wcześniej pisałam wyluzowałam...ja znów miałam tak, że w domu zawsze fajnie urządzone, czysto, ale do perfekcjonizmu mi brakuje...tyle, że mi zazwyczaj nie pzreszkadza bałagan tak jak mojemu męzowi..gdybym miala charakter jak on to bym sie chyba wykonczyla A tak żyje mi się latwiej...
Co prawda ja zawsze w pracy bylam perfekcjonista, tam musialam miec wszystko na tip top...nie wiem od czego to zalezy?
Jak się pojawiła Wiki to znow jeszcze bardziej wyluzowalam...
Tez czasami robie sobie preznety i nie mam z tego powodu wyrzutow sumienia, bo wiem, ze jak ja jestem szczesliwa, to wtedy przeklada się to na relacje z mezem i Wiki...wtedy mam radosc zycia i po prostu chce mi się!!!
tak się w ogóle zastanawiam, że ja zupełnie nie myśle, nie zastanawiam sie nad takimi sprawami, jak Ciebie gnebia...na pewno z czegos to musi wynikać, z charakteru i na pewno jakis przeżyc...co do psychologa, ja akurat jak mialam bardzo zla sytuacje w pracy to chodziłam do terapeuty.Nie mogłam się, pogodzić z roznymi sprawami, ktore mialy miejsce. Bo z dnia na dzien moje zycie w pracy sie przekrecilo, zreszta wam kiedys o tym pisalam...ze zostalam zdradzona przez swoja najlepsza kolezanke w pracy oraz mojego dyrektora-ktory byl moim kumplem. Nie wiedzialam, dlaczego tak to przezywam, terapeuta mi bardzo pomogl, co prawda to bylo bardziej pod katem rozwoju osobistego, ale ciesze się, że wydalam te pieniadze.
KArola bede pisala, to wielokrotnie, ze po prostu kochana mussisz wyluzowac, myslec o sobie, o dziecku,a sprawy przyziemne poczekaja, chociaż chwilkę
Pamiętaj ja skonczylam 31 lat, moze to glupie, ale faktycznie im czlowiek starszy tym bardziej rozumie pewne sprawy, może po prostu do tego dorosniesz, tego Ci zycze dla Twojego spokoju psychicznegoKarola:), marta&hania, am lubią tę wiadomość
-
Wiem, że u mnie ciągle to samo i jesli kogos to męczy to sory, ale mi jest lepiej jak sobie tutaj troche popisze
Dodam tylko, że w zyciu byłam zawsze bardzo twarda, taka, że czasami "po trupach do celu", bez powodu nie płakałam, chyba że sobie w poduszkę, nigdy niczego nie żałowałam i robiłam to na co mialam ochote a jak ktos mial cos do tego, to on mial problem.
To co teraz sie dzieje z moja psychika to chyba kwestia posiadania rodziny, odpowiedzialnosci, bycia matka i pania domu, i wg mnie moje zachowanoia a raczej zbicia wynikaja z dziecinstwa, teraz wszytsko sie odbija i wychodzi...chyba terapeuta badz psycholog by mi pomogl uporac sie z przeszłoscia....pomogł ustalic priorytety i podbudowac poczucia wlasnej wartosci.marta&hania lubi tę wiadomość