Lipcowe Mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
BiB wrote:Dziewczyny, tak standardowo to jak długo dziecko śpi w łóżeczku (takim zwykłym, nie łóżeczko- tapczanik)? Bo wydaje mi się, że wcale nie tak długo, więc nie wiem czy naprawdę jest sens aż tak wyszukiwać te materace...
Jedyne nad czym się zastanawiam, to to że gryka jest podobno najbardziej uczulająca.
Nie wiem, dla mnie od poczatku bylo jasne, ze ma byc porzadny materac i to ma byc podstawa. Bo jednak dziecko od poczatku caly czas lezy...
Przeczytalam kilka opinii, zapytalam kolezanek i polecily mi te co podala IVO.
Wole te 200 zl przeznaczyc dodatkowo na materacyk, a kupic gorsze lozeczko, bo kupuje na razie to 120x60.
Oczywiscie kazdy kupie jak uwaza i co uwaza, ale dla mnie materacyk to podstawa. -
No 2 lata to co najmniej, więc sporo czasu, z tym że wtedy kształtuje się kręgosłup i postawa dziecka więc jest to bardzo ważne, dlatego wszędzie mówią by nie kupować używanych. Z drugiej strony jak my byłyśmy małe to takich cudów nie było i jakoś wszystko ok, co do gryki to ja słyszałam że kokos bardziej uczula.
Jak kogoś na to stać niech kupi droższy jak nie to dziecku i tak nic się nie stanie, takie moje zdanie, w końcu mnóstwo dzieci na takich śpikarusia, lolka83, Camilia, Karola:) lubią tę wiadomość
-
Cześć Mamusie, ja dzis mialam kiepski dzien. Wyladowalam w szpitalh eh.
Ogolnie jestem niskocisnieniowcem i caly czas cisnienie mam 100/60 a puls ok 80 a od wczoraj puls 108, 106...wiec sie wystraszylam, a ze kurde przeprowadzilam sie do rodzicow i lekarza mojego mam 70 km stad postanowilam nie zwlekac i jechac.
Doszly mi dusznos i, przyzpieczone bicie serca....ehh nie wiem czy to przez pogode czy tez nakrecilam sie nerwow.aa i Maluszka jakos nie czulam wiec tym bardziej sie zestresowalam.
Na izbie od razu przyje ie do szpitala,ale ja nie chciałam, kurcze Święta w szpitalu.porozmaiwalm z polozna i wyslali mnie jezczena badania, ktg.podlaczyli do sprzetu na kilkanascie minut. Serduszko slicznie bilo i czulam ruchy a cisnienie jak nigdyyyyyy 125/80 puls 83.
Po kilku godz wrocilam, lekarz tylko powiedzial ze wszystko w porzadku ale wygladam mu na osobe z anemia, i marudzil ze wizyta raz w miesiacu to za rzadko...hmmm
Przestraszylam sie bardzoo, moze myslicie, ze spanikowalam,ale tyle sie slyszy o tym cisnieniu w ciazy.
Pamietam, ze lolka tez miala z tym problem co nie???
W czwartek mam wizyte u swojego lekarza, ciekawe co mi powie.
Czy to mozliwe, ze przez te moje niskie cisnienie dzidzia jest oslabiona i nie wyczuwam jak kiedys jego ruchow??
Dodatkowo lekarz marudzil ze waze tylko 60kg,start z 52,5 i to troche maloooo:(
lolka83 lubi tę wiadomość
-
Misia, po pierwsze z jakim cisnieniem tam trafilas i jakie puls masz normalnie?
Wiesz, ze takie objawy są normalne w ciazy, ale lepiej dmuchac na zimno
Bo ja przed ciaza mialam puls 80-100, normalnie, a w ciazy dochodzi do 130 i ponoc u mnie to normalne. Tak pracuje moje serce, powiedział kardiolog. Raz mam 87 a raz 120, dzis raczej caly czas ok 100-110 i dobrze sie czuje. Jesli bede miala wysoki albo bedzie mi to przeszkadzac to dostalam izotopin na podwyzszony puls, jednak on nie obniza cisnienia.
Gorzej z cisnieniem, ja tez raczej niskie, dlatego te skoki na wiyzytach lekarza zaniepokoily, jednak holter cisnieniowy nie pokazal nic zlego. JAk widac to efekt bialego fartucha.
Ja ostatnio po przedawkowaniu tego potasu mialam 150/100 przez 30min i puls 145,ponoc po dawce potasu, jak widac dla mnie za duzej to normalna reakcja organizmu, ale to byla przyczyna potasu, takze gorzej jak by to sie stalo bez jakiejkolwiek przyczyny. Ginia mowi, ze niebezpieczne jest ok 160/110, dlatego tez wolalam wtedy podjechac do szpitala, bo sie zle czulam.
Jednak wysoki puls w ciazy to nic strasznego, gorsze jest wysokie cisnienie!
Na pewno niskie cisnienie nie jest zle, wiec na pewno dziecku przez to nic nie jest, a 108 puls to u mnie norma i dla mnie to nic nadzyczajnego
Jesli masz takie ostatnie zachowania warto powtorzyc tarczyce, oraz elektrolity potas, sod, magnez.
Dziwne, ze w spzitalu ich nie zrobili...
Wiem, ze teraz moga sie zdarzac takie sytuacje, szczegolnie dusznosci, kolatanie serca, i dziwne samopoczucie...
ps. Kardiolog mi powiedzial, ze najlepiej w ciazy jak cisnienie niskie lub w normie i wysoki puls, ale co sie z tym wiąże to nie wiem
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2014, 20:44
misia_k1 lubi tę wiadomość
-
Misia ja mam cały czas niskie ciśnienie 105/70 a puls wysoki, ale chyba 100 nie przekracza. U mnie jak jest zła pogoda i niskie ciśnienie dzidzia rusza się mniej, pewnie jest też śpiąca i śpi więcej niż na co dzień
Co do wagi to fajnego masz tego lekarza 7,5 i mówi że mało, ja przytyłam 9 i moja mi mówi, że najlepiej jakbym na dietę cukrzycową przeszła. nie wiem co ona się tak tej wagi czepia, skoro widzę, że większość dziewczyn jak pisze koło 9 przytyła. No chyba że Ty z niedowagi startowałaś -
Paula ja przytylam 9-10 kg, a moja ginia mowi, ze to jak najbardziej idealna waga, ja mam rozmiar normalny 38/40, tylko cycki zawsze duze
Mowi, ze do 15-16 kg to norma w ciazy, a teraz bedzie najwieksze przybieranie. Widze po kolezankach, ze tyle przytyly, wiec nie wiem czemu twoja lekarz ci tak mowi, chyba ze startowalas z wysokiego pułapuPaula_29 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, właśnie policzyłam koszty ciąży i stwierdzam, że nic dziwnego, że w Polsce rodzi się coraz mniej dzieci.
Wizyty lekarza prywatnie + wszystkie badania + pokój dla dziecka + ciuszki + akcesoria + wózek + SR - u nas wyszło ponad 10 tysięcy.
Oczywiście można pewnie zmniejszyć koszty, co najmniej o połowę, ale to i tak sporo...
Dla nas to miły wydatek i cieszę się, że mamy na to, ale realia na serio są zadziwiające w tym kraju - służba zdrowia, wysoki VAT na ubranka, drogie akcesoria...
A to dopiero początek, bo dzidziuś na razie w brzuszkulolka83 lubi tę wiadomość
-
lolka83 wrote:Paula ja przytylam 9-10 kg, a moja ginia mowi, ze to jak najbardziej idealna waga, ja mam rozmiar normalny 38/40, tylko cycki zawsze duze
Mowi, ze do 15-16 kg to norma w ciazy, a teraz bedzie najwieksze przybieranie. Widze po kolezankach, ze tyle przytyly, wiec nie wiem czemu twoja lekarz ci tak mowi, chyba ze startowalas z wysokiego pułapuWiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2014, 22:27
lolka83 lubi tę wiadomość
-
Karola:) wrote:Dziewczyny, właśnie policzyłam koszty ciąży i stwierdzam, że nic dziwnego, że w Polsce rodzi się coraz mniej dzieci.
Wizyty lekarza prywatnie + wszystkie badania + pokój dla dziecka + ciuszki + akcesoria + wózek + SR - u nas wyszło ponad 10 tysięcy.
Oczywiście można pewnie zmniejszyć koszty, co najmniej o połowę, ale to i tak sporo...
Dla nas to miły wydatek i cieszę się, że mamy na to, ale realia na serio są zadziwiające w tym kraju - służba zdrowia, wysoki VAT na ubranka, drogie akcesoria...
A to dopiero początek, bo dzidziuś na razie w brzuszku
Niestety, u mnie podobnie, ale staram sie o tym nie myslec...najgorsze te wizyty prywatne, bo przecież panstwowo terminy takie...a ponoc mamy to "wszystko zagwrantowane", a jak co do czego gowno, no i te porody, niby tez wszystko pieknie, a pozniej i tak wiekszosc placi, dla swietego spokoju...chore.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2014, 22:46
Karola:) lubi tę wiadomość
-
Ja też jestem niskociśnieniowcem a wysoki puls.A co do tycia to u mnie jest najlepszy patent ja zamiast przybierać to waga w dół,ostatnio się ważyłam i było 62 kg a teraz 60 kg a warze się na tej samej wadze,mała przybiera prawidlowo,nie wiem może ze mnie sobie ściąga więcej:)
Karola:) lubi tę wiadomość
-
karusia wrote:zazdroszczę spadku wagi, u mnie jest przyrost spory.. zaczynałam z wagą wyjściową ok 60, a teraz mam 73 a jeszcze tyle przed nami... ;p
ale to wcale nie znaczy że za chwile dwukrotnie nadrobie:P tym bardziej że święta będąkarusia lubi tę wiadomość
-
Karola:) wrote:Dziewczyny, właśnie policzyłam koszty ciąży i stwierdzam, że nic dziwnego, że w Polsce rodzi się coraz mniej dzieci.
Wizyty lekarza prywatnie + wszystkie badania + pokój dla dziecka + ciuszki + akcesoria + wózek + SR - u nas wyszło ponad 10 tysięcy.
Oczywiście można pewnie zmniejszyć koszty, co najmniej o połowę, ale to i tak sporo...
Dla nas to miły wydatek i cieszę się, że mamy na to, ale realia na serio są zadziwiające w tym kraju - służba zdrowia, wysoki VAT na ubranka, drogie akcesoria...
A to dopiero początek, bo dzidziuś na razie w brzuszku
Niestety polskie realia nie są kolorowe Siostra mojego męża mieszka z rodziną w Niemczech. Tam wszystkie szczepionki dla dziecka są pezpłatne (u nas te nadprogramowe w sumie wychodzą około 1000zł), leki dla dziecka dostajesz od lekarza na wizycie za darmo a do tego nie pracując i będąc z dzieckiem w domu (jej mała ma 2,5 roku) dostajesz 500 euro miesięcznie i o czym my tu mówimy...Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 kwietnia 2014, 14:06
lolka83 lubi tę wiadomość
-
ewelina84 wrote:Ja też jestem niskociśnieniowcem a wysoki puls.A co do tycia to u mnie jest najlepszy patent ja zamiast przybierać to waga w dół,ostatnio się ważyłam i było 62 kg a teraz 60 kg a warze się na tej samej wadze,mała przybiera prawidlowo,nie wiem może ze mnie sobie ściąga więcej:)
Jeżeli miało się zpasy przed ciążą jak to stwierdził mój lekarz (ja waga początkowa 78kg, teraz 80kg) to dzidźka pobiera z naszych zasobów i nie trzeba dużo przytyć Ale Ty szczupła jesteś więc najwidoczniej taki Twój urok i tylko się cieszyć jeżeli wszystko jest ok -
Wczoraj byłam na pierwszym spotkaniu w szkole rodzenia i jestem mega zadowolona Atmosfera super jest ok 10 par byłam z siostra bo mąż w pracy, oglądaliśmy film o porodach także trafiłam od razu na głęboką wodę Piękne to to nie było ale przynajmniej wiem co mnie czeka muszę nastawić się psychicznie..... dobrze że męża nie było bo nie dla niego takie widoki. Po filmie ćwiczenia na piłce, nauka oddychania przy skurczach. Szybko musiałam zrezygnować z ćwiczeń bo brzuch zaczął boleć.... jutro wizyta muszę z nim pogadać o tym. Na następnym spotkaniu będziemy omawiali etapy porodu. Koszt całkowity szkoły rodzenia 160,00 zł 8 spotkań po 2 godziny.
-
Ja was przebije z wagą zaczynałam 67 kg teraz już 84 kg . Najlepsze jest to że wcale nie jem dużo i nie wyglądam na tyle kg. Kruszynką nigdy nie byłam ale żadnej nadwagi nigdy nie miałam jestem wysoka, rozmiar 38- po prostu taka normalna dziewucha. Ciężkie kości chyba mam No cóż życie, bede się później martwiła
-
Dzięki Lolka, ja zaawsze mam ciśnienie 100/60 i puls 80...teraz tylko wyzszy skoczyl do 110, 108 dzis 103. Zwalam na pogode. Jutro mam wizyte wiec poporsze o eletkrolity, tarczyce. magnez caly czas lykam i zaczelam zelazo-bo blado wygladam...;0
Co do wagi to zaczynalam z normalna waga 52.5 przy 166 cm-nomrlane BMI. Teraz niby jem ciagle tzn nie odmawiam sobie zachcianek i waga stoi 60 kg w ciuchach.
Co do wydatków-fakkktt duzo tego, wizyty prywatne+badania....kosmos, a paranoja dla mnie jest to, ze np. mam skeirowanie z NFZ na badania i moge je tylk zrobic w jednym laboratorium!!!przy przychodni z ktorej dostalam te skierowanie.
masakra jakaś, skoro badania są refundowane to powinnysmy móc je wykonywac, tam gdzie chcemy(np. w moim przypadku, mieszkam teraz 70 km od lekarza prowadzacego i u siebie w domu badan nie moge zrobic bo musialaabym placic-mizmo ze na nFZ sa, wiec musze jezdzic do tego lab w Kato i tam je wykonywać)-paranojaaaa
Plumb moze faktycznie dzidzia spi w te pogodę, bo mały w ciągu tych kilku beznadziejnych dni jest mało aktywny.
Ja SR zaczynam 15 maja i tak do 17 lipca-he ciekawe czy dotrwam czy juz nie bedzie Małego na świecie:)
Już nie mogę sie doczekac dziewczyny na Nasze Dzieciaczki:)))