Lipcowe Mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
misia_k1 wrote:My juz po wizycie.Maly mlodszy 12 dni, wazy 980g.Moja gin zakazala mi lezec na plecach bo Dzidzia jest wtedy gorzej odzywiana i dotleniona. Kuedys pusalam Wam, ze chyba nue lubi jak leze na plasko bo wtedy rusza sie bardzo,a moja gin ze to wlasnie przez problem z dotlenieniem...hm.
Co do cisnienua dostalam odpowiednik izotopinu na ryczalt;)mam brac tylko w razie zlego samopoczucia,kolatan7a srrca ird.
Dala mi tez potasw saszetkach raz dziennie, i zwiekszyla magnez.
Pamuetam,ze Lolka miala problem po tym potasie....mam nadzieje ze u mnue obejdzie sie bez komplikacji.... -
My też już po wizycie wszystko w porządku ze mną i z małą. Wyniki w normie, szyjka też ok. Wiktoria waży 1265 gram i jest starsza prawie o tydzień. Mam liczyć ruchy 2 razy dziennie. Generalnie jestem spokojniejsza, bo widziałam mojego skarbeczka ))
Gośśśka, Camilia, lolka83, Plumb80 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Misia, tak ale po 1 saszetce nigdy mi nic nie bylo
Po dwoch byl szal ciał, więc spokojnie, ja biore 1 codziennie
Z tym lezeniem, to ja nie wiem, bo moj gin jakis czas temu mowil, ze mam lezec jak mi wygodnie, ze z tymi plecami to bez przesady. Moja tez rusza sie najbardziej, jak wlasnie tak leze, ale kolezanek pytalam i ich dzieciaczki tez byly najbardziej aktywne w takiej pozycji. Dziwna troche teoria, hmmm.\
Duzo, na ten temat pisze, ale nie da rady ciagle tylko lezec na lewym boku.
Karola super, ze wszystko slicznie :*
Ja bylam tydzien temu na wizycie, ale wtedy mi malej nie wazyla. Usg 3 trymestru mam 28 kwietnia, u gini co robila mi polowkowe, jednak ide na ten dobry sprzet i 3d, jak mam placic, to zaplace odrobinke wiecje za lepsze.
MOja mala ostatnio dosc aktywna, szczegolnie jak leze lub siedze. NIgdy bym nie wpadla na to, ze taki szybki ruch to cos zlego, jak mowila ginia misi...hmm, mi sie wydawalo, ze dobrze, ze taka aktywna. Z ciekawości jeszcze dopytam na wizycie, ale jak bylam w szpitalu i podlaczyli mnie pod ktg, to ona mocno sie ruszala to mowili,ze to bardzo dobrze, hmm.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 kwietnia 2014, 00:01
Karola:), Gośśśka lubią tę wiadomość
-
Mnie generalnie moja ginia trochę rozczarowuje, ale może dlatego, że ja jestem osobą bardzo wymagającą. Wiele wymagam zarówno od siebie jak i od innych. W mojej pracy staram dawać z siebie wszystko i tego też bym oczekiwała. A ona ma takie trochę dziwne zasady. Wyniki każe robić co każdą wizytę, u mnie wszystko ok, więc nic mi nie przepisuje dodatkowo, jak niektórym z Was, nie wiem czy to dobrze... Pyta o endokrynologa zawsze i nie wchodzi w jego kompetencje. Zawsze badanie na fotelu i usg szyjki + brzuszka. Ale czuję jakiś niedosyt. Jest miła i kompetentna, zobaczymy jak będzie przy końcówce. Wkurza mnie np. fakt, że od 20 tc nie widać w jednym obrazie profilu twarzy małej, "bo ciągle jest źle ułożona". Faktycznie może źle leży, bo też to widzę, ale mogłaby chwilę poczekać i się postarać, a tak to ja się martwię. Leży ewidentnie poprzecznie. Głowa była przy prawej kości biodrowej, kręgosłup i pupa pod lewym żebrem, ręce i stopy praktycznie na twarzy, ale oczywiście powiedziała że nie mam się martwić, bo jej dziecko w 36 tc się przekręciło... Chyba jednak pójdę na usg do innego lekarza, aby posłuchać chociażby co inny lekarz powie o małej. Chyba nie ma co kasy żałować... No i na koniec wkurzyła mnie z SR. Coś kręciła nosem na tą którą ja wybrałam. W gabinecie położnych dowiedziałam się, że ona pochwala tą, którą prowadzi jej koleżanka i przyszpitalną i zapewniły mnie że ta którą my wybraliśmy jest najlepsza w mieście. Eh...
No ale co tam, najważniejsze, że widziałam moją córeczkę
Nie uważacie, że w III trymestrze wizyty powinny być częstsze niż 4 tygodnie? Bo ja mam kolejną 15.05, to będzie już 32 tc...lolka83 lubi tę wiadomość
-
Karola dlatego ja wychodze z zalozenia, ze warto ufac swojemu lekarzowi, ale jednak warto sprawdzac u innych Dlatego chodze tez do mojej gini, ktora znam od lat, a ze nie pracuje juz w szpitalu to jej nie wybieralam jako glownego prowadzacego Z ciekawosci, co ona powie, co mzoe zaproponowac no i ona ma super sprzet Ona tez wykonuje u mnie usg i zazywczaj nie bierze za to kasy, wiec moj drugi gin ostatnio mi nie robil bo po co
NO a na to polowkowe bylam u specjalistki od wad plodow itd, jeden z polecanych w wawie i teraz tez do niej ide. Niech wszystko sprawdza, tak dla swietego spokoju
No wlasnie tez gdzies czytalam, ze w 3 trymestrze powinny byc co 2-4 tyg, ale nikt chyba tego nie przestrzega...zobacze co mi teraz moi giniowie powiedza. POd koniec kwietnia usg i za dwa dni wizyta u mojego ginia. A pozniej u drugiej gini 5 maja...hmm..Karola:) lubi tę wiadomość
-
Lolka zgadzam sie ze co gin to inna informacja.co do lezenia na plecach to mi zakazala ze wzgledu na te roznice 12 dni.chce to skontrolowac na nastepnej wizycie w maju po usg czy Maly rosnie czy nie,aby zacząć działać.mowila ze jak leze na bokach to lepszeodzwyianie jest tjwiecej trafia do Malego. Natomiast drugi gin priv mierzyl mi Malego i mowil ze fakt jest mlodszy ale tym nie mam sie przejmowac. Wszystko proporcjonalne jest.15 maja kolejna wizyta i znowu sprawdzimy co i jak a na polowkowei tak bede szla.
Karola ja mam tez takie odczucia,ze za male zaintersowanie jest mojego lekarza moja osoba:)wiec to chyba normalne odczucia widze;)wizyty tez ma co miesiac i powiedzial mi ze jesli nie dzieje sie nic niepokojacego to spotykamy sie za miesiac.jesli cos nie tak to dzwonie i wczesniej sie spotkamy.
Moja kolezanka jest w 5 m i ma co 2 tyg bo ma twardnienie macicy ibole krzyzowe.
Ja ostatnio tez te twardnienie czuje,zglosilam gin, zrobil usg szyjki i powiedzial ze okej.ale twardnienia nadal wystepuja nawet teraz.
Tez mam nadzieje,zepo 32 tygwizyty beda co 2 tyg,nawet z racji zwolnienia do pracy bo niewiemczy wydają miesięczne.
Aa mi w badaniach wyszlo zakazenie ukl moczowego, szokk bo bezobjawowo,nic nie piecze, nie swędzi a tu bakterie w moczu i furagin 10 dni.
Czytalam,ze w ciazy bardzo czesto sie lapie te infekcje i czesto tylko badanie moze to potwierdzic.mialyscie cos takiego?
Milego dniaaaKarola:), Gośśśka lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny,
ja miałam podobne odczucia jeśli chodzi o mojego prowadzącego. Ale później pomyślałam sobie, że przecież ten facet od kilku, jak nie od kilkunastu lat na okrągło zajmuje się kobietami w ciąży. Dla nas ta ciąża to najważniejsza rzecz w życiu, dla lekarza- kolejna
pacjentka. I tak sobie tłumaczę, że jak miałby się roztkliwiać nad każdą ciążą, to by się szybko wypalił. Myślę, że świadomość opieki nad nawym życiem jest tak zakodowana, że na pewno w momencie najistotniejszym, to jest gdy coś jest nie tak, "zapali mu się żarówka w głowie" i zrobi wszystko żeby nam pomóc. Trzeba też pamiętać, że ciążą to naturalny stan kobiety, a nie choroba, kobiety rodzą od wieków. DOświadczony lekarz podchodzi z pewną rutyną, ale to jest naturalne. Naturlne też jest to, że my sobie wbijamy, że położnik to powinien więcej dla nas robić.
Ja sobie tak to tłumaczę, i wierzę, że jestem w dobrych rękach. To przekonanie ma nieoceniony wpływ na poczucie bezpieczeństwa w trakcie ciąż.
Odnośnie L4, to ja jestem na zwolnieniu już od dawna i dostaję je na ponad miesięczne okresy.
Pozdrawiam ciepło !Karola:), Paula_29, lolka83, Iwo lubią tę wiadomość
-
misia_k1 wrote:Lolka zgadzam sie ze co gin to inna informacja.co do lezenia na plecach to mi zakazala ze wzgledu na te roznice 12 dni.chce to skontrolowac na nastepnej wizycie w maju po usg czy Maly rosnie czy nie,aby zacząć działać.mowila ze jak leze na bokach to lepszeodzwyianie jest tjwiecej trafia do Malego. Natomiast drugi gin priv mierzyl mi Malego i mowil ze fakt jest mlodszy ale tym nie mam sie przejmowac. Wszystko proporcjonalne jest.15 maja kolejna wizyta i znowu sprawdzimy co i jak a na polowkowei tak bede szla.
Karola ja mam tez takie odczucia,ze za male zaintersowanie jest mojego lekarza moja osoba:)wiec to chyba normalne odczucia widze;)wizyty tez ma co miesiac i powiedzial mi ze jesli nie dzieje sie nic niepokojacego to spotykamy sie za miesiac.jesli cos nie tak to dzwonie i wczesniej sie spotkamy.
Moja kolezanka jest w 5 m i ma co 2 tyg bo ma twardnienie macicy ibole krzyzowe.
Ja ostatnio tez te twardnienie czuje,zglosilam gin, zrobil usg szyjki i powiedzial ze okej.ale twardnienia nadal wystepuja nawet teraz.
Tez mam nadzieje,zepo 32 tygwizyty beda co 2 tyg,nawet z racji zwolnienia do pracy bo niewiemczy wydają miesięczne.
Aa mi w badaniach wyszlo zakazenie ukl moczowego, szokk bo bezobjawowo,nic nie piecze, nie swędzi a tu bakterie w moczu i furagin 10 dni.
Czytalam,ze w ciazy bardzo czesto sie lapie te infekcje i czesto tylko badanie moze to potwierdzic.mialyscie cos takiego?
Milego dniaaa
Ja miałam gronkowca zieleniejącego w moczu bez objawów:(
dostałam na 5 dni antybiotyk i teraz jest oki.
Co do leżenia na plecach to w szpitalu powiedzieli mi jak leżałam w grudniu że to jest bardzo dobra pozycja bo macica dostaję więcej tlenu,nie wiem jak to faktycznie jest ja śpie tak aby mi było wygodnie.Wizytę mam 22 kwietnia więc się spytam mojemu gin jak to faktycznie z tym spaniem na plecach jest, -
Ja do tej pory miałam zawsze wizyty co 3 tyg, nie wiem jeszcze jak często będą one w 3cim trymestrze, bo zaczynam go w poniedziałek. W przyszłym tyg idę do gin to się dowiem kiedy następna wizyta, ale wydaje mi się, że to moje 3 tyg jest optymalne (poza tym, jak chcę wizytę częściej to się po prostu umawiam i już no ale taki komfort to tylko prywatnie...)
-
hej dziewczynki, wiecie co? dziś rano z mężem sobie drzemaliśmy i wiedziałam,że za chwilę zadzwoni mi budzik w telefonie, więc żeby się po niego nie gramolić położyłam sobie telefon na kołderce koło brzuszka...nie pomyślałam! jak zadzwonił budzik to wyobraźcie sobie moja mała tak mi podskoczyła gwałtownie w brzuszku...bidulka wystraszyła się...:* czuję,że jest już z nami:*
Camilia, karusia lubią tę wiadomość
-
Mandalena wrote:Dziewczyny,
ja miałam podobne odczucia jeśli chodzi o mojego prowadzącego. Ale później pomyślałam sobie, że przecież ten facet od kilku, jak nie od kilkunastu lat na okrągło zajmuje się kobietami w ciąży. Dla nas ta ciąża to najważniejsza rzecz w życiu, dla lekarza- kolejna
pacjentka. I tak sobie tłumaczę, że jak miałby się roztkliwiać nad każdą ciążą, to by się szybko wypalił. Myślę, że świadomość opieki nad nawym życiem jest tak zakodowana, że na pewno w momencie najistotniejszym, to jest gdy coś jest nie tak, "zapali mu się żarówka w głowie" i zrobi wszystko żeby nam pomóc. Trzeba też pamiętać, że ciążą to naturalny stan kobiety, a nie choroba, kobiety rodzą od wieków. DOświadczony lekarz podchodzi z pewną rutyną, ale to jest naturalne. Naturlne też jest to, że my sobie wbijamy, że położnik to powinien więcej dla nas robić.
Ja sobie tak to tłumaczę, i wierzę, że jestem w dobrych rękach. To przekonanie ma nieoceniony wpływ na poczucie bezpieczeństwa w trakcie ciąż.
Ja też myślę tak jak Mandalena, za granicą mają 3 USG i jest wszystko ok, my miałyśmy na początku co 2 tygodnie, potem co miesiąc a co dwa chyba znowu się zaczyna po 32 lub 34 tyg nie pamiętam dokładnie. To są takie standardy i myślę, że teraz jak dzidzia rusza się nam w brzuszku to nie ma obawy bo wiemy że wszystko jest ok. A jeśli wyniki wychodzą Wam prawidłowo a nie ma innych objawów to nikt nie podejrzewa że coś się dzieje. Nie jesteśmy w stanie wszystkiego kontrolować, bo trzeba by było chodzić co tydzień i co tydzień szereg badań robić, także dziewczyny więcej wiary że jest ok
A jak się coś dzieje to wtedy każda z nas może pojechać na IP, przyjmą nas bez wahania
Co do leżenia na plecach ja chodzę na gimnastykę(już wspominałam o tym) prowadzą ją położna i fizjoterapeutka. Za każdym razem powtarzają, że jeśli komuś jest ciężko leżeć na plecach bo nie może złapać oddechu czy coś to ma się przewrócić, ale jeśli jest ok i komuś to nie przeszkadza, spokojnie może leżeć
Wydaje mi się że to prędzej chodzi o to by nie spać całe 8,10 h na plecach ale nie że nie wolno sobie trochę poleżeć
Witaj Gośśśka w naszym gronie
Ewelina skąd dowiedziałaś się o gronkowcu skoro w moczu nie wyszło, robiłaś coś innego czy jakieś objawy?Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 kwietnia 2014, 10:51
-
Ja w czoraj robiłam badanie moczu (wyniki odbieram we wtorek) ale takie ogólne bez bakterii. Kurcze następnym razem zrobię również pod tym kątem skoro piszecie, że można nie czuć żadnych objawów a bakterie mogą być.
Ja do lekarza chodzę prywatnie co 4-5 tygodni, on również twierdzi, że jak się nic złego nie dzieje to jest wystarczająco. Zobaczymy czy zmieni się ta częstotliwośc po 32 tygodniu jak piszecie. A tak propo to jeszcze nigdy nie miałam ktg, czy to źle? Czy dopiero później to badanie jest koniecznością?karusia lubi tę wiadomość
-
Kochane, ja wychodze z zalozenia, ze kazdy lekarz jest inny. Nie wymagam od nich nie wiem czego, niech po prostu dobrze mi prowadza ciaze i tyle w temacie Przeciez to jest ich praca, niech ja wykonuja dobrze, nie potrzebuje nic wiecej Akurat moi giniowie sa ok. Lekarz prowdzacy facet, pracujacy w szpitalu, bardziej sie ceni, jest bardziej wyluzowany, ale mu ufam. Mam do niego 3 namiary tel jakby cos sie dzialo.Tyle, ze wizyty sporo kosztuja ;/
Drugą ginie znam od lat, ma bardzo fajny gabinet-sprzet, chodze do niej, bo jej ufam, tez bo jest tania,przyjmuje niedaleko mnie, bardzo dokladna i ona bardziej przezywa ta ciaze Moge podjechac tez do niej w kazdej chwili.
Co do moczu, jesli by cos sie działo, to zazwyczaj w badaniu podstawowym wychodza jakies bakterie i wtedy juz jest znak, ze trzeba zrobic posiew.
Ja na poczatku ciazy, mialam tak, ze ciagle chodzilam do wc, cos mi tam wyszlo w osadzie, chyba, zle pobralam mocz, ale dla swietego spokoju zrobilam posiew i on byl juz czysty. Wiec jak sa objawy i watpliowsci to nalezy sparawdzac.
Ja ktg mialam robione 2 razy tylko dlatego, ze bylam na izbie przyjec, wtedy z powodu przedawkowania potasu, sprawdzili mnie na wszystkie fronty. Jednak sami mowili, ze na takie badanie jest jeszcze za wczesnie Jednak bylo wszystko ok
ps. Misia zwolnienie wystawia lekarz na około miesiąc, bo wtedy im najwygodniej. Na pewno w ciazy nikt ci nie bdzie wystawial L4 co 2 tygodnie (nie slyszlam o takim przypadkuWiadomość wyedytowana przez autora: 18 kwietnia 2014, 13:59