U nas ze spaniem od początku było super, więc nie pomogę. Po powrocie ze szpitala pobudki co 3 godziny, po 2-3 tygodniach co 5-6 godzin, a od dłuższego czasu Mała przesypia od 21.30 do 5/6 bez pobudki

spanie ma po ojcu

czasem się zdarzy jakaś niespodziewana pobudka, ale dajemy radę. Mąż zwykle wstaje ze mną i ogarnia Małą, bo ja wtedy odciągam. No i Emilia od początku śpi w swoim łóżeczku. Zazwyczaj zasypiała sama odłożona do łóżeczka po karmieniu lub zasypiała przy butli. A teraz czasem chce, żeby ją potrzymać za rączkę.
Co do podawania syropu, my podajemy strzykawką, która była dołączona, ale Emilia go ulewa -.-' dramat, szkoda wydanej kasy.
My możemy ją karmić na siedząco, odbijać, trzymać w pionie po karmieniu, robić cuda, a ona i tak uleje sobie w momencie jak na sekundę odłożę tetrę dalej niż 1mm od jej ust... I to są porządne chluśnięcia, a nie jakieś kropelki. I to nawet po 2-3 godzinach. Najważniejsze, że przybiera i jest pogodna (prócz dramatycznych wieczorów).