LIPCOWE mamy 2025 👶🌞🏝️
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzień dobry bardzo!
Witam się z Wami z opryszczką na ustach… mam nadzieję, że to już ostatnie stadium mojego chorowania. Katar, kaszel, brak głosu, a jak się zaczęło polepszać, to to dziadostwo teraz wylazło. Staram się odpoczywać ile się da. Wczoraj dostałam kopa energii, aż się zaczęłam martwić ale mieliśmy też gościa na noc, więc to pewnie miało wpływ na przypływ motywacji do działania. Konsekwencją tego jest sterta prania do prasowania 😅
Przedwczoraj wieczorem powiedziałam o moim przyszłotygodniowym usg bliskiej koleżance (jest Ukrainką). Niemalże naskoczyła na mnie, że mam nie mówić o tym nikomu, że mogę zapeszyć i w ogóle nie powinno się mówić o ciąży dopóki z brzuchem nie mieści się w drzwiach. Mam dużo zrozumienia do różnych kultur i mentalności, ale ona takie poczucie winy we mnie wzbudziła… powiedziałam jej w zaufaniu, że się stresuję tym usg, bo poprzednim razem tak się cieszyłam, a jajo rosło puste… nie dostałam wsparcia, tylko po głowie, że zapeszam. Przesądów nie cierpię, a do tego czuję, że nie jesteśmy tak zaprzyjaźnione jak mi się wydawało. Jakoś mnie to wszystko zabolało i z równowagi wyprowadziło.
Ona sama jest w piątym miesiącu, trzecie dziecko, wpadka (niby jedną tabletkę przeskoczyła) i generalnie chyba nie potrafi zrozumieć co to problem z ciążą, więc rozumiem dlaczego brakuje jej perspektywy matki martwiącej się o ciążę. Ale i tak jakoś zabolało. -
Dosia_24 wrote:Ja przed chwilą wcisnęłam pół banana na siłę ale nie wiem czy cokolwiek to da nie mam na nic siły, serio ,po prostu totalny brak energii. Muszę zanieść papiery do pracy, mam coś około kilometra, może ciut więcej i kurde nie wiem czy podołam
Mi osobiście spacer pomogl wczoraj. Jak się dotlenilam to było ciut lepiej, więc oby i u Ciebie tak było 🤞Elena20 lubi tę wiadomość
-
tralalina wrote:Dzień dobry bardzo!
Witam się z Wami z opryszczką na ustach… mam nadzieję, że to już ostatnie stadium mojego chorowania. Katar, kaszel, brak głosu, a jak się zaczęło polepszać, to to dziadostwo teraz wylazło. Staram się odpoczywać ile się da. Wczoraj dostałam kopa energii, aż się zaczęłam martwić ale mieliśmy też gościa na noc, więc to pewnie miało wpływ na przypływ motywacji do działania. Konsekwencją tego jest sterta prania do prasowania 😅
Przedwczoraj wieczorem powiedziałam o moim przyszłotygodniowym usg bliskiej koleżance (jest Ukrainką). Niemalże naskoczyła na mnie, że mam nie mówić o tym nikomu, że mogę zapeszyć i w ogóle nie powinno się mówić o ciąży dopóki z brzuchem nie mieści się w drzwiach. Mam dużo zrozumienia do różnych kultur i mentalności, ale ona takie poczucie winy we mnie wzbudziła… powiedziałam jej w zaufaniu, że się stresuję tym usg, bo poprzednim razem tak się cieszyłam, a jajo rosło puste… nie dostałam wsparcia, tylko po głowie, że zapeszam. Przesądów nie cierpię, a do tego czuję, że nie jesteśmy tak zaprzyjaźnione jak mi się wydawało. Jakoś mnie to wszystko zabolało i z równowagi wyprowadziło.
Ona sama jest w piątym miesiącu, trzecie dziecko, wpadka (niby jedną tabletkę przeskoczyła) i generalnie chyba nie potrafi zrozumieć co to problem z ciążą, więc rozumiem dlaczego brakuje jej perspektywy matki martwiącej się o ciążę. Ale i tak jakoś zabolało.
Ech, to bardzo niefajnie się zachowała... Wg mnie skoro miałaś chęć się tym podzielić to powinna to docenić, a nie naskakiwać na Ciebie...
Nie przejmuj się koleżanką. Najwidoczniej jest tak jak mówisz, czyli nie potrafi zrozumieć co to problem z ciążą. 🫂 -
Ja kawy nie piję już od dnia transferu czyli 6.11 i jakoś mi jej nie brakuje. 🙂
Ja spacery mam zapewnione codziennie i to dwa razy ze względu na dwa psy. Chodzimy z mężem rano na taki krótki spacer dookoła komina i potem wieczorem na dłuższy w zależności od pogody 40-60 minut👩🏼 90’ Hashimoto i niedoczynność tarczycy, amh 2,89
👦🏻90’ mała ruchliwość plemników, mało plemników prawidłowej budowy
IVF 09.2024:
18.09.24 start stymulacji 💉
30.09.24 punkcja ➡️ ❄️❄️❄️❄️
6.11.24 FET 5AA + EG ❤️
7 dpt ⏸️ i beta 38,1
9 dpt 88,3
12 dpt 379
14 dpt 914
17 dpt 3553
26 dpt ❤️ CRL 0,47 cm
8+3 👶🏻 2,0 cm, ❤️ 178
9+1 👶🏻 2,4 cm ❤️
11+1 👶🏻 4,8 cm ❤️ 158
-
Hej dziewczyny,
7 tydzień wczoraj pierwsze USG i załamanie odwarstwienie kosmówki - krwiak 39mm
Jestem załamana dostałam progesteron doustnie i dopochwowo i mam wrócić za tydzień na USG.
Jest to moja pierwsza ciąża, tylko bym płakała.
Komuś się wchłonął tak duży krwiak ? -
zuzix wrote:Hej dziewczyny,
7 tydzień wczoraj pierwsze USG i załamanie odwarstwienie kosmówki - krwiak 39mm
Jestem załamana dostałam progesteron doustnie i dopochwowo i mam wrócić za tydzień na USG.
Jest to moja pierwsza ciąża, tylko bym płakała.
Komuś się wchłonął tak duży krwiak ?
Jakie dostałaś zalecenia i leki? Jak on się objawia, krwawisz?
Ja mam krwiaka, również miałam odwarstwienie kosmówki, od początku ciąży krwawiłam, byłam w szpitalu, gdzie lekarze od początku powtarzali „poronienie zagrażające” no dostałam na łeb, pisałam już o tym tutaj więc do rzeczy.
We wtorek mam dopiero kontrolę i wtedy zobaczę czy coś się zmieniło, jednak przestałam krwawić więc jestem dobrej myśli.
Jednak u mnie od kilku dni pojawił się ból brzucha, mam wrażenie że piersi mniej mnie bolą, i niestety boję się a właściwie to się schizuje że serduszka może już nie być. Ale wiem że na ten moment nic więcej nie jesteśmy w stanie zrobić, tylko czekać… -
Gosiaczek.prosiaczek wrote:Jakie dostałaś zalecenia i leki? Jak on się objawia, krwawisz?
Ja mam krwiaka, również miałam odwarstwienie kosmówki, od początku ciąży krwawiłam, byłam w szpitalu, gdzie lekarze od początku powtarzali „poronienie zagrażające” no dostałam na łeb, pisałam już o tym tutaj więc do rzeczy.
We wtorek mam dopiero kontrolę i wtedy zobaczę czy coś się zmieniło, jednak przestałam krwawić więc jestem dobrej myśli.
Jednak u mnie od kilku dni pojawił się ból brzucha, mam wrażenie że piersi mniej mnie bolą, i niestety boję się a właściwie to się schizuje że serduszka może już nie być. Ale wiem że na ten moment nic więcej nie jesteśmy w stanie zrobić, tylko czekać… -
tralalina wrote:Dzień dobry bardzo!
Witam się z Wami z opryszczką na ustach… mam nadzieję, że to już ostatnie stadium mojego chorowania. Katar, kaszel, brak głosu, a jak się zaczęło polepszać, to to dziadostwo teraz wylazło. Staram się odpoczywać ile się da. Wczoraj dostałam kopa energii, aż się zaczęłam martwić ale mieliśmy też gościa na noc, więc to pewnie miało wpływ na przypływ motywacji do działania. Konsekwencją tego jest sterta prania do prasowania 😅
Przedwczoraj wieczorem powiedziałam o moim przyszłotygodniowym usg bliskiej koleżance (jest Ukrainką). Niemalże naskoczyła na mnie, że mam nie mówić o tym nikomu, że mogę zapeszyć i w ogóle nie powinno się mówić o ciąży dopóki z brzuchem nie mieści się w drzwiach. Mam dużo zrozumienia do różnych kultur i mentalności, ale ona takie poczucie winy we mnie wzbudziła… powiedziałam jej w zaufaniu, że się stresuję tym usg, bo poprzednim razem tak się cieszyłam, a jajo rosło puste… nie dostałam wsparcia, tylko po głowie, że zapeszam. Przesądów nie cierpię, a do tego czuję, że nie jesteśmy tak zaprzyjaźnione jak mi się wydawało. Jakoś mnie to wszystko zabolało i z równowagi wyprowadziło.
Ona sama jest w piątym miesiącu, trzecie dziecko, wpadka (niby jedną tabletkę przeskoczyła) i generalnie chyba nie potrafi zrozumieć co to problem z ciążą, więc rozumiem dlaczego brakuje jej perspektywy matki martwiącej się o ciążę. Ale i tak jakoś zabolało.
Mamy prawo cieszyć się ciążą na każdym etapie. Prawda jest taka, że w każdym tygodniu może coś się stać złego i nie ma bezpiecznego czasu w 100% w ciąży. Nie powinnaś czuć żadnego poczucia winy, jedynie twoja koleżanka która tak ci powiedziała.Starania od 06.2022
Grudzień 2022 -Aniołek 7/8 tc(*)
Listopad 2023- ciąża biochemiczna
Kwiecień 2024- ciąża biochemiczna
21.10.2024 II chwilo trwaj 🥹❤️🤞🏻
6.11 CRL 2,17mm, Twoje serduszko bije 🥰
14.11 CRL 9.93 mm
27.11 CRL 2,9 cm
16.12 CRL 5,5 cm i prawdopodobnie będziesz chłopcem 🩵
19.12 badanie prenatalne- niskie ryzyka
31.12 CRL 8,04 cm, rośnij zdrowo Nasz mały Synku🍀
-
zuzix wrote:Mam brać leki i czekać tydzień na USG
To ja na Twoim miejscu przez ten tydzień bym jednak poleżała…
Przy krwiaku zero seksu, zero schylania się, dźwigania, biegania czy skakania… trzeba maksymalnie wypoczywać i spacerować. Mi przy krwawieniu pomagało leżenie, mam zgodę od lekarza na spacerki więc staram się też ruszać. Ale no u mnie krwiak był jednak mniejszy…rolka355 lubi tę wiadomość
-
Uważam że takie gadanie jest szkodliwe o tym zapeszaniu, owszem nie trąbię na lewo i prawo, wiedza rodzice i przyjaciele.
Ja dzisiaj też mam wizytę, wczoraj jakoś udało mi się łapać spokój ale dziś już nie. Trzymajcie 🤞🏻
Co do kawy, nigdy w życiu nie miałam momentu że mnie odrzuciło a ciążach też nie, ja piję obecnie 2 espresso machiato i kocham (kiedyś 4, więc to duża zmiana ale z powodu jelit nie ciąży)
Sama nie mam krwiaka, ale znam dużo historii z nimi i trzeba być dobrej myśli, brać leki i się oszczędzać.
Smutna prawda ale nie mamy wpływu na to co się dzieje w macicy. Możemy tylko wysyłać endorfiny zamiast kortyzolu. -
nick nieaktualnyGosiaczek.prosiaczek wrote:To ja na Twoim miejscu przez ten tydzień bym jednak poleżała…
Przy krwiaku zero seksu, zero schylania się, dźwigania, biegania czy skakania… trzeba maksymalnie wypoczywać i spacerować. Mi przy krwawieniu pomagało leżenie, mam zgodę od lekarza na spacerki więc staram się też ruszać. Ale no u mnie krwiak był jednak mniejszy…
Też leżałam, ale się nie wchłonął. Poki co tylko plamię. Też mi się wydaje, że powinnaś duzo leżeć.
Mnie wczorajsza informacja od @Paulinki rozwaliła na łopatki. W pon mam wizytę i chce mi się ryczeć. Myslalam ze juz jest ciut bezpieczniej. Przyjaciółka pyta czy chce po niej ciuszki czy ma zapakować a ja jeszcze nie wierzę w tą ciążę.
Pokahontaz26 lubi tę wiadomość
-
rolka355 wrote:Mnie wczorajsza informacja od @Paulinki rozwaliła na łopatki. W pon mam wizytę i chce mi się ryczeć. Myslalam ze juz jest ciut bezpieczniej.
-
rolka355 wrote:Też leżałam, ale się nie wchłonął. Poki co tylko plamię. Też mi się wydaje, że powinnaś duzo leżeć.
Mnie wczorajsza informacja od @Paulinki rozwaliła na łopatki. W pon mam wizytę i chce mi się ryczeć. Myslalam ze juz jest ciut bezpieczniej. Przyjaciółka pyta czy chce po niej ciuszki czy ma zapakować a ja jeszcze nie wierzę w tą ciążę.
No dokładnie u mnie tak samo, dzisiaj nawet miałam głupie sny… macam się cały czas po piersiach czy nie przestają boleć.
Wiem że ona nie ma teraz do tego głowy, ale ciekawe czy ona czuła że coś jest nie tak, czy objawy jej zmalały.
Mnie jeszcze ciągle ten brzuch boli…. Też masz takie uczucie jakby po bokach w pachwinach Ciebie rwało?
Wiem że pytałam tutaj już ale mam wrażenie że coś mi sciska jakby jajniki i ciągnie na boki …. Mega dziwne uczucie.
We wtorek mam wizytę i boję się że usłyszę to co Paulina. Już raz też mam takie przeżycie za sobą i wolałabym tego nie powtarzać bo boję się że tego już nie przeżyję -
Gosiaczek.prosiaczek wrote:No dokładnie u mnie tak samo, dzisiaj nawet miałam głupie sny… macam się cały czas po piersiach czy nie przestają boleć.
Wiem że ona nie ma teraz do tego głowy, ale ciekawe czy ona czuła że coś jest nie tak, czy objawy jej zmalały.
Mnie jeszcze ciągle ten brzuch boli…. Też masz takie uczucie jakby po bokach w pachwinach Ciebie rwało?
Wiem że pytałam tutaj już ale mam wrażenie że coś mi sciska jakby jajniki i ciągnie na boki …. Mega dziwne uczucie.
We wtorek mam wizytę i boję się że usłyszę to co Paulina. Już raz też mam takie przeżycie za sobą i wolałabym tego nie powtarzać bo boję się że tego już nie przeżyję
Mnie ciągnie w podbrzuszu całkiem nieźle, a nawet w dole pleców -
rolka355 wrote:Też leżałam, ale się nie wchłonął. Poki co tylko plamię. Też mi się wydaje, że powinnaś duzo leżeć.
Mnie wczorajsza informacja od @Paulinki rozwaliła na łopatki. W pon mam wizytę i chce mi się ryczeć. Myslalam ze juz jest ciut bezpieczniej. Przyjaciółka pyta czy chce po niej ciuszki czy ma zapakować a ja jeszcze nie wierzę w tą ciążę.
Mam to samo… tak jak byłam spokojna nagle ogarnęło mnie przerażenie 🙁 Takie rzeczy się niestety zdarzają, nie mamy na nie wpływu. Musimy myśleć pozytywnie i cierpliwie czekać.
Żaden etap ciąży nie jest bezpieczny. Dopóki się nie opuści porodówki ze zdrowym bobasem ciągle będziemy w strachu…
Później będzie za bardzo się bobas w brzuchu rucha, za mało się rusza i gdzieś z tyłu głowy będzie lęk. Musimy być silne mamusie i przeć do przodu od wizyty do wizyty do porodu ❤️ -
Gosiaczek.prosiaczek wrote:No dokładnie u mnie tak samo, dzisiaj nawet miałam głupie sny… macam się cały czas po piersiach czy nie przestają boleć.
Wiem że ona nie ma teraz do tego głowy, ale ciekawe czy ona czuła że coś jest nie tak, czy objawy jej zmalały.
Mnie jeszcze ciągle ten brzuch boli…. Też masz takie uczucie jakby po bokach w pachwinach Ciebie rwało?
Wiem że pytałam tutaj już ale mam wrażenie że coś mi sciska jakby jajniki i ciągnie na boki …. Mega dziwne uczucie.
We wtorek mam wizytę i boję się że usłyszę to co Paulina. Już raz też mam takie przeżycie za sobą i wolałabym tego nie powtarzać bo boję się że tego już nie przeżyję
Także nie martw się, bobas pewnie zdrowo rośnie i robi sobie miejsce 🥰Gosiaczek.prosiaczek lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny, moje samopoczucie to istny koszmar, nie mam dosłownie na nic siły i ochoty, wczoraj prawie zasłabłam w sklepie, tylko leżę, piję i jem, niby dopiero 6 tydzień a daje mi w kość 😂 zastanawiam się czy progesteron dopochwowo jakoś nie powoduje też że tak się czuję? W dodatku jutro odwiedzają nas teściowie na dwa dni, mamy w planie nic im nie mówić do 12 tc ze względu na to że już poroniłam kiedyś, i oni też trochę to przeszli, ale czarno to widzę, że się nie połapią, ja nawet bekam na czczo 😂😂
Anulek84 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ja dzisiaj pospałam do 10.30 🤭🤭
Muszę ukrywać przed rodzicami, że jestem w pracy po urlopie 😂 niewiedzą jeszcze, a teraz jestem na l4. Dopóki nie będzie wszystko ok i potwierdzone to nikomu nic nie mówię🤫👩40 👨41
II.2024 💔
💊 besins 2x200 mg 💉naoparin
16.11. 10dpo beta 10,93 prog. 9,72 ⏸
18.11. 12dpo beta 53,74 prog. 22,08
21.11. beta 217,59 prog. 33,22
23.11 beta 347,32 prog. 37,41
25.11 beta 478,06
2.12 beta 4 066,96
9.12 beta 8 953,21
15.12 CRL 0,42mm ❤ 103 bpm
16.12 beta 12 149,50, prog. 16,87
18.12 beta 12 238,85, prog. 24,22