LIPCOWE mamy 2025 👶🌞🏝️
-
WIADOMOŚĆ
-
Składam najserdeczniejsze życzenia na nowy rok. Oby był dla nas piękny i zdrowy! 🌷
Co do nastroju, to jestem płaczliwa i sfrustrowana samopoczuciem, ale nie reaguję bardziej gwałtownie czy wybuchowo niż zazwyczaj. Dzisiaj 2 razy zwymiotowałam po kilku łykach wody. Idę jutro na badania, ciekawe, jak dam radę na czczo i o samej wodzie -
mamastasia2020 wrote:Dziewczyny proszę o kciuki za jutrzejszą wizytę. Gdzieś bardziej to przeżywam niż pierwszą ciążę.
Spokojnego, pięknego Nowego Roku! ❤️
O której jutro masz wizytę ? Krew na pappa już oddawałaś?
My jedziemy jutro na 8:40… nerwy mam olbrzymie, cały czas czuję te więzadła mnie bolą. Czuję aż pieczenie w pachwinach to jest mega dziwne. Już myślę że może dzieciątko nie żyje a nic się nie dzieje bo biorę wysoką dawkę progesteronu? No wariatka ze mnie 🫠 -
Gosiaczek.prosiaczek wrote:O której jutro masz wizytę ? Krew na pappa już oddawałaś?
My jedziemy jutro na 8:40… nerwy mam olbrzymie, cały czas czuję te więzadła mnie bolą. Czuję aż pieczenie w pachwinach to jest mega dziwne. Już myślę że może dzieciątko nie żyje a nic się nie dzieje bo biorę wysoką dawkę progesteronu? No wariatka ze mnie 🫠
Ja mam prenatalne pojutrze i też pojawiają się myśli, że pojadę a okaże się, że podziało się najgorsze. Wiem, że nie powinnam tak myśleć, ale to przychodzi samo. Pozostaje nam cierpliwie czekać i mieć nadzieję, że zobaczymy zdrowe maluchy 😊 trzymam kciuki za Twoje wizytę ❤️Gosiaczek.prosiaczek lubi tę wiadomość
-
I u mnie jutro wizyta, mam takie lęki jak wy - że okaże się coś złego… mąż na szczęście będzie ze mną, mam nadzieję że zobaczymy silne bijące serduszko i ruchliwego maluszka! Trzymam za nas wszystkie kciuki by tak było
angelfromhell lubi tę wiadomość
-
angelberry wrote:Składam najserdeczniejsze życzenia na nowy rok. Oby był dla nas piękny i zdrowy! 🌷
Co do nastroju, to jestem płaczliwa i sfrustrowana samopoczuciem, ale nie reaguję bardziej gwałtownie czy wybuchowo niż zazwyczaj. Dzisiaj 2 razy zwymiotowałam po kilku łykach wody. Idę jutro na badania, ciekawe, jak dam radę na czczo i o samej wodzie
Co do nastroju to ja mam wrażenie, że złagodniałam i spokornialam. Bałam się swoich emocji pod tym względem ale na razie jest ok. Widzę też, że mąż się bardzo stara, przejmuje w miarę możliwości obowiązki domowe, ze spokojem znosi skutki mojego "baby brain", więc staram się, żeby widzial, że to doceniam. Zdecydowanie częściej się wzruszam, np. płaczę tłumacząc kotu, że będzie niedługo dziecko, ale że zawsze go będziemy kochać 😂 i inne głupoty. Z drugiej zaś strony zostałam fatalnie potraktowana w pracy po tym gdy powiedziałam o ciąży, skończyło się na L4, na które zdecydowanie nie planowałam jeszcze iść. Najpierw bardzo źle to znosiłam, dzień w dzień placz, ale z czasem zauważam, że po prostu jestem spokojniejsza odkąd tam nie chodzę. I chyba nie ma tego złego.. -
Letycja wrote:Za każdym razem jak czytam jak się męczysz to naprawdę Ci współczuję.. a próbowałaś pić wodę z imbirem? Nie wiem czy to poskutkuje przy tak silnych objawach ale może warto spróbować żeby dotrwać do wizyty zanim dostaniesz coś na receptę.
Co do nastroju to ja mam wrażenie, że złagodniałam i spokornialam. Bałam się swoich emocji pod tym względem ale na razie jest ok. Widzę też, że mąż się bardzo stara, przejmuje w miarę możliwości obowiązki domowe, ze spokojem znosi skutki mojego "baby brain", więc staram się, żeby widzial, że to doceniam. Zdecydowanie częściej się wzruszam, np. płaczę tłumacząc kotu, że będzie niedługo dziecko, ale że zawsze go będziemy kochać 😂 i inne głupoty. Z drugiej zaś strony zostałam fatalnie potraktowana w pracy po tym gdy powiedziałam o ciąży, skończyło się na L4, na które zdecydowanie nie planowałam jeszcze iść. Najpierw bardzo źle to znosiłam, dzień w dzień placz, ale z czasem zauważam, że po prostu jestem spokojniejsza odkąd tam nie chodzę. I chyba nie ma tego złego..
Próbowałam już kilka metod, również imbiru i ogólnie to nic nie działa. -
Gosiaczek.prosiaczek wrote:O której jutro masz wizytę ? Krew na pappa już oddawałaś?
My jedziemy jutro na 8:40… nerwy mam olbrzymie, cały czas czuję te więzadła mnie bolą. Czuję aż pieczenie w pachwinach to jest mega dziwne. Już myślę że może dzieciątko nie żyje a nic się nie dzieje bo biorę wysoką dawkę progesteronu? No wariatka ze mnie 🫠2.01.2024 - prenatalne
3.01.2024 wizyta -
Czy u którejś z was zaczęły się problemu z cerą? Mi cały czas wychodzą to nowe wypryski, czasami taka delikatna kaszka na czole. Jak któraś też tak ma to, to co używa do pielęgnacji twarzy ? Może jakaś złota rada na to? Ja używam pianki do mycia, płynu mineralnego i od czasu do czasu tonika. Jak robię piling to mam wrażenie, że jeszcze gorzej jest.
-
Angelberry witam w klubie, ja dziś zjadłam dwie małe rzeczy i dwa razy je zwymiotowałam. Nie mam już sił. Za drugim razem miałam pasma śluzu z krwią w wymiotach bo już nie mam czym zwracać chyba..
-
Optymistka90 wrote:Jeśli zachodzisz naturalnie to in vitro nic nie pomoże, bo ono nie pomaga utrzymać ciąży niestety.
Jeśli chodzi o immunologię to podstawowe badania to: kiry, białko c, białko s, trombifilia, ocena cytokin. Warto zerknąć też na homocysteine i krzywa glukoza i insulinowa
Właśnie też się o to boję, a jednocześnie czuję że jest coś co jeszcze nie zbadałam a mogło by pomóc w leczeniu lub szybkiej reakcji👩40 👨41
II.2024 💔
💊 besins 2x200 mg 💉naoparin
16.11. 10dpo beta 10,93 prog. 9,72 ⏸
18.11. 12dpo beta 53,74 prog. 22,08
21.11. beta 217,59 prog. 33,22
23.11 beta 347,32 prog. 37,41
25.11 beta 478,06
2.12 beta 4 066,96
9.12 beta 8 953,21
15.12 CRL 0,42mm ❤ 103 bpm
16.12 beta 12 149,50, prog. 16,87
18.12 beta 12 238,85, prog. 24,22 -
Ania1008 wrote:Czy u którejś z was zaczęły się problemu z cerą? Mi cały czas wychodzą to nowe wypryski, czasami taka delikatna kaszka na czole. Jak któraś też tak ma to, to co używa do pielęgnacji twarzy ? Może jakaś złota rada na to? Ja używam pianki do mycia, płynu mineralnego i od czasu do czasu tonika. Jak robię piling to mam wrażenie, że jeszcze gorzej jest.
Ania1008 lubi tę wiadomość
-
Ania1008 wrote:Czy u którejś z was zaczęły się problemu z cerą? Mi cały czas wychodzą to nowe wypryski, czasami taka delikatna kaszka na czole. Jak któraś też tak ma to, to co używa do pielęgnacji twarzy ? Może jakaś złota rada na to? Ja używam pianki do mycia, płynu mineralnego i od czasu do czasu tonika. Jak robię piling to mam wrażenie, że jeszcze gorzej jest.
Ania1008 lubi tę wiadomość
-
Optymistka90 wrote:Ja się melduję już z domu. Wszędzie dobrze, ale w domku najlepiej.
Powiem wam, że mam zjazd emocjonalny ostatnio. Na początku bardzo się cieszyłam ciążą. Teraz mam wyrzuty sumienia, bo nie umiem się cieszyć. Ciągle źle się czuję. Jak nie zapalenie dziąseł to co chwilę co innego. Teraz ciągle latam sikać. Badania wyszły ok. Lekarz mówi że nic mi nie zapisze i jedynie mogę robić nasiadówki z tantum rosy. Cały dzień potrafi być znośnie a w nocy dramat. Prawie nie śpię. Potem całymi dniami boli mnie głowa. Wszystko mnie denerwuje i naprawdę mam już tego stanu dosyć. Mam nadzieję, że wkrótce będzie lepiej.
Nie przejmuj się, dla większości to wcale nie jest tak piękny stan jak to się zwykło uważać. Ja za trzecim razem już mogę głośno powiedzieć, że nienawidzę być w ciąży. Jeszcze pierwsza miała swój urok, było w niej coś magicznego, wszystko było nowe i nie wiedziałam czego się spodziewać. Teraz niestety wiem. Wiem na przykład, że przede mną jeszcze trzy tygodnie męczarni. Ja za każdym razem tragicznie przechodzę pierwszy trymestr. Nienawidzę tego! Czuję się tak źle, że jestem w jakimś stopniu zależna od innych i to mnie doprowadza do szału! I też cały czas coś… Przyjdzie drugi trymestr i niby będzie lepiej, ale z dzieciakami to i tak będę pewnie ciągle jechać na oparach. No a potem trzeci trymestr, wiadomo. Masakra!
I oczywiście creme de la creme- poród. 😂
Nie wyrzucaj sobie, że nie potrafisz się cieszyć, bo ciąża to nierzadko droga przez mękę. Przybijam piątkę wszystkim czującym się źle w jakikolwiek sposób. 😅3erin, Optymistka90, AkacjowaM lubią tę wiadomość
-
Praskovia wrote:Nie przejmuj się, dla większości to wcale nie jest tak piękny stan jak to się zwykło uważać. Ja za trzecim razem już mogę głośno powiedzieć, że nienawidzę być w ciąży. Jeszcze pierwsza miała swój urok, było w niej coś magicznego, wszystko było nowe i nie wiedziałam czego się spodziewać. Teraz niestety wiem. Wiem na przykład, że przede mną jeszcze trzy tygodnie męczarni. Ja za każdym razem tragicznie przechodzę pierwszy trymestr. Nienawidzę tego! Czuję się tak źle, że jestem w jakimś stopniu zależna od innych i to mnie doprowadza do szału! I też cały czas coś… Przyjdzie drugi trymestr i niby będzie lepiej, ale z dzieciakami to i tak będę pewnie ciągle jechać na oparach. No a potem trzeci trymestr, wiadomo. Masakra!
I oczywiście creme de la creme- poród. 😂
Nie wyrzucaj sobie, że nie potrafisz się cieszyć, bo ciąża to nierzadko droga przez mękę. Przybijam piątkę wszystkim czującym się źle w jakikolwiek sposób. 😅3erin lubi tę wiadomość
-
angelberry wrote:Podziwiam. Ja przez mój jakże udany pierwszy trymestr nie będę mieć więcej dzieci xD
Mi tam mówią, że się zapomina, ale ch*ja im wierzę 🤣
Mówili też, że ciąża to magiczny czas… -
3erin wrote:Mi tam mówią, że się zapomina, ale ch*ja im wierzę 🤣
Mówili też, że ciąża to magiczny czas… -
czesc dziewczyny, poczytuje Was od konca listopada. Rowniez mam termin na lipiec. Ciaza wyszla mi o tydzien mlodsza. Ostatnia wizyte mialam 3 tyg temu, wtedy jeszcze mialam objawy takie jak lekkie mdlosci, tkliwosc piersi itp. A teraz juz zadnych objawow nie mam. Czytam tu o waszych objawach, jak sie czujecie… i zaczynam sie martwic, czy u mnie wszystko ok. Na usg w 10 tygodniu bylo wszystko bylo ok (to ta ostatnia wizyta). Za 2 dni prenatalne, ktorych sie mega boje przez te objawy, ktore juz zanikly..
Pozdrawiam Was cieplutko i zycze pięknego roku😍Anka657 lubi tę wiadomość
-
ConteBis wrote:Niestety ale jestem w tym gronie... Nie są to delikatne wypryski ale duże ropne zmiany, które czuje pod skóra kilka dni wcześniej, bardzo bolą. Myje buzię żelem yope, używam toniku na noc, w dzień krem ale wcześniej używałam antybakteryjnego żelu z pharmaceris i on mi strasznie wysyszył skórę i aż mi się łuszczy miejscami. Muszę nawilżać ale zapominam 🙈
Ja używam emulsji z Basic lab dla cery wrażliwej. Używałam go przed ciążą i super mi się sprawdzał ale teraz chyba czas zmienić na coś innego. Używam też z tej samej firmy krem z ceramidami i serum z kwasem hialuronowym. Ogólnie jestem z tych kosmetyków zadowolona, no ale szczerze to nie wiem czy z tymi hormonalnymi wypryskami sobie coś poradzi.👩🏼 90’ Hashimoto i niedoczynność tarczycy, amh 2,89
👦🏻90’ mała ruchliwość plemników, mało plemników prawidłowej budowy
Starania z kliniką od 03.2024
03.2024 podejrzenie hpv szyjki macicy
04.2024 kolposkopia ✅
06.2024 IUI ❌
07-08.2024 dieta, suplementy
IVF 09.2024:
18.09.24 start stymulacji 💉
30.09.24 punkcja ➡️ ❄️❄️❄️❄️
6.11.24 FET 5AA + EG ❤️
7 dpt ⏸️ i beta 38,1
9 dpt 88,3
12 dpt 379
14 dpt 914
17 dpt 3553
26 dpt ❤️ CRL 0,47 cm
8+3 👶🏻 2,0 cm, ❤️ 178
9+1 👶🏻 2,4 cm ❤️
-
Praskovia wrote:Nie przejmuj się, dla większości to wcale nie jest tak piękny stan jak to się zwykło uważać. Ja za trzecim razem już mogę głośno powiedzieć, że nienawidzę być w ciąży. Jeszcze pierwsza miała swój urok, było w niej coś magicznego, wszystko było nowe i nie wiedziałam czego się spodziewać. Teraz niestety wiem. Wiem na przykład, że przede mną jeszcze trzy tygodnie męczarni. Ja za każdym razem tragicznie przechodzę pierwszy trymestr. Nienawidzę tego! Czuję się tak źle, że jestem w jakimś stopniu zależna od innych i to mnie doprowadza do szału! I też cały czas coś… Przyjdzie drugi trymestr i niby będzie lepiej, ale z dzieciakami to i tak będę pewnie ciągle jechać na oparach. No a potem trzeci trymestr, wiadomo. Masakra!
I oczywiście creme de la creme- poród. 😂
Nie wyrzucaj sobie, że nie potrafisz się cieszyć, bo ciąża to nierzadko droga przez mękę. Przybijam piątkę wszystkim czującym się źle w jakikolwiek sposób. 😅👩🏼 90’ Hashimoto i niedoczynność tarczycy, amh 2,89
👦🏻90’ mała ruchliwość plemników, mało plemników prawidłowej budowy
Starania z kliniką od 03.2024
03.2024 podejrzenie hpv szyjki macicy
04.2024 kolposkopia ✅
06.2024 IUI ❌
07-08.2024 dieta, suplementy
IVF 09.2024:
18.09.24 start stymulacji 💉
30.09.24 punkcja ➡️ ❄️❄️❄️❄️
6.11.24 FET 5AA + EG ❤️
7 dpt ⏸️ i beta 38,1
9 dpt 88,3
12 dpt 379
14 dpt 914
17 dpt 3553
26 dpt ❤️ CRL 0,47 cm
8+3 👶🏻 2,0 cm, ❤️ 178
9+1 👶🏻 2,4 cm ❤️