LIPCOWE mamy 2025 👶🌞🏝️
-
WIADOMOŚĆ
-
Jak dziecko odrzuca mrożonki a lubi MM to polecam mieszać mrożonki z MM. Zacząć od małej ilości mrożonki i powoli zmniejszać proporcje na korzyść mrożonek.
I tak to prawda że mleko można dodać do kąpieli bo świetnie działa na skórę. Jak macie poranione sutki to też najlepszym lekiem jest po smarowanie ich mlekiem goi się jak na psie
Na koniec słowo dla dziewczyn, które spodziewają się pierwszego dziecka - ja wiem ze temat wyprawki może być bardzo przytłaczający i wybory mogą wydawać się niemożliwe, ale tak serio to trzeba po prostu wrzucić na luz np nie trzeba pisać doktoratu z butelek przed ich zakupem kupcie te które które wam najbardziej przypadną do gustu a jak z jakiegoś powodu się nie sprawdzą to kupicie inne i tyle. Siłą rzeczy kompletujac wyprawkę przed pojawieniem się dziecka kupicie kilka rzeczy które u was się akurat nie sprawdza a będą takie których będzie wam brakowało i będziecie musiały po porodzie dokupić. ŻycieTruśka, Róża11, Dosia_24, Praskovia, Somebody_33, Sanana, 3erin, Galaxis lubią tę wiadomość
-
Wojcinka wrote:Jak dziecko odrzuca mrożonki a lubi MM to polecam mieszać mrożonki z MM. Zacząć od małej ilości mrożonki i powoli zmniejszać proporcje na korzyść mrożonek.
I tak to prawda że mleko można dodać do kąpieli bo świetnie działa na skórę. Jak macie poranione sutki to też najlepszym lekiem jest po smarowanie ich mlekiem goi się jak na psie
Na koniec słowo dla dziewczyn, które spodziewają się pierwszego dziecka - ja wiem ze temat wyprawki może być bardzo przytłaczający i wybory mogą wydawać się niemożliwe, ale tak serio to trzeba po prostu wrzucić na luz np nie trzeba pisać doktoratu z butelek przed ich zakupem kupcie te które które wam najbardziej przypadną do gustu a jak z jakiegoś powodu się nie sprawdzą to kupicie inne i tyle. Siłą rzeczy kompletujac wyprawkę przed pojawieniem się dziecka kupicie kilka rzeczy które u was się akurat nie sprawdza a będą takie których będzie wam brakowało i będziecie musiały po porodzie dokupić. Życie👩🏼 90’ Hashimoto i niedoczynność tarczycy, amh 2,89
👦🏻90’ mała ruchliwość plemników, mało plemników prawidłowej budowy
IVF 09.2024:
18.09.24 start stymulacji 💉
30.09.24 punkcja ➡️ ❄️❄️❄️❄️
6.11.24 FET 5AA + EG ❤️
7 dpt ⏸️ i beta 38,1
9 dpt 88,3
12 dpt 379
14 dpt 914
17 dpt 3553
26 dpt ❤️ CRL 0,47 cm
8+3 👶🏻 2,0 cm, ❤️ 178
9+1 👶🏻 2,4 cm ❤️
11+1 👶🏻 4,8 cm ❤️ 158
-
Ja na razie zamówiłam poduszkę do spania i zamierzam rozejrzeć się też za koszulą. Może torba też bo nic nie mam a widzę że naprawdę różnie może być (a już się cieszyłam że wychodzę powoli z tego najbardziej niebezpiecznego czasu). Mam nadzieję, że się przyda dopiero w lipcu ale niech będzie, zwłaszcza że nie mam ani jednej koszuli nocnej, bo ja wolę piżamy.
Truśka lubi tę wiadomość
👩🏼 90’ Hashimoto i niedoczynność tarczycy, amh 2,89
👦🏻90’ mała ruchliwość plemników, mało plemników prawidłowej budowy
IVF 09.2024:
18.09.24 start stymulacji 💉
30.09.24 punkcja ➡️ ❄️❄️❄️❄️
6.11.24 FET 5AA + EG ❤️
7 dpt ⏸️ i beta 38,1
9 dpt 88,3
12 dpt 379
14 dpt 914
17 dpt 3553
26 dpt ❤️ CRL 0,47 cm
8+3 👶🏻 2,0 cm, ❤️ 178
9+1 👶🏻 2,4 cm ❤️
11+1 👶🏻 4,8 cm ❤️ 158
-
Optymistka90 wrote:Jasne, ale zawsze warto poczytać co się komu sprawdziło, bo jak np jest większość negatywnych opinii to już nie ryzykuje i nie kupuje nawet jak mi się podoba, bo szkoda kasy po prostu 😊.
-
Dziękuję Wam za tyle ciepłych słów.
O 16 miałam ponowne badanie USG po tym jak znowu wyleciał ze mnie wielki skrzep… lekarz sam myślał że to koniec.
Posprawdzali i pobadali, postraszyli i w sumie wiem że nic nie wiem.
Najpierw chcieli mi pessar założyć, potem że krwawię z szyjki.
Ale czuję że z moją krwią jest coś nie tak, jest za rzadka, nawet rano przy mierzeniu cukru zalałam sie krwią.
Narazie czekam na obchód. Leżę na płasko, robię pod siebie i nie wstaje. Mówili że dzisiaj już powinnam sama chodzić do toalety, tylko jak jak ze mnie leci jak z kranu.
To jest najgorszy koszmar.
O ironio 3 dni wcześniej prenatalne, dzidzia zdrowa…
A dziś zaczynam drugi trymestr -
Gosiaczek.prosiaczek wrote:Dramat ….
Chce Wam tylko przekazać że leżę w szpitalu.
Nad ranem dostałam silnego krwotoku, ze skrzepami.
Przy przyjęciu serduszko jeszcze biło… ale są małe szanse tak mówią lekarze, mam leżeć i się modlić. Jestem załamana, nic nie wskazywało że coś się wydarzy, nikt nie wie dlaczego 😭
Bo ja już po obchodzie i w sumie nic nie wiem co dalej. Lekarz chyba sie spieszyl na jakas cesarke.. Czekam niecierpliwie na koniec tego weekendu, żeby w koncu ktos mi zrobil usg.. -
Gosiaczek.prosiaczek wrote:Dziękuję Wam za tyle ciepłych słów.
O 16 miałam ponowne badanie USG po tym jak znowu wyleciał ze mnie wielki skrzep… lekarz sam myślał że to koniec.
Posprawdzali i pobadali, postraszyli i w sumie wiem że nic nie wiem.
Najpierw chcieli mi pessar założyć, potem że krwawię z szyjki.
Ale czuję że z moją krwią jest coś nie tak, jest za rzadka, nawet rano przy mierzeniu cukru zalałam sie krwią.
Narazie czekam na obchód. Leżę na płasko, robię pod siebie i nie wstaje. Mówili że dzisiaj już powinnam sama chodzić do toalety, tylko jak jak ze mnie leci jak z kranu.
To jest najgorszy koszmar.
O ironio 3 dni wcześniej prenatalne, dzidzia zdrowa…
A dziś zaczynam drugi trymestr
👩🏼 90’ Hashimoto i niedoczynność tarczycy, amh 2,89
👦🏻90’ mała ruchliwość plemników, mało plemników prawidłowej budowy
IVF 09.2024:
18.09.24 start stymulacji 💉
30.09.24 punkcja ➡️ ❄️❄️❄️❄️
6.11.24 FET 5AA + EG ❤️
7 dpt ⏸️ i beta 38,1
9 dpt 88,3
12 dpt 379
14 dpt 914
17 dpt 3553
26 dpt ❤️ CRL 0,47 cm
8+3 👶🏻 2,0 cm, ❤️ 178
9+1 👶🏻 2,4 cm ❤️
11+1 👶🏻 4,8 cm ❤️ 158
-
KasKas wrote:Gosiaczek, jak sytuacja u Ciebie?
Bo ja już po obchodzie i w sumie nic nie wiem co dalej. Lekarz chyba sie spieszyl na jakas cesarke.. Czekam niecierpliwie na koniec tego weekendu, żeby w koncu ktos mi zrobil usg..
Dziewczyny jesteście niesamowicie silne. Nieustannie trzymam kciuki i wierzę że będą dobre wieści.👩🏼 90’ Hashimoto i niedoczynność tarczycy, amh 2,89
👦🏻90’ mała ruchliwość plemników, mało plemników prawidłowej budowy
IVF 09.2024:
18.09.24 start stymulacji 💉
30.09.24 punkcja ➡️ ❄️❄️❄️❄️
6.11.24 FET 5AA + EG ❤️
7 dpt ⏸️ i beta 38,1
9 dpt 88,3
12 dpt 379
14 dpt 914
17 dpt 3553
26 dpt ❤️ CRL 0,47 cm
8+3 👶🏻 2,0 cm, ❤️ 178
9+1 👶🏻 2,4 cm ❤️
11+1 👶🏻 4,8 cm ❤️ 158
-
Optymistka90 wrote:A bierzesz acard lub coś w tym stylu? Bo on często tak rozrzedza krew i powoduje te krwawienia. Trzymam za Ciebie kciuki!!!
Tak brałam clexane i acard.
Tu w szpitalu acard mi nadal podają … glupia jestem już. -
Gosiaczek.prosiaczek wrote:Dziękuję Wam za tyle ciepłych słów.
O 16 miałam ponowne badanie USG po tym jak znowu wyleciał ze mnie wielki skrzep… lekarz sam myślał że to koniec.
Posprawdzali i pobadali, postraszyli i w sumie wiem że nic nie wiem.
Najpierw chcieli mi pessar założyć, potem że krwawię z szyjki.
Ale czuję że z moją krwią jest coś nie tak, jest za rzadka, nawet rano przy mierzeniu cukru zalałam sie krwią.
Narazie czekam na obchód. Leżę na płasko, robię pod siebie i nie wstaje. Mówili że dzisiaj już powinnam sama chodzić do toalety, tylko jak jak ze mnie leci jak z kranu.
To jest najgorszy koszmar.
O ironio 3 dni wcześniej prenatalne, dzidzia zdrowa…
A dziś zaczynam drugi trymestr
A szyjka się skróciła ? Łożysko ok? Kurde no dziwne ale najważniejsze że dziecko żyje jest szansa -
AkacjowaM wrote:Maggi222 Właśnie też bardzo chcę się wybrać do fizjoterapeutki uroginekologicznej, w iesz w którym tygodniu ciąży można już iść? 😊
Do fizjo uro jak nic się nie dzieje wcześniej to 16-18 tydzień jest optymalny. Ale jeśli jest ból np pośladka, biodra, KD (potoczna rwa) czy inne dolegliwości bólowe to można w każdej chwili.
Gosiaczek i Kas dzielne jesteście niesamowicie!!! Chyba wszystkie tutaj czekamy żeby weekend się skończył i przyszły dobre info od Was 💗AkacjowaM lubi tę wiadomość
3 lata starań.
Pierwsza procedura 10.2024
Punkcja 12.10 - pobrano 17, zapłodniono 9, 6 rozwijało, do blastki dotrwały 3.
17.10 transfer świeżaka 4AA, ❄️4AB❄️4BB czekają.
Od 5 dnia po transferze i wzroście beta HCG - nasilająca hiperstymulacja i płyn w otrzewnej. 8dpt potwierdzono przez USG i wdrożono leki.
beta HCG:
5dpt - 14,7
7dpt - 44,5 (214%)
9dpt - 73,3 (72%)
11dpt - 98,4 (35%)
13 dpt - 169,2 (72%)
18 dpt - 560,9 (62%)
20 dpt - 876,9 (50%)
21 dpt - USG - jest pęcherzyk 10mm i prośba lekarza o jeszcze 2x badanie bety w ciągu tygodnia do kolejnego USG
23 dpt - 1841,3 (69%)
28 dpt - 5254,20 (50%), GS 11,2mm, CRL 4,4mm, jest ❤️
35 dpt - GS 18,9mm CRL 12,6mm, jest piękne❤️.
9+5: GS 2,86cm ♥️
11+4: GS 4,7 cm ♥️170, w USG prenatalnym wszystko Ok, PAPPA i Beta HCG - niskie ryzyka
-
Róża11 wrote:Zaczęłyście pisac o tej torbie do szpitala itd i mnie nastroilyscie... zamówiłam torbę do szpitala, koszule i szlafrok z tego doktor nap (promki są), co też polecaliście, znalazłam fajna torbę, dość spora i w spoko cenie, więc jestem zadowolona. Temat laktatorow i butelek jeszcze jest mi obcy, ale na pewno cofnę się do tego co piszecie, robie screeny wszystkiego. Ciągle się bałam cokolwiek gromadzic, ale w sumie wole chyba powoli zacząć, przynajmniej do szpitala, a na wiosne dla dziecka pewnie:) Zaczęłam oglądać kurtki i doszłam do wniosku, że sobie jednak kupię rzeczy do szpitala, w sumie więcej radości mi to dało, ale tak jak pisała jedna z Was, też mam nadzieje, ze prędko mi się nie przyda, w sumie, to bardziej z myślą o mężu, nie chciałabym, żeby się stresował szukaniem wszystkiego na ostatnią chwilę 💛
Pozdrawiam Was wszystkie a szczególnie @Gosiaczek.prosiaczek i @KasKas, jesteście mega silne babki i wszystkie tu trzymamy za Was kciuki ♥️Róża11 lubi tę wiadomość
-
KasKas wrote:Gosiaczek, jak sytuacja u Ciebie?
Bo ja już po obchodzie i w sumie nic nie wiem co dalej. Lekarz chyba sie spieszyl na jakas cesarke.. Czekam niecierpliwie na koniec tego weekendu, żeby w koncu ktos mi zrobil usg..
Jak u Ciebie się to zaczęło ? Dużo miałaś krwi i nadal krwawisz ?
Ja po obchodzie, czekam na chłopa i będziemy się powoli podnosić spacerować.
Albo dzisiaj albo jutro zrobią mi kontrolę USG i to na tyle… czuję że jestem trochę pozostawiona z tym sama. Jak zapytałam czy mam acard dalej brać to zapytał z jakiego powodu go biorę i stwierdził że tak, leczenie jest takie samo. -
Gosiaczek.prosiaczek wrote:Dziękuję Wam za tyle ciepłych słów.
O 16 miałam ponowne badanie USG po tym jak znowu wyleciał ze mnie wielki skrzep… lekarz sam myślał że to koniec.
Posprawdzali i pobadali, postraszyli i w sumie wiem że nic nie wiem.
Najpierw chcieli mi pessar założyć, potem że krwawię z szyjki.
Ale czuję że z moją krwią jest coś nie tak, jest za rzadka, nawet rano przy mierzeniu cukru zalałam sie krwią.
Narazie czekam na obchód. Leżę na płasko, robię pod siebie i nie wstaje. Mówili że dzisiaj już powinnam sama chodzić do toalety, tylko jak jak ze mnie leci jak z kranu.
To jest najgorszy koszmar.
O ironio 3 dni wcześniej prenatalne, dzidzia zdrowa…
A dziś zaczynam drugi trymestr
Gosiu, grunt ze z dzieciątkiem ok, u mnie kilka dni temu identyczna sytuacja, tez krwotok z mega skrzepami, i tez krew praktycznie lala sie ze mnie, pamietam ze Ty te
Z bierzesz leki na rozrzedzenie krwi, stad krew jasniejsza i intensywniejsze krwawienie, u mnie leki przeciwkrwotoczne pomogły, i po kilku dniach zostalo tylko plamienie, wierze ze i u Ciebie bedzie dobrze.26.10.24 ⏸️ 🥹❤️
26.10.24 beta hcg 144mlU/ml
28.10.24 beta hcg 397 mlU/ml
06.11.24 po wizycie : pęcherzyk ciążowy 11 mm, torbiel krwotoczna na jajniku 8cm
20.11 12 mm człowieczka 🥹❤️ wg usg 7+3 157ud/min
21.12 prenatalne
23.12 kolejna wizyta
-
Gosiaczek.prosiaczek wrote:Jak u Ciebie się to zaczęło ? Dużo miałaś krwi i nadal krwawisz ?
Ja po obchodzie, czekam na chłopa i będziemy się powoli podnosić spacerować.
Albo dzisiaj albo jutro zrobią mi kontrolę USG i to na tyle… czuję że jestem trochę pozostawiona z tym sama. Jak zapytałam czy mam acard dalej brać to zapytał z jakiego powodu go biorę i stwierdził że tak, leczenie jest takie samo.
U mnie pomimo krwawienia w szpitalu podawano mi clexane i po wyjściu do domu tez nie kazali odstawiać.26.10.24 ⏸️ 🥹❤️
26.10.24 beta hcg 144mlU/ml
28.10.24 beta hcg 397 mlU/ml
06.11.24 po wizycie : pęcherzyk ciążowy 11 mm, torbiel krwotoczna na jajniku 8cm
20.11 12 mm człowieczka 🥹❤️ wg usg 7+3 157ud/min
21.12 prenatalne
23.12 kolejna wizyta
-
Gosiaczek to jest kosmos co ty opowiadasz. Po pierwsze po co cie tak straszą ? Ty już wylałas chyba litry krwi w tej ciąży a dziecko jak było żywe tak jest nadal więc to chyba znak że nie ronisz prawda?trafiłaś na długi weekend i pewnie wszystko tak po macoszemu traktują. Może jutro zaczną porządnie analizować twój przypadek, mam nadzieję. Trzymam mocno za ciebie kciuki, Kaskas za ciebie również
Truśka lubi tę wiadomość
-
Gosiaczek.prosiaczek wrote:Jak u Ciebie się to zaczęło ? Dużo miałaś krwi i nadal krwawisz ?
Ja po obchodzie, czekam na chłopa i będziemy się powoli podnosić spacerować.
Albo dzisiaj albo jutro zrobią mi kontrolę USG i to na tyle… czuję że jestem trochę pozostawiona z tym sama. Jak zapytałam czy mam acard dalej brać to zapytał z jakiego powodu go biorę i stwierdził że tak, leczenie jest takie samo.