LIPCOWE mamy 2025 👶🌞🏝️
-
WIADOMOŚĆ
-
Galaxis wrote:Suszoną żurawinę zazwyczaj słodzą, inaczej byłaby niezbyt smaczna. Pewnie przez internet albo w jakichś ekologicznych sklepach można znaleźć taką bez cukru, ale nigdy nie próbowałam to nie jestem pewna.
Są też preparaty zawierające ekstrakt z żurawiny, np. Żuravit, tam nie ma cukru
Kupiłam w weekend w rossmanie sok 100% żurawina bez dodatku cukru i serio jest sam sok ale w smaku kwaśny wiec jak ktoś się nastawia na pyszny słodki syropek to nic z tych rzeczy 😉 dałam około 30 zł chyba za 500ml. Dodaje do soku z cytryny i pije z wodą gazowaną jak lemoniadę 😁
Galaxis lubi tę wiadomość
3 lata starań.
Pierwsza procedura 10.2024
Punkcja 12.10 - pobrano 17, zapłodniono 9, 6 rozwijało, do blastki dotrwały 3.
17.10 transfer świeżaka 4AA, ❄️4AB❄️4BB czekają.
Od 5 dnia po transferze i wzroście beta HCG - nasilająca hiperstymulacja i płyn w otrzewnej. 8dpt potwierdzono przez USG i wdrożono leki.
beta HCG:
5dpt - 14,7
7dpt - 44,5 (214%)
9dpt - 73,3 (72%)
11dpt - 98,4 (35%)
13 dpt - 169,2 (72%)
18 dpt - 560,9 (62%)
20 dpt - 876,9 (50%)
21 dpt - USG - jest pęcherzyk 10mm i prośba lekarza o jeszcze 2x badanie bety w ciągu tygodnia do kolejnego USG
23 dpt - 1841,3 (69%)
28 dpt - 5254,20 (50%), GS 11,2mm, CRL 4,4mm, jest ❤️
35 dpt - GS 18,9mm CRL 12,6mm, jest piękne❤️.
9+5: GS 2,86cm ♥️
11+4: GS 4,7 cm ♥️170, w USG prenatalnym wszystko Ok, PAPPA i Beta HCG - niskie ryzyka

-
To nie ma możliwości jeszcze odróżnić penisa od łechtaczki. Wyglądają tak samo. Na tym etapie lekarze oceniają płeć po położeniu kości miedniczych. Panorama w przypadku określania płci ma skuteczność 99,99%.Meggi5991 wrote:12-13 tyg coś takiego
Meggi5991 lubi tę wiadomość
-
Ale z jednej strony mnie te kontrole trochę dziwią. Przecież to nie jest l4 leżące, więc chyba mam prawo wyjść z domu. Rozumiem jakbym pojechała na wakacje, no to co innego, no ale sklep, wizyta u lekarza, a nawet spacer dla zdrowia to też nie można???Meggi5991 wrote:Ja mam swoją działalność od 5 lat i wczoraj miałam kontrolę która pojechała do rodzinnego domu bo nie zmieniłam adresu zamieszkania w zusie po ślubie i nie było mnie na kontroli , teraz czekam na pismo z wytłumaczeniem się. Jestem na L4 od 16 października
Styśka1998 lubi tę wiadomość
-
Optymistka90 wrote:Ale z jednej strony mnie te kontrole trochę dziwią. Przecież to nie jest l4 leżące, więc chyba mam prawo wyjść z domu. Rozumiem jakbym pojechała na wakacje, no to co innego, no ale sklep, wizyta u lekarza, a nawet spacer dla zdrowia to też nie można???
Wyjście do sklepu, na spacer bądź do apteki możesz na L4 ale właśnie często jest tak że dużo osób na L4 wyjeżdża bądź pracuję w innej pracy np. zdalnej na czarno bądź chałupnictwo i oni to sprawdzają. Jest obowiązek, że jeśli wyjeżdża się gdzieś na dłużej to trzeba zgłosić to do Zusu, że zmieniasz adres pobytu. Moja siostra zapytała kiedyś właśnie swojej lekarki jak to z tym, czy ona może jechać do rodziców np. na 3 dni to Pani doktor jej powiedziała, że zawsze możesz się wytłumaczyć, że źle znosi ciążę i nie chciała być sama w domu i dlatego pojechała do rodziców ☺️ -
Rozumiem. Tylko w razie kontroli jak im udowodnię że byłam np w sklepie… ciekawe czy na mnie też trafi taka kontrola. Mam nadzieje ze nie 😂🙈Styśka1998 wrote:Wyjście do sklepu, na spacer bądź do apteki możesz na L4 ale właśnie często jest tak że dużo osób na L4 wyjeżdża bądź pracuję w innej pracy np. zdalnej na czarno bądź chałupnictwo i oni to sprawdzają. Jest obowiązek, że jeśli wyjeżdża się gdzieś na dłużej to trzeba zgłosić to do Zusu, że zmieniasz adres pobytu. Moja siostra zapytała kiedyś właśnie swojej lekarki jak to z tym, czy ona może jechać do rodziców np. na 3 dni to Pani doktor jej powiedziała, że zawsze możesz się wytłumaczyć, że źle znosi ciążę i nie chciała być sama w domu i dlatego pojechała do rodziców ☺️
Styśka1998 lubi tę wiadomość
-
Dzisiaj w nocy myślałam, że oszaleje… Miałam najpierw przeszywający ból w prawej piersi- jakby od sutka do środka i nad ranem w drugiej.
Piersi mnie nie bolą już od dłuższego czasu, jedynie sutki są bardzo wrażliwe na np. zmianę temperatury w pomieszczeniach, ale taki przeszywający ból pojawił się pierwszy raz… -
Ja też jeszcze nie czuje ruchów dziecka
może będzie spokojne?
A też od bardzo długie czasu przy smarkaniu mam pasma krwi ale takie znikome więc niczym się nie martwię no ale potwierdzam że też to mam 🫣
A co do upław to też mam dużo... Dwa razy dziennie zmieniam bieliznę, na noc trzeci raz. Spodnie też przesiąkają tym zapachem więc nie da rady założyć 2 razy tych samych 🫣🫣 -
A jak jeszcze któraś ma doświadczenia z kontrolami z zusu w ciąży to proszę piszcie
-
Ja na początku zbierałam paragony 🙈 ale to pierdolca idzie dostaćOptymistka90 wrote:Rozumiem. Tylko w razie kontroli jak im udowodnię że byłam np w sklepie… ciekawe czy na mnie też trafi taka kontrola. Mam nadzieje ze nie 😂🙈
Poza tym nie zawsze wychodzę do sklepu czy apteki. Czasem jadę do rodziców, zwłaszcza że w tygodniu jestem sama zazwyczaj. Czasem idę tylko na spacer a czasem tylko pochodzić po sklepach. W razie czego będę się tłumaczyć ze mam niskie ciśnienie, problemy z krążeniem i muszę dużo chodzić, chyba nie będę chodzić w kółko po mieszkaniu. Też mam nadzieję, że jednak mnie ominie bo mnie mega stresują takie sprawy, zaraz będę się czuć jak przestępca 😅
Optymistka90, Styśka1998, Styśka1998 lubią tę wiadomość
-
Weszłam na bonprixa co polecałyście i trochę nakupowałam 🙈 2 bluzki, spodnie ciążowe, spódnice i 2 sukienki. Dodatkowo 3 pary legginsów z formommy bo już mnie moje dresowki w brzuch cisną 🙈 a miałam za wiele nie kupować. 😂
-
Ile to jest wysokie ? Ja miałam 129, tylko u mnie to lekarz mówił że przy blizniakach będzie wyżej. Jednak ryzyka wyszły wyżej 1:400, po skorygowaniu USG już 1:900. Miałam wczoraj konsultacje z genetykiem i powiedziała ze absolutnie nie zaleca żadnych dodatkowych badań bo USG wygląda idealnie. Jeśli chce to oczywiście mogę skorzystać, ale ona nie widzi takiej potrzeby88Ania88 wrote:Czy któraś z Was miała bardzo podwyższony wynik wolnej bety w badaniu prenatalnym? (przy prawidłowym - wysokim białku pappa)

Dziewczyny u mnie też przy smarkaniu pojawia się krew. W pierwszej ciąży miałam podobnie
Jeśli chodzi o uplawy to też mokro 🙈 ale jak jestem w domu to po prostu tylko zmieniam majtki, jak wiem że muszę gdzieś wyjść na dłużej to wtedy korzystam z wkładek naturalnych. Jest tego sporo 🙈12 cs szczęśliwy🥺
02.2020 👧
08.2021 👼
AMH
03.2024 - 0,530
10.2024 - 0,211
07.11.2024 ⏸️ beta 105, prog 25,65
09.11.2024 beta 257,9, prog 24,07
12.09.2024 beta 890,8, prog 16,86
25.11.2024 dwa groszki z ❤️❤️ 124ud/min🥺
13.12.2024 dwa Misie Haribo 2,4cm ❤️❤️ 176ud/min🥺
07.01.2025 dwie cytrynki 6,9cm 💙💙167ud/min - mamy dwóch chłopców 🥺
14.02.2025 1. 270g Kokosika 💙, 2. 225 g Kokosika 💙
04.03.2025 1. 413 g Liska 💙 2. 369 g Liska 💙
29.03.2025 1. 705 g Misia, 2. 700 g Misia 💙
09.04.2025 1. 915 g Łobuza, 2. 894 g Łobuza, echo serduszek ok 🥰
26.04.2025 1. 1191 g Tygryska, 2. 1211 g Tygryska 🥰
26.05.2025 1. 2157 g Słodziaka, 2. 1951 g Słodziaka
16.06.2025 wizyta🤞
Acard 150
Sometimes when you pray for a miracle, God gives you Two 💙💙

-
Miałam już parę razy taki. Masakra.Somebody_33 wrote:Dzisiaj w nocy myślałam, że oszaleje… Miałam najpierw przeszywający ból w prawej piersi- jakby od sutka do środka i nad ranem w drugiej.
Piersi mnie nie bolą już od dłuższego czasu, jedynie sutki są bardzo wrażliwe na np. zmianę temperatury w pomieszczeniach, ale taki przeszywający ból pojawił się pierwszy raz…
Teraz mam piersi bardzo obrzmiałe, sutki aż zdrętwiałe z bólu, absolutnie nie mogę się dotknąć, swędzą też, są jakby spękane, lanolina dzisiaj dotrze. W pierwszej mnie bolały, ale nie aż tak. W maju skończyłam karmić (3lata) i myslam, że będą pamiętać i mniej boleć. -
To ja tak miałam od początku ciąży. Spękane mam do teraz niestety, ale w końcu mogę je dotknąć i nie zwijać się z bólu, bo do tej pory to był dramat.angelfromhell wrote:Miałam już parę razy taki. Masakra.
Teraz mam piersi bardzo obrzmiałe, sutki aż zdrętwiałe z bólu, absolutnie nie mogę się dotknąć, swędzą też, są jakby spękane, lanolina dzisiaj dotrze. W pierwszej mnie bolały, ale nie aż tak. W maju skończyłam karmić (3lata) i myslam, że będą pamiętać i mniej boleć. -
Ale jesteście czarownice😂 oczytalam się jak macie krwotoki z nosa i co? O dziś rano jak odwozilam mlodego to prawe weszłam do żłobka z tamponem w nosie 🤣
Co do kontroli - ja nigdy nie mialam. Ale rozmawiałam z księgowa z mojej pracy, powiedziala mi, ze z naszej firmy nigdy kontrola mi się nie trafi bo oni się w to nie bawią, że musieliby zgłosić do ZUS podejrzenie złego wykorzystywania L4 bądź braku podstaw do jego wystawienia ale nie wiem jak jest naprawdę i fakt, jestem w drugiej ciazy, jeszcze kontroli nie mialam.
Co do zmiany adresu pobytu - można go zmienić Ale trzeba zgłosić, najlepiej w chwilinkiedy lekarz wystawia zwolnienie, zeby wpisal nowy adres. Jeśli zmiana pobytu zaczyna się w trakcie już trwającego L4 to należy zgłosić pracodawcy i ZUSowi.
Mój lekarz to buc, przekonałam się ostatnio. Powiedziałam mu, że z uwagi na zle samopoczucie chce polecieć do meza na tydzień i potrzebuje zaświadczenie o braku przeciwwskazań do podróżowania bo tak mi powiedziała Pani z ZUS, że mogę lecieć ale muszę mieć papier od lekarza "zgode na podróżowanie", to naskoczyl na mnie, że nigdy mi takiego papieru nie da bo ja jestem niezdolna do.pracy to jak mam być zdolna do lotu itp itd.
Kamax9 lubi tę wiadomość
-
Mi ostatnio pani doktor omyłkowo wystawiła z kodem 2 czyli chory musi leżeć to miałam mega stresa jak gdzieś wychodziłam żeby się ew. wytłumaczyć 😂
Jakoś na „chodzącym” l4 nie czuję się bardzo zestresowana kontrola, myślę że łatwiej się wytłumaczyć bo tak jak wyżej dziewczyny pisały można wyjść na spacer, zakupy itd.
-
nick nieaktualnyNo oby tak nie było , bo zawsze jak mi wystawiał zwolnienie to podawałam PESEL , później pytał własną działalność mówię że tak i on podawal nazwę miejscowości a ja że tak i nigdy nie pomyślałam czy on pyta o to czy chce się upewnić czy dobrze mu wskoczyło i pyta się o miejscowość w której firma się znajduje czy o miejsce mojego zamieszkania. Wszędzie wpisywalam nowy adres jak przyszliśmy do kliniki i myślałam że mają to w systemie a teraz się okazało że lekarz wystawiał mi L4 na firme.... Mąż też jest zły że był przy tym i też nigdy nie wpadł na to żeby zapytać o co mu chodzi jak pytał o miejscowość . Teraz będziemy w przyszłym tygodniu u lekarza i już dopilnuje żeby było na nawy adres zwolnienie wystawione. Stresa takiego miałam cały dzień bo siedzę w domu , wychodzę tylko na badania i wizyty lekarskie a wychodzi na to że nie ma mnie w domu ....ConteBis wrote:Nie musisz zmieniać. Wystarczy, że na ZLA lekarz wpisze odpowiedni adres pobytu podczas zwolnienia. Ale jeśli tego nie zglosilas przy wystawianiu zwolnienia to problem może mieć też lekarz - tak mi mówiła doktorka, która wystawiała mi opiekę na syna i zapytała o adres a ja mieszkam pod innym niż zgloszony w ZUS, powiedziala, że może nawet uprawnienia stracić ale ile w tym prawdy to nie mam pojęcia.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia, 09:28
-
nick nieaktualnyCzytałam też że nie muszę być w domu w czasie L4 ale muszę być u najbliższej rodziny więc jeśli byłam u męża w domu to powinno być ok i jakoś to wyprostuje. Mam też z tego dnia paragon za badania bo robiłam prywatnie więc podkładka jakaś jest że byłam w mieście bliżej miejsca zamieszkania męża a nie w mieście przy domu rodzinnym
ConteBis lubi tę wiadomość
-
ConteBis wrote:Jeśli mogę swoje 3 grosze wtrącić. Ten Wózek jest 2w1, w zestawach 3w1 fotelik jest britax, koszt to ok 5.5tys, do tego warto dokupić bazę obrotową a to dodatkowy tysiak. Kosz pod tym wózkiem jest maly i nie zamykany - irytuje. W zestawie nie ma adapterow skorupa-stelaż koszt ok.90 zł.
No właśnie mi 3w1 bardziej chłodziło że ma dwa typy spacerówki 😀 A licząc jeszcze fotelik to jakby 4w1 ale jak piszesz adaptery 😃 -
angelfromhell wrote:Miałam już parę razy taki. Masakra.
Teraz mam piersi bardzo obrzmiałe, sutki aż zdrętwiałe z bólu, absolutnie nie mogę się dotknąć, swędzą też, są jakby spękane, lanolina dzisiaj dotrze. W pierwszej mnie bolały, ale nie aż tak. W maju skończyłam karmić (3lata) i myslam, że będą pamiętać i mniej boleć.
Miałaś już parę razy? Miałam nadzieje, ze to jednorazowe zajście 🫣 Mnie bardzo bolały, ale przez pierwsze 2 miesiące (porównywalne z gigantycznymi zakwasami). Później już zero bólu, lano maść z Ziaji na przesuszenie.
Teraz przy wyjściu na zewnątrz, mimo, że jest mi ciepło, sutki żyją własnym życiem, bolą i sinieją 🫣 a dziś do tego ten ból, którego nie znałam wcześniej…
Co do krwi z nosa, to u mnie na szczęście tylko minimalne ślady na papierze, przy porannym wydmuchiwaniu. Do tego uczucie delikatnie zapchanego nosa przez cały dzień, ale to jest podobno normalne.














