Lipcówki 2015:)!
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzień dobry! Ja o dziwo spałam całkiem nieźle. Tak sobie myślę Dora czy przypadkiem na patogii zawsze nie jest okropnie a później na porodowce inaczej...Ja też miałam takie doświadczenia w ciąży ze Stasiem jak lezalam z krwawieniem w 5 miesiącu. Nikt się mną nie interesował nikt nic nie mówił itp. Dlatego zrezygnowałam z rodzenia w tym szpitalu. I poszłam do innego. A jednak moje koleżanki które tam rodziły bardzo położnictwo zachwalaly...nie wiem może to chodzi o inną atmosferę itp
Następny dzień upalow przed nami a ja muszę wstawać i na to nieszczęsne wesele się pakować pamiętacie jak pisałam ze nie mogę się doczekać aż pojedziemy bo w końcu się wyspie? No to właśnie zaproponowalam mężowi ze może zostanę bo ja Stasia nie chce z nikim zostawiać i tak właśnie na niego patrzę i aż mi się serce kraje ze go zostawiam na 24h!!!co ze mnie za kwoka:)
Rex biedaku mam nadzieję ze Twoje meczarnie nidlugo się skończą...czekamy już tylko na dobre wieści.
Szkoda że dzisiaj w nocy żadna nie urodziła;)
Mia jaki bujaczek kupiliscie?Bo nam tego jeszcze też brakujeWiadomość wyedytowana przez autora: 4 lipca 2015, 07:09
-
OLA ja jak pierwszy raz dalam Młodego na noc do rodziców właśnie po to żeby się wyspać choć raz to do późnego wieczora i zaraz wcześnie rano wydzwanialam.... Najchętniej odebrałabym go zanim oddalam:) ale się udało, poszło... Młody od tamtej pory spi u dziadków średnio co drugi weekend i nie mam problemu jak musi nagle bo coś...
Pomysl ze to będzie próba generalna przed porodem.... Musicie spróbować wcześniej żebyś potem rodząc byla spokojna chociaż o Stasia!
REX Ty to trzymasz w napieciu nas!!!
MIA ja też wczoraj zamknelam listę wanienke i stelaż mam i poduche do karmienia dostalam.... Zostały nam ewentualnie fanaberieWiadomość wyedytowana przez autora: 4 lipca 2015, 09:08
OlaW84, Mia1988 lubią tę wiadomość
Młody 16.09.2008, Grochu (*) 9tc :*
http://i9.photobucket.com/albums/a96/doda8201/08aborygen_zps4e330bfe.gif -
Witam upalnie
Rex przerazaja mnie Twoje przezycia,choc ja czasem tez mam tak ze jak chodze to mam wrazenie ze zaraz dziecko mi wypadnie tak ciśnie.
Mia do nas wczoraj przyszedł bujak, postawiliśmy na fisher prica i już chyba wszytsko mam skompletowane,przynajmniej z "grubszych" rzeczy.
Ola chyba kazda matka przezywa jak ma swoje dziecko z kims innym zostawić,ja tez wydzwaniałam non stop jak corke zostawiałam z dziadkami,a ona mowila ze nie mam jej przeszkadzać bo ona się swietnie bawi
Tez miałam dzisiaj jechać na wesele ale odmowilam,bo ja musiałabym prowadzic auto 50km w jedna strone w ten skwar i na dodatek jak dla mnie to slub na godz 13 to trochę za wcześnie i pewnie odpadlabym już o 18.
Wczoraj znowu był aktywny dzień,od rana bylysmy na odkrytym basenie,tak mnie korciło żeby wskoczyć do wody ale wole zaoszczedzic sobie na sam koniec infekcji.Pozniej lecialysmy na urodziny do koleżanki corki i posiedziałam sobie z mamami do późnego wieczora,wiec giry to mi z tylka odpadaly. -
Dzień dobry:)
Oj i ja dziś krócej spałam, położyłam się ok północy a o 5.30 obudziłam się z burczeniem w brzuchu;p a to dlatego,że nie zjadłam nic ok 23 jak jem zazwyczaj i dlatego głód, wzięłam euthyrox i czekałam 40min az coś zjem i juz było po spaniu:)
M kupił wczoraj wiatrak i od razu w domu lepiej:) da się przeżyć, za niedługo lecę zrobić zakupy spożywcze, przejdę po paru sklepach i do domu:) daruję sobie w taki upał moje maratony;p
Rex trzymam kciuki za szybką akcję oby było sprawnie i w miarę bezboleśnie:)
Mia udanej imprezki życzę przypomniałaś mi o tej 30-stce hihi, bo ja na początku września i też fajnie by było coś zrobić cieszę się,że już z Niunią będziemy świętować a tak nawiasem mówiąc, to w ogóle ta 30-stka nie jest taka straszna, jak mówią bo ja kompletnie na tyle się nie czuję
Ola to normalne,że szkoda Tobie zostawiać Stasia, malutki jeszcze jest:) Udanego weselicha:)rex lubi tę wiadomość
-
Dzieki dziewczyny! Staram się podczytywac co u Was, ale odpisać potem nie mam kiedy.
Co do upałów, to położne uparcie zawijaja małego w pieluszke, kocyk i becik a pod spodem jeszcze ubranko, dziś akurat flanelowe, więc ubrany jak na Syberię. I wyobraźcie sobie, że nawet nie zaczął się pocic. Także dla niego to chyba jeszxze za wcześnie, na odczuwanie temperatury. W każdym razie jutro wychodzimy do domu wreszcie
Oliwka wczoraj poznała braciszka. Ale pochodziła i do mnie i do niego jak do jeża. Az mi przykro było. W każdym razie spędziła tu prawie cały dzień i powoli, powoli go zaakceptowała, dotykala i gadala do niego po swojemu. Także mam nadzieję, że jutro w domu będzie już łatwiej.
Ola mam to samo z zostawianiem córy gdziekolwiek. także świetnie Cię rozumiem. Gratulacje dla Stasia. Szybciutko zaczął chodzić
Rex współczuję samopoczucia. Zastanawiam się czy to po prostu tak nie jest, że druga ciąża ma być gorsza przez złośliwość natury trzymam kciuki, żeby wreszcie sie ruszyło.
Mia przekonuj przekonuj. Na normalnym łóżku duuuuzo wygodniej, bo nikt nie wpada w dziurę po środku.
Trzymam kciuki dziewczyny za lekkie porody.dora8201, ewela86, wikaa, radiszka lubią tę wiadomość
-
Kate ma rację co do 30stki Ja się czułam na tyle mlodo, że nawet za bardzo odwlekałam myśli o rodzenstwie dla córki. Może nie wygladam tak młodo jak ty Kate, ale czuję się ok mimo, że moje badania prenatalne były z NFZ
dora8201, Mia1988, radiszka lubią tę wiadomość
-
Mia super ze wyprawka skompletowana, to teraz zostanie tylko cierpliwe czekanie na malenstwo . Milej imprezki
Ola doskonale Cie rozumiem ja tez swoich cor nie zostawoalam nigdzie, a jak raz nocowaly u cioci (mialy wtedy 6 i 8 lat) to ja glupia spac nie moglam . Ale mimo wszystko zycze udanego wesela
Verona to widze ze wczoraszy dzien pelen atrakcji, to dzis moze sobie odpocznij
Kate ja to juz o 8 do sklepu wyszlam, a jak wracalam o 9 to myslalam , ze padne taki juz skwar sie zrobilMia1988 lubi tę wiadomość
-
cześć
Ja od kilku dni śpię jak dziecko:-) nawet te nocne wędrówki do kibelka nie wybijaja mnie ze snu:-)
Dzisiejsza noc trochę kiepska bo jakos mnie mdlilo,ale poszłam spać i przeszlo. Weekend znów aktywny, wczoraj widZiałam się z koleżankami pewnie ostatni raz prZed porodem,dziś mamy ognisko,a jutro z rana jedziemy nad jezioro:-)
co do wyprawki itp. to i ja mam chyba wszystko. Leżaczek to dopiero później zakupimy:-) wczoraj wstawilam resztę kolorowych ubranek i kocyki,rożek:-) zostało mi tylko białe pranko Gabi:-) Torba prawie spakowana w poniedziałek postaram sie zakończyć
Olisie ale ci zazdroszczę tego maleństwa u boku:-) a nas jeszcze czeka ta meczarnia:-/
miłego weekendu dziewczyny:-)Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 lipca 2015, 10:09
-
wow MIA ale kosmiczy leżaczek! kurka też lubię takie gadżety
KATE ja też już po sklepie.... zaraz wychodze na ogródek, Młody będzie się kąpał a ja zdychać będę... najchętniej z domu bym nie wychodziła
VERONA ja mam urodziny koleżanki Młodego 11.07... bardzo się w przedszkolu z innymi mamami zaprzyjaźniłyśmy w sporej dość grupie - jak mamy martwy urodzinowo sezon (czyli od stycznia do wakacji bo u nas wszystkie dzieci z drugiej połowy roku) to spotykamy się raz w miesiącu na jakiejś imprezce i tak się ciągle zastanawiam czy uda mi się być tego 11 czy nie... wcześniej liczyłam że już z Luską pojadę ale na to coraz mniej szans
OLISIE jak wrócisz do domu to jakieś zdjęcie nam pokaż Oliego!! bo tu ciężko z telefonu wrzucić... chyba, że wyślesz komuś zdjęcie mmsem i wrzucimy ) nie mogę się doczekać!!!
TASHA mam to samo!! właśnie 2 dni temu mnie wkurzyła znajoma jak jęczała, że 30 ma i tak jej źle i w ogóle.... jak już w kilka powiedziałyśmy kilka słów że pierdzieli głupoty i ważne na ile sie czuje a nie ile ma a jak tak marudzi to zachowuje się na 50 to się obraziła
BEATA a jak u Ciebie?? cisza??Mia1988 lubi tę wiadomość
Młody 16.09.2008, Grochu (*) 9tc :*
http://i9.photobucket.com/albums/a96/doda8201/08aborygen_zps4e330bfe.gif -
A my dziś z rana jeszcze mieliśmy niemiłą niespodziankę, po raz kolejny zalali nam łazienkę sąsiedzi z góry;/ ostatni raz to byliśmy przed remontem, to az tak szkoda nie było,ale teraz świeże mieszkanie po remoncie i się mega wkurzyliśmy;/ poprzednim razem w ogóle nie otwierali mieszkania sąsiedzi..całe szczęście,że ubezpieczamy mieszkanie.. dziś M poszedł na górę i otworzyli,ale tam mieszka jakaś patologia, bo ciągle słychać kłótnie syna z matką a on w poprawczaku jest cały tydzień a na weekend przyjeżdża.. i M chociaż im powiedział, bo wiadomo,że kasy na zwrot kosztów nie mają, eh;/
Na górze po drugiej stronie sąsiad robi remont i codziennie od rana wiertarki, M się własnie uczy i się wkurza;p bo taki hałas,że chętnie na dwór bym wyszła na dłużej,ale skwar a w domu tez nieźle, słuchawki zostają hehe.
No nic idę na te zakupy:)
Zania fajnie,że macie aktywny weekend:) my w następny chcemy wyruszać do rodziców i tez zrobić ognisko:)
Tasha wczoraj sąsiadka mnie zaczepiła i powiedziała ojej jaki ładny brzuszek i że ja taka młodziutka hihi a ja do niej,że 30 lat za 2 miesiące a ona taki szok;p chyba muszę się do tego przyzwyczaić
Ja wyprawkę tez już mam, kupić zostało tylko wody z dziubkiem, wazelinę i staniki do karmienia:) kupowałyście na allegro staniki? -
Olisie - zazdroszczę ci ze juz tulisz maleństwo...
Co do córci to mam nadzieje ze tylko taka jej pierwsza reakcja była i będzie super "starsza" siostra...
Oby zazdrości sie jej nie włączyły bo to nic miłego, ale mam nadzieje ze was to ominie
Czekamy na fotkę
Kate no to niezłych masz sąsiadów... Masakra...
Tez bym sie wkurzyła, zwłaszcza ze dopiero po remoncie, mała w drodze...
Bardzo zalali ci ta łazienkę?
Ehhh i nic zrobic nie można... Obyś jak najmniej miała nerwów przez nich...
Dora to byś sie z moim T dogadała bez problemu...
On to chodzący człowiek-gadżet jest
Ja na poczatku szukałam takiego normalnego leżaczka, nawet nie wiem gdzie go wyszperał, ale stwierdził ze jak on byłby mały to chciałby mieć taki leżaczek, wiec synkowi musimy go kupić
A ze jest sterowany jest telefonem i z kanapy wstawać nie trzeba to przecież tylko wygoda "dla mnie"
Az sie boje co będzie jak mały odziedziczy to po tatusiu... Ja sie wyprowadzam...
A co do wieku to tez uważam ze ta magiczna 30 to troche jest wyolbrzymiania...
Ja mam 27 ale nie odczuwam jakiejś traumy z tego powodu ze 30 juz niebawem...
I tak sie czuje na 21...
Jedynie co to zawsze mówiłam ze pierwsze dziecko chciała bym mieć przed 30 no i sie udało
-
Mia, ciekawy ten bujaczek
Ola, udanego wesela
Ja sobie łażę po mieszkaniu i cieszę się, ze nie zostałam w szpitalu, jednak w domu to się inaczej człowiek męczy nawet sprzątam trochę, wtedy krzyże tak nie bolą, na szyjkę niestety nic nie działa boli franca cały czas tak samo.
Zrobiłam sobie przerwę w łażeniu na koktajl, ale jak siedzę to też gniecie, więc zaraz pewnie wstanę. Jeszcze jeden dzień mnie tak pomęczy i chyba już nie będę taka przeciwna tej oksy. Ani balonikowi, bo myślę, że bardziej niż teraz już bolało nie będzie.
A w ogóle jakby nie ten ból to pojechałabym gdzieś nad wodę z chłopakami, a tak to w domu kiśniemy -
Dzien dobry mamusie
Ciezko Was nadrobic
Ola gratulacje dla Stasia pierwszych kroczkow, teraz sie zacznie. Udanej zabawy na weselu
Ohhh Rex nie zazdroszcze samopoczucia, mam nadzieje ze sie rozkreci i nie bedziesz sie juz dluzej meczyc
Mia udanej imprezki
Ja pomimo ambitnych planow wczoraj o tym czego to nie zrobie sobie w domku to prawie nic z tego nie wyszlo Niezbyt dobrze czuje sie od 2 dni, boli mnie brzuch jak na okres, plecy a lezac na plecach mala tak kopie nozkami ze mnie az piecze w szyjce i takie dziwne uczucie mam w odbycie normalnie jakby chciala wyskoczyc... Chcialabym jeszcze wytrzymac do poniedzialku i mozemy jechac Dzisiaj maja przyjsc do nas znajomi i mam nadzieje, ze jeszcze damy rade z nimi posiedziec Co do porodowek tutaj to znajome bardzo sobie chwalily, zobaczymy jak bedzie Ja w zeszlym roku lezalam 2 razy w szpitalu na patologii wlasnie i naprawde opieka byla super. Nawet jak przyjechalismy juz jak ronilam i mialam miec zabieg to przyszly do mnie 2 pielegniarki, ktore mnie pamietaly z poprzedniego razu zeby przytulic i wspolczuly calej sytuacji, a pozniej ciagle przychodzily pytac jak se czuje... To bylo naprawde mile z ich strony
Ja uciekam, bo musimy jeszcze jechac dzisiaj jakies ubezpieczenie na zcie zalatwic i czeka nas pozad godzine jazdy w jedna strone, ale mi sie nie chce...
Milego dnia -
heh Ewela szalejesz z wyjazdami, a to 40 tydzień już
Choć ja jakbym nie była jak to nazwał lekarz "w trakcie porodu" to pewnie też byśmy się gdzieś dalej wybrali dzisiaj.
Olisie, w domu siostrzyczka świata nie będzie widziała za dzidziusiem a potem będziecie wszyscy korzystać z małej róznicy wieku
Ola, a pocieszy Cię jak Ci napiszę, że ja do teraz się zastanawiam co moje dziecko robi jak nie jest akurat ze mną?
Jeszcze jak jest na podwórku, albo gdzieś tam z kolegami/ u kolegi to luzik, ale już np jak gdzieś jadę i On zostaje sam, to ciągle mam ochotę napisać czy wszystko ok, a mały bynajmniej nie jest -
nick nieaktualnyWitam się w dniu terminu:)
objawów porodowych brak... i coś czuje przez skórę, że skończy się na wywoływaniu...
Rex współczuje samopoczucia ale za to jak rozpocznie się już ostateczna akcja to pewnie pójdzie szybciutko bo organizm zdążył się już dobrze przygotować do porodu:)
Mia cudny bujak:)
Kate współczuje zalania łazienki, też bym się wkurzyła... a sąsiadów niestety nie można sobie wybrać, my akurat mamy dobrze bo mieszkamy na parterze nad nami mieszka samotna starsza kobieta a w mieszkaniu obok stary kawaler także czasami mam takie wrażenie jakby tych sąsiadów wcale nie było...
Miłego popołudnia Dziewczyny:)Mia1988 lubi tę wiadomość