Lipcówki 2015:)!
-
WIADOMOŚĆ
-
Wlasnie nie wiem za bardzo na co wydac kase w tym Rossmanie Olek pije Nutramigen a Tomek ostatnio Bebiko i tylko jedna flaszke na dobe - przed spaniem 210ml. Nie ma co robic zapasow bo obawiam sie, ze i z tej flaszki niedlugo moze zrezygnowac. Moze kosmetyki do tylka i kapieli i chusteczki. Pieluchy tez sa w tej promcji?
Radiszka ja od pierwszego dnia jak wrocilam ze szpitala to ustawialam Olka pod Tomka i udalo sie ale to chyba fart jakis
Chlopcy sa grzeczni bardzo ale za to starsza corka daje popalic ze swoim buntem nastolatka. Makabra, mowie wam...Biedroneczka83 lubi tę wiadomość
-
Tak pieluchy tez obejmuje.
To Milek pije 2x na dobe ale czasem tez juz nie chce. Ale Ola pije to samo mleko wiec jak cos to dla niej zostanie.
Jal bym nie probowala ustawiac tego karmienia to i tak zawsze wyrownaja po swojemu.
U nas chyba idzie bunt 2latka. Krzyki, rzucanie sie po podlodze i wymuszanie krzykiem... -
Ooo co do tesciowej to u mnie temat rzeka...
Ma ukochana jedna wnuczke i zajmuje sie nia caly swoj wolny czas (1,5 mies starsza od Olgi) a dla moich dzieci jak znajdzie godzinke w ciagu miesiaca to cud-mieszka w tej samej miejscowosci i ma do nas doslownie rzut beretem. No ale coz to ona na tym traci. Chociaz mnie to cholernie wkurzaWiadomość wyedytowana przez autora: 2 kwietnia 2017, 09:15
-
Jesteśmy po pierwszym dniu w żłobku. Adaptacja była zbędna. Rodzice wrócili do domu bez dziecka a Lilka została się socjalizowac. Jak po nią wróciliśmy to nie chciała wychodzić. Jeżeli nadal będzie chciała to będzie chodzić 3 x w tygodniu na 3 h. Jest to na tyle mało - myślę że będzie miała jak złapać więź z siostrą. A jej kontakt z rówieśnikami dobrze zrobi, bo w domu juz się nudzi mimo tego, że ma podwórko i ja staram się jej urozmaicac czas. Jak na swój wiek jest duża i wygląda na 3 latke.
Dziewczyny zazdroszczę Wam ładnych nocy. Laura jest na piersi i max przesypia 3h a po pierwszej pobudce budzi się co 2h albo co 1,5. Jestem wymeczona tym bardziej, że czasami sama po prostu nie mogę zasnąć.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 kwietnia 2017, 07:30
-
A ja w niedziele na grilu u tesciowej usłyszałam od jej córeczki (rodzila sn), że "ja nie wiem co to ból bo ja NIGDY NIE RODZIŁAM"a jak jej babcia zapytała jak sobie daje rade z maluchami i czy jestem zmeczona to ta najmądrzejsza powiedziała "oj babciu jak jest zmeczona to mogla myslec i nie robic cziecka za dzieckiem"... wiecie jak sie tam czułam? A tesciowa nawet nie zareagowala...
Troche jej odszczeknelam ale ja juz nie mam sily do tej bezmozgiej panny. Pomyslec ze kedys bylysmy dobrymi kumpelami... a teraz wsiada na mnie a ja nawet nie mam pojecia o co jej chodzi. Nie chce ograniczac dzieciom kontaktu z dziadkami (choc im chyba na tym wogole nie zalezy) ale chyba zupelnie przestane tam jezdzic, szkoda mojego zdrowia...
Poradzicie cos jak wybrnac z tej chorej sytuacji?Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 kwietnia 2017, 13:31
-
Radiszka szczerze? Moim zdaniem taki typ człowieka jest niereformowalny - należy po prostu unikać. Ja rodziłam 2 x SN ale nigdy bym nikomu tak nie powiedziała tym bardziej, że nie miałam nigdy CC. Moja koleżanka miała i CC i SN - twierdzi, że ból po CC jest o stokroć gorszy niż przy SN, więc tak można się licytować...
Moja Lila jest po 3 dniach w żłobku. Uwielbia tam chodzić. Wraca taka zadowolona i zmęczona Zasypia w mig.radiszka, mon!ta^ lubią tę wiadomość
-
Heja
Wesołych i spokojnych Świąt
Radiszka daj sobie spokój nie ma co się denerwować idiotka.
U nas z piciem, jedzeniem kanapek oraz jajek na różny sposób nie ma problemu wszystko zje, wypije
Teraz jest problem ze spaniem wieczorem ma zmienione lozeczko na lozko z deska i ma rytuał taki sam jak od urodzenia czyli kolo 20 spać. No ale sam wychodzi i tak na prawdę spanie jest dopiero o 22 z tym się meczymy.
Nocnik narazie jakoś mocno nie przykladam się ale siada sam tylko ze w ciuchach bo mi ciężko co chwile się schylac i mu zakładać spodnie i pieluchomajtki. Z tym poczekam po rozwiązaniu.
Konwalia super ze nie było problemu ze zlobkiem
U nas bunt dwulatka jest od ok 19 mc ale nie jest non stop tylko raz jest raz nie ma. A jak jest to strasznie. Bije, ryczy, kładzie się, wymusza itd także wiecie :p czasem mam dość xD i jeszcze hormony ciążowe tk juz w ogóle
Czas szybko leci... trzeba życie chwytać całymi garściami
-
Hej Lipcoweczki )
Nadal chodzę na pusto i szybko się to nie zmieni chyba że będzie to psikus od losu.
Fajnie Konwalia ze o mnie pamiętasz.
Gratuluję mamusiom kolejnych pociech.
U nas wszystko szybko, na wariata. Szymon nadal na diecie. Do długiej listy alergenów dołączyło kakao. Gotuje do żłobka i daje swoje. W końcu apteka w której mam być kierownikiem ma się otworzyć więc gorący okres. I Budowa domu.
Szymon nadal prawie nic nie mówi. Tylko na migi. I tata! Najważniejsze słowo I rosną mu 5tki. Bunt jest choć staramy się go ignorować tłumaczyć itp. Nie jest źle. Orientuje się że płacz nie pomaga i przestaje.. . Choć nie zawsze -
Biedroneczka gratuluję. Daj znać jak juz będziesz wiedziec czy to kolejna córeczka.
Monita jak po cc? Jak Radzio? Jesteście już w domu?
Pay fajnie że nas jeszcze poczytujesz i się odezwałaś. Wyobrażam sobie że masz ręce pełne roboty- gotowanie dla Szymka, budowa, praca zawodowa i standardowe obowiązki.
Livia co tam u Was? Dawno się nie odzywałas. Z perspektywy mamy już bardziej doświadczonej to co gorsze - zabkowanie, bunt dwulatka, adaptacja do przedszkola/szkoły czy dojrzewanie nastolatki? Prawda to że małe dziecko mały kłopot duże dziecko duży kłopot?Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 maja 2017, 21:28
-
Hej Jestem jestem, byłam na ślubie brata z dzieciakami. Sama bez męża bo on w morzu, 530km samochodem ale daliśmy radę Niestety okazało się, że Tomek ma chorobę lokomocyjną i umęczył się bardzo ale na weselu za to król parkietu
Poza tym u nas dobrze. Dzieci grzeczne (w miarę), Oluś najgrzeczniejszy... Zdrowe to najważniejsze.
Bunt 2 latka u nas na całego i czasem nerwy mi puszczają i po prostu odwracam się i wychodzę z pokoju. Jak nie ma widowni to nagle Tomkowi się odechciewa popisów
Nie wiem co gorsze w sumie, nie zastanawiałam się nad tym nigdy. Nastolatka jak da popalić to aż mną telepie ale Tomek też potrafi. Ząbkowanie przy tym chyba to pikuś
Adaptacji do przedszkola jako takiej nie znam bo Majka poszła od raz i wracać nie chciała ale Tomek wyj strasznie i odpuściliśmy więc wszystko przede mną dopiero.
Jak Lilka w żłobku? Dalej zadowolona? My mamy nianię dla Tomka 3 razy w tygodniu na popołudnia, kobitka w przedszkolu pracuje, Tomek ją uwielbia